Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Ile na tym forum jest matek, które boja się, ze skrzywdza swoje dzieci?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Zaburzenie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 145
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, o 18:00

7 października 2019, o 16:10

Jak dlugo sie z tym meczycie? Czy kiedykolwiek było blisko, że chcialyscie zrobić cos zlego, czy wszystko rozgrywa się w Waszych glowach? Chodzicie na jakaś terapię? Co u Was bylo powodem OCD? Liczę, na wiele odpowiedzi ;)
Lus
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 292
Rejestracja: 23 kwietnia 2018, o 22:42

10 października 2019, o 14:53

Niewiele jest matek na tyle odważnych, że zechcą się pochwalić takim problemem, ale to dla nerwicowców powszechny problem, boją się że skrzywdzą dzieci, rodziców, siostry, mężów, żony kogokolwiek bliskiego i ten strach jest tak silny, że zaczyna im się wydawać że chcą to zrobić, ale to nieprawda.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 852
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

2 listopada 2019, o 11:56

Zaburzenie pisze:
7 października 2019, o 16:10
Jak dlugo sie z tym meczycie? Czy kiedykolwiek było blisko, że chcialyscie zrobić cos zlego, czy wszystko rozgrywa się w Waszych glowach? Chodzicie na jakaś terapię? Co u Was bylo powodem OCD? Liczę, na wiele odpowiedzi ;)
Ja jestem. Moj synek ma dwa lata i 8 mcy. Zaraz jak sie urodzil drżalam o niego non stop.co chwilę sprawdzalam czy oddycha, wszystko robiłam przy nim sama, no ogólnie matka wariatka. Jak mial kilka miesięcy pojawiły się pierwsze jazdy np latem kiedy było otwarte okno mialam pierwsze lęki, że co jesli go przez nie wyrzuce,ale najgorsze przyszło jak mały skończył pol roku, dostalam strasznych ataków paniki, balam się ze wariuje, balam sie wziąć noz do ręki bo mialam mysli ze za chwilę zrobie cos strasznego, balam sie nawet poduszkę wziąć do rąk bo myślałam ze nią go udusze. Trafilam na to forum, duzo czytałam, zaczelam brać leki przeciwlekowe. Ogladalam tez filmy na youtube nt nerwicy natrectw. Ten lęk że zrobie dziecku krzywde na szczescie minął. A nawet jak czasem pojawiaja sie takie głupie myśli to juz nie wywołuja u mnie lęku. Teraz mam inne myśli. Boję sie bardzo o swoje zdrowie. Ciągle zle sie czuje mam wrażenie ze wszystko mnie boli i wmawiam sobie choroby albo raczej strasznie sie ich boje. Boje się ze ciężko się rozchoruje i osieroce synka. U mnie jest jeszcze taka sytuacja ze mój partner ma problem z alkoholem i wg psychologa moja nerwica wynika z tego właśnie bo nie mam poczucia bezpieczeństwa.

Ps. Nigdy nie mialam tak, że bylo blisko zeby skrzywdzić dziecko. Niby czułam taki "impuls" ale pozniej zrozumiałam ze to ten lęk jest taki silny.
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
Anushka
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 90
Rejestracja: 27 marca 2019, o 07:09

2 listopada 2019, o 19:50

Miałam takie lęki. Teraz pojawiają się dość rzadko, ale na początku było ich wiele :/ Po czasie uświadamiasz sobie, że są to tylko takie straszaki. Szczególnie w sytuacjach, gdy dziecku naprawdę coś się przydarzy (losowego), a ty o niego drżysz. Pamiętam taką sytuację, gdy miałam natręt pt., że obleję dziecko wrzątkiem i za każdym razem, gdy zalewałam herbatę to omijałam je szerokim łukiem, żeby chociaż niechcący tego nie zrobić. To tylko myśli...
"Dziś jest jutrem, o które martwiłeś się wczoraj" [Gandhi]

"Nie bój się, bo wielkie oczy ma ten strach,
to tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie tak pokonasz lęk
to, co chcesz tu i teraz dzieje się
śmiało płyń pod prąd
na nieodkryty ląd" [Nieodkryty ląd, M. Podulka]
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

