Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Jak Arletka pożegnała nerwicę i ( DD ) . Postawa agresywna 7 części . Część 1

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Medea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 09:19

24 grudnia 2018, o 16:49

crazyjack pisze:
8 grudnia 2018, o 19:16
Medea pisze:
23 września 2018, o 09:03
schanis22 pisze:
22 września 2018, o 21:54

Dzięki za odpowiedź😉Nikt zdrowy nigdy nie zrozumie jak to można bez powodu się bac. Ja sama jak się czuje dobrze to nie mogę pojąć jak mogłam panikować i na odwrót.Kiedys miałam kogoś bliskiego któremu powiedziałam co mi jest jak miałam nawrót nerwicy (terapeuta twierdził,że on się mógł do tego przyczynić między innymi,ponieważ była to relacja bardzo skomplikowana)to zapytał mi sie czy już wcześniej miałam problemy psychiczne i to nie jest takie nic skoro psycha mi siada Poczulam się wtedy jak wariatka,która lata po mieście z nożami.Nie wyobrażam sobie teraz mieć faceta i mu o tym powiedzieć😟
Po 1 dzieki Arletka, krotko i na temat piszesz ja sie nie moge przemóc zeby przeczytac vipów ;) tyle tego jest ze czytalbym z tydzien
Po 2 Medea jestes sama? toż to zbrodnia zeby taka piekna kobieta nie była w pełni szcześliwa, życzę Ci takeigo faceta że aż Ci ręce opadna jaki będzie dobry i wyrozumiały ;)
No nie jestem sama,bo mam niestety niefajną koleżankę...nerwicę.Wszystkiego dobrego na święta 🌲🎅🎄❄️
„To też minie”…bo wszystko przemija :lov:
Awatar użytkownika
Medea
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 22 lipca 2018, o 09:19

24 grudnia 2018, o 19:38

Medea pisze:
24 grudnia 2018, o 16:49
crazyjack pisze:
8 grudnia 2018, o 19:16
Medea pisze:
23 września 2018, o 09:03


Dzięki za odpowiedź😉Nikt zdrowy nigdy nie zrozumie jak to można bez powodu się bac. Ja sama jak się czuje dobrze to nie mogę pojąć jak mogłam panikować i na odwrót.Kiedys miałam kogoś bliskiego któremu powiedziałam co mi jest jak miałam nawrót nerwicy (terapeuta twierdził,że on się mógł do tego przyczynić między innymi,ponieważ była to relacja bardzo skomplikowana)to zapytał mi sie czy już wcześniej miałam problemy psychiczne i to nie jest takie nic skoro psycha mi siada Poczulam się wtedy jak wariatka,która lata po mieście z nożami.Nie wyobrażam sobie teraz mieć faceta i mu o tym powiedzieć😟
Po 1 dzieki Arletka, krotko i na temat piszesz ja sie nie moge przemóc zeby przeczytac vipów ;) tyle tego jest ze czytalbym z tydzien
Po 2 Medea jestes sama? toż to zbrodnia zeby taka piekna kobieta nie była w pełni szcześliwa, życzę Ci takeigo faceta że aż Ci ręce opadna jaki będzie dobry i wyrozumiały ;)
No nie jestem sama,bo mam niestety niefajną koleżankę...nerwicę.Wszystkiego dobrego na święta 🌲🎅🎄❄️
A za faceta oczywiście dziękuję😊Może kiedyś się znajdzie ten właściwy 😉
„To też minie”…bo wszystko przemija :lov:
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

31 lipca 2019, o 21:03

Część piąta . Jak poradziłam sobie z objawami somatycznymi
Kochani dołącze ten wpis jak część piątą mojej historii odburzeniowej , pisałam go już wcześniej i nie może go tutaj zabraknąć :^


Moi drodzy :lov: napiszę Wam jak ja poradziłam sobie z objawami somatycznymi w zaburzeniu , a miałam je dość długo około trzech lat , mogę wymienić trochę tych objawów bo pewnie niektóre i tak zapomnę ...kłucia w lewy bok , ogromne rozrywające klatkę piersiową bóle, i duszenia , wzdęcia , bulgotania , przelewania ... cała masa somatów . Zresztą w część drugiej opisałam wszystkie moje objawy to nie ma co się powtarzać .post170825.html#p170825 .
Ja na dzień dzisiejszy nie mam kompletnie żadnych dolegliwości somatycznych , żadnych kłuć w żebra , nigdzie ...nie mam kłuć ... a uwierzcie mi miałam te bóle non stop , na zmianę z tym objawem zawału w klatce piersiowej . :si
Polecam to co ja stosowałam , dieta prze pół roku taka jak przy wrzodach żołądka , małe posiłki ale często , żeby nie chodzić głodnym , dużo bananów ! Kisiele .
ŚWIEŻA PAPAJA czyni cuda ! Ona ma substancje papine która jest cudowna dla żołądka . Ah miód manuka tak dwie łyżeczki na noc , w ogóle zamiast wszystkich słodyczy jeść tylko miód , i tak zrobić przez około pół roku :cm
Inna rada jeśli czujesz kłucie to je złap , tak na niby i wyrzuć z tego brzucha czy spod żeber czy gdzie tam kłuje , poprostu złap i wyrzuć , wydaje się śmieszne , ale słyszłam że ludzie tak też ściągają napięcie z głowy . Poza tym na wszystkie bóle somatyczne niezastąpiony jest magnez B6 , trzy razy dziennie .
Również polecam odstawić wszystkie używki bo to oraganizm może Ci mówić , mam już dość Twojego picia , czy palenie .
Podstawa , podstaw !
Zmiana myślenia ! Moje ulubione przysłowie ...
W zdrowym ciele , zdrowy duch ! Zdrowa głowa , zdrowy brzuch !
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
kaldunia18
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 418
Rejestracja: 5 listopada 2016, o 08:38

