Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

3 lata z dd, brak poprawy wręcz przeciwnie.

Czyli nie objawy, nie historie, nie porady ale rozmowy na tematy pośrednio bądź bezpośrednio związane z derealizacją.
Regulamin forum
W tym dziale nie piszemy objawów, historii, wątpliwości dotyczących samej DD i jej leczenia.
Tutaj rozmawiamy na tematy ogólnie powiązane z derealizacją.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

12 kwietnia 2018, o 20:34

Celine Marie pisze:
12 kwietnia 2018, o 20:19
agnefka28 pisze:
12 kwietnia 2018, o 20:09
Celine Marie pisze:
12 kwietnia 2018, o 18:52
Nie wytrzymam,to jest takie silne,ja na oczy nie widzę tak mnie otumania i odcina,dzisiaj cały dzień leże i ryczę tak mi daje czadu,ból,ucisk ,dwa lata już mam takie silne objawy...tego się opisać nie da.Chodzę na terapię,jeżdzę na rowerze ,staram się do k** nędzy ale ja już z tym wstaje to jak mam nad tym panować,jak odwracać uwagę,jak jej nie zwracać? Ja pier***************
Ja mam podobne objawy(być może mniej nasilone) przy spadku ciśnienia atmosferycznego? Dzisiaj od południa czuję się otumaniona, ścisk głowy i odcięcia.
Ale ja się czuję tak prawie codziennie,przecież codziennie nie jest niskie ciśnienie ,tam coś musi być w tym łbie za prawym okiem ,coś z żyłami ,ukrwieniem/unerwieniem,czy już sama nie wiem :buu: :(:
No ja nie każdego dnia to fakt,ale często. Zdarza się, że tydzień jest okej, a później kilka dni otępienie, ścisk. Jak jest Ci tak źle, to zrób z tym porządek, idź do lekarza, zdobądź potrzebne skierowania na badania i ewentualnie wylecz przyczyne.Ja bym tak zrobiła. Jeśli nie, to pozostaje zaakceptować, że to nerwica, stres, przeciążenie emocjonalne czy jakby to nie nazwać.
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

12 kwietnia 2018, o 21:30

agnefka28 pisze:
12 kwietnia 2018, o 20:34
Celine Marie pisze:
12 kwietnia 2018, o 20:19
agnefka28 pisze:
12 kwietnia 2018, o 20:09

Ja mam podobne objawy(być może mniej nasilone) przy spadku ciśnienia atmosferycznego? Dzisiaj od południa czuję się otumaniona, ścisk głowy i odcięcia.
Ale ja się czuję tak prawie codziennie,przecież codziennie nie jest niskie ciśnienie ,tam coś musi być w tym łbie za prawym okiem ,coś z żyłami ,ukrwieniem/unerwieniem,czy już sama nie wiem :buu: :(:
No ja nie każdego dnia to fakt,ale często. Zdarza się, że tydzień jest okej, a później kilka dni otępienie, ścisk. Jak jest Ci tak źle, to zrób z tym porządek, idź do lekarza, zdobądź potrzebne skierowania na badania i ewentualnie wylecz przyczyne.Ja bym tak zrobiła. Jeśli nie, to pozostaje zaakceptować, że to nerwica, stres, przeciążenie emocjonalne czy jakby to nie nazwać.
Chodzę po lekarzach,każdy mówi co innego,a najpewniej to kilka przyczyn,jaskra,zatoki,bruksizm ,nerwica,depresja,migrena naczyniowa,spięte mięśnie ble ble ble
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

12 kwietnia 2018, o 22:21

Ale cały czas nie zmieniasz podejścia.
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
Awatar użytkownika
Zestresowana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: 6 listopada 2014, o 07:22

12 kwietnia 2018, o 23:02

akurat bruksizm, migreny i spięte mięśnie najprawdopodobniej wynikają z nerwicy i depresji. Leczenie ich bez leczenia depresji i nerwicy to leczenie objawu, a nie przyczyny.
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

