Cześć,mam na imie Adrian, mam 22 lata jestem wysportowanym chłopakiem,od jakiegoś czasu mam kompleks wzrostu,wiem ze jestem juz za stary aby to naprawić. Mam 174 wzrostu,nie jest to strasznie mało mimo to często miałem z tym związane problemy, być może dlatego ze dotychczasowe partnerki były podobnego wzrostu lub równe,przez co w szpilkach lub na wysokiej podeszwie były wyższe odemnie.
Kiedyś nie zwracałem na to uwagi ale teraz mam mega ból z tym związany.Spedziłem duzo czasu we własnych myślach i wiem jaka jest tego przyczyna.
Moj dziadek rocznik 30, drugi 31 babcia 29 i 35 wszyscy moi przodkowie w młodości jak i okresie dojrzewania wychowali sie podczas wojny,stres niedożywienie i tak dalej.Moj ojciec delikatnie wyższy odemnie 176 mama ok 170. Byłem 3 lata w związku ktory brałem na poważnie, chciałem sie oświadczyć itd. Dziewczyna 171 z początku nie przeszkadzało mi to,jej tez ale wiem ze zawsze lubiła wysokie buty,glany,kozaki przy mnie mimo ze jej tego nie zabraniałem nigdy ich nie używała chyba że glanów, teraz po rozstaniu (powód moje wyjazdy za granicę a jej szkoła) ponoć nie potrafie się pozbierać, widze ze teraz imprezuje z wysokimi chłopakami,ubiera wysokie buty nawet 15cm, a mi to strasznie ryje psychikę,pare miesięcy po rozstaniu dalej czuje ból, dość mocny wyżywam go w pracy i na siłowni.Mialem nawet momenty ze czytalem o łamaniu kości i ich wydłużaniu co zrobiło sie chore ze myślę nad tym poważnie.. Dlaczego czuje ból bo dalej utrzymujemy kontakt, czasami mam wrażenie ze mna manipuluje,odzywa sie sama,mowi ze kocha,ze bylem ideałem,mam dobre serce,ze bylem najlepszym co ja spotkało,ze przyjedzie do mnie na feriach,po czym staje sie oschła,nie odzywa sie,olewa,i denerwuje,gdy ja przestaję po jakims czasie ona wraca..
Byłem w Polsce 3 tygodnie temu mimo ze nie byliśmy razem juz ponad 2 miesiące gdy wróciłem spędzaliśmy kazdy dzień razem... Zachowywaliśmy jak para, spaliśmy ze sobą ogolnie chore przeżycie.
Strasznie ryje mi ta sytuacja kopułę,i mimo ze nigdy nie mialem kompleksów dopiero teraz uświadomiłem sobie ze jestem niski, w dzisiejszych czasach wiecej jest tych młodych 180+ niz <175, nie zwracałem na to uwagi czułem sie dobrze w swoim ciele,ale po rozstaniu zauważyłem że moja byka ciagnie do wyższych, patrzę na znajomych kazdy jest wyższy od swojej kobiety, kiedyś miałem dziwną tendencje pakowania się w związki z jednego związku po krótkim czasie znajdowałem sie w innym bo czuje ze nie potrafię żyć bez miłości,moze dlatego ze byłem w rodzinie czarna owcą.Teraz też tak czuje tylko nie szukam innej tylko tesknie i wierze w powrót do byłej.
Przeanalizowałem wszystkie moje związki wniosek był taki że nigdy nie zdradziłem,nie dałem powodów do zazdrości nie ograniczałem,i za każdym razem na koniec słyszałem jedno zasługujesz na kogoś lepszego, jesteś cudowny itd. to dlaczego nigdy ja nie zerwałem tylko one ze mna? Moze tutaj tez wzrost mieszał palce. Na razie to tyle czekam na rozwój dyskusji.