Tak jak w temacie chcę kilka porad na temat których pisałam wcześniej czyli problem z rodxicami i chcę kilka porad by nie zwariować a żyć w miare normalnie

Musisz zacząć sobie zadawać bardzo ważne pytanie: co najgorszego moze sie stać, gdybym to zrobił? To rozwiazuje wiele problemów.

Zycie bez stresu raczej jest nieuniknione,ale zawsze możesz zapoznać się z technikami dotyczącymi radzenia sobie ze stresem i trudnymi sytuacjami.

Nie chodzi tu konkretnie o stres, ale samopoczucie dołuje mnie fakt, że mój chłopak przez właśnie rodziców nie chce przychodzić bo ma dość ubliżania. Tyle razy już z nimi rozmawiałam o tym, ale oni w tym żadnej winy swojej nie widzą tylko tłumaczą to tym,że mu nie zależy.Jak mam wrócić do domu to raz jest dobrze, a raz wystarczy, że wejdę na podwórko to mnie ch*j jasny strzela bo tak nienawidze tej rodziny..nie wiem co już mam robić oni do zarzucenia sobie nic nie mają tylko innym.. oni są bezbłedni i najlepsi i wiedzą najlepiej ale tego nie widzą że mnie krzywdzą i ludzi w koło..