Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

GAD - Zespol lęku uogolnionego

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

17 kwietnia 2018, o 21:29

maciek1985 pisze:
17 kwietnia 2018, o 20:27
No właśnie, zgadzam się, podejrzewam, że czujemy tak samo, ale ciężko to opisać.
Kollego jak terapia j a jestem po 5 sesji przerabiamy automatycze mysli .Maja one wpllywac na nakrecaniu leku i blednego kola lekowego Na razie tego nie lapie bo mam wrazenie ze pierwsze co czuje to llek a pozniej lekowe myslii
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

17 kwietnia 2018, o 21:36

eiviss1204 pisze:
17 kwietnia 2018, o 21:19
menago49 pisze:
17 kwietnia 2018, o 21:08
Panowie trzeba ten lek dopuscic zaakceptowac przyzwolic wtedy puszcza. Tak pisza a mi nie puszcza Jak walne z wieczora 2-3 browary to i puszcza Ale na dluzsza mete to lipa
To niezbyt dobre rozwiązanie. Mi psychiatra wrecz zakazal pic alkohol w duzych lekach bo rzadko kto potem sie ogarnia z tym tematem.
Wiem ale jak z tym zyje 20 lat to troche ciezko ;puk
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

17 kwietnia 2018, o 22:51

Czyli GAD obejmuje wieczne martwienie się,wymyślanie czarnych scenariuszy, życie w ciągłym napięciu /lęku przed chorobami, stratą bliskich itp?
Awatar użytkownika
Rob
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 marca 2018, o 16:26

18 kwietnia 2018, o 14:33

menago49 pisze:
17 kwietnia 2018, o 21:08
Panowie trzeba ten lek dopuscic zaakceptowac przyzwolic wtedy puszcza. Tak pisza a mi nie puszcza Jak walne z wieczora 2-3 browary to i puszcza Ale na dluzsza mete to lipa
Hm, no ja też muszę szczerze wyznać, że 2-3 browary wieczorem rzeczywiście pomagają. Ograniczam się do weekendów ;) I jak czasem siedzę ze znajomymi, popijamy leniwie piwo, gadamy, oglądamy jakiś film, to chwilami jest niemal normalnie, prawie jak dawniej. Ciężko cholera z tego zrezygnować, no niestety.
agnefka28 pisze:
17 kwietnia 2018, o 22:51
Czyli GAD obejmuje wieczne martwienie się,wymyślanie czarnych scenariuszy, życie w ciągłym napięciu /lęku przed chorobami, stratą bliskich itp?
Może i obejmuje w klinicznych definicjach, nie wiem, ale u mnie jest tak, jak napisałem. Lęk uogólniony, nie dotyczy niczego konkretnego, nie da się wskazać jakiegoś przedmiotu obawy. To się oczywiście gdzieś tam wszystko po jakimś czasie trwania tego stanu nakłada, bo pojawiają się natręty, depresyjne klimaty, ale dla mnie GAD nie polega na "zamartwianiu się" konkretnymi sprawami, realnymi czy absurdalnymi, tylko właśnie na trwaniu nieokreślonego lęku, niesprecyzowanej obawy.
I ja też mam wrażenie, że u mnie to często ten nieokreślony, snujący się godzinami lęk dopiero generuje myśli i natrętne obawy, a nie odwrotnie. Ale pewien nie jestem. No dziwne to, nie da się nawet dokładnie określić, co się we własnej głowie dzieje!
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

18 kwietnia 2018, o 15:05

potraficie odpoczywac przy takim rodzaju lęku?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
Rob
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 marca 2018, o 16:26

18 kwietnia 2018, o 16:43

sebastian86 pisze:
18 kwietnia 2018, o 15:05
potraficie odpoczywac przy takim rodzaju lęku?
No ja w zaburzeniu to raczej w ogóle z odpoczywaniem mam poważny problem. A w trwającym lęku to po prostu muszę się czymś zająć, na siłę, bo przecież wtedy na nic nie mam ochoty - ale jak tego nie zrobię, to wiem, że będzie gorzej.
sebastian86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1485
Rejestracja: 25 marca 2016, o 18:02

