Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Koniec wewnętrznej walki

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Unknown
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 15 października 2015, o 17:09

4 października 2021, o 20:46

Witam w skrócie napisze ze pracowałem nad lękiem pare lat i ostatni rok dwa było już ok lęk się pojawiał myśli były różne,narzekanie na ludzi i świat w normie,byłem pewny że wyzdrowiałem chociaż dalej byłem zajęty tematem pozbycia się lęku (nieświadomie,byłem pewny że już po wszystkim)to jednak myśli i emocje nie robiły na mnie już większego wrażenia,ich moc osłabła,miewałem problemy ze snem budziłem się w nocy i nie mogłem spac tylko prowadziłem wewnętrzna walkę,po kolejnej nocy kiedy obudziłem się w nocy i nie mogłem spać byłem tak skrajnie zdenerwowany że autentycznie mialem dość życia ,pomyślałem że mam dość i wewnętrznie szczerze pomyślałem zabierz mnie do siebie mam dość i całkowicie się poddałem,odpuściłem,nagle wszystko ze mnie zjechało w ułamek sekundy,okazało się że wszystko co musiałem zrobić to nie robić nic!odpuścić i tak mijają kolejne dni a ja sie"poddaje" i jestem absolutnie pewny że to koniec mojej męczarni,już nie walczę,uścisk odpuścił a ja nie muszę nic robic aby czuć się świetnie,najśmieszniejsze jest to ze byłem głupcem i latami myślałem że znajdę lepszy sposób niż akceptację czy nie opieranie się lękowi,moje ego trzymało mnie w szachu i udawałem często że nic mi nie jest i nie chciałem przyznać że dalej cierpie.
Awatar użytkownika
Tojajestem
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 380
Rejestracja: 25 lutego 2015, o 19:03

5 października 2021, o 19:34

I to jest "tylko" to co trzeba zrobić. Tak trzymaj!
Ważne, żeby w trudnych chwilach pamiętać o własnych cytatach ;)
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

12 października 2021, o 23:34

Takie proste że aż trudne.
Unknown
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 15 października 2015, o 17:09

15 października 2021, o 12:36

menago49 pisze:
12 października 2021, o 23:34
Takie proste że aż trudne.
Zgadza się,przyzwyczailiśmy się aby rozwiązywać wszystko poprzez działanie ale czy tak naprawdę musimy działać albo robic coś aby być sobą?przecież już jesteśmy więc aby wyzdrowieć pytanie brzmi nie co zrobić ale czego nie robić.
Jestem nowy xd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 16 października 2021, o 06:52

16 października 2021, o 08:03

Jestem tutaj nowy, i całkiem głupia historia, gdy byłem mały, powiedziałem, że umrę mając 20 lat, wszytsko było dobrze, miesiąc temu przyszły silne bóle nadbrzusza, i niestety przypomniała mi pewna osoba co powiedziałem gdy byłem mały, i od tamtej pory około miesiąca cały czas boli mnie brzuch dosyć mocno, połączyłem fakt bólu, z tym co powiedziałem w dzieciństwie, i wyszło że leżę myśląc że mam raka, bo ciągle bardzo mocno boli i że został mi rok życia do 20. Nie mam pojęcia co robić, miesiąc temu miałem badanie krwi morfologia i mocz + prześwietlenie klatki piersiowej, były potrzebne mi do pracy, wyszło książkowo, ale co ma krew czy mocz do trzustki. Więc dalej się nakręcam, skąd tak mocny ból przez miesiąc bez przerwy.
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

16 października 2021, o 11:24

Jestem nowy xd pisze:
16 października 2021, o 08:03
Jestem tutaj nowy, i całkiem głupia historia, gdy byłem mały, powiedziałem, że umrę mając 20 lat, wszytsko było dobrze, miesiąc temu przyszły silne bóle nadbrzusza, i niestety przypomniała mi pewna osoba co powiedziałem gdy byłem mały, i od tamtej pory około miesiąca cały czas boli mnie brzuch dosyć mocno, połączyłem fakt bólu, z tym co powiedziałem w dzieciństwie, i wyszło że leżę myśląc że mam raka, bo ciągle bardzo mocno boli i że został mi rok życia do 20. Nie mam pojęcia co robić, miesiąc temu miałem badanie krwi morfologia i mocz + prześwietlenie klatki piersiowej, były potrzebne mi do pracy, wyszło książkowo, ale co ma krew czy mocz do trzustki. Więc dalej się nakręcam, skąd tak mocny ból przez miesiąc bez przerwy.
Skoro te badania wyszły książkowo to raka raczej nie masz.
A co masz zrobić to bardzo proste - zapisz się do lekarza. A w międzyczasie wykup sobie pakiet badań. Niektóre laboratoria sprzedają badania w pakietach, wpisz w google np. pakiet trzustkowy. Trochę to kosztuje ale badania zrobisz w jeden dzień i od razu zobaczysz na wynikach czy jest ok czy nie.
Jestem nowy xd
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 16 października 2021, o 06:52

16 października 2021, o 11:35

Właśnie chcę uniknąć, tego chodzenia po lekarzach, innych objawów, nie mam lecz, ciekawi mnie to czy przy nerwicy ból może trwać bez przerwy przez cały miesiąc?
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

16 października 2021, o 17:40

Badania i diagnoza lekarska mogą to zweryfikować więc jeśli cię to niepokoi to robisz badania, idziesz do lekarza. Inaczej nikt ci tego nie powie co boli, zwłaszcza że ból tu uczucie subiektywne, a przy nerwicy można sobie wmówić wszystko.
Unknown
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 15 października 2015, o 17:09

17 października 2021, o 11:57

Jestem nowy xd pisze:
16 października 2021, o 08:03
Jestem tutaj nowy, i całkiem głupia historia, gdy byłem mały, powiedziałem, że umrę mając 20 lat, wszytsko było dobrze, miesiąc temu przyszły silne bóle nadbrzusza, i niestety przypomniała mi pewna osoba co powiedziałem gdy byłem mały, i od tamtej pory około miesiąca cały czas boli mnie brzuch dosyć mocno, połączyłem fakt bólu, z tym co powiedziałem w dzieciństwie, i wyszło że leżę myśląc że mam raka, bo ciągle bardzo mocno boli i że został mi rok życia do 20. Nie mam pojęcia co robić, miesiąc temu miałem badanie krwi morfologia i mocz + prześwietlenie klatki piersiowej, były potrzebne mi do pracy, wyszło książkowo, ale co ma krew czy mocz do trzustki. Więc dalej się nakręcam, skąd tak mocny ból przez miesiąc bez przerwy.
Są 2 rodzaje bólu,fizyczny i emocjonalny,jeżeli wykonasz badania i nic nie wyjdzie a wiem ze to konieczne,to istnieje prawdopodobieństwo że masz objawy psychosomatyczne na tle nerwowym które często objawiają się bólem lub raczej czymś w rodzaju uścisku w brzuchu,im bardziej będziesz próbował pozbyć się"problemu" tym bardziej będzie ściskać i boleć,z pozoru wydaje się to straszne ale nic takiego nie ma miejsca,potraktuj lęk i ból jako drogowskaz,on wcześniej czy później zmusi cie do akceptacji,żyjemy w społeczeństwie które "uczy" nas że musimy walczyć"konflikt" i wojna to stan umysłu i pozornie zły stan emocjonalny zmusza nas do zmiany,akceptacji nie tylko siebie ale i innych
ODPOWIEDZ