31 lipca 2019, o 21:38

Dziekuje😘😘😘
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

8 sierpnia 2019, o 13:58

schanis22 pisze:
31 lipca 2019, o 21:03
Część piąta . Jak poradziłam sobie z objawami somatycznymi
Kochani dołącze ten wpis jak część piątą mojej historii odburzeniowej , pisałam go już wcześniej i nie może go tutaj zabraknąć :^


Moi drodzy :lov: napiszę Wam jak ja poradziłam sobie z objawami somatycznymi w zaburzeniu , a miałam je dość długo około trzech lat , mogę wymienić trochę tych objawów bo pewnie niektóre i tak zapomnę ...kłucia w lewy bok , ogromne rozrywające klatkę piersiową bóle, i duszenia , wzdęcia , bulgotania , przelewania ... cała masa somatów . Zresztą w część drugiej opisałam wszystkie moje objawy to nie ma co się powtarzać .post170825.html#p170825 .
Ja na dzień dzisiejszy nie mam kompletnie żadnych dolegliwości somatycznych , żadnych kłuć w żebra , nigdzie ...nie mam kłuć ... a uwierzcie mi miałam te bóle non stop , na zmianę z tym objawem zawału w klatce piersiowej . :si
Polecam to co ja stosowałam , dieta prze pół roku taka jak przy wrzodach żołądka , małe posiłki ale często , żeby nie chodzić głodnym , dużo bananów ! Kisiele .
ŚWIEŻA PAPAJA czyni cuda ! Ona ma substancje papine która jest cudowna dla żołądka . Ah miód manuka tak dwie łyżeczki na noc , w ogóle zamiast wszystkich słodyczy jeść tylko miód , i tak zrobić przez około pół roku :cm
Inna rada jeśli czujesz kłucie to je złap , tak na niby i wyrzuć z tego brzucha czy spod żeber czy gdzie tam kłuje , poprostu złap i wyrzuć , wydaje się śmieszne , ale słyszłam że ludzie tak też ściągają napięcie z głowy . Poza tym na wszystkie bóle somatyczne niezastąpiony jest magnez B6 , trzy razy dziennie .
Również polecam odstawić wszystkie używki bo to oraganizm może Ci mówić , mam już dość Twojego picia , czy palenie .
Podstawa , podstaw !
Zmiana myślenia ! Moje ulubione przysłowie ...
W zdrowym ciele , zdrowy duch ! Zdrowa głowa , zdrowy brzuch !
A ta dieta to jak wyglądała? Ja miałam zapalenie żołądka i być może stresogenne i teraz znowu jak zjem to jakbym polknela słonia i oczywiście wmawiam sobie różne rzeczy...
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

8 sierpnia 2019, o 20:15

zagrody123456 pisze:
8 sierpnia 2019, o 13:58
schanis22 pisze:
31 lipca 2019, o 21:03
Część piąta . Jak poradziłam sobie z objawami somatycznymi
Kochani dołącze ten wpis jak część piątą mojej historii odburzeniowej , pisałam go już wcześniej i nie może go tutaj zabraknąć :^



A ta dieta to jak wyglądała? Ja miałam zapalenie żołądka i być może stresogenne i teraz znowu jak zjem to jakbym polknela słonia i oczywiście wmawiam sobie różne rzeczy...
Kochana ale widzisz paradoks ? Wmawiam sobie różne rzeczy , i czuję jak bym połknęła słonia , to idzie w tą stronę nie na odwrót :lov:
Ja szczerze na dzisiejszy dzień nie stosowała bym żadnej diety , i żadnej nie stosuję od kiedy zrozumiałam że pierwsze co to musże naprawić swoją głowę ;) ;)
A wtedy i moje ciało będzie zdrowe . Tak jak w moim podpisie , w zdrowym ciele zdrowy duch zdrowa głowa , zdrowy brzuch !
Ale wracając do pytania dieta była z internetu , dla osób z wrzodami na zasadzie co można jeść a czego nie można :cm
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
Sasuke
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 481
Rejestracja: 5 marca 2014, o 15:11

30 września 2019, o 18:24

Napiszesz jeszcze dalsze części ?
Tylko śmierć może przynieść ukojenie..
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

