Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak sobie zaufać?

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

12 września 2018, o 21:20

Hej :) znowu ja ;puk
Otóż już nie raz pisalam tutaj swoje wywody nerwicowe,ale mam mały problem przy wychodzeniu z zaburzenia.. mianowicie bylam u psychiatry po wysłuchaniu mnie stwierdził że no mam jakieś zaburzenia lękowe, ale zebym koniecznie zrobila wszystkie badania no i dał leki esci plus cloranxen (nie biorę ich) ogólnie stwierdził bardziej że może też być przez incydent z cpaniem (a to nie to samo co nerwica?).. No ok to poszłam do neurologa tez wszystko opowiedziałam zlecil badania eeg,tk głowy, bolerioza itp (dopiero będę robić bo wczoraj byłam) I niby mi lepiej,czasem mam stany odrealnienia i wzmożonego leku ale żyje jakos z tym :P najgorzej ze hamuje mnie brak zaufania do siebie przed wyjściem z tego.. niby wiem że inaczej się nie da, Ale dalej za bardzo analizuje siebie/ co robię/czy mówię z sensem/ czy nie postradalam zmysłów/ czy moje zachowanie nie odbiega od normy.. wiem, że to objaw nerwicy, ale nie wiem jak mam sobie z tym poradzić bo dokładnej diagozny psychiatra jakby mi nie dal tak na 100%, stąd te moje obawy czy nie psychoza albo jakieś zaburzenia w mózgu..
miniu89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 9 listopada 2013, o 17:49

12 września 2018, o 22:21

Cześć Klaudia55

Ja osobiście cały czas pracuję na zaufanie do siebie, mając borderline i przebyty okres psychotyczny, po którym była depresja.
Aby móc walczyć o siebie, trzeba mieć wgląd w to co się czuje a to nie jest proste. Wymaga pewnego rodzaju analizowania siebie, tego co czujemy i co myślimy. Moja osobowość borderline miała już różne oblicza, począwszy od euforii, po dysforię, apatię, brak woli i druzgocącą autoagresję od najmłodszych lat. Jeśli chodzi o analizowanie siebie pod kątem tego czy się mówi z sensem, to możesz mi wierzyć, że ja też tak miałem. Ale na chwilę obecną jak przychodzi mi coś głupiego do głowy, żeby powiedzieć to tego nie mówię, zamykam się w sobie w drugim pokoju, po czym wychodzę by mówić o sprawach dnia codziennego, pomimo przeżywanego napięcia.Też miałem taki okres, kiedy myślałem że u mnie powodem takich zaburzeń psychicznych są zaburzenia w mózgu, ale dzisiaj już o tym nie myślę bo mam od tego względny dystans i się nie poddaję takim myślom, starając się odwracać uwagę zajmując się na przykład czymkolwiek w kuchni, czy sprzątając mieszkanie...Co do psychozy to mogą być natręctwa, które u mnie były bardzo nasilone o tej właśnie tematyce....
Lepiej jest nie analizować tego na co się choruje, tylko widzieć to z czym się ma problem. Bo co komu po diagnozie, jak nie znajdzie się sposobu na to aby żyć i funkcjonować?Życie może być najgorsze,ale wszystko zależy od Nas samych jak do niego podejdziemy...
Pozdrawiam Cię mocno:)
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 11:21

Ja rozumiem to wszystko,ale mnie męczy najbardziej brak dokładnej diagozny.. ogólnie mam stany ze wszystko wraca do normy, a później znowu otępienie wraca, jestem zamulona, nie wiem co sie za chwilę wydarzy ze mną z tego wszystkiego,więc podejrzewam że mam natręty zwiazane ze schizą ale sama nie ogarniam jeszcze tego bo u mnie to trwa dopiero kilka tyg i nie wiem czy mam to po cpaniu czy po prostu dostalam silnej nerwicy.. strasznie mi dokuczaja te "odcinki" mózgu jakbym snila na jawie chyba, dodatkowo mam problemy z koordynacją ruchową, kiwam się w każdą stronę nie mogę ustac w miejscu itd
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

