Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Hej jestem nowa i jestem w ciąży

Tutaj możesz się przedstawić, napisać coś o sobie.
ODPOWIEDZ
Moncsi07
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 20:37

13 sierpnia 2018, o 19:47

Hej. Forum obserwuje bardzo długi czas od około 2 msc. Bo tyle trwa moja droga z nerwica. Jakieś 6 lat temu miałam 5 msc okres kiedy dopadła mnie nerwica lekowa. Jakoś z niej wyszłam bez lekow I sama nie wiem teraz jak ja to zrobiłam. Wiem że badałam się dosłownie codziennie miałam książkę badań. Jednak z czasem skupiam się na pracy na pomocy rodzinie I zrobiło się leoiej. Teraz jednak mam już 31 lat i jestem na dodatek w ciąży co nie ułatwia sprawy. :( Czekałam na dzidziusia 3 lata w końcu się udało ale okazało się że po drodze spotkały mnie same przykrości związane z ciąża I problemem że zdrowiem. Zamiast się cieszyć ja leżała w łóżku I bałam się o swoje zdrowie I tak przez 2 tyg. Aż w końcu któregoś dnia zrobiło mi się słabo I partner mówi że to może tylko nerwy A mój mózg od razu podlapal że to pewnie nawrót nerwicy!! I wtedy to była moja pierwsza nie przespana noc. Od razu postanowiłam zapisać się na terapię. Na początku moim objawem był strach że skoro mam nerwice nie dam rady sobie z dzieckiem że nie dam rady być mama. Później naszła myśl natrętne która non stop mówiła mi że życie nie ma sensu że I tak każdy z nas umrze. Leżałam w lozku tydzień bez chęci robienia czego kolwiek. Z czasem postanowiłam że nie mogę się położyć do lozka mimo że ciąża powodowała że bym spala non stop. Żyłam normalnie jednak non stop z myślami natretnymi. Któregoś wieczoru poczułam się troszkę lepiej I przyszła myślę że A co jeśli to wszystko to sen A ja umarłam moze albo nie istnieje. I od tamtej pory to było moja zmora tą myśl. Analizowalam każdy dzień po kolei co robiłam I czy czasem nic się nie stało. Ale nie sposób było pamiętać każdy dzień I analizowanie mnie zaprowadziła w kozi róg. Miałam również małe DD gdzie poczułam że co jeśli cały świat to moja wyobraznia że nie istnieje i że teraz jestem w tym sama wszystkim nikt mi nie pomoże. Obecnie mam mniejsze leki bo staram się je olewam A DD akceptować jednak od wczoraj poczułam się trochę pusta bez emocji miałam nawet chwilę kiedy mnie kompletnie odcielo. Teraz boję się że nie wiem jak to już jest jak jest normalnie że nie potrafię wrócić do siebie że pewnie mi się nie uda A takie życie jest bez sensu I co jeśli sobie coś zrobie mimo to. Kiedy są przemyski że jest ok tego też się boje. Boję się życia. Zastanawia mnie ciągle po co żyjemy itp.
Jest tu jakąś Pani która miała bądź ma nerwicę w ciąży ?

Albo ktoś mi doradzi jak to jest kiedy robi się normalnie czy będzie jak kiedys spokojnie?

Dziekujd
eska2004
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 34
Rejestracja: 3 lipca 2018, o 15:00

13 sierpnia 2018, o 20:16

ja mam wszystkie takie same odczucia jak Ty - dokładnie takie same myśli , nawet z tym że nie istnieje i nikt mi nie pomoże bo jestem w jakimś innym świecie niż wszyscy . Tak samo jak nie wierzylam ze da sie wrocic do normalnosci, w zasadzie nie jestem w stanie sobie w ogóle tej normalnosci wyobrazic. Juz chyba nie wiem jak to jest normalnie zyc. W ciazy nie jestem , ale nerwicy lękowej dostałam po porodzie i jeśli Cię to pocieszy z tą nerwicą jestem i tak mam nadzieje super mama i w niczym to nie przeszkadza a przeciwnie - dziecko sprowadza z naszego " matrixa " na ziemię. Bo mimo że w głowie masz myśli czy żyjesz to jak dziecko zrobi kupę to nawet w matrixie Cię dopadnie ;D także głowa do góry:* mój synek ma 11msc i bardzo pomaga w walce z tym gownem:)
Awatar użytkownika
Mun
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 82
Rejestracja: 12 czerwca 2018, o 17:52

13 sierpnia 2018, o 20:24

to minie, też to przerabiałam. Trzeba to ignorowac. ANALIZY UCINAĆ! Wszystkie myśli w stylu ' a moze....', 'a co jesli....' są nerwicowe..
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