12 kwietnia 2018, o 23:23

no ja sie zawsze zastanawiam nad tym jak ludzie piszą. "Ja sie nie nakrecam jest mi wszystko jedno a nadal mam dd" i teraz jest pytanie ile w tym jest prawdy.
Bo jesli jest Ci ono obojetne to raczej nie żyjesz nim nie piszesz postów itp.
Akurat u Celin to watpie w to ze jest Ci wszystko jedno. Bo jestes jedna z osób akurat ktora bardziej sie przejmuje. Kazdy z nas ma rozne problemy zdrowotne.
Ja np tez słabo widzę, wrecz w jasnych pomieszczeniach jak nie skupie wzroku to widze rozmazany obraz, mam ciągle gile w gardle które wybudzaja mnie w nocy, plus bezdech senny. Swedzaca skórę atopowa na której pojawia sie wysypka która strasznie swedzi i przez to mam blizny. W trakcie stresow somaty i jakoś nie przezywam tego albo lecze albo sie męczę do czasu kiedy nie zaczynam czegos z tym robić.
Ja wiem ze jest Ci ciężko i widze ze jest dosc duzo tej depsperacji ale podejscie masz malo pozytywne do tego nie wiem czy masz takie teraz czy ono wynika juz z Twojej osobowości ale gdzies musisz zobaczyc nadzieję. Ja nie mowie ze masz sie cieszyć jak dziecko i uśmiechać jak dd Cie meczy ale jakis plan dla siebie okreslic w tym życiu bo i tak zyc musisz.
Poza tym tez czesto widzę ze dzialasz na zasdzie "Ja mam gorzej, nie chce was sluchac i tak sie mylicie" moze warto zaufać tutaj komus bo w sumie czesto i tak ufasz dr. Google.
Oczywiście ja mocno Ci wspolczuje jak pozostalym. Tez to przechodzilam ale moze postaraj sie zmienic jakos swoja postawę bo ona odgrywa tutaj kluczową role :)
No i tez plus ze wychodzisz i zajmujesz czas :) nie zniechęcaj się ze jak wracasz to to od nowa sie zaczyna. A no niestety tak to wyglada ale warto miec nadzieje na koniec tego koszmaru bo on naprawdę moze odejsc w niepamięć
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

12 kwietnia 2018, o 23:45

Tak wiem,maruda ze mnie,nie mówię,że mam najgorzej ale faktycznie uważam,że mam ciężko,fizycznie mi daje tak popalić ,że szok, jestem ogólnie przyzwyczajona do np.migren bo wiele lat miałam bardzo je silne ale tamte bóle nawet w 10 % nie są porównywalne w natężeniu do tego co mi jest teraz z głową. Jest grupka tu osób ,które jednak mają te zaburzenia jakoś bardzo nasilone przynajmniej tak wynika z ich postów,a jest grupka czilałtowa,taka co nie wiem, coś niefajnego pomyśli natrętnie raz na miesiąc i już ma też nerwicę według ogólnej zasady,jednak jak ktoś napisał,nie powinno się wkładać każdej nerwicy do jednego wora .Wiem,że mechanizmy wyjścia z tego są takie same dla wszystkich ale wiadomo ktoś ma masę objawów fizycznych,myślowych,non stop lęk ,napięcie,problemy w życiu takie fest,ma to wiele lat itd.itp.chyba jednak mu jest trudniej,nie oszukujmy się .Ja jak o tym myślę to przez wiele lat miałam (przed tym kulminacyjnym zwrotem dwa lata temu) też jakieś tam objawy nerwicowe (teraz to wiem) ale jakoś tak nie uprzykrzały mi życia,a to coś tam zabolało,a to spociły się ręce,coś niefajnego pomyślałam itp. ogólnie bez tragedii wielkiej ale można powiedzieć,że już wtedy miałam nerwicę ,lecz czym było tamto coś z tym co mnie teraz pożera dosłownie.Powiem Ci eiviss ,że google wcale tak dużo nie wertuję,pilnuję się,ogólnie sporo robię w porównaniu z początkiem ale jest kilka rzeczy ,które nie mogę przejść i to wiem.Nie jestem wytrwała ,szarpie się z tym ,jak jest ciut lepiej to chcę działać, a jak za chwilę zdycham to załamka i znowu to samo od początku,wątpliwości,zmiana podejścia ,nie mam za grosz silnej woli,nie jestem stanowcza w tym co planuję,co powinnam robić,chce już,teraz,chcę żeby to minęło po pierwszym razie jak coś podziałam,a to trwa i trwa...Gdyby nie ta głowa dałabym radę bo mam wiele różnych objawów wiadomo,bujanie,boli mnie kręgosłup,kark,nie mogę spać,pali mnie żołądek ,serce daje też popalić itd.ponadto sporo realnych chorób,np.jak Ty tą wydzielinę,też mam atopowe zapalenie skóry etc. ale kit z nimi naprawdę,nic się nie równa z tym łbem,nic.
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

