Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

DD a inne zaburzenia, wyjasnienia pewnych pytań.

Materiały wyjaśniające jak powstają i działają mechanizmy derealizacji i depersonalizacji oraz jak łączą się one z innymi zaburzeniami.
Czyli uświadamianie sobie z czym mam do czynienia a zarazem jak należy zaburzenie traktować, jak "wychodzić" z niego itp.
Regulamin forum
Uwaga! Attention! Achtung! 注意广告!
Ten dział poświęcony jest materiałom forumowym, służą one "do odczytu" czyli nabywania informacji i ewentualnie komentarza. Nie opisuj tu swojej historii, objawów i nie zadawaj pytań o zaburzenia.
Jeśli masz taką potrzebę przejdź na stronę główną forum - Kliknij - do sekcji FORUM DYSKUSYJNE, tam masz dostępnych wiele działów do rozmów, pytań itp.
Zablokowany
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

22 marca 2014, o 19:13

Krótko chciałem poruszyć pewną sprawę, bowiem czasem zauważam, że ludzie czują się zagubieni w definiowaniu z czym mają problem.
A dokładnie czasem niektórzy mają problem z umiejscowieniem dd i np nerwicy, lęku, i innych objawów niż dd.

Wiele razy można przeczytać, ze ktoś ma dd i np mówi o innych objawach niż dd, i ktoś tej osobie odpowiada, że spoko to nerwica, to ta osoba od razu niepotrzebnie nakręca się, że
"ło matko bosko częstochowsko to ja nerwice też mam???" a jeszcze jak ktoś doda, że niektóre objawy mogą być od stanów depresyjnych to tak samo od razu panika "boże jedyny, to depresje też mam????" "To co ja w końcu mam?"
Właśnie dlatego chciałem omówić tutaj pewne paradoksy aby można było uzyskać świadomość i złożyć to do kupy w sposób po prostu - prosty.

Czym jest DD tu już nie będe pisał, że mechanizmem obronnym, stanem naturalnym i tak dalej i dalej, bo to już jest całkiem przyzwoicie opisane w tematach tego działu, kto nie czytał, niechaj poczyta najpierw.
A czy DD zawsze musi być zaburzeniem? NIE. DD jest stanem naturalnym wystepującym w rozmaitych sytuacjach, kiedy umysł ma prawo poczuć się na tyle zagrożony, że odetnie nas objawami DD.


Zacznę może od osób, które epizodycznie stany odcięcia, derealizacji i depersonalizacji miały już jako dzieci.

Czasem osoby, które przeczytają, iż ktoś miał to od dziecka, nieprawidłowo utwierdzają się w przekonaniu, że skoro ktoś mógł mieć to od dziecka, przez tyle lat to musi oznaczać, że dd to jednak jest jakaś choroba poważna.
Tak samo jak już ci, których to spotkało jako dzieci zaczynają myśleć, że skoro to jest jakieś zaburzenie to znaczy, że już byli chorzy dawno temu.
Otóż wcale nie, bowiem dd jest stanem odcięcia, który występuje także naturalnie a nawet przede wszystkim naturalnie, w pewnych sytuacjach napięcia, stresu.
Dlatego u niektórych stany DD mogą występować już w okresie dzieciństwa.
Kiedy dziecko ma jakieś już pierwsze tremy życiowe, pewne predyspozycje, może to powodować iż w pewnych sytuacjach DD się uaktywnia.
Nie ma w tym nic dziwnego ani szokującego i myśle, że nie należy od razu tego traktować jako "choroby od dziecka", ewentualnie jako pewną predyspozycję do stanów odcięcia w momentach kryzysowych bądź taką wrażliwość.
Nie jest to na pewno powód aby kłaść się zaraz w szpitalu.

