Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak to u Was wyglada?

Tutaj znajdziesz wszystkie forumowe materiały (wpisy, nagrania) dotyczące zaburzeń lękowych, depresyjnych, obaw, wątpliwości i rozmaitych lęków, które pozwolą Ci poszerzyć własną świadomość.
A także treści dotyczące własnego rozwoju i przede wszystkim odburzania!
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 13:10

Hej ho hej ho,
Tak ostatnio sie zastanawiam.. Co bylo u Was przelomowym momentem zmiany? Kiedy poczuliscie sie naprawde dobrze i zaakceptowaliscie obecny stan? Czym byla dla Was ta akceptacja? Ja niby akceptuje niby nie. Ciekawa jestem ile trwa caly proces odburzania. Domyalalm sie ze jest to indywidualna kwestia i zalezy to od nas samych. U mnie raz lepiej raz gorzej, mysli lekowe sa czasami w mniejszym badz wiekszym stopniu. Zmagam sie z tym czyms od polowy lipca, wtedy pierwszy atak paniki itp itd. Na lekach od wrzesnia. Chodze rowniez na psychoterapie i tak sie zastanawiam czy mi to minie, a jak minie to czy na zawsze? Czy osiagne kiedys poczucie spelnienia i szczescia bez roztrzasania jak to mozliwe ze mysle, chodze, mowie? Jak to u Was wygladalo? Podzielcie sie :)
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:18

Wiesz co przełom jest wtedy kiedy przestajesz ciagle zyc nerwica i przestajesz zastanawiać się kiedy to minie.
Zaczynasz głównie zajmować się życiem, planowaniem itd. I wtedy samo zaczynać puszczać. Czyli zaczynasz robić wszystko co przed nerwica.
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 14:26

Staram sie zyc, chodzic do pracy, na silownie, rozpoczac college ale ciagle ta obawa, po co jestem, zyje, jak to mozliwe ze mysle 😳 rozumiem ze mam mimo tego robic dalej swoje?
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:30

Tez mam podobne myśli, ale uwierz ze jak nerwica mija to takie myśli znikają. Na początku roku odstawiłam leki, minęło wszystko. Tylko powiem szczerze ze ja liczyłam tylko na leki, mało co robiłam przy nerwicy. No może pod koniec trochę bardziej się zaangażowałam żebym puściło. Bardzo tego żałuje No ale cóż. :) i po pół roku dostałam ataku paniki i nawrotu nerwicy. I zamiast olać i zyc dalej to się wkręciłam znowu. Ale teraz zmieniam trochę podejście względem tego :)
Wiec tak, dokładnie tak jak mówisz. Robić wszystko mimo tych myśli. Dobrze wiesz skąd one pochodzą. Czy przed zaburzeniem miałaś kiedykolwiek takie myśli? Podejrzewam ze nie
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 14:40

Mysli egzystencjalnych nie mialam, napenwo nie takich typu jak to mozliwe ze ruszam reka, noga, jak to mozliwe ze chodze 😅. Ogolnie mysle ze mialam i dalej mam zaburzone poczucie wlasnej wartosci i sporo rzeczy do przepracowania. Z perspektywy czasu i tak jestem z siebie troszke dumna, ze przetrwalam ten ciezki moment bedac za granica i non stop chodzac do pracy, a bylo naprawde strasznie ciezko.
Tobie zycze duzo zdrowka, wytrwalowci i powodzenia 😊
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:41

Oj wiem o czym mówisz bo właśnie tez jestem za granica i tu jest mi o wiele ciężej. Bo jak wracam do domu i zajmuje się domem, wychodzeniem do przyjaciół itd to potrafię tak zająć myśli ze zapominam o nerwicy.
Tobie tez tego życzę! :)
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:45

AnnaPETER pisze:
5 grudnia 2021, o 14:40
Mysli egzystencjalnych nie mialam, napenwo nie takich typu jak to mozliwe ze ruszam reka, noga, jak to mozliwe ze chodze 😅. Ogolnie mysle ze mialam i dalej mam zaburzone poczucie wlasnej wartosci i sporo rzeczy do przepracowania. Z perspektywy czasu i tak jestem z siebie troszke dumna, ze przetrwalam ten ciezki moment bedac za granica i non stop chodzac do pracy, a bylo naprawde strasznie ciezko.
Tobie zycze duzo zdrowka, wytrwalowci i powodzenia 😊