13 kwietnia 2018, o 00:05

Celine Marie pisze:
12 kwietnia 2018, o 23:45
Tak wiem,maruda ze mnie,nie mówię,że mam najgorzej ale faktycznie uważam,że mam ciężko,fizycznie mi daje tak popalić ,że szok, jestem ogólnie przyzwyczajona do np.migren bo wiele lat miałam bardzo je silne ale tamte bóle nawet w 10 % nie są porównywalne w natężeniu do tego co mi jest teraz z głową. Jest grupka tu osób ,które jednak mają te zaburzenia jakoś bardzo nasilone przynajmniej tak wynika z ich postów,a jest grupka czilałtowa,taka co nie wiem, coś niefajnego pomyśli natrętnie raz na miesiąc i już ma też nerwicę według ogólnej zasady,jednak jak ktoś napisał,nie powinno się wkładać każdej nerwicy do jednego wora .Wiem,że mechanizmy wyjścia z tego są takie same dla wszystkich ale wiadomo ktoś ma masę objawów fizycznych,myślowych,non stop lęk ,napięcie,problemy w życiu takie fest,ma to wiele lat itd.itp.chyba jednak mu jest trudniej,nie oszukujmy się .Ja jak o tym myślę to przez wiele lat miałam (przed tym kulminacyjnym zwrotem dwa lata temu) też jakieś tam objawy nerwicowe (teraz to wiem) ale jakoś tak nie uprzykrzały mi życia,a to coś tam zabolało,a to spociły się ręce,coś niefajnego pomyślałam itp. ogólnie bez tragedii wielkiej ale można powiedzieć,że już wtedy miałam nerwicę ,lecz czym było tamto coś z tym co mnie teraz pożera dosłownie.Powiem Ci eiviss ,że google wcale tak dużo nie wertuję,pilnuję się,ogólnie sporo robię w porównaniu z początkiem ale jest kilka rzeczy ,które nie mogę przejść i to wiem.Nie jestem wytrwała ,szarpie się z tym ,jak jest ciut lepiej to chcę działać, a jak za chwilę zdycham to załamka i znowu to samo od początku,wątpliwości,zmiana podejścia ,nie mam za grosz silnej woli,nie jestem stanowcza w tym co planuję,co powinnam robić,chce już,teraz,chcę żeby to minęło po pierwszym razie jak coś podziałam,a to trwa i trwa...Gdyby nie ta głowa dałabym radę bo mam wiele różnych objawów wiadomo,bujanie,boli mnie kręgosłup,kark,nie mogę spać,pali mnie żołądek ,serce daje też popalić itd.ponadto sporo realnych chorób,np.jak Ty tą wydzielinę,też mam atopowe zapalenie skóry etc. ale kit z nimi naprawdę,nic się nie równa z tym łbem,nic.
Co ciekawe Ty masz duża szanse by z tego wyjść. Oj niejedna maruda byla na tym forum i ogarnęła temat.
Co do chilloutowcow to tutaj jest tez kwestia postawy,osobowosci oni tez sie morduja ale maja inna perspektywę często. Ja np na początku bylam szczęśliwa a tak naprawdę sama sie meczylam potwornie z dd i innymi fazami ale nie chcialam byc w swoim oczywiście mniemaniu słaba bo zostałam tak wychowana.
Gwarantuje Ci ze to wszystko moze minac Ty mi nie wygladasz na osobę która ma jeszcze jakieś inne dodatki. Nie mówię Tu o zaburzeniach osobowości które nie pomagają (tutaj stwierdza tu psycholog ) ale o innych atrakcjach mozgowych.
Jestes upartka i nie lubisz jak ktos podwaza Twoje zdanie to jak powinnas i to ze ktos moze spekulowac nad Twoim samopoczuciem od razu przybierasz postawę obronna w Twoim przypadku odrzuceniem piłeczki. A to musisz zmienić jak nie sa dla Ciebie autorytetem osoby ktore nadal maja zaburzenie ale sobie jakoś radza to obierz z pokora i daj komus wotum zaufania kto ma to za sobą :) bo ja np dalam i nie żałuję w sumie nawet lekarzy nie posłucham bo kto wie czy oni nie znaja tylko fraz z ksiazek.
Uwierz w to ze to mija a nerwica ma to do siebie, że zycie z nia to jedna wielka sinusoida. Rzlaz dobrze raz zle. Ja jak mialam wkrętke na Chad to zle jak bylo dobrze bo mania jak bylo zle to zle bo depresja więc wpadłam ogólnie w depresję. Ale potem wzięłam sie za to i zaakceptowalam te zmiany samopoczucia i nastroju.
Ogarniesz to ale to ty musisz bardziej w to wierzyć niz ja wierze w Ciebie :) bo ogolnie masz duza szanse ale musisz sie zaprzec. To da sie zmienić
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
ODPOWIEDZ