13 sierpnia 2018, o 20:32

Ja za 3 dni rodzę i nerwa bardzo mi wróciła/nasiliła się pod koniec ciąży właśnie przez problemy zdrowotne, które wyszły w ciazy. Miewam mocne kryzysy i myśli podobne do Twoich, z tym, ze ja dziecka mieć nie chciałam nigdy. I mam do tego wszystkiego wyrzuty sumienia, ze mąż się cieszy a ja nie ;) Ale nie pozostaje nic innego jak to olewać, starać się relaksować.. i podejśc zadaniowo jeśli jakaś za daleka perspektywa nas przeraża :)
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Moncsi07
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 20:37

13 sierpnia 2018, o 20:37

Dziękuję za odpowiedzi. Jak to bywa u nerwicowe osoby zawsze lżej jak ktoś ma podobne objawy haa.
Też mam nadzieję że będę dobra mama. Najbardziej denerwuje mnie to że ta ciąża do mnie nie dociera :( A może inaczej. Dociera ale kiedy dowiedziałam się że jestem w ciąży zaatakowała nerwica więc byłam w innym świecie I teraz kiedy mi ktoś gratuluję bądź pyta o to czy już widać brzuszek ja dostaje uczucia leku. Sama nie wierze ze jestem w ciąży A te reakcje sprawiają że mam leki.

Oczywiście boję się też tego jak będzie po ciąży czy dam radę I czy nie dopadnie mnie depresja bądź inne badziewie :(
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

13 sierpnia 2018, o 20:40

Tez się boje o depresje poporodową. Ale to wciąż nerwicowy lęk, niezwiązany z rzeczywistością, podobny do setki innych :) Bo przecież przyszłości nie jesteśmy w stanie przewidzieć.. wiec po co o tym myśleć :)
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
Moncsi07
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 14
Rejestracja: 19 czerwca 2018, o 20:37

13 sierpnia 2018, o 20:47

rit pisze:
13 sierpnia 2018, o 20:40
Tez się boje o depresje poporodową. Ale to wciąż nerwicowy lęk, niezwiązany z rzeczywistością, podobny do setki innych :) Bo przecież przyszłości nie jesteśmy w stanie przewidzieć.. wiec po co o tym myśleć :)
Trzymam kciuki. Daj znać jak urodzisz. :lov:
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

13 sierpnia 2018, o 21:20

rit pisze:
13 sierpnia 2018, o 20:32
Ja za 3 dni rodzę i nerwa bardzo mi wróciła/nasiliła się pod koniec ciąży właśnie przez problemy zdrowotne, które wyszły w ciazy. Miewam mocne kryzysy i myśli podobne do Twoich, z tym, ze ja dziecka mieć nie chciałam nigdy. I mam do tego wszystkiego wyrzuty sumienia, ze mąż się cieszy a ja nie ;) Ale nie pozostaje nic innego jak to olewać, starać się relaksować.. i podejśc zadaniowo jeśli jakaś za daleka perspektywa nas przeraża :)
Kochana będzie dobrze. :friend: Wierzę że będziesz dobrą mamą a z chwilą przyjścia na świat maleństwa obudzi się w Tobie ta więź🤗
Kiedy będziesz w stanie na spokojnie się odezwać po porodzie to proszę daj znać jak się macie ;ok
Trzymam za Was kciuki i pozdrawiam🙂
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

13 sierpnia 2018, o 21:28

rit pisze:
13 sierpnia 2018, o 20:40
Tez się boje o depresje poporodową. Ale to wciąż nerwicowy lęk, niezwiązany z rzeczywistością, podobny do setki innych :) Bo przecież przyszłości nie jesteśmy w stanie przewidzieć.. wiec po co o tym myśleć :)
Rit powodzenia kochana i odezwij sie! Pamiętaj, że możesz do mnie pisać kiedy chcesz i znajdziesz zrozumienie ;-) trzymam kciuki :-)
Awatar użytkownika
rit
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 265
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 11:51

13 sierpnia 2018, o 21:53

Dzięki dziewczyny za wsparcie :* Odezwę się ze szpitala po wszystkim, jeśli wszystko dobrze pójdzie :)
„Póki jesteśmy, nie ma śmierci, gdy jest śmierć, nie ma nas” – Epikur
"And anytime you feel the pain, hey Jude, refrain, don't carry the world upon your shoulder."
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

