Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Kochani Pomóżcie!!

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

1 kwietnia 2022, o 14:45

Kochani więc wezwałam Pana inż. Na przegląd całego mieszkania. Pełnopłatny. W tajemnicy przed mężem. Mieszkanie jest ok. Pan mierzył ściany kamerą termowizyjną, oglądał...potem wyśle raport. Niewielkie kosmetyczne dosłownie rzeczy np. Okno balkonowe do regulacji. Zapewnił mnie że nie ma stęchlizny , pleśni i grzyba że można spokojnie mieszkać i wręcz powiedział że to chyba fobia i już ja sobie powinnam poukładać w głowie. Powiedział że mężowi to się kolacja i wino należy jak ładnie wykończył mieszkanie. Uspokoiłam się na chwile a teraz dalej wątpliwości....czas chyba podjąć decyzję aby się zacząć leczyć. Co powiecie? Proszę wypowiedzcie się? Co robić?
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

1 kwietnia 2022, o 16:00

Masz tu na forum setki rad, ale chyba ciężko Ci z nich skorzystać i ulegasz swoim natręctwom. To nie jest choroba, tego się nie leczy a wychodzi z tego. Możesz sama sobie tylko pomóc, biorąc się za siebie i małymi krokami wychodzić z tego. Jeśli masz wiedzę, jak działa nerwica to już nic innego jak tylko zacząć wprowadzać działanie. I to jest Twój wybór, nawet terapeuta nie usunie Ci z głowy tych natrętnych myśli, Ty sama możesz tylko je odstawić na bok.

"Uspokoiłam się na chwile a teraz dalej wątpliwości." - no ale nie wiesz , że w nerwicy tak jest ? To jest klasyk, uspokoisz sie na chwilę , a zaraz znowu swoje pokaze Ci. Tu trzeba działań do skutku.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

1 kwietnia 2022, o 17:52

Cześć :). Zapach jest wytworem Twojej nerwicy. Ale ok, zalozmy, że on jest. Proponuję pogodzić się z tym "zapachem" w swojej głowie i zaczac żyć tak jak zyje reszta Twojej rodziny i znajomi w pracy, którzy Twoim zdaniem też są narażeni na ten "zapach". Czy jakoś on wpływa na życie tych osób? Czy unikają go? Poświęcają mu chocby 5% tego czasu, który Ty mu poświęcasz? Nie? O kurcze :D. Tyle czasu, a Ty nie zaczęłaś porzucać kontroli. To jest problem, a nie zapach! Czas się pogodzić z tym zapachem i zacząć porzucać kontrolę :)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

1 kwietnia 2022, o 18:34

SasankaLesna pisze:
1 kwietnia 2022, o 17:52
Cześć :). Zapach jest wytworem Twojej nerwicy. Ale ok, zalozmy, że on jest. Proponuję pogodzić się z tym "zapachem" w swojej głowie i zaczac żyć tak jak zyje reszta Twojej rodziny i znajomi w pracy, którzy Twoim zdaniem też są narażeni na ten "zapach". Czy jakoś on wpływa na życie tych osób? Czy unikają go? Poświęcają mu chocby 5% tego czasu, który Ty mu poświęcasz? Nie? O kurcze :D. Tyle czasu, a Ty nie zaczęłaś porzucać kontroli. To jest problem, a nie zapach! Czas się pogodzić z tym zapachem i zacząć porzucać kontrolę :)
Sasanko dziękuję. Tak tak trwa... powiedz mi bo wiem że chciałaś mi pomóc a ja się nakręciłam po Twoim pozytywnym poście że " ten zapach jest". Powiedz on jest jak kominiarze wentylacje sorawdzali i jest ok. Dziś inżynier wszystko sprawdzał i powiedział że nie ma sie do czego przyczepić. O to ci chodziło żeby sobie przyzwolić na to że ja czuje i idpuścić?
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

