Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwne samopoczucie

Forum poświęcone: nerwicy lękowej, atakom paniki, agorafobii, hipochondrii (wkręcaniu sobie chorób), strach przed "czymś tam" i ogólnie stanom lękowym np. lęk wolnopłynący.
Możesz dopisać się do istniejącego już tematu lub po prostu stworzyć nowy.
Tutaj umieszczamy swoje objawy, historie, przeżycia. Dzielimy się doświadczeniami i jednocześnie znajdując ulgę dajemy innym pocieszenie oraz swego rodzaju ulgę, że nie są sami.
19logitech92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55

9 marca 2022, o 07:39

Nerwica. Po prostu. Niestety jest to trudne ale trzeba akceptować i iść na całość.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

9 marca 2022, o 18:27

19logitech92 pisze:
9 marca 2022, o 07:39
Nerwica. Po prostu. Niestety jest to trudne ale trzeba akceptować i iść na całość.
Też bym tak chciała myśleć. Ale ciągle w głowie mam że zaczęło się 4 miesiące po tym kleszczu. I coraz częściej są te gorsze rzuty. Na dzień dzisiejszy drętwieje mi nos, źle widzę , boli mnie kark i łopatki. Czuję lęki ogromny ciągle w środku, pocę się. Czuję się obco, nie sobą, chce mi się wyć, że dłużej nie wytrzymam. Często płącze mi się język. Z rąk wszystko od 2 tyg wypada 😥 Znów ten lęk że to z choroby i te rzuty są coraz częściej. Cały czas źle się czuje. Nie sobą. Ciągły lęk. Nigdzue nie czuje się dobrze. Mija trochę po czym znowu jest taki rzut. I są one coraz częściej. Co jest lepiej to znowu jest jak na początku źle
19logitech92
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 5 lutego 2019, o 09:55

9 marca 2022, o 20:46

AgataAgata pisze:
9 marca 2022, o 18:27
19logitech92 pisze:
9 marca 2022, o 07:39
Nerwica. Po prostu. Niestety jest to trudne ale trzeba akceptować i iść na całość.
Też bym tak chciała myśleć. Ale ciągle w głowie mam że zaczęło się 4 miesiące po tym kleszczu. I coraz częściej są te gorsze rzuty. Na dzień dzisiejszy drętwieje mi nos, źle widzę , boli mnie kark i łopatki. Czuję lęki ogromny ciągle w środku, pocę się. Czuję się obco, nie sobą, chce mi się wyć, że dłużej nie wytrzymam. Często płącze mi się język. Z rąk wszystko od 2 tyg wypada 😥 Znów ten lęk że to z choroby i te rzuty są coraz częściej. Cały czas źle się czuje. Nie sobą. Ciągły lęk. Nigdzue nie czuje się dobrze. Mija trochę po czym znowu jest taki rzut. I są one coraz częściej. Co jest lepiej to znowu jest jak na początku źle
Nie pouczam i nie wymądrzam się, bo wiem, że to trudne i sam z tym walczę. Raz lepiej raz gorzej. Wróciło z miesiąc temu tak mocno. Zmieniłem pracę i jest mi tam źle a już wtedy zaczynałem czytać o tym wojsku rosyjskim na granicy itd nakrecalem się i wyszło. Dolalem oliwy do ognia.
zaburzony89
Świeżak na forum
Posty: 12
Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 11:43

11 marca 2022, o 00:37

AgataAgata pisze:
9 marca 2022, o 18:27
19logitech92 pisze:
9 marca 2022, o 07:39
Nerwica. Po prostu. Niestety jest to trudne ale trzeba akceptować i iść na całość.
Też bym tak chciała myśleć. Ale ciągle w głowie mam że zaczęło się 4 miesiące po tym kleszczu. I coraz częściej są te gorsze rzuty. Na dzień dzisiejszy drętwieje mi nos, źle widzę , boli mnie kark i łopatki. Czuję lęki ogromny ciągle w środku, pocę się. Czuję się obco, nie sobą, chce mi się wyć, że dłużej nie wytrzymam. Często płącze mi się język. Z rąk wszystko od 2 tyg wypada 😥 Znów ten lęk że to z choroby i te rzuty są coraz częściej. Cały czas źle się czuje. Nie sobą. Ciągły lęk. Nigdzue nie czuje się dobrze. Mija trochę po czym znowu jest taki rzut. I są one coraz częściej. Co jest lepiej to znowu jest jak na początku źle