2 października 2019, o 09:34

Sasuke pisze:
30 września 2019, o 18:24
Napiszesz jeszcze dalsze części ?
Tak mam w planie napisać część o dd w sumie bardziej o depersonalizacji :lov: tzn jak pozwoliłam aby ten stan minął :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

2 października 2019, o 12:01

Super wielu zaburzonych czeka zniecierpliwionych na dalszą część.
Awatar użytkownika
nikotyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 3 września 2019, o 19:25

3 października 2019, o 15:08

Cudownie się czyta, że ktoś się odburzył bo to oznacza ze każdy może :)

Ja z hipochondrią wygrałam również :)
Jednak uważam że "zaburzenie" to inna sprawa. Ponieważ lęk goni lęk, miałam hipochondrię z której przeniosło się to na zaburzenia odżywiania, więc jak widać zaburzenie to głęboka kwestia psychiczna ;)

Buziaki szaleńcy ! :)
www.szalency.com.pl
Zapraszam na mojego bloga oraz grupę FB Szaleńcy
Blog o zaburzeniach lękowych, hipochondrii, zaburzeniach odżywiania, psychologii, związki & miłość.
zagrody123456
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 434
Rejestracja: 7 lutego 2019, o 15:35

4 października 2019, o 07:31

nikotyna pisze:
3 października 2019, o 15:08
Cudownie się czyta, że ktoś się odburzył bo to oznacza ze każdy może :)

Ja z hipochondrią wygrałam również :)
Jednak uważam że "zaburzenie" to inna sprawa. Ponieważ lęk goni lęk, miałam hipochondrię z której przeniosło się to na zaburzenia odżywiania, więc jak widać zaburzenie to głęboka kwestia psychiczna ;)

Buziaki szaleńcy ! :)
Jak pokonałas hipochondrie? Jakieś rady?
Awatar użytkownika
nikotyna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 28
Rejestracja: 3 września 2019, o 19:25

4 października 2019, o 10:40

zagrody123456 pisze:
4 października 2019, o 07:31
nikotyna pisze:
3 października 2019, o 15:08
Cudownie się czyta, że ktoś się odburzył bo to oznacza ze każdy może :)

Ja z hipochondrią wygrałam również :)
Jednak uważam że "zaburzenie" to inna sprawa. Ponieważ lęk goni lęk, miałam hipochondrię z której przeniosło się to na zaburzenia odżywiania, więc jak widać zaburzenie to głęboka kwestia psychiczna ;)

Buziaki szaleńcy ! :)
Jak pokonałas hipochondrie? Jakieś rady?
Ja się dałam wyśmiać lekarzom, mieli mnie za debilkę. Moja lekarka mówiła "uwierz, że jakbyśm miała raka - to sama morfologia byłaby zła". Specjalnie też mówiłam o objawach znajomym i sugerowali mi że chyba mi odbija.
To pomogło mi się trochę ośmieszyć, zrobiło mi się głupio wśród nich i jednocześnie ...
... zdawałam sobie sprawę że to w moim łbie odbija :D

-Słuchałam też ludzi którzy mówią "coś mnie dziś kłuje żołądek" ale nic sobie z tego nie robią (ja bym pewnie umierała ze strachu) próbowałam wyłapywac takie momenty, że ludzie bagatelizują to.
-Zaznaczalam sobie okres np. Kłuło mnie w jelicie i zamiast biec do lekarza zakładałam kalendarz w którym skreślałam dni "ok, pójdziesz do lekarza ale jak kłucie utrzyma się przez 20 dni". Bardzo często część objawów ustępowała do tego czasu, nerwica rozumiała że nie skutkuje, a ja zauważałam że to była głowa
-No i trzeba odciąć łapska od czytania internetu ws objawów.

Dodatkowo praca nad sobą
-ja dwa lata leczyłam się farmakologicznie i u psychologa
-medytacja, autohipnoza na słuchawkach przed snem, afirmacje gdy jechałam tramwajem, tony książek itd.

I jeszcze lata pracy przede mną ;) Zaczynam bloga w tym temacie ;)
www.szalency.com.pl
Zapraszam na mojego bloga oraz grupę FB Szaleńcy
Blog o zaburzeniach lękowych, hipochondrii, zaburzeniach odżywiania, psychologii, związki & miłość.
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 października 2019, o 23:53

menago49 pisze:
2 października 2019, o 12:01
Super wielu zaburzonych czeka zniecierpliwionych na dalszą część.
Dziękuję , nie spodziewałam się tego :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
Awatar użytkownika
schanis22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2199
Rejestracja: 17 września 2015, o 00:28

7 października 2019, o 23:55

nikotyna , bardzo dobre działanie , trzymaj się tej drogi , czekam na Twój post odburzeniowy :lov:
W zdrowym ciele zdrowy duch , zdrowa głowa zdrowy brzuch.
Nerwica jest małą ściemniarą francą , wróblicą cwaniarą . Plącze nam nogi i mówi idż ! Wkręceni w zgubną nić .
Świata nie naprawisz - napraw siebie .
ODPOWIEDZ