Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

18 września 2010, o 00:57

Witam wszystkich.

Mam taki problem gdyż od około niedługo roku czasu walczę z uczuciem nierealności swojego życia i uczuciem jakbym był w czymś zamknięty a wszyskto dookoła było w innym wymiarze niż ja jestem.
Jak to się zaczeło? Bardzo prostu którejś nocy wybudził mnie wielki strach...przed czym? ha gdyby to ja wiedział. Doświdczylem wtedy silnego bicia serca, potów ogromnych, drgawek w rekach i nogach. Bardzo się balem że coś się dzieje. Mieszkam sam więc zdecydowałem się przeczekać ale wziąłem telefon do ręki w razie gdybym musiał zadzownić po pomoc. Byl to środek nocy i tak około 8 rano sam nie wiem kiedy zasnąłem.
Rano niestety obudziłem się juz z tym uczuciem bycia w czymś itd. Oczywiście myślałem na poczatku że to może jakiś wylew i coś z głową mi sie zrobiło.
Poszedłem tego dnia do lekarza, który po wysłuchaniu stwierdził że trzeba zrobić badania ale wylew to nie był...więc zorbiłme morfologię, ob, tarczyce ekg, tomografię komputerową głowy i eeg wszystko wyszło wyśmienicie. Miałem tez badanie na cukier i takie wymazy z krwi jeśli chodzi o mikroelementy czy coś.

W tym czasie zaczeło mi się pogarszać, zacząłem mieć wrażenie że ja nie zyje tylko to jest jakiś film a nie zycie, zacząłem mieć stracha o chorobe psychiczną i wtedy zaczeło się coś dziwnego. Pojawiły sie zmasakrowane myśli o życiu.
A w zasadzie o wszystko chyba wszystkie z tych
Obecne są też natrętne myśli, zazwyczaj dotyczą one naszej egzystencji, pytania są typu:
Jak to jest że ja żyję?
Jak to jest że ja myślę?
Co będzie po śmierci?
Czy ja w ogóle istnieję?
Kim ja jestem?
Co ja tu robię?
Jak to jest że ja ruszam ręką?
Jak to jest że mam świadomość?
jak to jest że ja myślę?
Jak to jest że ja jem?

I do tego myśli co to jest wszechświat, Bóg i pełno dosłownie pełno takich myśli....najgorsze ż ekiedy zaczałem miec te myśli doszły straszne uczucia lęku o to ,że mam takie myśli i że nie rozumiem już powoli niczego. Zacząłem się bać coraz bardziej choroby psychicznej na tym tle.
Mój neurolog w końcu kiedy mu o tym powiedziałem zacząl przepisywac mi leki na depresję i powiedziął żebym do psychiatry się zapisał. Psychiatra co prawda potwierdził że to nie choroba psychiczna ale nie powiedzial co to może być. Tez powiedziął że to lękowo depresyjne zaburzenia jak neurolog i dał inne leki.
leki biorę w tej chwili od 4 miesięcy jestem na Citalu i 3 lekach porprawiających krążenie w mózgu. Nic niestety nie jest lepiej a najgorsze są te myśli, bo lęki jakby się wyciszyły po lekach. W nocy nie mam już pobudek itp.
Tylko mam problem z tymi myślami...powiedcie prosze czy wiecie skąd takie myśli? Ja zawsze byłem typem myśliciela, czesto myślałem skąd jest to i to ale teraz mam lęki jak myślę na takie tematy. Skąd te lęki tak to??
Czy ja naprawdę nie wariuję? Bo mam wątpliwości przez to co dzieje się w mojej głowie :(
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

21 września 2010, o 01:31

Czapajew nie wariujesz. Ja ci powiem tak.
Też zawsze byłem takim małym myślicielem nad wszystkim. Lubiłem czasem rozmawiac na tematy świata, Boga itp. Pisałeś, ze ty też to rozumiesz w czym rzecz.

