Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Myśli egzystencjalne, dziwne, natrętne...strach i lęk :(

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

2 czerwca 2019, o 18:00

Bo świat jest dziwny,życie jest dziwne,wszystko jest głupie i bez sensu i każdy to wie tylko nie każdy o tym myśli 24h :D
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
Zaplątana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 170
Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09

2 czerwca 2019, o 18:42

Nipo pisze:
2 czerwca 2019, o 17:46
Zaplątana pisze:
2 czerwca 2019, o 17:42
Zaczęłam zastanawiać się dlaczego człowiek wygląda tak a nie inaczej. Pomyślałam, że jakie to dziwne, że ludzie mają oczy, nosy czemu akurat mają po 5 palców itd. Przeraziło mnie to. Zaczynam bać się patrzeć na ludzi. Miał ktoś podobnie?
Koleżanko tyle czasu jesteś na forum i się ciagle upewniasz ?przestan się upewniac to moja rada ;) jak się upewniasz to powoduje ze dajesz synal swojemu stanowi emocjonalnemu ze coś Ci zagraża o w ten sposób utrzymujesz koło lękowe ;) czytałaś artykuły na forum i Słuchałas nagrań ?wdrazalas ta cała wiedzę w życie ?
Ostatnio mam jakiś kryzys. Nigdy nie było tak źle. Lęk level hard, dd tak samo. Mówię sobie, że to wszystko iluzja nerwicowa, ale jakoś to do mnie nie dociera. Moim głównym problemem jest to, że nie daje wiary, że to "tylko" nerwica.
"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
Awatar użytkownika
Nipo
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1545
Rejestracja: 10 sierpnia 2017, o 15:34

2 czerwca 2019, o 20:02

Zaplątana pisze:
2 czerwca 2019, o 18:42
Nipo pisze:
2 czerwca 2019, o 17:46
Zaplątana pisze:
2 czerwca 2019, o 17:42
Zaczęłam zastanawiać się dlaczego człowiek wygląda tak a nie inaczej. Pomyślałam, że jakie to dziwne, że ludzie mają oczy, nosy czemu akurat mają po 5 palców itd. Przeraziło mnie to. Zaczynam bać się patrzeć na ludzi. Miał ktoś podobnie?
Koleżanko tyle czasu jesteś na forum i się ciagle upewniasz ?przestan się upewniac to moja rada ;) jak się upewniasz to powoduje ze dajesz synal swojemu stanowi emocjonalnemu ze coś Ci zagraża o w ten sposób utrzymujesz koło lękowe ;) czytałaś artykuły na forum i Słuchałas nagrań ?wdrazalas ta cała wiedzę w życie ?
Ostatnio mam jakiś kryzys. Nigdy nie było tak źle. Lęk level hard, dd tak samo. Mówię sobie, że to wszystko iluzja nerwicowa, ale jakoś to do mnie nie dociera. Moim głównym problemem jest to, że nie daje wiary, że to "tylko" nerwica.
No właśnie to po pierwsze i
Uwierz że to tylko nerwica !! Ale w mocnym kryzysie nie dziwne że same dialogi Cię nie przekonają musisz to zostawić niech ten kryzys sobie będzie a Ty mimo wszystko na przekór nerwie rób swoje to będzie ciężko ale kryzys minie jak wszystko ;)
zanet
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: 1 stycznia 2018, o 11:40

2 czerwca 2019, o 20:22

Zaplątana pisze:
2 czerwca 2019, o 17:42
Zaczęłam zastanawiać się dlaczego człowiek wygląda tak a nie inaczej. Pomyślałam, że jakie to dziwne, że ludzie mają oczy, nosy czemu akurat mają po 5 palców itd. Przeraziło mnie to. Zaczynam bać się patrzeć na ludzi. Miał ktoś podobnie?
Przede wszystkim w tym stanie w którym jesteś każda próba odpowiadania na te pytania w głowie spowodują jeszcze większy lęk, obawy itp zasada jest prosta a jednocześnie trudna.. Jak wszystko w nerwicy 🤣 nie wikłaj się i nie staraj się odpowiadać na te egzystki. Spróbuj stopować je na wstępie i nie wydawać się w żadne analizy! No basta po prostu :) i nie martw się, pełno z nas miało bądź ma takie rozkminki i jest to w 100procentach do okiełzania.😁
Awatar użytkownika
Zaplątana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 170
Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09