Wiem, że to trudne ale dopóki będziesz z tym walczyć to lepiej nie będzie. Mam podobne objawy od kilku miesięcy, w lutym się bardzo nasiliły i też zacząłem się wkręcać i szukać przyczyn ale szukałem ich nie tam gdzie trzeba. Wielu ludzi teraz ma takie objawy jak osłabienie, drętwienie/mrowienie kończyn, jakieś szumy, poczucie odrealnienia, irracjonalny lęk przed nie wiadomo czym, takie uczucie jakbyś była bardziej na zewnątrz niż w środku. Nie będzie to trwać wiecznie ale najważniejsza teraz jest Akceptacja. Skoro jesteś w kryzysie to spróbuj małymi kroczkami coś zmienić w swoim życiu chodź wiem, że teraz to może wydawać się ciężkie ale tak się tylko wydaje. Jeśli włączysz tryb akceptacji to będzie Ci łatwiej i z dnia na dzień poczujesz się lepiej. Spróbuj spędzać więcej czasu w lesie, chociaż to pół godzinki, uziemiaj się (ściągnij na chwile buty), przytul się do drzewa, to działa niesamowicie na nasze ciało, jedz więcej owoców/warzyw mniej mięsa, pij dużo wody i ciągle akceptuj, nie walcz ze sobą, nie walcz ze swoimi myślami bo myśli to tylko twoja projekcja i nie mają one zwykle dużo wspólnego z prawdziwymi nami. Mów sobie akceptuje swoje objawy bo wiem, że są tylko na chwile, akceptuje swoje negatywne myśli bo to tylko mój wymysł nad którym teraz na chwile lekko straciłam kontrolę. Umysł często nas oszukuje, ale tam poza umysłem jesteś prawdziwa Ty, silna, piękna i odważna, wiesz dobrze podświadomie, że masz tą moc tylko musisz na nowo ją w sobie odkryć. Aha i fizycznie nie jesteś na nic chora ale dla większego spokoju badania możesz zrobić.
zaburzony89
Świeżak na forum
Posty: 12
Rejestracja: 1 czerwca 2016, o 11:43

11 marca 2022, o 00:43

AgataAgata pisze:
9 marca 2022, o 18:27
19logitech92 pisze:
9 marca 2022, o 07:39
Nerwica. Po prostu. Niestety jest to trudne ale trzeba akceptować i iść na całość.
Też bym tak chciała myśleć. Ale ciągle w głowie mam że zaczęło się 4 miesiące po tym kleszczu. I coraz częściej są te gorsze rzuty. Na dzień dzisiejszy drętwieje mi nos, źle widzę , boli mnie kark i łopatki. Czuję lęki ogromny ciągle w środku, pocę się. Czuję się obco, nie sobą, chce mi się wyć, że dłużej nie wytrzymam. Często płącze mi się język. Z rąk wszystko od 2 tyg wypada 😥 Znów ten lęk że to z choroby i te rzuty są coraz częściej. Cały czas źle się czuje. Nie sobą. Ciągły lęk. Nigdzue nie czuje się dobrze. Mija trochę po czym znowu jest taki rzut. I są one coraz częściej. Co jest lepiej to znowu jest jak na początku źle

Tak jak pisze kolega 19logitech92, albo zrobisz to małymi kroczkami albo pójdziesz na całość. Wybór należy do Ciebie, jedna i druga opcja jest dobra i wyjdziesz niej silniejsza, dużo silniejsza.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