Ale to nie tu lezy problem moim zdaniem. To nie dlatego teraz mamy takie jazdy z tymi myślami, że tacy byliśmy zanim zachorowaliśmy.
Ja znam ludzi o podobnych upodobaniach do mędrkowania i jakoś oni problemów nie mają z lękiem.
Ja myśle, że to jest tak, że każdy kto myśli o smierci, Bogu, wszechświecie odczuwa lekki strach, zafascynowanie. Z prostego powodu, ludzie boja się tego czego nie rozumieją, tego czego nie są w stanie pojąć.

A teraz weź sobie nas, którzy z takiego czy owego powodu zachorowali na nerwicę, depresję, lęk, derealizację, depersonalizację.
My teraz jesteśmy w ciąglym stanie zagrożenia, w stanie napięcia lękowego. I nas takie myślenie o tym czego nie możemy pojać, zrozumiec nie napawa lekkim strachem już, tylko wręcz paniką i ogromnym lękiem.
Niektórzy co chorują i maja lęk mówią, że nawet trzaśnięcia drzwiami sie potrafią wystraszyć. Dlatego, ze jesteśmy stale w stanie zagrożenia, nasz mózg z otoczenia wyłapuje tylko zagrożenia on sam go dopatruje.

A kiedy zaczynamy myślec, o wszechświecie, istnieniu, sensie istnienia to dostrzegamy, ze tego nie rozumiemy. I wtedy to nas napawa strachem, a dalej przychodzi nasz chorobliwy (obecnie) lęk. A jak zaczniemy jeszcze to analizować to już w ogóle.
Dodatkowo najczęściej dopada nas kolejny lęk, że wariujemy no bo przecież czemu mamy takie myśli....i zaczyna lęk się dalej w nas kumulowac o strach przed schizofrenią itp.

Sama derealizacja, depersonalizacja trochę skłania do tych myśli o człowieku, życiu bowiem czesto objawami jest brak osobowości, uczuć, świat wydaje się nierealny, odległy tak samo jak i ludzie. I stąd może takie pytania się rodzą.
Ale lęk podczas tych rozmyślań to strach przed nieznanym, przed tym czego nie możemy pojąć, tylko ten strach jest potęgowany przez to na co obecnie chorujemy czyli- lęk, który z jakiegos powodu w nas się pojawił.

Nie wariujesz Czapajew ;)
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

23 września 2010, o 21:26

Dzieki za wyczerpująca odpowiedź. W sumie to racja. Od kiedy mam ataki paniczne to też nagle zacząłem się bać śmierci w derealizacji zwariowania...bo w sumie to wydaje się straszne i niezrozumiałe. Coś w tym jest.
A ty Victor masz nadal takie myśli?
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

26 września 2010, o 22:50

Tak często mnie te myśli nachodzą jeszcze, ale na poczatku powodowały ostry lęk w sumie paniczny. Teraz już nie, po prostu czesto jak za bardzo zacznę je analizowac to jest gorzej. Ale częściej próbuję je olewać i wtedy odchodzą, jak to myśli :) Nie boję już ich się tak jak kiedyś.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

20 października 2010, o 12:10

U mnie z tymi myślami ciut lepiej. Chyba naprawde najlepiej ich próbować nie zauważać chociaż czasem sa tak upierdliwe że trudno to zrobić. Ale też u was tak jest że w momencie tej myśli od razu oblatuje waś paraliżujący strach? To jest najgorsze bo ten lęk i objawy już nie tak prosto nie zauwazyć. Ostatnio to mam uczucie podczas leku takiego mrowienia na głowie jakby mi włosy dęba stawały ! :)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

20 października 2010, o 18:05

No właśnie dlatego te myśli sa takim problemem bo powodują lęki w nas. Te myśli ja mam w zasadzie jeszcze codziennie. Czasem takie glupie jak to czemu ludzie jedzą że to jedzenie kraży w nas i krew do mózgu i takie tam. Najgorzej to rozwijac te myśli. Najlepiej je pozostawić samym sobie o ile to tylko możliwe.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Załamany
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 39
Rejestracja: 27 kwietnia 2010, o 14:12