13 czerwca 2019, o 22:11

Ja już chyba wierzę w tą myśl, że świat to wytwór wyobraźni... Tracę resztki zdrowego rozsądku, krytycyzmu :buu:
"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
Awatar użytkownika
Zaplątana
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 170
Rejestracja: 25 października 2012, o 10:09

25 czerwca 2019, o 13:25

Kolejna egzystka... Zastanawiam się jakim cudem to wszystko istnieje. Czuję jakby głowa miała mi od tego eksplodować. Podważam realność dosłownie wszystkiego. Świat przestał być dla mnie czymś oczywistym. Do tego mam straszne odcięcia :( Nie czuję w ogóle życia, świata. Wszystko wydaje się obce, niezrozumiałe. Mam wrażenie, że już nigdy nie będzie tak samo, nie zrozumiem świata.
"Albo lęk albo wszystko nie ma nic po środku."
"Statki w porcie są bezpieczne, ale stanie w porcie nie jest ich przeznaczeniem."
Awatar użytkownika
ottovonjaszczur
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31

30 października 2019, o 20:16

Mam coś takiego, że nie mogę się z niczego cieszyć, bo wiem że to i tak przeminie. Wszystko mi się wydaje jakieś sztuczne, jakbym oglądał film, który wiem, że kiedyś się skończy.
Awatar użytkownika
ottovonjaszczur
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31

2 listopada 2019, o 11:17

Dzisiaj znowu wjechało. Dziadek był u nas na śniadaniu. Przyszło mi do głowy, że to ostatnie lata jego życia, że on wkrótce stanie się wspomnieniem. Popłakałem się. Najbardziej boję się, że to nie jest DD, tylko po prostu jestem aż tak wrażliwy i całe życie spędzę w nieustannym smutku. A myślę non stop w tych kategoriach, 24 h na dobę o wszystkim, że przeminie. Kiedyś tak nie było i to mnie pociesza, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić powrotu do normalności. Nie panikuję już tak jak do tej pory, mam nadzieję, że to minie. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 listopada 2019, o 11:35

Cześć . Nie wiem jak ci na imię Jaszczurku. Ciężkie chwile masz teraz i to zrozumiale. A Powiedz mi szczerze ile razy przesluchales nagrań na temat DD ? Ile postów przeczytałeś na ten temat ludzi którzy mieli to samo i z tego wyszli ? Czytaj i słuchaj w każdej wolnej chwili bo to częściowo zostaje w Podświadomości. A do tego całego kiepskiego stanu polecam jakiś sport ...zmęczenie organizmu może ci pomoc uwolnić się od myśli na jakiś czas i poprawi twoja kondycję . Na wszystko trzeba czasu i nawet jak poczujesz się lepiej to zawsze w głowie miej to ze zaraz może być znowu na chwile gorzej żeby cię nic nie zaskoczyło . I do Przodu . Pozdrawiam.
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Awatar użytkownika
ottovonjaszczur
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31

2 listopada 2019, o 11:48

Czytam cały czas, kilka wątków już przejrzałem w całości. Przesłuchałem też kilka nagrań. Wiem, że przez cały czas szczęśliwy nie będę, ale mimo wszystko wolałbym płakać po dziadku, dopiero gdy on umrze, a później jakoś żyć dalej tak jak wszyscy ludzie na tym świecie. Staram się stosować te rady, ale to mnie cały czas przezwycięża, nie mogę też znaleźć przypadku jeden do jeden, z tym co ja mam, stąd strach, że to wcale nie DD i z tego już nie wyjdę. No to jest dosłownie uczucie jakby coś wisiało w powietrzu, jakbym odliczał czas aż coś się stanie, a przecież wszyscy są zdrowi, ja jestem zdrowy. Dobra nieważne, to tylko takie odczucie, raz jest lepiej raz jest gorzej może w końcu minie. Na imię mi Damian. Staram się ćwiczyć regularnie w domu (przed zmianą byłem mega regularny, codziennie cztery razy po trzy serie brzuszki, pompki, przysiady plus kontrolowałem dietę nie było przebacz, teraz jestem totalnie robity, czasami poćwiczę, czasami nie, objadam się) plus chodzę na basen, zamierzam zapisać się na siłownię.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 listopada 2019, o 11:53

Działaj Damian . Tak jak wszyscy ci tu powiedzą to nie będzie trwało dzień ..dwa...tylko miesiące i nabierzesz siły ..inaczej na to spojrzysz. ..zobaczysz że mijają miesiące i nic się nie dzieje i wtedy będziesz nabierać pewności co to jest i wtedy przyjdzie więcej siły na prace ...bądź cierpliwy .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