I pamiętaj ze to tylko i wyłącznie myśli które nie maja wpływu na twoja rzeczywistość. Jedynie co za sobą niosą to smutek. Olewaj ile się da
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 14:47

Wiec doskonale wiesz o czym mowie :( jestem tutaj dopiero rok, ale moje zycie zmienilo sie o 180 stopni. Wczesniej mnostwo przyjaciol, wyjscia itp itd a tutaj zero :( pewnie tez sama zie teraz troche izoluje, bo boje sie wyjsc gdzies ze cos mi sie stanie, "zwariuje" i co powiedza inni? 😅 Przykre to ze z tak towarzystkiej osoby, stalam. Sie troszke odludkiem
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:52

No i właśnie to jest błąd. I to będzie cię blokować do wyjścia z tego. Na sile musisz wychodzić ze znajomymi, mimo ze to jest zapewne ostatnia rzecz na jaka masz ochotę. Ale przecież chcesz wyjść z tego stanu, prawda?
Mowie ci na swoim przykładzie.
Myśl, to najwyżej zwariuje. „Ryzykuj”. :)
Ja tez jestem bardzo towarzyska osoba, także bierz się do roboty. :D
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 14:53

A powiedz mk, czy jak wyjde i wypije jednego drinka badz 2 to cos mi sie stanie? 😳 Prsujmuje leki codziennie i mysle ze to raczej nienajlepsze polaczenie
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

5 grudnia 2021, o 14:57

A jakie leki bierzesz dokładnie?
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

5 grudnia 2021, o 15:00

Sertalina 50 mg dziennis
Churra
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: 9 listopada 2021, o 18:09

6 grudnia 2021, o 01:28

U mnie podobna sytuacja. Też jakoś w lato zaczęła się u mnie nerwica i do dziś się z nią zmagam, od niedawna biorę leki. Są lepsze i gorsze dni, ale staram się nie załamywać. Trzymam się myśli, że w sumie nie ma innego wyboru, trzeba się z tym oswoić, zrozumieć, od nowa jakoś nauczyć żyć niż tak się szarpać bez końca. Staram się też nie zastanawiać czy minie czy nie minie, tłumaczę to sobie, że przecież i tak nie wiadomo co się stanie jutro czy za tydzień, więc najlepiej po prostu się nie przejmować, dalej robić swoje, a nawet jak coś by się działo to spokojnie się do tego ustosunkować i nie tworzyć sobie takiej presji.
Nie dotarłam na razie do żadnego przełomu, cały czas czywiście wraca chęć analizy, kontroli oraz te miliony pytań, ale no, próbuję jakoś iść do przodu 🙂
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

6 grudnia 2021, o 08:45

Dziekuje za odpowiedz 😊! Ta analiza wlasnie mnie doluje. Naczytalam sie mnostwo rzeczy o schizofrenii i teraz analizuje kazdy jen objawy typu: czy te mysli sa moje itp itd, w glebi duszy wiem ze to irracjonalne ale ten lek pozostaje. Musze znalezc sobie oprocz silowni inne hobby aby zajac sobie czas czyms pozytecznym
Awatar użytkownika
karolax
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 70
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 08:41

6 grudnia 2021, o 09:06

AnnaPETER pisze:
6 grudnia 2021, o 08:45
Dziekuje za odpowiedz 😊! Ta analiza wlasnie mnie doluje. Naczytalam sie mnostwo rzeczy o schizofrenii i teraz analizuje kazdy jen objawy typu: czy te mysli sa moje itp itd, w glebi duszy wiem ze to irracjonalne ale ten lek pozostaje. Musze znalezc sobie oprocz silowni inne hobby aby zajac sobie czas czyms pozytecznym
U mnie po ataku paniki tez miałam sporo myśli o schizie. Potrafiłam sobie przypominać z dzieciństwa jakieś dziwne sytuacje w których niby ta schiza się zaczynała. Długo to był mój „konik” a broń Boże ktoś coś powiedział o psychiatryku lub ze ktoś zeswirowal. Od razu panika i drgawki. Na szczęście z akaceptacja i wyśmiewaniem ten temat odpuścił na dobre. I teraz w sumie się z tego śmieje. Został mi jeszcze ostatni „konik” i mam nadzieje ze pożegnam się z nerwica na dobre! :D
Jeśli myślisz ze jesteś w najgorszym momencie, to pamiętaj ze to jest tylko moment. Przecież wiesz, że nic co złe też nie może wiecznie trwać. :friend: :lov:
ODPOWIEDZ