Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kompulsje

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 września 2018, o 10:02

Pojawił się u mnie jakiś czas temu nowy rytuał. Potrzeba przełykania śliny 3 lub więcej razy i pod warunkiem kiedy w trakcie przełykania śliny nie będę miał negatywnych myśli, jeżeli przełkne śline 3 lub wiecej razy i nie będę mial wtedy myśli to rytuał jest udany. Staram się unikać tego teraz.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

5 września 2018, o 14:01

Kolejna rzecz, to jak czytam o czym co mnie niepokoi, np. na facebook, to muszę przewijać tablicę dopóki nie pojawi się pozytywna informacja. Albo taka, której się nie boję.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

5 września 2018, o 18:27

Kompulsja to bardzo uciążliwa sprawa
Żeby z niej wyjść musisz zaprzestać wykonywania ich...i proszę nie piszę że się nie da że jest to nie możliwe bo to nie prawda
Miałam bardzo silne kompulsje i wyszłam z nich
Nie ma czegoś takiego jak ,,NIE DA SIĘ,, nie wykonujesz i koniec pomimo olbrzymiego napięcia i lęku jaki idzie za nie wykonaniem danej kompulsji...z czasem napięcie i lęk opadną
I będziesz wolna od tego
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

6 września 2018, o 09:35

Następna kompulsja. Pojawia mi się myśl lękowa i zaczynam w myślach myśli przeciwstawne (dobre scenariusze) lub mówić słowa zaprzeczające typu "Nie" albo wykonując wymyślony rytuał zaprzeczający żeby nic złego z tych myśli się nie spełniło. Wykonanie rytuału ma pewne warunku żeby był udany więc jak mi nie idzie to próbuję aż do skutku.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

7 września 2018, o 10:58

I tak chcesz do końca życia odstawiać rytuały?
Kurcze trzeba tylko mocno chcieć żeby to się skończyło
Przecież masz świadomość tego że wykonywanie tych rytuałów jest kompletnie bez sensu...
Więc wystraszy włączyć logikę w wychodzenie z kompulsji
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

7 września 2018, o 11:06

Nie chcę robić tych rytuałów. One utrzymują ludzi w nerwicy. Staram się nie robić ich. Myślałem kiedyś że ograniczenie wystarczy ale trzeba zlikwidować nerwice do 0.
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

8 września 2018, o 15:14

Ja mam nerwicę nadal ale już bez kompulsji
Więc nie wiem skąd to wzioles
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

8 września 2018, o 17:56

Nerwyzestali pisze:
7 września 2018, o 11:06
Nie chcę robić tych rytuałów. One utrzymują ludzi w nerwicy. Staram się nie robić ich. Myślałem kiedyś że ograniczenie wystarczy ale trzeba zlikwidować nerwice do 0.
Krok po kroku ograniczaj to po prostu. Pamiętając, ze to wymaga czasu i też dla siebie sporo wyrozumienia :) A co się dzieje u Ciebie jak nie wykonujesz rytuałów?
I też z innej beczki to czy rytuały nie starają się Ci odwrócić uwagi od jakiś spraw rzeczywistych, bo czasem tak bywa. Szczególnie gdy nie potrafimy reagować na emocje negatywne.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

8 września 2018, o 18:25

Opowiadając terapeutce o tym że po prostu zaczęłam nie wykonywać kompulsji i one tak słabły że aż w końcu minęły ...powiedziała że tak samo teraz mam zrobić z myślami i będzie taki sam efekt czyli po prostu je olać i nie analizować
To wymaga potężnego uporu ale jest to do ogarnięcia
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

8 września 2018, o 20:27

Victor pisze:
8 września 2018, o 17:56
Nerwyzestali pisze:
7 września 2018, o 11:06
Nie chcę robić tych rytuałów. One utrzymują ludzi w nerwicy. Staram się nie robić ich. Myślałem kiedyś że ograniczenie wystarczy ale trzeba zlikwidować nerwice do 0.
Krok po kroku ograniczaj to po prostu. Pamiętając, ze to wymaga czasu i też dla siebie sporo wyrozumienia :) A co się dzieje u Ciebie jak nie wykonujesz rytuałów?
I też z innej beczki to czy rytuały nie starają się Ci odwrócić uwagi od jakiś spraw rzeczywistych, bo czasem tak bywa. Szczególnie gdy nie potrafimy reagować na emocje negatywne.
Wiesz... właściwie to nie wiem. Za każdym razem wykonuje ten rytuał. Czasami jak ki nie idzie to robie cos na zasadzie rytualu zastępczego. Łatwiejsza wersje. Jak mi nie idzie, nie moge zrobic dobrze rytuału, staram sie juz odpuścić robienie to czuje duze napięcie w ciele i niepokój ze cos moze sie stac jak nie zrobie go.