Co warto zauważyć to to, że osoby, które już jako dzieci odczuwały stany DD to dopiero po wielu latach, kiedy z jakiś powodów, (zwykle właśnie z powodu tej pewnej wrażliwości i predyspozycji do stanów ucieczki w kryzysach), dostają lęków, nerwicy, zauważają, że te ich objawy odcięcia, które przeżywali jako dzieci mają nazwę derealizacji i depersonalizacji (bo spotkali się z tym na forach czy innych stronach) i są w szoku, bowiem nigdy nie uważali tego za coś zaburzeniowego, za coś co im zagraża.

Już samo to daje pewien dowód na to, iż stany DD są stanami, których nie trzeba się bać ani nimi martwić, bo ci którzy mieli to kiedyś od "małego", nie zważali na to i nie traktowali tego jako coś strasznego. To pokazuje, ze stany DD sa rzeczywiście mechanizmem obronnym.
Ci z was, którzy nie mieli od młodych lat DD, nie muszą się obawiać, że u nich teraz pewnie dd będzie trwało też długo, latami czy coś podobnego, bo nie.
Bowiem zwykle u każdego z Was dd pojawiło się po traumie, ataku paniki, stresie, niewyspaniu, na skutek nerwic, depresji, i to jest forma odcięcia w danej sytuacji, kiedy zaczniemy PRAWIDŁOWE leczenie i odpowiednie nastawianie się i wyleczymy się, dd zniknie i nie będzie miała powodu aby wracać.

Natomiast kierując słowa do tych co mieli DD już jako dzieci to nie martwcie się, że to oznacza, że już zawsze tak będzie z tym DD. Tak jak kiedyś to i teraz nie zaczynajcie traktować DD jako choroby czy wielkiego zaburzenia, bo to staje się zaburzeniem, tylko kiedy zaczynamy poświęcać temu niewłaściwą uwagę. A niewłaściwą, czyli lękową, nadajemy temu uwagę taką, że według nas te stany nam zagrażają, robimy z nich sobie wroga i przez to wpadamy w zaburzenie, bo strach przed tym, lęk oraz obawy a wszelakie wątpliwości i niepokoje to utrzymują, zapętlając nas w tym wszystkim i powodując wiele lęku i nowych objawów.

Jeżeli już jako dzieci mieliście DD w różnych napiętych sytuacjach, czy łapało Was z innych powodów, oznacza to nie mniej, nie więcej, jak to, że taką macie predyspozycję i tak wasz umysł lubuje się w tym odcinaniu, kiedy czuje, że potrzeba.
Czy to oznacza, że zawsze tak będzie?
Może być tak, że w ciągu życia w momentach cięższych, emocjonalnych będzie odcinać, jednakże świadomość czym jest dd i że to taka forma ucieczki i obrony w momentach trudnych, spowoduje, że dd szybko minie.
Nie musicie wy sami robić z tego zaburzenia źle do tego podchodząc.
A czy da się zrobić aby nie pojawiało się wcale?
Tak, ale polegać to powinno na tym, iż wasza wrażliwość na pewne cięższe dla was sytuację powinna zostać bardziej "murowana", czyli ulepszana, odporność na stresy zwiększana, można to robić poprzez psychoterapię a można także dodatkowo poprzez własne konfrontowanie się z stresami i dzieki temu uczenie się, iż stres nie musi być poprzedzany wiecznym martwieniem się na zapas.
Dzięki temu nie będzie potrzeby załączania dd w sytuacjach cięższych.

Teraz pora na cel wziąć osoby, które mają objawy derealizacji i depersonalizacji, epizodycznie przy różnych fobiach, atakach paniki czy stresach, napięciach.

To co można często zaobserwować, to fakt, iż ludzie ze strachem o swój stan, bardzo lubią dokręcać lękowa śrubę i wygląda to tak, że ci, którzy mają epizodycznie stany derealizacji czyli okresowo, bardzo martwią się, ze oni to zapewne mają coś innego, bo przeczytali gdzieś rzekomo, że inni to mają ciągle i to jest prawdziwe dd :P Oczywiście nic takiego nie jest napisane nigdzie zapewne ale tak sobie ludzie w lękach lubią dedukować po swojemu :P
Tak samo znowu ci, którzy przeżywają DD cały czas, czytając, ze ktoś ma to tylko okresowo, boją się, ze widocznie ich stan jest najgorszy z mozliwych i oni to pewnie mają co innego.

