Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

"Jest jak jest, czyli sztuka akceptacji"

W tym dziale możemy wklejać teksty zaczerpnięte z innych stron internetowych, podawać linki do ciekawych tekstów mających na celu pomoc psychologiczną.
Prosimy wrzucać tutaj opracowania tekstowe, nagrania audio czy video prosimy umieszczać pięterko niżej.
Umieszczamy tutaj teksty o zaburzeniach lub po prostu rozwoju własnym, treści o tematyce duchowej filozoficznej umieszczamy Tutaj
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Tysiołek
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 126
Rejestracja: 3 kwietnia 2018, o 14:41

17 maja 2018, o 15:09

Z racji, że każdy chce wreszcie zrozumieć na czym polega sztuka akceptacji chce się podzielić bardzo fajnym blogiem Michała Pasterskiego, doświadczonego psychologa, który w fajny sposób i na przykładzie swojej historii tłumaczy na czym polega ten mechanizm. Jest on nie tylko przydatny przy zaburzeniach ale też w codziennym życiu. Czytajcie do końca bo naprawdę warto! Miłej lektury 😊

http://michalpasterski.pl/2018/03/jest- ... kceptacji/
"Nie wolno Ci się bać,
Wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem
do każdego celu!!"
Mela Koteluk- Działać bez działania cmok
https://m.youtube.com/watch?v=2_66jEp10Fc


AKCEPTACJA-mam zaburzenie i DD
IGNORANCJA- olewam lęki i natrętne myśli
ZAUFANIE- ufam temu co widzę i słyszę i że mój stan jest przejściowy


Myślenie boli a niektórych wręcz krzywdzi!

„Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych." – Ernest Hemingway

Z różnych powodów nie często przebywam na forum, więc jeśli długo nie odpowiadam na PW to wybacz 😉
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

18 maja 2018, o 12:25

Tez go polecam :)
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Asia83
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 31
Rejestracja: 12 lutego 2018, o 15:29

18 maja 2018, o 12:37

U mnie jakoś ciężko z tą akceptacją 😉 niby mylę że ją mam a później wygrywa lęk i obawy że to już mi nie przyjdzie ,choć tak zrobiłam duże postępy bo juz sie tak nie spinam ale jeszcze długa przede mną droga do akceptacji ☺
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

18 maja 2018, o 13:19

Fajnie, że temat akceptacji i dyskusja o niej się rozprzestrzeniają :) Dzięki za linka. Bardzo fajny artykuł, który pokazuje, że akceptacja przydaje się w życiu w wielu kontekstach, nie tylko tak jak tutaj zazwyczaj rozmawiamy o niej w kontekście trwania zaburzenia nerwicowego. Dlatego tak ważne jest pamiętanie o niej.

Szczególnie spodobały mi się te fragmenty:

"Tam, gdzie okoliczności leżą poza zasięgiem naszej kontroli - skłonność do negowania rzeczywistości sprawia, że tracimy cenną energię na wewnętrzną walkę."

"Rezygnacja z fantazjowania na temat tego, jak według Ciebie powinna wyglądać rzeczywistość to moment uwolnienia, wyjścia ze swojej głowy."
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

27 grudnia 2018, o 11:41

Ciasteczko pisze:
18 maja 2018, o 13:19
"Rezygnacja z fantazjowania na temat tego, jak według Ciebie powinna wyglądać rzeczywistość to moment uwolnienia, wyjścia ze swojej głowy."
Co za bzdura. Mam olać sytuację, że nie jestem zdolny do założenia rodziny (tylko jeden z przykładów) - i stanę się wolny???
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 grudnia 2018, o 11:54

Nom.Jeśli nie ma wyjścia, aby to zmienić, to tak.
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

27 grudnia 2018, o 12:03

Zaakceptować można piegi albo jedną nogę krótszą niż drugą. Ba, nawet wrodzony neurotyzm. Ale nie takie pryncypia jak ww.
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 grudnia 2018, o 12:06

Każdy ma takie wyolbrzymienie swoim niezaakceptowanych sytuacji w życiu, ale i tak nie dasz się przekonać.
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

27 grudnia 2018, o 12:09

Załóżmy przez chwilę, że zaakceptuję. To będę tylko ja. Wszyscy wokół będą ze mnie albo szydzić (co mniej słuszne), albo patrzeć z politowaniem (co już słuszniejsze) - a tak czy inaczej oba odbiory będą wtórnie powodowały poczucie bycia: odszczepieńcem, poza społeczeństwem, nieprzydatnym marginesem...
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

27 grudnia 2018, o 12:11

To już będzie wina ludzi, a nie Ciebie.Sztuką w tej sytuacji nie dać się złamać i znaleźć odpowiednie towarzystwo.
labraks
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 256
Rejestracja: 3 lutego 2018, o 11:44

27 grudnia 2018, o 12:13

Nikt tak naprawdę nie ma pojęcia o tym bólu, dopóki nie będzie tak skrajnie inny.
IceTea
Świeżak na forum
Posty: 142
Rejestracja: 26 kwietnia 2017, o 22:03

27 grudnia 2018, o 18:33

Przyznam, że czytając ten wątek też usiłowałam sobie odpowiedzieć, jak z akceptacją takich większych spraw, które wiążą się z presją nie tylko wewnętrzną, ale także z zewnętrzną, społeczną. Przydałby się większy artykuł na ten temat, może ktoś kompetentny się podejmie? :)
Bo w tym jest rzeczy sedno, że jest mi wszystko jedno
ODPOWIEDZ