Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Help me!!!! :(

Tutaj znajdziesz wszystkie forumowe materiały (wpisy, nagrania) dotyczące zaburzeń lękowych, depresyjnych, obaw, wątpliwości i rozmaitych lęków, które pozwolą Ci poszerzyć własną świadomość.
A także treści dotyczące własnego rozwoju i przede wszystkim odburzania!
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

16 października 2021, o 20:32

Witam, to znowu ja oraz moje paranoje związane ze schizofrenia, jakąkolwiek choroba psychiczną itp itd....
Otóż, jak już kiedyś wspominałam leczę się na nerwice lekowa. Od 1,5 msc przyjmuje sertraline i chodze do psychiatry, następna wizyta za 2 tygodnie. Dalej się nakręcam, że mam schizę :( mam czasami straszny natłok myśli, strasznie dziwnych, wyobrażam sobie siebie, że sama siebie wyklinam, widzę siebie jako tę zla i mówię w myślach sama do siebie że jestem zla itp itd. Boje się, że jestem złym człowiekiem. Często wyobrażam sobie jakieś potwory itp itd... Boje się tego i mysle ze jestem nienormalna. Boje się że mam osobowość borderline. Często się denerwuje i ranie swojego chłopaka... Później tego żałuję i obiecuje sobie ze to ostatni raz. Nie umiem kontrolować swojego gniewu, czuje wtedy straszne napięcie. Ostatnio non stop zastanawiam się nad sobą, co lubię, kim jestem jak to jest ze jestem człowiekiem.... Ciągle analizuje przelosc, mam wyrzuty sumienia. Boje się że mam za małe wyrzuty sumienia i nie umiem dostosować emocji do danej sytuacji. Boje się że zwariuje. Potem znwou mam myśli, że tak pisze a tak naprawdę jestem nienormalna i kiedyś coś we mnie pęknie i coś zribie złego. Czasami czuje się poprostu dziwnie i obco
... Chciałabym wiedzieć że jestem normalna... Teraz to pisze i mam wyobrażenia ze sama z siebie się śmieje, bo jestem chora psychicznie i coś złego się stanie.... Czy to możliwe żebym miała początki schizofrenii? Te ciągle wyobrażenia, męczą mnie, przerażają i boje się że mnie pochłoną.....
Katja
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1179
Rejestracja: 23 września 2019, o 00:43

16 października 2021, o 23:28

AnnaPETER pisze:
16 października 2021, o 20:32
Witam, to znowu ja oraz moje paranoje związane ze schizofrenia, jakąkolwiek choroba psychiczną itp itd....
Otóż, jak już kiedyś wspominałam leczę się na nerwice lekowa. Od 1,5 msc przyjmuje sertraline i chodze do psychiatry, następna wizyta za 2 tygodnie. Dalej się nakręcam, że mam schizę :( mam czasami straszny natłok myśli, strasznie dziwnych, wyobrażam sobie siebie, że sama siebie wyklinam, widzę siebie jako tę zla i mówię w myślach sama do siebie że jestem zla itp itd. Boje się, że jestem złym człowiekiem. Często wyobrażam sobie jakieś potwory itp itd... Boje się tego i mysle ze jestem nienormalna. Boje się że mam osobowość borderline. Często się denerwuje i ranie swojego chłopaka... Później tego żałuję i obiecuje sobie ze to ostatni raz. Nie umiem kontrolować swojego gniewu, czuje wtedy straszne napięcie. Ostatnio non stop zastanawiam się nad sobą, co lubię, kim jestem jak to jest ze jestem człowiekiem.... Ciągle analizuje przelosc, mam wyrzuty sumienia. Boje się że mam za małe wyrzuty sumienia i nie umiem dostosować emocji do danej sytuacji. Boje się że zwariuje. Potem znwou mam myśli, że tak pisze a tak naprawdę jestem nienormalna i kiedyś coś we mnie pęknie i coś zribie złego. Czasami czuje się poprostu dziwnie i obco
... Chciałabym wiedzieć że jestem normalna... Teraz to pisze i mam wyobrażenia ze sama z siebie się śmieje, bo jestem chora psychicznie i coś złego się stanie.... Czy to możliwe żebym miała początki schizofrenii? Te ciągle wyobrażenia, męczą mnie, przerażają i boje się że mnie pochłoną.....
Powtórzę jeszcze raz, masz zaburzenie lękowe. Objawy, które opisujesz są bardzo typowe.