No cóż w lęku tak już jest :P

Od razu powiem, że zupełnie nie ma nic dziwnego z w żadnych z powyższych wypadków.
Osoby, które okresowo dostają DD przy ataku paniki czy jakiejś fobi, napięciu mają takie samo DD jak ci, którzy mają je stale.

Jednym słowem objawy odcięcia można przeżywać okresowo a czemu się tak dzieje?
Przykładowo mając fobie społeczną i problemy w kontaktach z innymi i ten fobiczny lęk w różnych sytuacjach gdzie fobia się ukazuje, można podczas tego dostawać objawów DD.
Nie jest to nic zaskakującego, wiedząc czym DD jest.
Tak samo sprawa się ma z osobami, które dostają ataków paniki, podczas ataków wiele osób może dostawać objawów derealizacji i depersonalizacji, co nie jest niczym także wyjątkowym bowiem atak paniki to wielki napad lękowy, dd ma prawo wręcz wtedy się pojawić, jako odpowiedź na lęk.
Dlatego też nie ma czemu się dziwić, jeżeli ktoś z was DD ma tylko podczas ataków paniki.

Tak samo wielu może przeżywać przejściowe DD przy róznego rodzaju sytuacjach stresowych, napieciach. Też nie jest to nic dziwnego.

Teraz porozmawiajmy o osobach, które miały nerwicę lękowa, czy też natręctw, depresje a DD dostały później, czyli jakby nerwica, lęk był pierwszy.

Osoby takie są zwykle przerażone i zastanawiają się czy to możliwe i czy to oznacza, że coś się pogarsza?

Nie, oznacza to, iż nakręcając się w swojej nerwicy, żyjąc nią i objawami i wiecznymi obawami, doszli do miejsca gdzie umysł zdecydował się ratować i bronić was samych załączając odcięcie objawami DD.
Nie jest to groźne, jednakże na pewno pogarsza stan lękowy nerwicowca, bo jednak on uważa, że to oznacza, że stan radykalnie się pogarsza, zamiast poprawiać. I nakręcania ciąg dalszy trwa.

Często osoby z fobiami, zaburzeniami nerwicowymi zastanawiają się czy dd należy leczyć jakoś osobno? Traktować osobno? Nie, nie należy tak traktować DD. W tym wypadku, dd jest można powiedzieć objawem a lepiej nawet powiedzieć wynikiem nadmiernego lęku zaburzeniowego, obojętnie jakiego zaburzenia lękowego to dotyczy.

Czyli ktoś kto ma fobie społeczną i w momencie wystąpienia przed klasą doznaje dd, nie powinien z tego powodu wpadać w czarną rozpacz, bo tutaj dd jest wynikiem jego nieśmiałości, braku pewności siebie a w końcu lęku, który powoduje takie a nie inne objawy DD.

Osoby, które dostają DD podczas ataku paniki, napadu lęku, czy choćby jakiegoś nagle pojawiającego się z różnych powodów lęku, nie powinni popadać w panike z powodu pojawiajacych sie objawów DD.

Ja wiem, że łatwo jest mówić, "nie popadaj w panikę" ale popadanie w panikę niesie złe skutki, bo świadomośc co nam się dzieje w danej chwili, może przynieść korzyści w wymianie wówczas myśli z myślami lękowymi i nie dopuścić do nakrecania się oraz przede wszystkim nie dopuścić aby DD stało się głównym obiektem lęku.

