Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak widzę w nocy przy DD

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

12 grudnia 2016, o 16:50

Dzięki za słowa otuchy. Tylko jedno mnie cały czas zastanawia. Mianowicie, gdy miałem kiedyś te najgorsze objawy, to własnie miałem przez pewien czas bardzo wyostrzony słuch. Stoję w pracy an dole, palę i nagle słyszę trzask drzwi samochodu tak jakby mi ktoś na kacu nad głową trzasnął. Patrzę, a to auto oddalone jakieś 200 metrów ode mnie. Pamiętam, ze wtedy zgłupiałem i się na maksa przeraziłem.
Tylko to trwało pół dnia i przechodziło. A ten objaw wzroku faktycznie jest od napięcia, bo gdy czuję się bardziej napięty, to jeszcze ostrzej widzę, ale żeby prawie tak non stop przez tyle lat. Kurde. Jak walczyć z tym ukrytym lękiem, może faktycznie na to tylko leki pomogą ?
Ja w sumie wyszedłem z założenia, że gdy mówię, że nie czuję napięcia, czy lęku, to tylko mi się już tak wydaje, a i tak jestem non stop napięty, tylko już nie pamiętam jak to być prawdziwie rozluźnionym. Stąd może to trwa non stop :)
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

12 grudnia 2016, o 23:29

Kondor, tylko taki masz objaw wzrokowy i narzekasz ?
Ja bym skakał z radości gdybym tak w nocy widział :P ogólnie u mnie z tym jest o WIELE gorzej, a takie widzenie w nocy jak na załączonym obrazku to malutki pikuś byłby dla mnie.
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

13 grudnia 2016, o 08:55

No w sumie faktycznie nie mam co aż tak narzekać, bo faktycznie mi chyba z DD pozostało tylko to czyli te kolory + czasami czuję taką większą nierealność, gdy naprawdę skumulują się stresowe sprawy. I jakieś błyski w oku czy kropki się zdarzą w moim polu widzenia, ale to mam głęboko gdzieś. Po prostu za długo to trwa i mam cały czas poczucie przez to, że psychicznie nie jest ok :) Bo na przykład mam to poczucie o którym Divin mówił, że nie wyobrażam sobie żyć jeszcze te 30, 40 lat jeszcze, mam poczucie że nie wytrzymam psychicznie.
Jak widzę programy na discovery, że ludzie jedzą straszliwie zdrowo, bo chcą żyć nawet do 130 lat, to w ogóle tego nie kumam :/
Dlatego ja się chyba cały czas ze sobą męczę, dlatego ten objaw jest ciągle dobijający.

Guett a tak z ciekawości ze wzrokowych objawów co jeszcze masz, jeżeli to niezbyt osobiste ? Rozumiem, że DP też masz cały czas ?
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

13 grudnia 2016, o 14:35

Tak, cały czas mam dalej derealizacje i depersonalizacje. Też mi jest ciężko sobie wyobrazić ile jeszcze wytrzymam z obecnym stanem, czasami myślę sobie i się dziwię, że wytrzymałem już tyle czasu z dd, że ten czas przeleciał mi koło nosa....
Co do zaburzeń widzenia to mam takie (tylko się nie nakręć :P): śnieg optyczny, rozmazane/rozmyte/podwójne widzenie (szczególnie świateł wieczorami, np. świateł od lamp ulicznych, od samochodów, ogólnie od wszystkiego co jest oświetlone), męty, iskry, migotanie obrazu w oczach ( wrażenie w oczach jakby gdzieś w pomieszczeniu żarówka się przepalała, naprawdę nie miłe odczucie), nierealne widzenie, powidoki które długo zostają przed oczami, takie mgiełki w oczach przysłaniające widok szczególnie wieczorem, drgania/falowania obrazu, wrażenie że przedmioty oddychają, zmniejszone pole widzenia, tj jakbym patrzył ciągle przez przymknięte oczy, wrażenie, że mniej światła dociera do oczu, ciemne smugi w oczach, tj bym widział dym taki.... No jeszcze coś na pewno by się znalazło, ale już nie chce mi się o tym nawet myśleć bo od razu psuje mi to humor :)
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

13 grudnia 2016, o 17:49

Fajne :)
Ja gdy na początku miałem tą bombę nerwicową to miałem tak, ze leżałem, patrzyłem się na pokój, zamknąłem oczy, a dalej przez 30 sekund miałem wrażenie, ze cały czas mam oczy otwarte, normalnie dalej jakby widział pokój. To chyba można nazwać hard po widokiem :) Na szczęście zdarzyło mi sie to parę razy chyba tylko.
Piękne czasy :P
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Awatar użytkownika
Guett
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 841
Rejestracja: 1 września 2014, o 11:35

13 grudnia 2016, o 22:45

"Piękne czasy " heh, ja to w sumie lepiej wspominam właśnie początki dd, bo wtedy było zdecydowanie mniej objawów wzrokowych, niż w chwili obecnej. Po prostu z czasem dochodziły coraz to inne objawy, i ciągle się nasilały... Wtedy lepiej widziałem, miałem mniej tego syfu przed oczami :P
i'm tired boss
Awatar użytkownika
Kondor
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 223
Rejestracja: 21 listopada 2016, o 20:54

21 grudnia 2016, o 17:51

Heh znalazłem przypadkowo swój post z forum derealizacja z lutego 2007. Okazuje się nawet, ze dłużej to miałem niż myślałem :P Niesamowite tyle czasu minęło, a dokładnie jota w jotę odczuwam identycznie teraz to samo i mogę się podpisać pod każdym słowem, oprócz już mniejszych obaw i tego panicznego myślenia.. Oj dalej dużo pracy mnie czeka. Masakra :P

POST :
Mam do was takie pytanie.