18 kwietnia 2018, o 17:11

Rob pisze:
18 kwietnia 2018, o 16:43
sebastian86 pisze:
18 kwietnia 2018, o 15:05
potraficie odpoczywac przy takim rodzaju lęku?
No ja w zaburzeniu to raczej w ogóle z odpoczywaniem mam poważny problem. A w trwającym lęku to po prostu muszę się czymś zająć, na siłę, bo przecież wtedy na nic nie mam ochoty - ale jak tego nie zrobię, to wiem, że będzie gorzej.
a zasypianie jak?
Mistrz 2021 (L)
Awatar użytkownika
maciek1985
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: 5 lutego 2018, o 07:01

18 kwietnia 2018, o 19:29

sebastian86 pisze:
18 kwietnia 2018, o 15:05
potraficie odpoczywac przy takim rodzaju lęku?
nie za bardzo...
agnefka28 pisze:
17 kwietnia 2018, o 22:51
Czyli GAD obejmuje wieczne martwienie się,wymyślanie czarnych scenariuszy, życie w ciągłym napięciu /lęku przed chorobami, stratą bliskich itp?
Wiesz co według mnie niekoniecznie. GAD to jest jeden z najdziwniejszych gadów na świecie. Snuje się za Tobą jak cień, bez względu na to co robisz w danym momencie. Nie jest to panika, nie jest to zamartwianie się, nie jest to strach przed czymś... To nieokreślony, snujący się lęk. Płynie wolno za Tobą, cokolwiek nie robisz. To tak jakbyś wdepnęła w kupę i sobie idziesz i wciąż czujesz lekki smrodek, który się snuje nie wiadomo skąd. Sorki za porównanie. ALe idąc dalej tym torem, lęk paniczny to jakbym cały wpadł do szamba, a lęk wolnopłynący to właśnie takie wdepnięcie w kupę.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

18 kwietnia 2018, o 21:24

Ale czy to ogolnie jest do ogarniecia .Prze d znalezieniiem forum uciekalem przed lekiem teraz staram z tym zyc Ale to juz 2 lata bedzie a ja dalej w czarnej d---pie
Awatar użytkownika
Rob
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 31 marca 2018, o 16:26

18 kwietnia 2018, o 21:32

sebastian86 pisze:
18 kwietnia 2018, o 17:11

a zasypianie jak?
Zazwyczaj bez problemów, ale ja późno chodzę spać, między 1 a 2 w nocy. Więc wtedy i tak trochę padam na pysk po całym dniu (wstaję 7.15), więc i zasnąć łatwiej. Możecie się śmiać, ale kot mi pomaga zasnąć. Jak przychodzi w nocy i kładzie się obok do spania, to mi jakoś raźniej na duszy.
Za to problem miewam z krótkim snem i wybudzaniem się przed świtem. Ostatnio jakby i tak jest trochę lepiej, może zasługa suplementów, diabli wiedzą.
maciek1985 pisze:
18 kwietnia 2018, o 19:29
To nieokreślony, snujący się lęk. Płynie wolno za Tobą, cokolwiek nie robisz. To tak jakbyś wdepnęła w kupę i sobie idziesz i wciąż czujesz lekki smrodek, który się snuje nie wiadomo skąd. Sorki za porównanie. ALe idąc dalej tym torem, lęk paniczny to jakbym cały wpadł do szamba, a lęk wolnopłynący to właśnie takie wdepnięcie w kupę.
Bardzo obrazowo to przedstawiłeś, celna metafora ;) Podpisuje się obiema rękami, tak to właśnie z GADem wygląda. Przy czym dzień wygląda, jakbym krążył wokół tego szamba, które raz jest bliżej, raz dalej i co jakiś czas się boję, że jednak za moment do niego wpadnę, momentami jestem na jego krawędzi, a czasami znów się odsuwam na uspokajającą odległość.
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

18 kwietnia 2018, o 21:35

Gad czy lęk wolnoplynacy to dalej nerwica i bardzo często wynika z samego bania sie lęku. Przynajmniej tak bylo u mnie. Akceptujcie, aż końcu minie :-)
Ostatnio zmieniony 18 kwietnia 2018, o 21:39 przez Olalala, łącznie zmieniany 1 raz.
agnefka28
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 505
Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34

