Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Hipochondria - mały, lękowy chochlik

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

15 października 2018, o 16:32

Hej!
Znalazłam w internecie ciekawe jakby to powiedzieć "wyzwanie" odnośnie hipochondrii. No jak wiemy większość nerwicowców ma z tym problem, ale generalnie to co tu wkleję, nie różni się bardzo od świetnych rad naszych kochanych administratorów czy ludzi odburzonych, odburzających się etc.
Autorka dała takie "wyzwanie" na miesiąc, ale myślę, że tak można sobie pomóc na dłuższą metę w wyrabianiu nowych, zdrowych nawyków odnośnie swojego zdrowia.
Pomińmy fakt, że autorka z tej strony twierdzi, że nerwica to choroba przewlekła, często na całe życie... Bo to guzik prawda, no ale to już pewnie wiecie :D
Oto ten tekst:
"Zasady wyzwania:



1. Calkowity zakaz googlowania objawow chorob, czytania artykulow z pism i portali medycznych, przegladania ksiazek czy porad medycznych w gazetach. Od dzis nie wpisujemy w google zadnych hasel w stylu "powiekszone wezly chlonne" czy cokolwiek innego majacego zwiazek ze zdrowiem, chorobami, a nawet lekami czy suplementami, bo czesto na zasadzie reakcji lancuchowej trafia sie w koncu na informacje o smiertelnych chorobach. Nie czytamy tez tutejszego watku o hipochodnrii i objawach w tym czasie ;) W necie czytamy wiadomosci, ogladamy komedie (absolutnie nie ostry dyzur, dr house czy cokolwiek innego zwiazanego z medycyna), sprawdzamy facebooka czy co tam kto chce. Ale najlepiej zajmowac sie przede wszystkim lekkimi, wesolymi tresciami. Opisujac w tym temacie swoje postepy nie piszemy analizy swojego stanu w stylu "dzis czulam jakies klocie tu czy tam". Mozna pisac, jak czujemy sie psychiczne i jak nam idzie, ale nic o objawach fizycznych.



2. Calkowity zakaz obmacywania sobie roznych czesci ciala w poszukiwaniu guzkow, zagladania do gardla w celu wykrycia zaczerwienienia, ogladania swoich wyproznien czy analizowania barwy moczu. Rece precz od szyi, obojczykow itd.



3. Swiadome przerywanie mysli o chorobach. Jesli zacznie sie myslec o jakiejs chorobie, to na sile zaczac myslec o czym innym, np zaczac rozwiazywac krzyzowke, czy zrobic cos innego, co wymaga skupienia na innych rzeczach. Od razu przerywac bledne kolo myslenia o chorobie, ktore powoduje stres, strach a w rezultacie kolatanie serca, suchosc w ustach, bol glowy i inne atrakcje. Znalezc sobie zajecie!



4. Nieskupianie sie na swoich objawach. Swiadome ignorowanie tego klucia w boku, czy zadyszki. Nie zastanawiac sie nad tym, w przypadku zlego samopoczucia np chwile odpoczac z ksiazka, ale nie myslec, nie analizowac i nie koncentrowac sie na wsluchiwaniu sie w swoje cialo i objawy. Jesli cos boli to unikac ciaglego np uciskania tego miejsca w celu sprawdzenia, czy boli nadal ;) swiadomie ignorowac objawy. Znalezc sobie zajecie, zeby oderwac mysli od dyskomfortu.



5. Przez miesiac nie umawiac sie na zadne badania, ktore nie sa absolutnie konieczne. Zadna tam profilaktyczna morfologia. Do lekarza tylko w wypadku zdecydowanej, obiektywnej koniecznosci, np ewidentna angina, czy zlamana noga. Jesli w ciagu tego miesiaca pojawi sie jakis powazny objaw chorobowy, to umowic sie do lekarza i do czasu wyznaczonej wizyty absolutnie nie googlowac objawow, nie myslec o nich i nie zastanawiac sie, co to jest, nie diagnozowac sie samemu, a jesli ktos juz po latach googlowania jest chodzaca encyklopedia, to patrz punkt 3 i 4 - swiadome blokowanie mysli o objawach i chorobach. Nie rozwijac w mysli tematu, chocby nie wiem, co. Powiedziec sobie, ze lekarz zobaczy na wizycie i zamknac temat. Nie dac sobie "poplynac" i powtarzac sobie, ze nie martwimy sie na zapas.

Od razu powiem Wam, ze Wasza hipochondria bedzie Was probowala "zmusic" do jednak wygooglowania jakiegostam objawu, lub jednak umowienia sie do lekarza, ale sprobujcie sie powstrzymac. Miesiac Was nie zbawi, a moze akurat Wam bardzo pomoze. Wezcie to na loogike - skoro zle sie czujecie juz od jakiegos czasu, zrobiliscie mase badan, z ktorych nic nie wynika, to sa naprawde znikome szanse, ze miesiac zwloki z kolejnymi bdaniami diagnostycznymi spowoduje drastyczne pogorszenie Waszego stanu. Co wiecej - jesli choroba nie jest urojona, a prawdziwa, to byc moze po miesiacu nie myslenia o tym i nie latania do lekarza z objawami "od Sasa do lasa" moze wyklaruje sie jakis jeden, konkretny objaw, ktory nie zniknie i pomoze postawic diagnoze, jesli faktycznie jakas fizyczna choroba jest. Ale raczej na pewno nic, oprocz nerwicy, tam nie ma "

No i to tyle od tej Pani. Nie powiem, bardzo mądre słowa i co do większości się zgadzam.

A teraz coś ode mnie. No tak...mam 15 lat i hipochondrie..no ogólnie nerwice oparta głównie na hipochondrii. Tak, 15 lat :DD Jakiej choroby by sobie w tym wieku szukać, prawda? :haha: No ale do rzeczy.
Jak wszyscy wiemy życie jest nieprzewidywalne. Nie wiemy, kiedy zachorujemy, na co, a nawet czy w ogóle zachorujemy. Kiedyś np może nas potrącić tir, wpadniemy do jakiejś dziury w jezdni, czy też pies nas zagryzie, a może jeszcze teściowa postanowi nas otruć :DD (tu, oczywiście, żartuje ;) ) Tak więc, skoro życie jest nieprzewidywalne, czy warto jest się bać chorób? Oczywiście na wiele rzeczy mamy wpływ, na zachorowanie po części też, dlatego dobre jest prowadzić zdrowy tryb życia, to logiczne. Ale nie możemy mieć 100% kontroli nad zdrowiem i ogólnie nad życiem. No bo jak? A skoro nie możemy, to czemu się tego aż tak boimy? Skoro tym zamartwianiem nie dość że żadnej choroby nie wywołamy, a jeszcze pogorszymy swój stan psychiczny, to ja się pytam po co?
I tu już odnosimy się do mechanizmu lęku, ale to już nie będę pisać, bo doskonale to znacie, a jak nie marsz do Divovików! :DD

Tyle ode mnie i do następnego nerwiczki moje :DD :D :lov:
Awatar użytkownika
Juliaaa78569
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 569
Rejestracja: 27 kwietnia 2018, o 16:25

21 października 2018, o 19:55

Mały up, bo niewiele osób przeczytało 😂😇
ODPOWIEDZ