1 kwietnia 2022, o 21:35

Sylwek94 pisze:
1 kwietnia 2022, o 16:00
Masz tu na forum setki rad, ale chyba ciężko Ci z nich skorzystać i ulegasz swoim natręctwom. To nie jest choroba, tego się nie leczy a wychodzi z tego. Możesz sama sobie tylko pomóc, biorąc się za siebie i małymi krokami wychodzić z tego. Jeśli masz wiedzę, jak działa nerwica to już nic innego jak tylko zacząć wprowadzać działanie. I to jest Twój wybór, nawet terapeuta nie usunie Ci z głowy tych natrętnych myśli, Ty sama możesz tylko je odstawić na bok.
Masz rację Sylwku. Bardzo Ci dziękuję. Zaczynam od nowa. Odpalam na youtubie nagrania chłopaków. Będę Walczyć. Dziękuję Ci za mądrą odpowiedz.
"Uspokoiłam się na chwile a teraz dalej wątpliwości." - no ale nie wiesz , że w nerwicy tak jest ? To jest klasyk, uspokoisz sie na chwilę , a zaraz znowu swoje pokaze Ci. Tu trzeba działań do skutku.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

1 kwietnia 2022, o 21:36

No więć słuchaj nagran, tu sobie poczytaj jeszcze i trzymam kciuki ;)

spis-tre-autorami-t4728.html
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

1 kwietnia 2022, o 21:39

Sylwek94 pisze:
1 kwietnia 2022, o 21:36
No więć słuchaj nagran, tu sobie poczytaj jeszcze i trzymam kciuki ;)

spis-tre-autorami-t4728.html
W pigułce wszystko. Bardzo dziękuję. Dawniej przerabiałam lęk przed schizą...o Boże te same pytania lata temu zadawałam. A teraz lęk przed zapachem..matko może i tym razem się uda. Dobrze że jestem na forum i są tacy ludzie jak Ty i inni którzy mają mi ochotę odpisać. Naorawdę szacun. Mam w sercu i dziękuję.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

2 kwietnia 2022, o 15:21

mała Mi 84 pisze:
1 kwietnia 2022, o 21:39
Sylwek94 pisze:
1 kwietnia 2022, o 21:36
No więć słuchaj nagran, tu sobie poczytaj jeszcze i trzymam kciuki ;)

spis-tre-autorami-t4728.html
W pigułce wszystko. Bardzo dziękuję. Dawniej przerabiałam lęk przed schizą...o Boże te same pytania lata temu zadawałam. A teraz lęk przed zapachem..matko może i tym razem się uda. Dobrze że jestem na forum i są tacy ludzie jak Ty i inni którzy mają mi ochotę odpisać. Naorawdę szacun. Mam w sercu i dziękuję.

