Jest na pewno lepiej.Kryzysy ma każdy.Zaburzenie pisze: ↑13 sierpnia 2019, o 19:04A co jeśli mam większość miesiąca powiedzmy w miarę, mam myśli ale mnie nie przerażają, potrafię je olać, ba nawet sobie mówię, ze jestem szczęśliwa i mam wszystko. A potem takie kryzysy. To znaczy, ze wcale nie jest dobrze :/
Czujemy się przez długi czas fajnie.Myslimy że nerwa itp nam odpuściły i nagle buch! Pogorszenie naszego stanu i znowu się nakrecamy.Organizm się broni i nerwa też....Ona wie że czujemy się lepiej i coraz więcej jesteśmy w stanie ogarnąć.Wiec stara się z jakiejkolwiek strony Nami zawładnąć.
Ale Ty wiesz,że nie jest w stanie nic złego Ci wyrządzić.Miej świadomość tego,że te myśli to iluzja.Stan który przeminie.Nie możesz się poddawac.Ty jesteś Panią swego życia i Ty zatrzymasz mysli.Nie daj sobie w nie wejsc.
Pamiętaj to tylko nerwicowe mysli,którymi krzywdy nie zrobisz.
Podświadomie się pojawiają i musisz przeżucić je na boczny tor robiąc dalej to co dla Ciebie w danej chwili wazne.