13 września 2018, o 22:40

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 11:21
Ja rozumiem to wszystko,ale mnie męczy najbardziej brak dokładnej diagozny.. ogólnie mam stany ze wszystko wraca do normy, a później znowu otępienie wraca, jestem zamulona, nie wiem co sie za chwilę wydarzy ze mną z tego wszystkiego,więc podejrzewam że mam natręty zwiazane ze schizą ale sama nie ogarniam jeszcze tego bo u mnie to trwa dopiero kilka tyg i nie wiem czy mam to po cpaniu czy po prostu dostalam silnej nerwicy.. strasznie mi dokuczaja te "odcinki" mózgu jakbym snila na jawie chyba, dodatkowo mam problemy z koordynacją ruchową, kiwam się w każdą stronę nie mogę ustac w miejscu itd
Skoro męczy Cię brak diagnozy - zaburzenia lękowe z derealizacją. Nie ma za co :))
you infected my blood
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 22:47

tapurka pisze:
13 września 2018, o 22:40
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 11:21
Ja rozumiem to wszystko,ale mnie męczy najbardziej brak dokładnej diagozny.. ogólnie mam stany ze wszystko wraca do normy, a później znowu otępienie wraca, jestem zamulona, nie wiem co sie za chwilę wydarzy ze mną z tego wszystkiego,więc podejrzewam że mam natręty zwiazane ze schizą ale sama nie ogarniam jeszcze tego bo u mnie to trwa dopiero kilka tyg i nie wiem czy mam to po cpaniu czy po prostu dostalam silnej nerwicy.. strasznie mi dokuczaja te "odcinki" mózgu jakbym snila na jawie chyba, dodatkowo mam problemy z koordynacją ruchową, kiwam się w każdą stronę nie mogę ustac w miejscu itd
Skoro męczy Cię brak diagnozy - zaburzenia lękowe z derealizacją. Nie ma za co :))
Serio ?? I co radzisz dalej? Znowu psychiatra? Leki ? Psychoterapia? W ogóle ciężko z tego wyjść? Sorki ze tyle pytań, Ale ja najbardziej cierpie z powodu niewiedzy właśnie..
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 września 2018, o 22:49

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 22:47
tapurka pisze:
13 września 2018, o 22:40
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 11:21
Ja rozumiem to wszystko,ale mnie męczy najbardziej brak dokładnej diagozny.. ogólnie mam stany ze wszystko wraca do normy, a później znowu otępienie wraca, jestem zamulona, nie wiem co sie za chwilę wydarzy ze mną z tego wszystkiego,więc podejrzewam że mam natręty zwiazane ze schizą ale sama nie ogarniam jeszcze tego bo u mnie to trwa dopiero kilka tyg i nie wiem czy mam to po cpaniu czy po prostu dostalam silnej nerwicy.. strasznie mi dokuczaja te "odcinki" mózgu jakbym snila na jawie chyba, dodatkowo mam problemy z koordynacją ruchową, kiwam się w każdą stronę nie mogę ustac w miejscu itd
Skoro męczy Cię brak diagnozy - zaburzenia lękowe z derealizacją. Nie ma za co :))
Serio ?? I co radzisz dalej? Znowu psychiatra? Leki ? Psychoterapia? W ogóle ciężko z tego wyjść? Sorki ze tyle pytań, Ale ja najbardziej cierpie z powodu niewiedzy właśnie..
Klaudia55 nie leki , psychiatra ... terapia ... Tylko własne działanie ! :friend: Wiedzę masz na forum korzystaj ile chcesz . :cm
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 22:53

schanis22 pisze:
13 września 2018, o 22:49
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 22:47
tapurka pisze:
13 września 2018, o 22:40


Skoro męczy Cię brak diagnozy - zaburzenia lękowe z derealizacją. Nie ma za co :))
Serio ?? I co radzisz dalej? Znowu psychiatra? Leki ? Psychoterapia? W ogóle ciężko z tego wyjść? Sorki ze tyle pytań, Ale ja najbardziej cierpie z powodu niewiedzy właśnie..
Klaudia55 nie leki , psychiatra ... terapia ... Tylko własne działanie ! :friend: Wiedzę masz na forum korzystaj ile chcesz . :cm
Tylko,że do mnie przyszło to tak nagle i jeszcze jestem w szoku że mi się od tak życie wywrocilo do góry nogami :( no ale sobie dzisiaj poplakalam, wyrzuciłam to z siebie i wtedy mi lepiej :) wydaje mi sie jednak, że sama sobie nie poradzę, potrzebuje kogoś kto mnie zapewni ze wszystko ze mną ok,a jeśli nie to da jakies wskazówki :) dziękuję wam za każde słowo :&
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