Ogólnie istota problemu leży w tym, że musisz odpowiednio dobrze zrozumieć jak to działa, ja rozumiem Cię i sam wiem jak to jest ciężkie.
To że silnie boisz się danej rzeczy czy schizy czy zapachu to jest po prostu wymysł umysłu i podczas nerwicy to jest normalne, mózg jest zlękniony ale oczami nie widać że coś nam grozi, nikt Ci nie grozi smiercia, wiec jak nie widać zagrożenia to wtedy idą myśli , przewidywania co nam może grozić innego. Otóż ktoś może powiedzieć: Bzdura ! Skoro nie widać zagrożenia oczami to go nie ma, - no właśnie i tu trzeba zrozumieć jak działą nerwica. Otóż tak łopatologicznie to można powiedzieć, że jeśli w mózgu bariera stresowa zostanie przekroczona, to czy widać zagrożenie czy nie, mózg wchodzi w stan awaryjny, obronny i włącza reakcje somatyczne i psychiczne czyli myśli i emocje. Tak działa i tyle. Każde przekroczenie swojej granicy stresowje bedzie sie tak objawiać, to przekroczenie dla móżgu oznacza nic innego jak zagrozenie zycia i tyle , wiec aktywuje somatyke aby sobie poradzic w walce o zycie oraz myśli, które mają pomóc w identyfikacji zagrożenia i poradzeniu sobie z nim oraz emocje. Więc gdy ktoś już przekroczy te bariere stresu to beda sie pojawiały myśli np. o schizie albo o jakims dziwnym zapachu. I tu wiadomo co robić. Trzeba uspokoić nasz mózg i pokazać mu ze nie ma zadnych zagrozen i ze to poprostu efekt zmeczenia psychicznego. W dodatku, gdy w nerwicy, a zazwcyzaj zawsze tak jest na początkach, gdy powkrećamy sie w te straszne mysli, pozwracamy uwage na rozne zagrozenia to w mózgu stworzy się nawyk. Jest to nawyk silneczgo wyczulenia i zwracania uwagi na wszystko co ma związek z jakims zagrozeniem. Np. boisz sie w nerwicy o swoje zdrowie i masz mysli ze masz schize , wierzysz w to i googlujesz. Potem masz mysli ze w Twoim otoczeniue coś sie moze stac np. ktos przyjdzie napasc Cię w domu. Pozniej masz mysli ze możę to co zjadłaś bylo zatrute. Potem ze mozesz miec wypadek. I na podstawie tych msyli, gdy sie ich boisz i analizujesz je , tworzy sie nawyk Nadmiernej reakcji na wszystko co zwiazane z zagrozniem. I wychodząc z nerwicy, radząć sobie super, nerwica nam zanika, mijają miesiaće wolnego zycia od nerwicy, wstajesz rano, czujesz dziwny zapach z kuchni, niepokojący i od razu dostajesz niepokoju, lęku albo masz negatywne mysli, że coś sie tam groznego dzieje. To jest wlasnie efekt tego nawyku. On sie zaciera bardzo długo. To tak samo jak ktoś sie oducza jesc slodyczy, kilka miesiecy idzie mu dobrze a potem nagle nie moze sie powstrzymac i zjada ciastko. Tak samo jest tu, i to warto wiedzieć, aby potem sie wlasni nie wkrecac i nie mowic ze nerwica wrocila, bo nie wrocila. To jest tylko stary naweyk, a majac o tym wiedze i pamietajac, latwiej jest sie w niego nie wkrecic i go olać.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

2 kwietnia 2022, o 20:16

Sylwek94 pisze:
2 kwietnia 2022, o 15:21
mała Mi 84 pisze:
1 kwietnia 2022, o 21:39
Sylwek94 pisze:
1 kwietnia 2022, o 21:36
No więć słuchaj nagran, tu sobie poczytaj jeszcze i trzymam kciuki ;)

spis-tre-autorami-t4728.html
W pigułce wszystko. Bardzo dziękuję. Dawniej przerabiałam lęk przed schizą...o Boże te same pytania lata temu zadawałam. A teraz lęk przed zapachem..matko może i tym razem się uda. Dobrze że jestem na forum i są tacy ludzie jak Ty i inni którzy mają mi ochotę odpisać. Naorawdę szacun. Mam w sercu i dziękuję.

