Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak to tak naprawdę jest z tą podświadomością?!

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
norago
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 5 czerwca 2015, o 17:54

22 września 2018, o 14:12

Hej wszystkim,

od wielu lat zmagam się z nerwicą, lękami, stanami depresyjnymi itd. Raz jest lepiej, raz gorzej. Myślę, że wiele już zrozumiałem, m.in. przez nagrania na YT DivoVica :) z różnych terapii, książek itd. Nurtuje mnie natomiast od dawna temat tej "magicznej" podświadomości i bardzo się tego boję. Wiele się słyszy haseł typu "myśl pozytywnie", "karm podświadomość dobrymi myślami", "nie wywołuj wilka z lasu", "jak będziesz tak myślał to w końcu się stanie" etc...
Ja nie ukrywam, że mam nerwicowe, natrętne myśli z tym związane. Boję się o swoje zdrowie, boję się chorób - tym bardziej, że moi rodzice zmarli na nowotwór.
Moje zdrowie to moja obsesja. Mam nerwicowe myśli, których nie chce typu "i tak zachorujesz" , "to tylko kwestia czasu" i bardzo się boję, że takim myśleniem karmię właśnie tą ów "magiczną podświadomość", która przecież nie rozróżnia co jest dobre a co złe i kiedyś sprawi, że zachoruję, że przez moją nerwicową kotłowaninę o chorobach w głowie ściągnę coś złego na siebie... :(
Potrafię jakoś sobie racjonalizować w głowie, przeciwstawiać myśli myślom itd ale kiepsko mi to idzie i w gruncie rzeczy chodzę w większości czasu z lękiem o swoje zdrowie i ,że poprzez właśnie takie myślenie podświadomość ściągnie na mnie coś złego... :(
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak to tak naprawdę jest z tą podświadmością i jak ją mimo wszystko naprowadzać na te dobre tory ...
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 września 2018, o 14:32

norago pisze:
22 września 2018, o 14:12
Hej wszystkim,

od wielu lat zmagam się z nerwicą, lękami, stanami depresyjnymi itd. Raz jest lepiej, raz gorzej. Myślę, że wiele już zrozumiałem, m.in. przez nagrania na YT DivoVica :) z różnych terapii, książek itd. Nurtuje mnie natomiast od dawna temat tej "magicznej" podświadomości i bardzo się tego boję. Wiele się słyszy haseł typu "myśl pozytywnie", "karm podświadomość dobrymi myślami", "nie wywołuj wilka z lasu", "jak będziesz tak myślał to w końcu się stanie" etc...
Ja nie ukrywam, że mam nerwicowe, natrętne myśli z tym związane. Boję się o swoje zdrowie, boję się chorób - tym bardziej, że moi rodzice zmarli na nowotwór.
Moje zdrowie to moja obsesja. Mam nerwicowe myśli, których nie chce typu "i tak zachorujesz" , "to tylko kwestia czasu" i bardzo się boję, że takim myśleniem karmię właśnie tą ów "magiczną podświadomość", która przecież nie rozróżnia co jest dobre a co złe i kiedyś sprawi, że zachoruję, że przez moją nerwicową kotłowaninę o chorobach w głowie ściągnę coś złego na siebie... :(
Potrafię jakoś sobie racjonalizować w głowie, przeciwstawiać myśli myślom itd ale kiepsko mi to idzie i w gruncie rzeczy chodzę w większości czasu z lękiem o swoje zdrowie i ,że poprzez właśnie takie myślenie podświadomość ściągnie na mnie coś złego... :(
Czy ktoś może mi wytłumaczyć jak to tak naprawdę jest z tą podświadmością i jak ją mimo wszystko naprowadzać na te dobre tory ...
Zapamiętaj sobie jedna bardzo istotna rzecz o czym mówią w kółko chłopaki Myśl Nie Ma Mocy Sprawczej!!to ze myslisz o raku to go najzwyczajniej świecie od myślenia nie dostaniesz.Mysl to jest rodzaj przypływu i odpływu.Jak będziesz takie myśli analizować będziesz najzwyczajnej w świecie się z tym bujac i się męczyć i tyle.
norago
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 5 czerwca 2015, o 17:54

