Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak się cieszyć?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Patro1995
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 466
Rejestracja: 19 lipca 2015, o 21:11

21 kwietnia 2022, o 14:47

Ma ktoś z was takie uczucie, że jak jest szczęśliwy cos cieszy człowieka to początkowo spoko, a zaraz no dobra jestem szczęśliwy ale co dalej to maximum co mogę czuć i tak mi czegoś brakuje w tym wsystkim i nagle lęk uderza kiedy powinienem być wesoły, że to jakby meta moich emocji i zaraz atak paniki xD to jakieś dziwne jest serio, od razu myśli po co mi to wszystko itditp mega mnie to denerwuje xd bo mi to życie psuje
Sylwia95
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 28 grudnia 2021, o 12:52

24 kwietnia 2022, o 21:13

Ja mam trochę tak, że niby jestem szczęśliwa ale w sumie zastanawiam się czemu jestem. I zaczyna się analizowanie. Ciągle pojawiają się jakieś nowe kwestie z których robię problem, trochę to wygląda tak jakbym cały czas szukała sobie czegoś, żeby tylko się nie cieszyć z życia. Mam lęki związane z przebytą chorobą i jak tylko one przycichły dzięki terapii to nagle zaczęłam się martwić że przytylam 3kg, że nie mogę doczyścić kamienia w toalecie, że mój szczeniak gubi dużo sierści. Mam świadomość tego, że to są błahe problemy ale ja je tak wyolbrzymiam ze nie mogę normalnie funkcjonować. Boję się że już nigdy nie będę tak naprawdę szczęśliwa skoro przytłaczają mnie takie pierdoły.
marksus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 69
Rejestracja: 15 marca 2022, o 10:52

25 kwietnia 2022, o 08:36

Patro1995 pisze:
21 kwietnia 2022, o 14:47
Ma ktoś z was takie uczucie, że jak jest szczęśliwy cos cieszy człowieka to początkowo spoko, a zaraz no dobra jestem szczęśliwy ale co dalej to maximum co mogę czuć i tak mi czegoś brakuje w tym wsystkim i nagle lęk uderza kiedy powinienem być wesoły, że to jakby meta moich emocji i zaraz atak paniki xD to jakieś dziwne jest serio, od razu myśli po co mi to wszystko itditp mega mnie to denerwuje xd bo mi to życie psuje
[/quote

Ja tak mam nagminnie...urok zaburzeń lękowych...w zasadzie to mam to cały czas z tyłu głowy...siedzi i psuje mi życie dzień po dniu. Wiem strasznie denerwujące to jest...chociaż ja nie mam z tego powodów paniki tylko przychodzi zniechęcenie daną czynnością...i trzeba na siłę robić. :)
ODPOWIEDZ