Wyobrażenie, że się z siebie śmiejesz wynika z tego, że wkręcasz się w te myśli i walczysz z nimi przez co one odpowiadają ze zdwojoną siłą, aż do wrażenia jakiś dziwnych impulsów, poczuć itp Jest to nieprzyjemne uczucie, ale nie masz powodów do obaw, Twoje cierpienie wynika z nadmiaru kontroli, a nie z jej braku. Chcesz po prostu kontrolować coś na co nie masz wpływu ( myśli ) i mieć 100% pewność, że nic się złego nie stanie, co gwarantuje napór natrętnych myśli. I to się właśnie dzieje.
https://www.czlowiekczujacy.pl

Niestety nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie wiadomości na priv, dlatego zrobiłam bloga.
Awatar użytkownika
grzeslaw
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 185
Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27

17 października 2021, o 13:50

AnnaPETER pisze:
16 października 2021, o 20:32
Witam, to znowu ja oraz moje paranoje związane ze schizofrenia, jakąkolwiek choroba psychiczną itp itd....
Otóż, jak już kiedyś wspominałam leczę się na nerwice lekowa. Od 1,5 msc przyjmuje sertraline i chodze do psychiatry, następna wizyta za 2 tygodnie. Dalej się nakręcam, że mam schizę :( mam czasami straszny natłok myśli, strasznie dziwnych, wyobrażam sobie siebie, że sama siebie wyklinam, widzę siebie jako tę zla i mówię w myślach sama do siebie że jestem zla itp itd. Boje się, że jestem złym człowiekiem. Często wyobrażam sobie jakieś potwory itp itd... Boje się tego i mysle ze jestem nienormalna. Boje się że mam osobowość borderline. Często się denerwuje i ranie swojego chłopaka... Później tego żałuję i obiecuje sobie ze to ostatni raz. Nie umiem kontrolować swojego gniewu, czuje wtedy straszne napięcie. Ostatnio non stop zastanawiam się nad sobą, co lubię, kim jestem jak to jest ze jestem człowiekiem.... Ciągle analizuje przelosc, mam wyrzuty sumienia. Boje się że mam za małe wyrzuty sumienia i nie umiem dostosować emocji do danej sytuacji. Boje się że zwariuje. Potem znwou mam myśli, że tak pisze a tak naprawdę jestem nienormalna i kiedyś coś we mnie pęknie i coś zribie złego. Czasami czuje się poprostu dziwnie i obco
... Chciałabym wiedzieć że jestem normalna... Teraz to pisze i mam wyobrażenia ze sama z siebie się śmieje, bo jestem chora psychicznie i coś złego się stanie.... Czy to możliwe żebym miała początki schizofrenii? Te ciągle wyobrażenia, męczą mnie, przerażają i boje się że mnie pochłoną.....
Czyli po prostu natręty lękowe, nic nowego. Możesz dopytać psychiatry czy uważa, że masz schizofrenię albo borderline, ale czy naprawdę mu uwierzysz i nie wrócisz do tematu po jakimś czasie ? Przecież zawsze jest jakieś "ale", i właśnie to ciągłe lękowe "ale" wskazuje na nerwicę i że chodzi o emocje, jakie przeżywasz.

Co złego jest w wyobrażeniu sobie, że się sama z siebie śmiejesz, jakbyś była chora psychicznie ? Samo wyobrażenie nic nie znaczy. Możesz pobawić się z tym wyobrażeniem, dokładając do niego jakieś śmieszne dodatki, zgodzić się, że w tym wyobrażeniu jesteś chora psychicznie. Wszystko po to, żeby przekonać stan emocjonalny, że te obrazy są fikcją.