28 listopada 2019, o 11:09

Hej pomocy opiszę swoją historię . Choruje na zaburzenia lękowe parę lat , będąc w ciąży usłyszałam zła diagnozę mogłam stracić dziecko a nawet sama umrzeć na szczęście diagnoza się nie sprawdziła ale rozkręciła się na całego nerwica lękowa. Trzy miesiące objawów lęk przed lekiem i obsesję myślowe że zabijam starszego syna istny koszmar do tego dziecko w brzuchu i ogromny strach że nerwica zniszczy mu zdrowie. Myslalam że po porodzie mi przejdzie że się uspokoije , nic bardziej mylnego nerwica się rozkręciła dostałam obsesji myśliwych że w szpitalu wyrzucam dziecko przez okno że mogę nie wytrzymać i je skrzywdzić . W domu cały czas kontrola i walka z myślami , depresja strach że zaraz dostanę psychozy ( co to psychoza czy to stan odrealniony)
czy już w niej jestem? Pomocy jestem na lekach antydepresyjnych ale poczucie winy i lek nie odpuszcza 😭 Boje się że nie pokocham dziecka że zwariuje 😵 Oglądam kanał chłopaków wiem że mam zaburzenia lękowe ale nie umiem sobie tego wybaczyć co ze mnie za matka czuje się jak zero. Boje się że przez lęk stracę świadomość że zapadnę na schizofrenię 😟
Awatar użytkownika
raito_
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 65
Rejestracja: 14 czerwca 2019, o 10:44

28 listopada 2019, o 18:37

Psychozy zadnej nie masz, bo ta w zaburzeniach lekowych nie wystepuje – jest to zaburzenie polegajace na zakloceniach postrzegania rzeczywistosci, myslenia itd. Osoba znajdujaca sie w psychozie nie jest tego swiadoma i nie podejmuje zadnych krokow w kierunku leczenia, bo ma wrazenie, ze jak najbardziej wszystko z nia jest okej. Za to lek przed psychoza i schizofrenia (ogolnie rzecz biorac "zwariowaniem") w przebiegu zaburzen lekowych jest jednym z popularniejszych. Spokojnie, lek powoduje znaczy dyskomfort w zyciu, ale oszalec z jego powodu nie mozna.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

28 listopada 2019, o 18:47

Dzieci własnych jeszcze nie mam, ale miałam myśli o skrzywdzenia dzieci rodzeństwa. Istny koszmar przeżyłam. Myśli między innymi jak wyżej opisaliście. Męczyło mnie dość długo bo ponar rok chyba, ale jak sobie teraz o tym pomyśle to było tak bzdurne 😂 No jak można bać się myśli???!!! Jak można kochać kogoś i jednocześnie bać się ze się go skrzywdzi?! Niemożliwe. Teraz jest to dla mnie takie oczywiste, ze myśli nerwicowe nie są wyznacznikiem chęci. Powiem wam tak, nawet teraz nachodzą mnie czasem takie myśli, np”wepchnij go pod auto” ale nie ma przy tym leku, widzę ta granice. Pomyśleć może się nam wszystko, ale to tylko myśli.
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

29 listopada 2019, o 12:57

Ja miałam :-) do tego przeraźliwy lęk, ze jestem jakaś walnięta, ze mam takie myśli :) jak zaczynałam poznawać mechanizmy zaburzenia to już wiedziałam skąd się to bierze i po czasie przeszło :-) ale trochę mnie to trzymało. To tylko myśli wiec początkowo je racjonalizuj i się ich staraj nie bać. Mimo iż lek jest przeraźliwy to powinnaś sobie to racjonalizować w głowie i być na to wszystko niereaktywna.
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Tove
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 610
Rejestracja: 30 stycznia 2016, o 14:55

29 listopada 2019, o 13:30

Co jeszcze warto dodać, to zauważ jakie mamy podejście my, którzy przez to przeszliśmy. A przeszliśmy dokładnie przez to samo, mieliśmy identyczne myśli i obawy. Tłumaczymy jak dzialaja takie myśli z perspektywy tak jakby dwóch osób:zaburzonych i nie. Już lepszego potwierdzenia dosrac chyba nie można ze nie trzeba się bać tych myśli
Everything will be ok in the end. If it’s not ok, It’s not the end.
Ed Sheeran
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