18 kwietnia 2018, o 21:39

Rob pisze:
18 kwietnia 2018, o 21:32
sebastian86 pisze:
18 kwietnia 2018, o 17:11

a zasypianie jak?
Zazwyczaj bez problemów, ale ja późno chodzę spać, między 1 a 2 w nocy. Więc wtedy i tak trochę padam na pysk po całym dniu (wstaję 7.15), więc i zasnąć łatwiej. Możecie się śmiać, ale kot mi pomaga zasnąć. Jak przychodzi w nocy i kładzie się obok do spania, to mi jakoś raźniej na duszy.
Za to problem miewam z krótkim snem i wybudzaniem się przed świtem. Ostatnio jakby i tak jest trochę lepiej, może zasługa suplementów, diabli wiedzą.
maciek1985 pisze:
18 kwietnia 2018, o 19:29
To nieokreślony, snujący się lęk. Płynie wolno za Tobą, cokolwiek nie robisz. To tak jakbyś wdepnęła w kupę i sobie idziesz i wciąż czujesz lekki smrodek, który się snuje nie wiadomo skąd. Sorki za porównanie. ALe idąc dalej tym torem, lęk paniczny to jakbym cały wpadł do szamba, a lęk wolnopłynący to właśnie takie wdepnięcie w kupę.
Bardzo obrazowo to przedstawiłeś, celna metafora ;) Podpisuje się obiema rękami, tak to właśnie z GADem wygląda. Przy czym dzień wygląda, jakbym krążył wokół tego szamba, które raz jest bliżej, raz dalej i co jakiś czas się boję, że jednak za moment do niego wpadnę, momentami jestem na jego krawędzi, a czasami znów się odsuwam na uspokajającą odległość.
Ok, dzięki za wyjaśnienie. Mi kiedyś lekarz mówił, że gad jest powiązane też z permanentnym martwieniem się, snuciem wizji katastroficznych odnośnie przyszłości, spraw codziennych itp. Że często osoby te nie mogą zaakceptować niepewności pewnych spraw itp.
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

18 kwietnia 2018, o 21:43

Słuchajcie. Wiedziałam że gdzieś o tym czytałam.... zastanawiam się czy ja nie mam właśnie czegoś takiego. Miałam co prawda ostatnio dwa ciężkie ataki paniki i jestem pewna że to były ataki paniki ale poza nimi jestem w trybie ciągłego załatwiania się. Jiż pomijając natrętne, niezależne od mojego nastroju czy sytuacji myśli, snucie czarnych scenariuszy i hipohondrię.. Ale to jest takie coś A środku mnie, niepokój, lęk który jest kurna cały czas nawet gdy się nic niby nie dzieje , nawet gdy mam lepsze momentu i się nawet uśmiecham i myślę sobie że jest dobrze to ja to czuję że nie jest wcale dobrze, rozmawiam z kimś o czymś zupełnie innym , odległym i w moim myśleniu jest strach, nawet gdy się budzę, dopiero co, przecież nawet nie zdążę o niczym pomyśleć A już się boję.... CZY TO TO CHOLERSTWO ?
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

19 kwietnia 2018, o 07:05

Laurka2018 pisze:
18 kwietnia 2018, o 21:43
Słuchajcie. Wiedziałam że gdzieś o tym czytałam.... zastanawiam się czy ja nie mam właśnie czegoś takiego. Miałam co prawda ostatnio dwa ciężkie ataki paniki i jestem pewna że to były ataki paniki ale poza nimi jestem w trybie ciągłego załatwiania się. Jiż pomijając natrętne, niezależne od mojego nastroju czy sytuacji myśli, snucie czarnych scenariuszy i hipohondrię.. Ale to jest takie coś A środku mnie, niepokój, lęk który jest kurna cały czas nawet gdy się nic niby nie dzieje , nawet gdy mam lepsze momentu i się nawet uśmiecham i myślę sobie że jest dobrze to ja to czuję że nie jest wcale dobrze, rozmawiam z kimś o czymś zupełnie innym , odległym i w moim myśleniu jest strach, nawet gdy się budzę, dopiero co, przecież nawet nie zdążę o niczym pomyśleć A już się boję.... CZY TO TO CHOLERSTWO ?
To jest typowo nerwicowy lek wolnoplynacy
Awatar użytkownika
Laurka2018
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: 22 marca 2018, o 14:59

19 kwietnia 2018, o 10:11

No to pięknie. Coraz więcej się o sobie dowiaduję... 😟
Nie umiem powiedzieć słowem
Nie słowem tęsknię
Ale rękoma
Zamykajacymi przestrzeń
Ale krwią
Opływającą ręce
ODPOWIEDZ