Mysle ze nie odwracaja uwagi od innych spraw tylko po prostu wynikają z moich lęków o zdrowie, zycie, innych ludzi mi bliskich. Od dziecka wlasciwie je mam. Na różne tematy. Koniec świata, wojny, choroby, kataklizmy, zycie, tragedie bliskich...w różnym stopniu. Swego czasu mi tak dawaly po dupie te rytualy ze je ignorowalem i wtedy udalo mi sie je ograniczyć dobrze bo w okolicach szkoly sredniej/ srudiow czasami rytual zajmowal mi pare godzin albo pol dnia bo niemoglem go dobrze zrobic. Teraz nie zajmuja mitak duzo ale przez to nie moge sie pozbyccalkiem nerwicy. Muszęje wyleczyc calkiem.
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

13 września 2018, o 12:07

Próbuję nie robić rytuałów już. Robienie ich utrzymuje w nerwicy. To bzdura, że zastąpienie kompulsji innymi kompulsjami łatwiejszymi pomaga. Tylko chwilowo ale docelowo trzeba zlikwidować całkiem kompulsje. Jak sie nie udaje robic dobrze rytuałów i dalej się próbuje je zrobic dobrze to napina człowieka i pojawiają sie lęki.
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

13 września 2018, o 22:23

Nerwyzestali pisze:
13 września 2018, o 12:07
Próbuję nie robić rytuałów już. Robienie ich utrzymuje w nerwicy. To bzdura, że zastąpienie kompulsji innymi kompulsjami łatwiejszymi pomaga. Tylko chwilowo ale docelowo trzeba zlikwidować całkiem kompulsje. Jak sie nie udaje robic dobrze rytuałów i dalej się próbuje je zrobic dobrze to napina człowieka i pojawiają sie lęki.
Zgadzam sie z Toba w 100%,tylko jak wytrzymac ten ogromny lęk i napięcie,gdy powstrzymujesz sie od wykonania rytualu?ja nie potrafie,od razu wchodzi mi napiecie w cialo,tak ze robi sie to wszystko nie do wytrzymania.I boję się, ze nawet jak wytrzymam i nie będę robic rytualow myslowych,to nerwica skumuluje mi sie w somatach....i po prostu wloze wysilek a i tak nerwica bedzie, tylko w postaci objawow fizycznych
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

14 września 2018, o 08:48

Nelkalenka pisze:
13 września 2018, o 22:23
Nerwyzestali pisze:
13 września 2018, o 12:07
Próbuję nie robić rytuałów już. Robienie ich utrzymuje w nerwicy. To bzdura, że zastąpienie kompulsji innymi kompulsjami łatwiejszymi pomaga. Tylko chwilowo ale docelowo trzeba zlikwidować całkiem kompulsje. Jak sie nie udaje robic dobrze rytuałów i dalej się próbuje je zrobic dobrze to napina człowieka i pojawiają sie lęki.
Zgadzam sie z Toba w 100%,tylko jak wytrzymac ten ogromny lęk i napięcie,gdy powstrzymujesz sie od wykonania rytualu?ja nie potrafie,od razu wchodzi mi napiecie w cialo,tak ze robi sie to wszystko nie do wytrzymania.I boję się, ze nawet jak wytrzymam i nie będę robic rytualow myslowych,to nerwica skumuluje mi sie w somatach....i po prostu wloze wysilek a i tak nerwica bedzie, tylko w postaci objawow fizycznych
A jakie ty masz kompulsje? Nawet jeśli nerwica da somaty przy tym napięciu jak nie będziesz wykonywać rytuałów, to jest to lepsze, bo minie po czasie niż wykonywanie tych rytuałów i utrzymywanie napięcia i somatów cały czas.
Nelkalenka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 313
Rejestracja: 6 maja 2018, o 22:45