Tu ważne jest właśnie powiedzieć, że czasem dd byłoby tylko chwilowe, to znaczy, dd mogło wystąpić np przy ataku paniki, czy napadzie lęku w wypadku fobii społecznej, i minełoby ale często wiele osób tak bardzo zaczyna przerażać się tym, że taki stan ich złapał, tak bardzo nakręcają się na choroby psychiczne, i strach przed objawami samego DD, ze DD staje się głównym celem ich lęku i obaw, przez co umysł zaczyna utrzymywać ten stan dłużej.

Dlatego w wypadku pojawienia się DD, nie warto poświęcać mu złej uwagi i mieć świadomość, ze jeżeli z jakiś powodów złapało cię dd, chwile ono potrwa ale na pewno minie, nie da się pozbyć tego w sekundę ale nie traktowane DD jako coś bardzo złego dla nas czy jako cięzkiej choroby, powoduje, ze dd się uspokaja, przemija.

O czym świadczą osoby, które mają czasem dd z wielu względów i sami mówią, ze nie myśleli o tym, czekali i im przeszło. Bo to schodzi jak dajemy temu prawo odejść.

Leczenie tutaj polegać musi na leczeniu fobi społecznej i ataków paniki, zaburzeń lękowych oraz ewentualnych przyczyn ich pojawiania się.
Leczenie w takim wypadku nie musi skupiać się na dd czy osobno na nerwicy, nie.
Bowiem leczenie przebiega tak samo (terapia, ewentualnie leki, porzucenie kontroli, dialogi wewnętrzne, akceptacja stanów, przełamywanie strachu, rozwiązywanie problemów i wzmacnianie braku odporności na stres)
Lecząc swoje lęki, nerwice, leczymy także dd i na odwrót.

Jak widać wiele jest możliwości pojawiania się dd ale w żadnym razie nie jest to wcale chaos, nie jest to coś, czego nie można sobie uświadomić.
Mogą być różne przypadki i nie ważne, że komuś dd trwa cały czas a komuś 5 minut, nie wazne kto miał jaki początek czy od czego to ma, dd jest zawsze tym samym.


A teraz spytajmy czy zawsze DD wiąże się z zaburzeniami psychicznymi jak nerwica, depresja? Czy trzeba je mieć aby dostać DD?


NIE.

Weźmy na przykład osoby, które od stresów, czy np. jakiegoś balangowania, palenia trawy dostały DD.
Może tak się zdarzać, że DD przyjdzie jako pierwsze a my nie musieliśmy nigdy wcześniej mieć zaburzeń.

Weźmy dla przykładu kogoś kto miał napięte sytuacje domowe, nagle go któregoś razu odrealniło, poczuł się dziwnie, w tym wypadku DD pojawia się pierwsze a czemu zwykle i tak takiej osobie mówi się, że ma dd i nerwicę albo nawet stany depresyjne?
Otóż jest na to proste wyjaśnienie, DD pojawia się pierwsze, (bo tak może być), i co się dzieje z taka osobą?

Ona zaczyna się początkowo bać, zaczyna orientować się, że czuje się nie tak jak zawsze i dziwnie, zaczynają od razu walić jej do głowy lękowe myśli, że być może wariuje, zaczynają się wyobrażenia, czyli innymi słowy przychodzi lęk a co to jest lęk? Lęk to jest ta właśnie reakcja reakcja-walcz-badz-uciekaj-czyli-nerwic ... t3411.html

Czyli mimo, że DD pojawiło się pierwsze, od tego strachu pierwszego nadchodzi silny zwykle lęk, który jest po prostu krótko mówiąc nerwicą, lęk zawsze w zasadzie zaczyna powodować zachowania nerwicowe, dlatego wiele osób mimo głównego lęku jakim jest DD, ma wiele jeszcze objawów fizycznych, zaczyna mieć dziwne lęki przed wychodzeniem, czuje się ciągle przestraszony, ma wiele myśli lękowych i tym podobne. Bo to wszystko powoduje lęk, czyli ta reakcja, czyli stan nerwicowy.

