Cześć mam 16 lat od dzieciństwa choruje na nerwice natręctw którą zdiagnozowano u mnie dopiero teraz- po próbie narkotyku ujawniłą się ze zdwojoną siłą
mam za sobą już dużo przygód związanych z tym zaburzeniem, myślałam że się wykończe. Jestem po dwóch wizytach u psychiatry. Od 3 tygodni jestem na lekach. Wszystko było po nich w porządku- nie występowało zbyt wiele skutków ubocznych, poczułam że moge w końcu żyć normalnie, nabrałam dystansu. Na dwa tygodnie myśli które mnie męczyły zniknęły całkowicie. Od środy zaczynam psychotyerapie. Jednak dwa dni temu pod wpływam stresu zaczęłam trzepać nogami. Wystraszyłam się tego wiec podjawiła się myć ' co jeśli ja zaraz komuś coś zrobie' ' to schizofrenia' ogarnął mnie lęk, ścisk głowy, strach, że myśli zaraz wrócą typu ' co jeśli ja zaraz kogoś zabije' trzyma mnie to już 2 lub 3 dzień. I tutaj przychodze z pytaniem: Czy pod wpływem leku jest to normalne, że mam gorsze dni związane z tymi myślami jeśli już na prawdę było dobrze? Proszę nie pisać o tym, że nie warto brać leków czy coś takiego bo to moja decyzja. Pozdrawiam. Trzymajcie się
Dodam jeszcze, że od 2 dni cały czas mam piosenki w myślach- natrętne.
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Leki a atak
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Przede wszystkim jeśli zdecydowałaś się na leki, to oczywiście jak najbardziej Twoja decyzja i o to w tym chodzi. Aby się na coś zdecydować.
Z tym, że jednocześnie jeśli się wzięło odpowiedzialność za swoje leczenie, to trzeba to zrobić kompleksowo. A mianowicie mieć świadomość, że brane leki nie muszą wcale likwidować totalnie wszystkich objawów zaburzenia.
Leki mają działanie konkretne a zaburzenie jest wieloczynnikowe i łączy się z wieloma czynnikami w umyśle.
Dlatego mimo brania leków, dobrze by było inaczej spojrzeć na objawy, natrętne myśli i wszystko to co związane z zaburzeniem. Wtedy branie leków będzie wsparciem o wiele bardziej skuteczniejszym.
Bo gdy będzie Ci zależało na innej postawie wobec tego, to z jednej strony działanie leku robiłoby swoje, a z drugiej gdybyś nagle poczuła się gorzej jak te 2,3 dni temu to nie będzie się to przedłużało, tylko się wyciszy. A tak brak postawy wobec tego powoduje, że nakręca się lęk i analiza nerwicowa, a te mogą być okresowo silniejsze niż nawet działanie leków.
A co do samych leków, to czasem zdarza się, iż po krótkim czasie trzeba podnieść dawkę. Bo mózg przyzwyczaja się do nowych poziomów neuroprzekaźników.
Ale to juz konsultuj z lekarzem
Obecnie odczekaj po prostu jakiś czas, to w końcu tylko dwa dni a 3 tygodnie to też nie zawsze jest okres (to kwestia indywidualna) pełnego rozwinięcia się działania leków
Z tym, że jednocześnie jeśli się wzięło odpowiedzialność za swoje leczenie, to trzeba to zrobić kompleksowo. A mianowicie mieć świadomość, że brane leki nie muszą wcale likwidować totalnie wszystkich objawów zaburzenia.
Leki mają działanie konkretne a zaburzenie jest wieloczynnikowe i łączy się z wieloma czynnikami w umyśle.
Dlatego mimo brania leków, dobrze by było inaczej spojrzeć na objawy, natrętne myśli i wszystko to co związane z zaburzeniem. Wtedy branie leków będzie wsparciem o wiele bardziej skuteczniejszym.
Bo gdy będzie Ci zależało na innej postawie wobec tego, to z jednej strony działanie leku robiłoby swoje, a z drugiej gdybyś nagle poczuła się gorzej jak te 2,3 dni temu to nie będzie się to przedłużało, tylko się wyciszy. A tak brak postawy wobec tego powoduje, że nakręca się lęk i analiza nerwicowa, a te mogą być okresowo silniejsze niż nawet działanie leków.
A co do samych leków, to czasem zdarza się, iż po krótkim czasie trzeba podnieść dawkę. Bo mózg przyzwyczaja się do nowych poziomów neuroprzekaźników.
Ale to juz konsultuj z lekarzem
Obecnie odczekaj po prostu jakiś czas, to w końcu tylko dwa dni a 3 tygodnie to też nie zawsze jest okres (to kwestia indywidualna) pełnego rozwinięcia się działania leków
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
- kingakinga
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 30 maja 2018, o 19:52
czyli to po prostu gorsze dni które spotykają mnie w nerwicy? lekarz podniósł mi dawke od dzisiaj ją zwiększyłamVictor pisze: ↑31 maja 2018, o 13:08Przede wszystkim jeśli zdecydowałaś się na leki, to oczywiście jak najbardziej Twoja decyzja i o to w tym chodzi. Aby się na coś zdecydować.
Z tym, że jednocześnie jeśli się wzięło odpowiedzialność za swoje leczenie, to trzeba to zrobić kompleksowo. A mianowicie mieć świadomość, że brane leki nie muszą wcale likwidować totalnie wszystkich objawów zaburzenia.
Leki mają działanie konkretne a zaburzenie jest wieloczynnikowe i łączy się z wieloma czynnikami w umyśle.
Dlatego mimo brania leków, dobrze by było inaczej spojrzeć na objawy, natrętne myśli i wszystko to co związane z zaburzeniem. Wtedy branie leków będzie wsparciem o wiele bardziej skuteczniejszym.
Bo gdy będzie Ci zależało na innej postawie wobec tego, to z jednej strony działanie leku robiłoby swoje, a z drugiej gdybyś nagle poczuła się gorzej jak te 2,3 dni temu to nie będzie się to przedłużało, tylko się wyciszy. A tak brak postawy wobec tego powoduje, że nakręca się lęk i analiza nerwicowa, a te mogą być okresowo silniejsze niż nawet działanie leków.
A co do samych leków, to czasem zdarza się, iż po krótkim czasie trzeba podnieść dawkę. Bo mózg przyzwyczaja się do nowych poziomów neuroprzekaźników.
Ale to juz konsultuj z lekarzem
Czasem człowiek musi przejść przez piekło, by zmienić się w anioła.
-
- Administrator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54
Najlepiej tak to potraktowaćkingakinga pisze: ↑31 maja 2018, o 14:20czyli to po prostu gorsze dni które spotykają mnie w nerwicy? lekarz podniósł mi dawke od dzisiaj ją zwiększyłam
Jako po prostu gorszy czas, chwila. Do tego 3 tygodnie brania leków to też nie zawsze jest pełen okres gdy leki działają już na 100 %. Zależne to jest od leku i kwestii indywidualnych.
Więc potraktuj to jako chwilowe wahanie i rób swoje
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie
Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)