Z derealizacją mam do czynienia już jakieś 1,2 roku. Niestety tylko na samym początku wybrałem się raz do psychiatry, on stwierdził że mam depresję ( ja sobie wtedy totalnie wkręcałem że mam schizofrenie, że to już koniec ) powiem przeżyłem wtedy taki koszmar, tylko wstyd przed wyjawieniem tego, utraty pracy itd. powstrzymał mnie od powiedzenia komukolwiek no i tak się męcze do dziś Sad Nie chce teraz opisywać jakie objawy miałem itd, męczy mnie tylko mocno 1 pytanie dotyczące derealizacji. Na początku miałem bardzo małą, w sumie już w 1 dniu gdy sie to wszystko zaczęło wiedziałem, co to jest, bo miałem pół roczny epizod taki jakieś 7 lat temu, trwało to może z pół roku i znikło tak szybko jak sie pojawiło. Faktycznie znikło to gdy moje życie wtedy się wyprostowało, znalazłem prace, wiedziałem już co chce w życiu robić i o tamtym stanie szybko zapomniałem, bo wytłumaczyłem sobie to wiekiem dojrzewania i niepewnością dalszej przyszłości ( zapewne to miało też niemały wpływ ). Więc było super wogóle nie myślałem o tym, było wszystko git, aż do feralnego października 2005 gdzie znowu to powróciło.

Na początku miałem delikatną Derealizacje, później coraz gorzej ( efekt patrzenia tak jakby za szybą ), później to znikneło nawet, ale niestety teraz właściwie non stopa, czasami z chwilowymi rzadkimi chwilami prześwitów, widze tak,że u mnie to polega na widzeniu wszystkiego strasznie tak ostro, wszystkie barwy są ostre itd. Jak jest np. błękitne niebo, to nie widze go jak kiedyś tak normalnie hehe, tylko nawet nie wiem jak to przedstawić, jakby to wszystko było namalowane, takie sztuczne, jak na namalowanym obrazie ( to w chwilach mega DD ) nie wiem jak to ująć :(Już do tego stanu się przyzwyczaiłem i jakoś traktuje go normalnie, chociaż dalej pamiętam dokładnie jak kiedyś widziałem i oczywiście przeraża mnie to że nigdy to już nie wróci. Po prostu w nocy, wtedy chyba mam najgorzej, czerń nieba jest tak niesamowicie czarna Wink światła z okien domu tak ostre że szok, kontrast po prostu w mózgu mam wyregulowany na maksa , jak i nasycenie barw. Jakoś na tym forum nikt takich objawów nie opisywał, raczej troche inne, które też między innymi miałem szczególnie na początku, dlatego cały czas sie zastanawiam czy jednak ja nie mam schizy, gdyż tam niestety też derealizacja występuje,a może po tak długim czasie bez totalnie żadnych tabletek, dalej żyjąc w tym samych stresach+te dodatkowe związane z DD, spowodowały już taki stan. Nie wiem juz co o tym myśleć, jedynie co jest pewne, to że strasznie się boje co mi jest i jak to sie wszystko zakończy.

Miał ktoś z was choć po części jak ja?

Pozdrawiam i całuje gorąco
Kondor
Pomyliliśmy światy ! Świat naszego myślenia uznaliśmy za ten realny, a ten prawdziwy mamy tylko za tło. Za wszelką cenę trzeba to odwrócić !
Edyta 86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 200
Rejestracja: 25 grudnia 2019, o 14:46

28 grudnia 2020, o 15:46

Guett pisze:
13 grudnia 2016, o 14:35
Tak, cały czas mam dalej derealizacje i depersonalizacje. Też mi jest ciężko sobie wyobrazić ile jeszcze wytrzymam z obecnym stanem, czasami myślę sobie i się dziwię, że wytrzymałem już tyle czasu z dd, że ten czas przeleciał mi koło nosa....
Co do zaburzeń widzenia to mam takie (tylko się nie nakręć :P): śnieg optyczny, rozmazane/rozmyte/podwójne widzenie (szczególnie świateł wieczorami, np. świateł od lamp ulicznych, od samochodów, ogólnie od wszystkiego co jest oświetlone), męty, iskry, migotanie obrazu w oczach ( wrażenie w oczach jakby gdzieś w pomieszczeniu żarówka się przepalała, naprawdę nie miłe odczucie), nierealne widzenie, powidoki które długo zostają przed oczami, takie mgiełki w oczach przysłaniające widok szczególnie wieczorem, drgania/falowania obrazu, wrażenie że przedmioty oddychają, zmniejszone pole widzenia, tj jakbym patrzył ciągle przez przymknięte oczy, wrażenie, że mniej światła dociera do oczu, ciemne smugi w oczach, tj bym widział dym taki.... No jeszcze coś na pewno by się znalazło, ale już nie chce mi się o tym nawet myśleć bo od razu psuje mi to humor :)
Hej ja tez mam dluzo objaqow wzrokowych i strasznie się boje ze mam cis ze wzrokiem niby wszystko ok u okulistów. Ja juz nie wiem co mam robić
ODPOWIEDZ