21 października 2010, o 02:27

I w ogóle te myśli to są jakby natrętne myśli przecież, a natrętne myśli zawsze wiążą się z lękiem. te myśli z lęku też wychodzą nawet kiedy ty go tak dosłownie nie czujesz. Ale jak już we łbie myśl się pojawi to się panikuje stąd lęk odczuwać się zaczyna.
Czapajew
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: 17 września 2010, o 13:34

18 grudnia 2010, o 01:25

Ale mnie mecza te mysli .... :buu: skad to sie bierze w tej mojej glowie rozkminiam juz nawet skad ludzie maja wlosy i jak one rosna :??: normalnie jesli mi leki nie zaczna dzialac to nie wiem do czego te mysli dojda i do jakich wnioskow...
frezio
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 143
Rejestracja: 26 listopada 2010, o 21:52

19 grudnia 2010, o 13:53

mnie troche tez mecza mysli o tym skad sie wzielo zycie albo jak leze przed snem to mysle o kosmosie niebie ;p takie dziwne mysli przychodza niewiadomo skad tyle ze nie jest to takie zwykle rozmyslanie nad sensem tylko te mysli sie na sile wkrecaja ;p ale mysle ze na tych myslach sie skonczy bo i tak nic madrego sie tak naprawde nie wymysli ;p ja traktuje to jako objaw derealizaji czy depersonalizacji i wiem ze minie jak wyzdrowieje
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

19 grudnia 2010, o 14:19

mnie przeraża to, że istnieje. ;) Jak sobie o tym przypomnę to zaczynam się bać...
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Onel
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 15 grudnia 2010, o 18:48

19 grudnia 2010, o 17:46

mnie przeraża to, że istnieje. Jak sobie o tym przypomnę to zaczynam się bać...
Mam dokładnie to samo;/ z całą masą pytań jak to jest, że ja czuję,postrzegam, dlaczego nie mogę czuć co inni czują i jak to jest, że każdy człowiek jest inny, myśli inaczej niż ja itd...jeden z gorszych objawów tego cholerstwa;/
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

21 grudnia 2010, o 10:43

Onel pisze:
mnie przeraża to, że istnieje. Jak sobie o tym przypomnę to zaczynam się bać...
Mam dokładnie to samo;/ z całą masą pytań jak to jest, że ja czuję,postrzegam, dlaczego nie mogę czuć co inni czują i jak to jest, że każdy człowiek jest inny, myśli inaczej niż ja itd...jeden z gorszych objawów tego cholerstwa;/
Jak Ci się nasunie jedno z tych pytań to mów sobie "stop" i spróbuj przekierować myśli na coś innego. :P Wiem, że to trudne ale robię już tak od kilku dni i jest lepiej. :)
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

21 grudnia 2010, o 11:13

tcyh mysli to najlepiej nie analizowac bo to ze one sie pojawiaja to w derealizacji czy tam depersonalizacji to jest mozna powiedziec normalne, ale kiedy sie pojawi mysl np. czy ja istnieje czy to wszystko jest prawda to najlepiej nie ciagnac tego samemu dalej, tu na forum pewien moj kolega (dzieki ktioremu przetrzymalem najgorsze) mi tak doradzil kiedys i do tej pory z myslami mam spokoj chociaz na poczatku nie wychodzilo. Czyli jak na przyklad pojawi sie mysl dzisiaj jet szaro na dworze to idziesz dalej nie zamyslajac sie nad tym i tak samo rob z tymi myslami w derealizacji nie zatrzymuj sie na nich i nie rozmyslaj dalej. A one mina
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Katie
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 214
Rejestracja: 13 grudnia 2010, o 11:22

21 grudnia 2010, o 11:17

no dokładnie... :)
"Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, oraz trzeźwego myślenia"
clock
Gość

26 grudnia 2010, o 19:05

Pozdrawiam ludki Was ,ciesze sie bo myslałem ,ze jestem sam na ziemi,dobrze poczytac Was...
ODPOWIEDZ