Dlatego często i tak dostaje się diagnozę zaburzeń lękowych czyli nerwicowych z dd.
Dlatego również dostaje się też diagnozę przykładowo stany lękowo - depresyjne, bo i depresja może się pojawić, a czemu i depresja, pisałem o tym tutaj depresja-w-nerwicy-t3458.html
a krótko powtarzając, kiedy czujemy choćby parę dni lęki i różne objawy, czujemy DD, możemy wpadać w poczucie beznadziei i bezsilności, apatii, stąd też jest wówczas depresja, która oczywiście jest przemijalna i uzalezniona od naszych stanów lękowych.

Tak samo weźmy osoby co balowały, przepiły się alkocholem, albo paliły traweczkę, mogły one dostać derealizacji jako pierwszej, od razu po zapaleniu albo po jakimś czasie od przepicia i pozbawienia się elektrorlitów, można dostac DD najpierw.
A dopiero chwilę później albo trochę dłużej, dostaje się strachu przed tym i zazwyczaj ataku paniki i DD od tego momentu staje się naszym wyimaginowanym wrogiem, staje się wówczas zaburzeniem, bo boimy się go i ono trwa, a dodatkowo budzimy w sobie lęki i wpadamy w lękowe błędne koło, sytuacja tu jest taka sama jak opisałem powyżej. Po prostu DD przychodzi pierwsze a w nas budzi się lęk, tworząc chciał nie chciał nerwicę.
Dlatego też nie przerażajcie się ludzie, którzy dostaliście DD i słyszycie też, że macie nerwicę, bo to jest w tym wypadku sprawa oczywista, że mając DD budzicie niepokój, lęk a właśnie lęk to jest nerwica, dlatego wielu z was oprócz DD odczuwać może inne objawy, może mieć wiele myśli lękowych, natręctw, obaw, strachów. Po prostu to ze sobą współgra.

Oczywiście to nie zmienia w zasadzie niczego, bo lęk w przypadku DD, którego się wystarszylismy i tak by przyszedł, bardziej chodzi tu o świadomość, czemu tak się dzieje i jak to wyglada oraz jak to czesto mówią i pytają niektórzy, "jak to działa".

Dlatego nie warto od razu robić z siebie strasznego chorowitka i oczywiście ja mam świadomośc, ze objawy są meksykiem zupełnym ale to, ze dostałeś dd i masz do tego stany lękowe, nerwice, depresje, nie oznacza, ze ty teraz już się nie nadajesz do życia.
Tak po prostu się zdarza i trzeba zacząć to leczyć, a już o leczeniu wiele jest napisane w innych tematach.

Nie ma sensu rozdzielać leczenia dd a nerwicy czy lęku, w powyższych wypadkach tak samo należy to łączyć, bo tu i przełamywanie strachu ma sens, i ewentualne branie leków aby zmniejszyć objawy a także i przede wszystkim terapia bo może bardzo pomóc osobą z napiętą sytuacją, aby sobie z tym poradziła, może pomóc wszystkim w radzeniu sobie z myślami lękowymi bo to stanowi ważny filar w radzeniu sobie z lękiem i ogólnie zaburzeniem i wieloma problemami.
Należy przede wszystkim odciągać świadomą uwagę od objawów, skupiać się mimo nich na życiu a nie ma sobie i na tym jak się źle czujemy i jakież to objawy mamy.

Dlatego też osoby, które czują, że mają głównie DD zachęcam jednak do poczytania i tematów o lęku vademecum-leku-nerwic.html i nie dlatego aby się dołować, że BOŻE mam nerwice, bo nerwica to tak samo stan obronny ciała i układu nerwowego i należy sobie to uświadomić. A po prostu mając DD, możemy mieć wiele zachowań i objawów nerwicowych i warto wiedzieć o nich i nie bać się tego panicznie, bo cholera jasna, realnie nie ma czego.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Zablokowany