Ogólnie istota problemu leży w tym, że musisz odpowiednio dobrze zrozumieć jak to działa, ja rozumiem Cię i sam wiem jak to jest ciężkie.
To że silnie boisz się danej rzeczy czy schizy czy zapachu to jest po prostu wymysł umysłu i podczas nerwicy to jest normalne, mózg jest zlękniony ale oczami nie widać że coś nam grozi, nikt Ci nie grozi smiercia, wiec jak nie widać zagrożenia to wtedy idą myśli , przewidywania co nam może grozić innego. Otóż ktoś może powiedzieć: Bzdura ! Skoro nie widać zagrożenia oczami to go nie ma, - no właśnie i tu trzeba zrozumieć jak działą nerwica. Otóż tak łopatologicznie to można powiedzieć, że jeśli w mózgu bariera stresowa zostanie przekroczona, to czy widać zagrożenie czy nie, mózg wchodzi w stan awaryjny, obronny i włącza reakcje somatyczne i psychiczne czyli myśli i emocje. Tak działa i tyle. Każde przekroczenie swojej granicy stresowje bedzie sie tak objawiać, to przekroczenie dla móżgu oznacza nic innego jak zagrozenie zycia i tyle , wiec aktywuje somatyke aby sobie poradzic w walce o zycie oraz myśli, które mają pomóc w identyfikacji zagrożenia i poradzeniu sobie z nim oraz emocje. Więc gdy ktoś już przekroczy te bariere stresu to beda sie pojawiały myśli np. o schizie albo o jakims dziwnym zapachu. I tu wiadomo co robić. Trzeba uspokoić nasz mózg i pokazać mu ze nie ma zadnych zagrozen i ze to poprostu efekt zmeczenia psychicznego. W dodatku, gdy w nerwicy, a zazwcyzaj zawsze tak jest na początkach, gdy powkrećamy sie w te straszne mysli, pozwracamy uwage na rozne zagrozenia to w mózgu stworzy się nawyk. Jest to nawyk silneczgo wyczulenia i zwracania uwagi na wszystko co ma związek z jakims zagrozeniem. Np. boisz sie w nerwicy o swoje zdrowie i masz mysli ze masz schize , wierzysz w to i googlujesz. Potem masz mysli ze w Twoim otoczeniue coś sie moze stac np. ktos przyjdzie napasc Cię w domu. Pozniej masz mysli ze możę to co zjadłaś bylo zatrute. Potem ze mozesz miec wypadek. I na podstawie tych msyli, gdy sie ich boisz i analizujesz je , tworzy sie nawyk Nadmiernej reakcji na wszystko co zwiazane z zagrozniem. I wychodząc z nerwicy, radząć sobie super, nerwica nam zanika, mijają miesiaće wolnego zycia od nerwicy, wstajesz rano, czujesz dziwny zapach z kuchni, niepokojący i od razu dostajesz niepokoju, lęku albo masz negatywne mysli, że coś sie tam groznego dzieje. To jest wlasnie efekt tego nawyku. On sie zaciera bardzo długo. To tak samo jak ktoś sie oducza jesc slodyczy, kilka miesiecy idzie mu dobrze a potem nagle nie moze sie powstrzymac i zjada ciastko. Tak samo jest tu, i to warto wiedzieć, aby potem sie wlasni nie wkrecac i nie mowic ze nerwica wrocila, bo nie wrocila. To jest tylko stary naweyk, a majac o tym wiedze i pamietajac, latwiej jest sie w niego nie wkrecic i go olać.
Czytałam Twój post 5 razy. Dziękuję Ci bardzo.Wczoraj zaczęłam słuchać od nowa nagrań chłopaków. Wzięłam fartuch do orania do siebie choć bardzo okupiam to lękiem. Dziś dzwoniłam do pana mgr inżyniera co oglądał mieszkanie w kwesti dogrania meila bo wyśle z ekspertyzy szczegółowy raport. Zapytałam go jeszcze raz czy mieszkanie jest w porządku. Na co on że Tak i jak odemnie odjeżdżał i myślał w aucie że on ma też ciężki charakter i myślał jak mnie przekonać. Potwierdził że nie ma grzybów, pleśni, zawilgoceń. Czyli wykluczył to czego najbardziej się boję. Będę pracować nad sobą...nie ma wyjścia. Ile można sprawdzać. Dziękuję za każdy post. Nawet nie wiecie jaką dajecie mi nadzieję. Jestem na początku wyjcia z problemu jak wszystkie źródła wskazują tego "mojego zapachu". Dziękuję. Piszcie jak chcecie nie bójcie się mi dać pozytywnego kopa. Choć walczę mam ciągle wątpiwiści...w końcu dotrze.
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

2 kwietnia 2022, o 22:36

Kochani, ale się nakręciłam!!!! Masakra. Po inspekcji mieszkania NIEDOWIERZAM. Teraz myślę że może powinnam wynająć firmę od oceny jakości powietrza w mieszkaniu oczywiście pod kątem " mijej ukochanej pleśni" . Facet od expertyzy mieszkania mówił że jest ok że nie wie jak mnie przekonać że jest ok a ja dalej węsze że może to początek że zarodniki pleśni fruwają i dalej chce ściągać ekipe od badania jakości powietrza. Upłakałam się. Mam katar oczywiście myślę że przez pleśń. Masakra!!!!
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
Sylwek94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 241
Rejestracja: 21 września 2018, o 19:15