13 września 2018, o 22:57

Klaudia55 ale na forum dostaniesz wsparcie od innych użytkowników którzy pożegnali już nerwicę , możesz pisać na czacie , albo posty i pytać . Z zaburzenia wyjdziesz tylko działając . Wiedzę musisz mieć , żeby właśnie móc pracować nad sobą . :friend:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

13 września 2018, o 23:01

schanis22 pisze:
13 września 2018, o 22:57
Klaudia55 ale na forum dostaniesz wsparcie od innych użytkowników którzy pożegnali już nerwicę , możesz pisać na czacie , albo posty i pytać . Z zaburzenia wyjdziesz tylko działając . Wiedzę musisz mieć , żeby właśnie móc pracować nad sobą . :friend:
Na pewno to żeby wyjść z tego jest dla mnie priorytetem :) mam w sobie duszę wojownika, nie jedno przeszłam i dam radę, ludzie mają gorsze problemy i też sobie radzą.. :) muszę tylko wyrobić w sobie pewność że wróci wszystko do normy i ze nie ma się czego bać, A na razie dopiero jestem nawet nie 2 miesiące w tym stanie, wiec jak łapie mnie gorszy stan to jeszcze się boję i analizuje.. Ale będzie dobrze, chcoiaz będzie też źle :D ale skończy się że będzie dobrze,wierzę w to :)
tapurka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 574
Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51

13 września 2018, o 23:24

Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 22:47
tapurka pisze:
13 września 2018, o 22:40
Klaudia55 pisze:
13 września 2018, o 11:21
Ja rozumiem to wszystko,ale mnie męczy najbardziej brak dokładnej diagozny.. ogólnie mam stany ze wszystko wraca do normy, a później znowu otępienie wraca, jestem zamulona, nie wiem co sie za chwilę wydarzy ze mną z tego wszystkiego,więc podejrzewam że mam natręty zwiazane ze schizą ale sama nie ogarniam jeszcze tego bo u mnie to trwa dopiero kilka tyg i nie wiem czy mam to po cpaniu czy po prostu dostalam silnej nerwicy.. strasznie mi dokuczaja te "odcinki" mózgu jakbym snila na jawie chyba, dodatkowo mam problemy z koordynacją ruchową, kiwam się w każdą stronę nie mogę ustac w miejscu itd
Skoro męczy Cię brak diagnozy - zaburzenia lękowe z derealizacją. Nie ma za co :))
Serio ?? I co radzisz dalej? Znowu psychiatra? Leki ? Psychoterapia? W ogóle ciężko z tego wyjść? Sorki ze tyle pytań, Ale ja najbardziej cierpie z powodu niewiedzy właśnie..
Wyjść jest bardzo łatwo! Tak naprawdę cały czas jesteś zdrowa, nic ci nie jest, masz zaburzone tylko myślenie, postrzeganie, emocje. Ze mną było już tak źle że liczyłam ile tabletek mam połknąć żeby już się to skończyło, objawów miałam mnóstwo. Teraz jest o wiele lepiej, nie do końca ale już widzę światełko w tunelu :) Jeżeli chcesz sama spróbować z tego wyjść to próbuj, a jeżeli chcesz pomocy psychiatry i terapeuty, to skorzystaj z takiej pomocy. Ja połączyłam wszystko razem, czyli leki, terapia i to forum, tak mi najbardziej odpowiada i to mi pomaga. Powodzenia!
you infected my blood
Klaudia55
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 328
Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31

14 września 2018, o 06:52

A jeszcze mam DO was takie pytanie.. bo oczywiście zrobilam jakis głupi test on line na schizo i tam wyszedł mi nieciekawy wynik.. pytania byky typu czy np słyszę piosenki w głowie czasem, albo czy sprawdzam czy coś zrobiłam kilka razy no i mi się tak zdarza.. A piosenki tez słyszę w głowie od paru dni często, tak jakbym miała radio w głowie,jak coś puszczę sobie to później mi lata po głowie i nie wkem czy to normalne czy nie ? Ja chyba na prawde musze iść znowu do psychiatry zeby znowu usłyszeć ze to nie schizo..
ODPOWIEDZ