Agresja wobec siebie czy wobec innych jak i gniew wydaje się normalny przy takich natrętach i przerażeniu. Nie warto ranić innych, ale myślę, że warto sobie przyzwolić na ten gniew
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

17 października 2021, o 19:07

Psychiatra zapewniał mnie, że nie mam schizofrenii. Ale tak jak wspominasz, te zapewnienia nic nie dały, a jeżeli dały to chwilowo. Są lepsze oraz gorsze momenty, ciężko mi to poprostu ogarnac. Nie umiem pomalutku obrać sobie jakiegoś celu, chcialabym zmienić wszytsko na raz.
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

17 października 2021, o 19:40

Nie bój się, masz krytyczne podejście do swoich objawów, a to dowodzi, że nie masz choroby psychicznej. To tylko lęk. Osoba chora psychicznie nie zadaje takich pytań i nie analizuje swoich objawów tak jak Ty.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

17 października 2021, o 19:46

Co zrobić żeby te wyobrażenia, myśli, impusly minęły? Wydawało mi się ze sie staram, ale ta ciągła walka nie przynosi skutków. Jak zaakceptować ten stan i dać "na luz"?... Jak Wy sobie poradziliście?
adxy
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 41
Rejestracja: 13 października 2021, o 19:55

17 października 2021, o 21:30

Walka z myślami i uczuciami powoduje tylko ich nasilenie, zatem tak... najlepiej nie walczyć, zaakceptować, ignorować, ale nie na siłę!
Awatar użytkownika
Specter
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: 17 października 2021, o 20:26

17 października 2021, o 21:33

AnnaPETER pisze:
17 października 2021, o 19:46
Co zrobić żeby te wyobrażenia, myśli, impusly minęły? Wydawało mi się ze sie staram, ale ta ciągła walka nie przynosi skutków. Jak zaakceptować ten stan i dać "na luz"?... Jak Wy sobie poradziliście?

Nakręcasz się. Wszystko jest z Tobą ok, głowa do góry.
Wiem, że w momentach gdy myśli przychodzą, to ciężko od tak je odsunąć. Psychiatra zapewnił Cię, ze to lęki a nie schizofrenia.
To nie jest łatwe, ale postanów sobię, że nie będziesz tych myśli analizować bo gdy to robisz - nakręcasz się jeszcze bardziej.
Powtarzaj sobie, że będzie dobrze, że jest dobrze.

Trzymam kciuki!
~ Specter
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

18 października 2021, o 13:20

Ja podobnie mam natłok mysli, wcześniej zaczęło sie od agresywnych mysli. Wiktor mi tłumaczył że nic nie zrobie wbrew swojej woli. Ciagle szarpie sie z tym stanem. Możliwe ze nie daje odpocząć nerwom.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

18 października 2021, o 13:54

Współczuję... U mnie wybiórczo raz lepiej, raz gorzej. Myslalam, że będę brać tabletki miesiąc i wsyztsko ustąpi. Faktycznie, objawy fizyczne ustąpiły, derealizacja również. Niestety ciągle ruminacje w głowie i ta obawa i lek pozostały.
Ps bierzesz jakieś leki?
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

18 października 2021, o 14:01

Zacząłem brać tabletki.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

18 października 2021, o 15:32

Jak dlugo już? Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

20 października 2021, o 02:03

AnnaPETER pisze:
18 października 2021, o 15:32
Jak dlugo już? Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!
Tydzień biorę leki.
AnnaPETER
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 283
Rejestracja: 19 września 2021, o 15:34

20 października 2021, o 13:52

To leki nie zaczęły jeszcze działać, lekarz wspominał że zazwyczaj pierwsze pozytywne efekty można dostrzec około 4 tygodnia. Natomiast jeżeli chodzi o natrectwa to nawet dłużej :) ja biorę 6-7 tydzień i jest ciut lepiej.
Ostatnio zmieniony 20 października 2021, o 13:58 przez AnnaPETER, łącznie zmieniany 1 raz.
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

20 października 2021, o 13:55

Dziękuję za poradę, później muszę zadzwonić do lekarza.
ODPOWIEDZ