2 kwietnia 2022, o 23:13

Musisz zrozumieć, że to Twój umysł nie dowierza, a Ty nie jesteś swoim umysłem. Umysł to narzędzie, Ty masz go wyprowadzić z tego błędnego myślenia. Jasno mówi się, że mimo strasznej nachalności tych myśli trzeba ich ignorować. Nie napiszę Ci nic więcej nowego, ale uważam, że skoro ma się wiedzę to trzeba z niej po prostu korzystać i skoro jasno pisze, że jesli masz natrętną myśl i silnie zaczynasz w nią wierzyć i się jej poddawać, to trzeba powiedzieć STOP i przestać to robić. I wtedy ten dyskomfort co się pojawi trzeba go przeczekać.
"To co nas nie zabije, uczyni nas silniejszymi."
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

3 kwietnia 2022, o 19:43

mała Mi 84 pisze:
1 kwietnia 2022, o 18:34
SasankaLesna pisze:
1 kwietnia 2022, o 17:52
Cześć :). Zapach jest wytworem Twojej nerwicy. Ale ok, zalozmy, że on jest. Proponuję pogodzić się z tym "zapachem" w swojej głowie i zaczac żyć tak jak zyje reszta Twojej rodziny i znajomi w pracy, którzy Twoim zdaniem też są narażeni na ten "zapach". Czy jakoś on wpływa na życie tych osób? Czy unikają go? Poświęcają mu chocby 5% tego czasu, który Ty mu poświęcasz? Nie? O kurcze :D. Tyle czasu, a Ty nie zaczęłaś porzucać kontroli. To jest problem, a nie zapach! Czas się pogodzić z tym zapachem i zacząć porzucać kontrolę :)
Sasanko dziękuję. Tak tak trwa... powiedz mi bo wiem że chciałaś mi pomóc a ja się nakręciłam po Twoim pozytywnym poście że " ten zapach jest". Powiedz on jest jak kominiarze wentylacje sorawdzali i jest ok. Dziś inżynier wszystko sprawdzał i powiedział że nie ma sie do czego przyczepić. O to ci chodziło żeby sobie przyzwolić na to że ja czuje i idpuścić?
nie za bardzo zrozumiałam, o co Ci chodzi w powyższym poście :D
Ja nie mówię, że on jest, tylko żebyś założyła, że on jest i pogodziła się z tym i zaczęła normalnie żyć, bez tej bezsensownej kontroli, która zawładnęła Twoim rozkładem dnia. Właśnie o to mi chodziło, żebyś odpuściła. Obecnie to całą energię skupiasz na tym, żeby udowodnić innym, że ten zapach jest. Po czym, w wyniku błędnego zrozumienia mojego posta, starasz się mnie przekonać, że tego zapachu nie ma, skoro nawet fachowcy mówią, że go nie ma :D
No matrix :D
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

5 kwietnia 2022, o 18:02

Dlaczego po opini 2 kominoarzy, ekspertyzy mieszkania przez mgr inż. Nie mogę uwierzyć. Dalej mi śmierdzi w mieszkaniu, jest zimne, obce.....
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
mała Mi 84
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 119
Rejestracja: 5 stycznia 2016, o 20:02

5 kwietnia 2022, o 18:11

Czemu nie mogę uwierzyć? Czemu to czuję?
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie."
Jan Paweł II.
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

6 kwietnia 2022, o 13:13

mała Mi 84 pisze:
5 kwietnia 2022, o 18:11
Czemu nie mogę uwierzyć? Czemu to czuję?
niestety, nie umiem Ci pomóc, bo sama sobie nie chcesz pomóc. Powtarzasz cały czas ten sam błąd. Zadajesz pytania, dziwisz się, szukasz potwierdzania i nadmiernie kontrolujesz. Na tym się skup, a nie na tym, co zrobić, aby nie czuć zapachu. :si
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
ODPOWIEDZ