11 marca 2022, o 22:41

Niech mi ktoś powie błagam bo oszaleje! Czy takie objawy mogą być przy nerwicy. Zacznę od tego że we wrześniu tego roku dostałam antybiotyk na jelita xifaxan. Wzięłam go 2 dni. Jadę autem i nagle czuję takie ciepło od żołądka po czubek głowy i jakbym miała zemdleć. Spanikowałam. Finalnie przyjechało pogotowie EKG dobrze, ciśnienie też, saturacja też. Powiedzieli że to nie od antybiotyku pomimo że w ulotce pisało że mogła być omdlenia. Nadal ciągle te ciepło do głowy i jakbym traciła przytomność. Pojechałam na sor. Na sorze zrobili krew , ekg i stwierdzili że to może od żołądka a że u nich nie ma odziału to mam jechać do domu i jutro na inny szpital na gastro kolono itd. nadal robiło mi się to ciepło do głowy o słabo a oni poprostu mnie wypuścili. Jechałam i cała drogę tragedia. Dojechałam do domu a tu ciśnienie 140/90 co ja jestem nisko ciśnieniowej 90/60 mam zawsze. Nie wiedziałam czy to po tym antybiotyku czy po tym co podali w kroplówce. Cała się trzęsła. I ciągle to słabo. Wzięłam ze 3 hydroksyzyny po których wkoncu trochę było lepiej ale zrywało mnie ze spania nagle... Poszłam do swojego lekarza i mówię co mi się robi po tym antybiotyku. Lekarz stwierdził że to nie możliwe i że to pewnie z nerwów..potem przez parę dni raz lepiej raz przychodziły te uczucia gorąca i jakby słabo. Wpadałam w panikę. Bałam się być sama w domu. Jakoś z czasem to zaczęło ustawać. Poszłam do koleżanki zrobić paznokcie i co wkładam ręce do lampy to mi się to robi. Nagle gorąco i słabo. Myślę co jest. Wpadam w panikę. Przestałam robić paznokcie . Potem próbowałam w domu sama. Robię robię i nagle co włożę do lampy do mi się to słabo robi. Przestałam robić paznokcie. Po covid miałam problem z oddawaniem moczu i lekarz zapisał nospe. Wzięłam nospe na luzie bo ja znam. I nagle po 20 min zaś to uczucie. Ciągle obrzuca mnie gorąco do głowy i mi słabo. Cała się przestraszyłam. Już jej nie brałam. Po antybiotyku to samo. Teraz ide do dentystki u której zawsze robię zęby. Co mi przyłoży lampę do zęba to mi się w sekundzie to robi. Goraco do głowy i słabo. Dentystka zestresowana.. ja też. Cała się trzęsę.. teraz ten ząb mnie boli. Już cała się trzęsłam. Poszłam..narazie tylko trochę zdjęła plomby i ok. Gadam z nią i nagle wkłada mi trochę fleczera do zęba - plomba tymczasowa i zaś to samo. Mówię zaś mi słabo. Nie rozumie tego. Jestem w takiej panice. Że boje się przyjąć jaki kolwiek lek. Iść do dentysty. A jeszcze ząb mnie boli i cała się trzęsę. Boje się iść. Chodzę i już ciągle o tym myślę..skąd te uczucie..czy mam coś ze sercem i na leki tak reaguje. Czy dostałam jakiegoś uczulenia na leki. Nie wiem skąd to się wzięło. Nie mogę uwierzyć żeby z nerwicy robiło się takie cos skoro nie myślę o tym. Nie boje sie a np po wzięciu leku za 20 min mi się to robi. Czy za każdym razem jak utwardza plombę itd. nie boje, a jak przyłoży lampe zaraz to gorąco. Szukam już na internecie czy takie cos może być i wszędzie zero. Co ja jedna tak mam? Zaczynam bać się żyć 😭😭😭 Co to za życie jak się boje jaki kolwiek lek wziąć. Czy iść do dentysty bo po wszystkim mam uczucia gorąca i że mdleje. Czy to serce, czy ciśnienie mi podnoszą te leki czy lampa. Nie mam pojęcia 😭😭😭 boje się że to uczulenie i któregoś razu to będzie koniec..nie życzę nikogo. Żyć się odechciewa. Nie wiem co robić 😭😭😭😭
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

12 marca 2022, o 00:07

Już myślałam że nic mnie nie zaskoczy. A teraz. Takie objawy 😭 Jestem w rozsypce. Nie umie funkcjonowac bo się boje dentysty i leków. Czy takie cis może się robić z nerwów skoro nie boje się lampy, czy plomby czy nospy a nagle robi mi się słabo. Jakby na środek. Nie rozumie 😭 nie życzę tego nikomu
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

12 marca 2022, o 08:36

Chyba tylko mi na forum robią się takie dziwne rzeczy 😭
mario546
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1159
Rejestracja: 25 października 2018, o 23:15