14 września 2018, o 15:55

Nerwyzestali pisze:
14 września 2018, o 08:48
Nelkalenka pisze:
13 września 2018, o 22:23
Nerwyzestali pisze:
13 września 2018, o 12:07
Próbuję nie robić rytuałów już. Robienie ich utrzymuje w nerwicy. To bzdura, że zastąpienie kompulsji innymi kompulsjami łatwiejszymi pomaga. Tylko chwilowo ale docelowo trzeba zlikwidować całkiem kompulsje. Jak sie nie udaje robic dobrze rytuałów i dalej się próbuje je zrobic dobrze to napina człowieka i pojawiają sie lęki.
Zgadzam sie z Toba w 100%,tylko jak wytrzymac ten ogromny lęk i napięcie,gdy powstrzymujesz sie od wykonania rytualu?ja nie potrafie,od razu wchodzi mi napiecie w cialo,tak ze robi sie to wszystko nie do wytrzymania.I boję się, ze nawet jak wytrzymam i nie będę robic rytualow myslowych,to nerwica skumuluje mi sie w somatach....i po prostu wloze wysilek a i tak nerwica bedzie, tylko w postaci objawow fizycznych
A jakie ty masz kompulsje? Nawet jeśli nerwica da somaty przy tym napięciu jak nie będziesz wykonywać rytuałów, to jest to lepsze, bo minie po czasie niż wykonywanie tych rytuałów i utrzymywanie napięcia i somatów cały czas.
Na przyklad sprawdzanie gazu,kontaktow,drzw,okien.Robie ta sama czynnosc wiele razy.Najgorzej przed spaniem albo przed wyjsciem z domu.Poza tym chyba najgorsze sa dla mnie natretne mysli,gdzie na przyklad musze liczyc do jakiejs liczby i spowrotem i to w roznych kombinacjach.Albo powtarzanie i literowanie jakiegos wyrazu w ta i spowrotem,czasami w ogole wyrwanego z kontekstu...no i inne...to jest naprawde meczace.Poza tym somaty mam przewlekle na co dzien i gdyby mialy mi sie jeszcze zwiekszyc i tak zostac,to chyba wole juz mniejsze somaty i natrety.Chyba,ze somaty by tez puscily potem jakos jakby wyszlo sie z kompulsji.Najpierw moze by sie zwiekszyly a potem stopniowo by samoistnie malaly..o jakie to by bylo piekne 'smil
Nerwyzestali
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1557
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 13:41

14 września 2018, o 15:57

Nelkalenka pisze:
14 września 2018, o 15:55
Nerwyzestali pisze:
14 września 2018, o 08:48
Nelkalenka pisze:
13 września 2018, o 22:23


Zgadzam sie z Toba w 100%,tylko jak wytrzymac ten ogromny lęk i napięcie,gdy powstrzymujesz sie od wykonania rytualu?ja nie potrafie,od razu wchodzi mi napiecie w cialo,tak ze robi sie to wszystko nie do wytrzymania.I boję się, ze nawet jak wytrzymam i nie będę robic rytualow myslowych,to nerwica skumuluje mi sie w somatach....i po prostu wloze wysilek a i tak nerwica bedzie, tylko w postaci objawow fizycznych
A jakie ty masz kompulsje? Nawet jeśli nerwica da somaty przy tym napięciu jak nie będziesz wykonywać rytuałów, to jest to lepsze, bo minie po czasie niż wykonywanie tych rytuałów i utrzymywanie napięcia i somatów cały czas.
Na przyklad sprawdzanie gazu,kontaktow,drzw,okien.Robie ta sama czynnosc wiele razy.Najgorzej przed spaniem albo przed wyjsciem z domu.Poza tym chyba najgorsze sa dla mnie natretne mysli,gdzie na przyklad musze liczyc do jakiejs liczby i spowrotem i to w roznych kombinacjach.Albo powtarzanie i literowanie jakiegos wyrazu w ta i spowrotem,czasami w ogole wyrwanego z kontekstu...no i inne...to jest naprawde meczace.Poza tym somaty mam przewlekle na co dzien i gdyby mialy mi sie jeszcze zwiekszyc i tak zostac,to chyba wole juz mniejsze somaty i natrety.Chyba,ze somaty by tez puscily potem jakos jakby wyszlo sie z kompulsji.Najpierw moze by sie zwiekszyly a potem stopniowo by samoistnie malaly..o jakie to by bylo piekne 'smil
Ja nie leczyłem kompulsji i nerwica mi sie nasiliła, doszły somaty. Trzeba to jak najszybciej wyleczyć. Przestań to robić już.
ODPOWIEDZ