2 listopada 2019, o 12:01

ottovonjaszczur pisze:
2 listopada 2019, o 11:48
Czytam cały czas, kilka wątków już przejrzałem w całości. Przesłuchałem też kilka nagrań. Wiem, że przez cały czas szczęśliwy nie będę, ale mimo wszystko wolałbym płakać po dziadku, dopiero gdy on umrze, a później jakoś żyć dalej tak jak wszyscy ludzie na tym świecie. Staram się stosować te rady, ale to mnie cały czas przezwycięża, nie mogę też znaleźć przypadku jeden do jeden, z tym co ja mam, stąd strach, że to wcale nie DD i z tego już nie wyjdę. No to jest dosłownie uczucie jakby coś wisiało w powietrzu, jakbym odliczał czas aż coś się stanie, a przecież wszyscy są zdrowi, ja jestem zdrowy. Dobra nieważne, to tylko takie odczucie, raz jest lepiej raz jest gorzej może w końcu minie. Na imię mi Damian. Staram się ćwiczyć regularnie w domu (przed zmianą byłem mega regularny, codziennie cztery razy po trzy serie brzuszki, pompki, przysiady plus kontrolowałem dietę nie było przebacz, teraz jestem totalnie robity, czasami poćwiczę, czasami nie, objadam się) plus chodzę na basen, zamierzam zapisać się na siłownię.
No ale wiesz ze nerwica pojawia sie z jakiegoś powodu. Może warto wlasnie pewne rzeczy odpuscic. Twoj umysl daje Ci do zrozumienia ze cos jest nie tak, ze robiles cos ponad sily.... to ze teraz sie czujesz źle i tesknisz za tym jak bylo przed bo uwazasz ze wtedy bylo super, wcale nie musi byc prawda. Ja np widze ile rzeczy wczesniej zle robilam i jak sie z tym meczylam a teraz wlasnie to prostuje wszystko paradoksalnie dzieki nerwicy. Bedzie lepiej.....ale na to trzeba czasu......powoli zacznie odpuszczać.....takze teraz jest czas na czytanie o nerwocy i jej poznawanie....moze terapia? Warto by bylo zebys sie dowiedział skad sie wziela u Cb.
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
Awatar użytkownika
ottovonjaszczur
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 91
Rejestracja: 25 października 2019, o 01:31

2 listopada 2019, o 12:13

Tak na pewno coś było na rzeczy u mnie z tą niską samooceną, z tymi kompleksami, lękami, z tym, że cały czas uważałem się za gorszego, że jak nie zrobiłem tego i tego w ciągu dnia to miałem czasami bardzo duże wyrzuty do samego siebie. Na terapię poznawczo-behawioralną już jestem umówiony. I tak czuję się lepiej niż na przykład tydzień temu, dzięki poradom z tego forum.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

2 listopada 2019, o 12:17

Cały ten lęk powoduje że nie myślimy czasem logicznie to dla przykładu jak ludzie np są świadkami wypadku i nie myślą logicznie ...zapominają nawet jak zadzwonić na Pogotowie ( to tylko głupi przykład ). My tak mamy bez powodu ....ale mówię ci ze sport pomaga ..ja zaniedbałem go ostatnio i znowu wkręty wróciły ...nic Biorę się za siebie 😋
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Lilyth
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 255
Rejestracja: 5 listopada 2013, o 12:37

2 listopada 2019, o 12:19

ottovonjaszczur pisze:
2 listopada 2019, o 12:13
Tak na pewno coś było na rzeczy u mnie z tą niską samooceną, z tymi kompleksami, lękami, z tym, że cały czas uważałem się za gorszego, że jak nie zrobiłem tego i tego w ciągu dnia to miałem czasami bardzo duże wyrzuty do samego siebie. Na terapię poznawczo-behawioralną już jestem umówiony. I tak czuję się lepiej niż na przykład tydzień temu, dzięki poradom z tego forum.
No wlasnie...czyli bylo kilka rzeczy ktore Cie meczyly i nie pozwalaly życ....nastapilo przegrzanie i bah..nerwica......i teraz kwestia wyzbycia sie tego co Ci przeszkadzalo......no i terapia pozn beh super jest na nerwe. I widzisz....juz bardzo dobra robote zrobiles ta terapia i tym ze tu jestes.
Nigdy nie pozbędziemy się tego o czym nie mówimy.

Just because it burns, doesn't mean you're gonna die :friend:
ODPOWIEDZ