29 listopada 2019, o 15:30

Mnie takie natręty potrafią męczyć rok po roku przeważnie mi przechodzi oswajam się z myślą że nic się nie stanie , tak miałam z myślami bluźnierczymi . Natomiast dla matki to istny koszmar tak mi ciężko mam wrażenie że nerwica przesadziła . Trochę pomogły mi leki ssri poczułam się bezpiecznie i te myśli trochę odpłynęły boje się co będzie po odstawieniu skoro nie mam dystansu to wróci .Oglądałam nowy film na kanale i ten chłopak tłumaczył że to mechanizm przetrwania to dla tego mam myśli żeby uciec od dziecka żeby przetrwać nawet chciałam mieć raka żeby zamknąć się w szpitalu 😭Boże jakie to jest cierpienie.
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

29 listopada 2019, o 15:36

Sine pisze:
29 listopada 2019, o 12:57
Ja miałam :-) do tego przeraźliwy lęk, ze jestem jakaś walnięta, ze mam takie myśli :) jak zaczynałam poznawać mechanizmy zaburzenia to już wiedziałam skąd się to bierze i po czasie przeszło :-) ale trochę mnie to trzymało. To tylko myśli wiec początkowo je racjonalizuj i się ich staraj nie bać. Mimo iż lek jest przeraźliwy to powinnaś sobie to racjonalizować w głowie i być na to wszystko niereaktywna.
Skąd się to bierze z kontroli?
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

29 listopada 2019, o 15:37

Tove pisze:
29 listopada 2019, o 13:30
Co jeszcze warto dodać, to zauważ jakie mamy podejście my, którzy przez to przeszliśmy. A przeszliśmy dokładnie przez to samo, mieliśmy identyczne myśli i obawy. Tłumaczymy jak dzialaja takie myśli z perspektywy tak jakby dwóch osób:zaburzonych i nie. Już lepszego potwierdzenia dosrac chyba nie można ze nie trzeba się bać tych myśli
Mnie takie natręty potrafią męczyć rok po roku przeważnie mi przechodzi oswajam się z myślą że nic się nie stanie , tak miałam z myślami bluźnierczymi . Natomiast dla matki to istny koszmar tak mi ciężko mam wrażenie że nerwica przesadziła . Trochę pomogły mi leki ssri poczułam się bezpiecznie i te myśli trochę odpłynęły boje się co będzie po odstawieniu skoro nie mam dystansu to wróci .Oglądałam nowy film na kanale i ten chłopak tłumaczył że to mechanizm przetrwania to dla tego mam myśli żeby uciec od dziecka żeby przetrwać nawet chciałam mieć raka żeby zamknąć się w szpitalu 😭Boże jakie to jest cierpienie.
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

29 listopada 2019, o 16:28

Czujesz się bezpieczna bo masz leki, boisz się co będzie po odstawieniu - ewidentne zawierasz myślom. Teraz masz uruchomione wyczulenie na myśli. Samo oswajanie się z myślami nie pomaga. Musisz wiedzieć ze to jedna wielka ściema, iluzja, Twój stan emocjonalny przeszedł w tryb awaryjny i niestety teraz trzeba się trochę nameczyc żeby z tego wyjść ale jeśli będziesz starannie i codziennie odpowiednio podchodzić do mysli to w końcu Ci się uda z tego wyjść.
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

9 grudnia 2019, o 14:27

Sine pisze:
29 listopada 2019, o 16:28
Czujesz się bezpieczna bo masz leki, boisz się co będzie po odstawieniu - ewidentne zawierasz myślom. Teraz masz uruchomione wyczulenie na myśli. Samo oswajanie się z myślami nie pomaga. Musisz wiedzieć ze to jedna wielka ściema, iluzja, Twój stan emocjonalny przeszedł w tryb awaryjny i niestety teraz trzeba się trochę nameczyc żeby z tego wyjść ale jeśli będziesz starannie i codziennie odpowiednio podchodzić do mysli to w końcu Ci się uda z tego wyjść.
Dziękuję za każde dobre słowo to dla mnie dużo znaczy i pomaga 💕
Pappatka 123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 22 listopada 2019, o 18:16

9 grudnia 2019, o 14:29

Tove pisze:
29 listopada 2019, o 13:30
Co jeszcze warto dodać, to zauważ jakie mamy podejście my, którzy przez to przeszliśmy. A przeszliśmy dokładnie przez to samo, mieliśmy identyczne myśli i obawy. Tłumaczymy jak dzialaja takie myśli z perspektywy tak jakby dwóch osób:zaburzonych i nie. Już lepszego potwierdzenia dosrac chyba nie można ze nie trzeba się bać tych myśli
Dziękuję za wsparcie 💞 to dla mnie wiele znaczy
ODPOWIEDZ