13 sierpnia 2018, o 23:19

U mnie nagle wybuchła nerwa 3_ miesiące po porodzie. Chciałam wszystko kontrolować, przebieg porodu ,znieczulenie itp. Fakt, udało się. Mój pierwszy poród obył się bez bólu. W ,100%. Niemożliwe? Możliwe. Ponoć moja miednica jest mega do porodu, no i znieczulenie zrobiło swoje. Chciałabym mieć drugie dziecko, ale też boję się. Bo nie ma dwóch takich samych porodow, to wszystko jest jedna nie wiadomą, nie zaplanujesz. I każdym 30+ proponuje pozbycie się lęków w tym temacie( o ile chcą mieć dziecko). Ile zamierzacie czekać? Aż ukończycie 40tke,? Aż pozbędziecie się nerwicy, lęku? Nie czekajcie, bo czas ucieka. Owszem, nie ma co robić sobie presji, ale lata uciekają. To czysta biologia.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

13 sierpnia 2018, o 23:39

Aaa, i dodam, że to każdego prywatna sprawa, ale widzę kobiety na forum, które chcą mieć dziecko, a się ewidentnie boją lub chcą wczsśniej pozbyć się nerwicy. Mam na myśli takie dwie Panie, ktore zapadly mi w pamięci😋Jeśli to Wasze pierwsze dziecko to nie czekajcie nie wiadomo ile. Nerwica nerwicą, ale czas ucieka. Dla pocieszenia napisze, ze moje znajpme zajely sie tym po 35 rokiem zycia i jest super. U Was też tak będzie, ale nie odwlekajcie😀
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

14 sierpnia 2018, o 13:24

agnefka28 pisze:
13 sierpnia 2018, o 23:39
Aaa, i dodam, że to każdego prywatna sprawa, ale widzę kobiety na forum, które chcą mieć dziecko, a się ewidentnie boją lub chcą wczsśniej pozbyć się nerwicy. Mam na myśli takie dwie Panie, ktore zapadly mi w pamięci😋Jeśli to Wasze pierwsze dziecko to nie czekajcie nie wiadomo ile. Nerwica nerwicą, ale czas ucieka. Dla pocieszenia napisze, ze moje znajpme zajely sie tym po 35 rokiem zycia i jest super. U Was też tak będzie, ale nie odwlekajcie😀
Post poniżej jest do Ciebie laska☺
Ostatnio zmieniony 14 sierpnia 2018, o 13:30 przez Iwona29, łącznie zmieniany 1 raz.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
Awatar użytkownika
Iwona29
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1899
Rejestracja: 10 maja 2017, o 08:53

14 sierpnia 2018, o 13:29

Czy chodzi Ci o mnie np ?🤔
Noc nie zaplanujesz.Niczego nie unikniesz.zdlatrgo strach jest spory.Ale moja rodzina i Ty masz rację.Cialo robi się starsze i może być problem w pewnym momencie z pracą tego i tamtego w organiźmie.Doktorka sama mi mówiła o tym.

Poważna decyzja to jest i najgorsze jest to że gdyby coś się działo ze mną to i z dzieckiem.Nie chciałabym urodzić chorego dziecka bo mamusia będzie ciągle w stresie.Płochliwa itp.

Tylko z drugiej str nie biorę pod uwagę że akurat mogę cudownie znosić ciążę.
Walcz ! Nie uciekaj bo wygrasz😉
Jak nie Ty to kto.
" Będziesz kiedyś bardzo szczęśliwa,powiedziało życie...Ale najpierw sprawię, że będziesz silna"🙂
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

14 sierpnia 2018, o 14:09

Iwona29 pisze:
14 sierpnia 2018, o 13:29
Czy chodzi Ci o mnie np ?🤔
Noc nie zaplanujesz.Niczego nie unikniesz.zdlatrgo strach jest spory.Ale moja rodzina i Ty masz rację.Cialo robi się starsze i może być problem w pewnym momencie z pracą tego i tamtego w organiźmie.Doktorka sama mi mówiła o tym.

Poważna decyzja to jest i najgorsze jest to że gdyby coś się działo ze mną to i z dzieckiem.Nie chciałabym urodzić chorego dziecka bo mamusia będzie ciągle w stresie.Płochliwa itp.

Tylko z drugiej str nie biorę pod uwagę że akurat mogę cudownie znosić ciążę.
Tak, między innymi😘 Ty jesteś jeszcze młoda, masz czas. Nikogo nie chcę nakręcać, ale wiadomo, że macierzyństwo grubo po 30tce jest cięższe. Nie mamy na wiele rzeczy wpływu, ale widać, ze Ty baaardzo chcesz, ale tak strasznie się boisz. Organizm poradzi sobie ze stresem w ciąży- niejedna go ma. Ja miałam raz dobre dni, a raz złe, jak to w życiu. Dużo zrobiłaś w kwestii nerwicy i wg mnie jesteś na to gotowa, ale lęk Cię przerasta. Jest to tylko moje zdanie😊
ODPOWIEDZ