12 marca 2022, o 13:10

AgataAgata pisze:
12 marca 2022, o 08:36
Chyba tylko mi na forum robią się takie dziwne rzeczy 😭
Ja miałem, że ucieknę od dentysty.
Ewa90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 21:23

12 marca 2022, o 18:39

Agata myśli pozytywne nie nakręcanie się .... :) Nie możesz myśleć o objawach bo wtedy one się nasilają weźmiesz tabletkę nie myśl o tym
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

12 marca 2022, o 23:57

Ewa90 pisze:
12 marca 2022, o 18:39
Agata myśli pozytywne nie nakręcanie się .... :) Nie możesz myśleć o objawach bo wtedy one się nasilają weźmiesz tabletkę nie myśl o tym
Ale właśnie ja się tych tabletek nie bałam bo je znam a takie rzeczy mi się robią. U dentysty się nie boje lampy do utwardzania bo 1000 razy robiłam żeby a co mi przyłoży to mi słabo to idzie mi gorąco do głowy i słabo. Dlatego się boje że jednak coś poza nerwicą mi jest. W EKG ciągle wychodzi jakiś blok w sercu. Ale lekarz każdy mówi że z tym pewnie żyje od dawna. Jeden dał skierowanie i jak byłam u kardiologa przed covid powiedział że to nie aż tak strasznie i można z tym żyć. I kazał już nie przychodzić. A teraz takie akcje. Nie boje się lampy a jak, włoży mi lek do zęba czy połkne lekarstwo jakiejś tak mi się robi. I ciągle myślę czy to od serca ? Ale żeby lampa tak działała. Wkoncu chyba i ludzie z sercem też utwardzają plomby. Już nie wiem naprawdę co mam o tym sądzić.
Ewa90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 95
Rejestracja: 19 stycznia 2022, o 21:23

13 marca 2022, o 07:53

Agata rozumiem cię może idź do innego lekarza na badania zobacz co inny lekarz powie. Bo wiesz jak to z lekarzami jest w tych czasach siedzą tam za kare. Ja na twoim miejscu poszła bym do innego zrobić badania sprawdzić co powie do spokoju.
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

24 marca 2022, o 17:10

Byłam u lekarza. Jak zwykle dla lekarzy to dziwne , że robi mi się słabo na niektóre rzeczy. Dała tylko skierowanie do endokrynologa (terminy odległe) mówiąc, że to może złośliwy guz tarczycy. I tyle. Potraktowałam to aż dziwne na luz. Bo uważam że jakby coś takiego było to miałabym te objawy ma wszystko. I ciągle. Po drugie takiej diagnozy bez badań nie mówi się pacjentowi tym bardziej z nerwica. Więc uznałam tą lekarkę za nie kompetentna. Ta nerwyca mnie wykończy,jak mi nie słabo, to mi ręce mrowieja i twarz, to znowu wczoraj Cisna mnie żeby. Przeszkadzają dosłownie. To wieczorem totalna panika. Nie mogę śliny łyknąć. Jakbym zapomniała jak to się robi. To znowu dziś ściskania smutku w środku. Znowu bezsens życia, smutek. Płakać mi się chce. Sensu nie widzę w niczym. Czy to możliwe żeby mieć aż tyle objawów? Lęk o życie, że umieram a A chwilę smutek, bezsens życia -o co chodzi ? Czy to możliwe żeby mieć wszystko naraz ?
AgataAgata
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 171
Rejestracja: 25 listopada 2021, o 07:46

24 marca 2022, o 17:12

Zaczęłam chodzić na terapię w czerwcu 2020 roku była stopniowa poprawa. Już w listopadzie było dużo lepiej. I tak stopniowo. Od maja już było dobrze. Lipiec sierpień jakby zdrowa. Od września znów te jazdy i chodzę ciągle na terapię i stoję w miejscu. Nie wiem dlaczego 🙁 Boje się że to nigdy nie minie. I że to jest jakaś ślina depresja i już z tego nigdy nie wyjdę i to nie minie i będzie tylko gorzej
morphifry
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 13 lipca 2015, o 00:52

24 marca 2022, o 18:21

Myslalas o lekach?
ODPOWIEDZ