Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

kto wyszedł z fobi społecznej ?

Forum dotyczące problemu jakim jest fobia społeczna oraz inne fobie specyficzne.
Umieszczamy tutaj swoje historie, pytania i wątpliwości.
ODPOWIEDZ
dakar1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 21 maja 2018, o 20:15

15 kwietnia 2019, o 05:07

Czy znajdę kogoś na forum kto wyszedł z fobi społecznej i wreszcie żyję bez tego leku i wstydu i skrępowania wśród ludzi ? Czy jest to w ogóle możliwe ? Ja uświadomiłem sobie ze mam z tym problem , jakieś 2 lata temu . Do tej pory zrobiłem duże postępy ale nadal nie czuje się komfortowo w sytuacjach społecznych. Dodam że pracuje nad sobą sam , bez pomocy terapeuty . Najgorsze są momenty gdy przez pewnie czas wydaje się że jest już całkiem ok a tu nagle trafi się jakaś rodzinna impreza i wszystko szlak trafia. W kilka sekund potrafię mieć silne ataki paniki pocenie się itp itd. Później wracam do domu i znowu zaczyna się rozważanie co jak dlaczego. . . I wtedy znowu przychodzą te natrętne myśli ze jest gorzej niż przedtem . Ze nigdy z tego nie wyjdę . Ze może jednak choruje na jakąś inną poważniejsza chorobę psychiczną . I te stany depresyjne mnie juz wykańczają. Może ktoś mi coś doradzi , pomoże . Czy sobie coś źle ?
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

15 kwietnia 2019, o 07:44

dakar1 pisze:
15 kwietnia 2019, o 05:07
Czy znajdę kogoś na forum kto wyszedł z fobi społecznej i wreszcie żyję bez tego leku i wstydu i skrępowania wśród ludzi ? Czy jest to w ogóle możliwe ? Ja uświadomiłem sobie ze mam z tym problem , jakieś 2 lata temu . Do tej pory zrobiłem duże postępy ale nadal nie czuje się komfortowo w sytuacjach społecznych. Dodam że pracuje nad sobą sam , bez pomocy terapeuty . Najgorsze są momenty gdy przez pewnie czas wydaje się że jest już całkiem ok a tu nagle trafi się jakaś rodzinna impreza i wszystko szlak trafia. W kilka sekund potrafię mieć silne ataki paniki pocenie się itp itd. Później wracam do domu i znowu zaczyna się rozważanie co jak dlaczego. . . I wtedy znowu przychodzą te natrętne myśli ze jest gorzej niż przedtem . Ze nigdy z tego nie wyjdę . Ze może jednak choruje na jakąś inną poważniejsza chorobę psychiczną . I te stany depresyjne mnie juz wykańczają. Może ktoś mi coś doradzi , pomoże . Czy sobie coś źle ?
Myślę że to taki charakter. Ja też mam podobnie i nigdy nie czułam się komfortowo wśród ludzi. Nawet jakby fobia społeczna mi minęła to myślę że nie stałabym się nagle super śmiała, pewna siebie, i otwarta. Oczywiście dąż do tego żeby nie mieć ataków paniki z tego powodu, ale treż zaakceptuj to że taki się urodziłeś i na siłę siebie nie zmienisz.
you infected my blood
Matroszka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: 4 marca 2019, o 14:02

15 kwietnia 2019, o 08:44

Wszystko jest możliwe, praca nad sobą i jeszcze raz praca. Również zmagam się z FS ale najgorsze co moglibyśmy zrobić to zamknąć się w domu, dlatego mimo wszystko żyj tak jak zyles przedtem. Konfrontacja to krok do wyzdrowiena. Czytaj forum, słuchaj nagrań Victora.
Pozdrawiam i fajnie że tu jestes :)
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

16 kwietnia 2019, o 13:04

Ile masz lat?
Ja w ciągu 4 lat zrobiłam duże postępy, ale niestety wątpię, bym mogła jeszcze nadrobić liczne braki w umiejętnościach społecznych tak, by nie pozostawiło to żadnego śladu we mnie.
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
dakar1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 21 maja 2018, o 20:15

17 kwietnia 2019, o 21:14

IceTea pisze:
16 kwietnia 2019, o 13:04
Ile masz lat?
Ja w ciągu 4 lat zrobiłam duże postępy, ale niestety wątpię, bym mogła jeszcze nadrobić liczne braki w umiejętnościach społecznych tak, by nie pozostawiło to żadnego śladu we mnie.
Mam 28 lat . I tak z tego co mi się wydaje to jakieś 10 lat temu zaczął się mój problem . Na początku było to tylko coś z rodzaju wstydu ale z biegiem czasu stało się to moim przekleństwem.
2 lata temu doszło coś z rodzaju nerwicy lękowej ale jakoś sobie z tym radzę. Dzisiaj doszedłem do wniosku że muszę ryzykować , przestać się martwić i po prostu iść do przodu , nie patrząc na opinie innych bo to chyba jest właśnie klucz do sukcesu . I ja wciąż wierzę że dam radę być normalny taki jak każdy i że nauczę się tych umiejętności społecznych
Awatar użytkownika
Aniago
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 30
Rejestracja: 8 października 2018, o 19:16

18 kwietnia 2019, o 10:01

Przeczytaj sonie historię Victora, jest długa ale pouczająca. Wspomina tam tez o tym. moja-historia-plus-moje-odburzanie-t5194.html Do tego ważne aby tak naprawdę jak w każdej innej nerwicy przełamywać te podpowiedzi zaburzonej głowy ;)
ODPOWIEDZ