22 września 2018, o 14:50

Ok, zgadzam się z Tobą. Słyszałem też jak chłopaki w kółko wałkuja temat myśli. W teorii to wygląda super. W rzeczywistości juz takie proste nie jest. Negatywna myśl, np o chorobie przychodzi sama, z nienacka. Jest silna i wywołuje automatycznie automatem, błyskawicznie emocje, strach, złość itd Dopiero później zaczynam sobie racjonalizować, próbować olewać co przychodzi ciężko i nie działa tak sillnie jak ów negatywna myśl. Negatywna myśl jest jak wodospad, a moje racjonalizowanie i przeciwstawianie jej to jak wtaczanie głazu pod górę a lęk i tak już jest. Próbuje takich myśli nie analizować a raczej racjonalizować.
Ale jak to w końcu jest z podświadomością? o co w tym wszystkim chodzi? Jak działać aby była sprzymierzeńcem a nie wrogiem... ? :/
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

22 września 2018, o 15:05

norago pisze:
22 września 2018, o 14:50
Ok, zgadzam się z Tobą. Słyszałem też jak chłopaki w kółko wałkuja temat myśli. W teorii to wygląda super. W rzeczywistości juz takie proste nie jest. Negatywna myśl, np o chorobie przychodzi sama, z nienacka. Jest silna i wywołuje automatycznie automatem, błyskawicznie emocje, strach, złość itd Dopiero później zaczynam sobie racjonalizować, próbować olewać co przychodzi ciężko i nie działa tak sillnie jak ów negatywna myśl. Negatywna myśl jest jak wodospad, a moje racjonalizowanie i przeciwstawianie jej to jak wtaczanie głazu pod górę a lęk i tak już jest. Próbuje takich myśli nie analizować a raczej racjonalizować.
Ale jak to w końcu jest z podświadomością? o co w tym wszystkim chodzi? Jak działać aby była sprzymierzeńcem a nie wrogiem... ? :/
Będąc w nerwicy umysł jaki i podświadomość są w stanie lęku i żeby to odkręcić musisz przekonywać podświadomość ze nic Ci nie grozi.Mimo tego ze jej pokoqzujesz ze jesteś bezpieczny ona ciagle w to niewierzy dlatego odburzanie to jest proces.W podświadomości zapisują się nasze nawyki przekonania jak ktoś to pielęgnował przez lata to się tak zakodowało ze teraz potrzeba czasu żeby to odkręcić.Na myśli racjonalizacja Ok ale jak jest duże natężenie to tak naprawdę nawjazniejsze jest dopuszczanie do siebie tych myśli i akcetpacja ich.
adamczakowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 27 lutego 2019, o 12:02

19 maja 2019, o 21:36

Ja mam pytanie, czy ktoś z Was ma coś takiego, że jak w Waszym życiu dzieje się chwile dobrego to macie wyrzuty sumiena?
Kubi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 13 listopada 2014, o 05:55

20 maja 2019, o 11:24

adamczakowa pisze:
19 maja 2019, o 21:36
Ja mam pytanie, czy ktoś z Was ma coś takiego, że jak w Waszym życiu dzieje się chwile dobrego to macie wyrzuty sumiena?
Miewałem podobnie, lecz nie tyle wyrzuty sumienia co uczucie "nie zasługuje", gdy za dobrze mi się powodziło / układało. A jak nie zasługuje to pewnie się niedługo popsuje.
Zalękniona25
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 444
Rejestracja: 21 czerwca 2018, o 10:01

20 maja 2019, o 12:33

Kubi pisze:
20 maja 2019, o 11:24
adamczakowa pisze:
19 maja 2019, o 21:36
Ja mam pytanie, czy ktoś z Was ma coś takiego, że jak w Waszym życiu dzieje się chwile dobrego to macie wyrzuty sumiena?
Miewałem podobnie, lecz nie tyle wyrzuty sumienia co uczucie "nie zasługuje", gdy za dobrze mi się powodziło / układało. A jak nie zasługuje to pewnie się niedługo popsuje.
Ja mam tak samo, myślenie że pewnie nie długo coś pieprznie, BO JEST ZA DOBRZE. Nie ma co na to zwracać uwagi, robić swoje i tyle. Życie jest nieprzewidywalne.
adamczakowa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: 27 lutego 2019, o 12:02

20 maja 2019, o 19:45

O właśnie to. Po pierwsze wyrzuty sumienia a po drugie taki głos, że za chwile napewno coś będzie źle. Więc jak już jest dobrze to nawet tym się nie da cieszyć :(
ODPOWIEDZ