Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dziwne nakręcanie się

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
ODPOWIEDZ
xavi_sof
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 7 października 2015, o 11:49

27 marca 2018, o 23:43

Cześć!

Studiuje informatyke (jestem na przed ostatnim semestrze inżynierki). Mam jeden przedmiot na którym jest ciśnienie spore, ale wychodzę powolutku na prostą z Niego. Reszta przedmiotów to tylko praktycznie chodzenie na zajęcia.
Dostałem pracę w dużej korporacji, można powiedzieć że praca marzeń. Wcześniej pracowałem zdalnie przez 2 lata.

Po tygodniu nowej pracy (pół etatu), wariuje po prostu... Mimo że nikt mnie tam nie ciśnie (jestem przyjęty jako młodszy programista), mam totalny luz, bardzo pomocnych ludzi obok siebie to i tak wariuje (wystraszyłem się też trochę poziomu, bo jest bardzo wysoki, aczkolwiek pracują tam ludzi z kilkunastoletnim doświadczeniem...). Chciałem odejść od firmy (stwierdziłem że mam za dużo na głowie), dzisiaj zarząd poszedł mi znowu na rękę i dostałęm swój własny projekt na którym będę mógł się sporo nauczyć, ludzi do pomocy, mozliwosc pracy zdalnej i totalny luz. Postanowiłem spróbować jeszcze raz. Wróciłem do domu i chociaż nie mam żadnych większych obowiązków to ja już mam w głowie milion wątpliwości. Chociaż jeszcze nic nie zacząłem robić i nikt mi nic nie karze jeszcze robić to i tak ja już się czuje zlękniony, przestraszony. Wiem że programowanie nie jest proste, ale zauważam u siebie teraz bardzo lękliwe podejście... Brak jakiegoś dystansu...

Pracowałem wcześniej zdalnie przez 2 lata w innej firmie, miałem swoją narzeczoną obok i czułem się bardzo ok. Mimo że nie raz były zadania bardzo ciężkie to dawałem sobie z nimi radę i nie wpadałem w jakieś lęki przez to. Teraz (nie mieszkam już narzeczoną) jeszcze nic nie zdążyłem konkretnego zrobić, a ja już cały w lękach chodzę. Mam aktualnie naprawdę mega szanse na rozwinięcie swojej kariery w spokojnym tempie, nie chciałbym jej zmarnować, ale moja psychika ciągle stawia mi pod nogi kłody... Nie potrafię zrozumieć o co się rozchodzi...

Objawy jakie mam to spowolnione myśli, lęk przed głębszymi analizami (w kwestii programowania), derealka, mnóstwo wątpliwości, szybkie denerwowanie się.

Nie wydaję mi się żeby to programowanie nie było dla mnie bo od 3-4 lat siedzę w tym i marzyłem o stablizacji w większej firmie, oraz o możliwości rozwinięcia się w pewnej branży...

Pomocy!
Awatar użytkownika
Megi.88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 319
Rejestracja: 7 stycznia 2018, o 14:30

3 kwietnia 2018, o 21:42

Ja się tak nakrecalam gdy miałam wyjazd na szkolenie za granoce. Z jednej strony szczssliwa no rozwinę się ttlko ja jedna z mojej formy jadę A z drugiej lęki czy dam radę sama z nerwica tal daleko od domu...jakoś dałam radę pomimo ataków paniki. Może bardzo ci zależy i stąd te nerwy? Twoje wewnętrzne ja chce tam zostać z tego co widzę nauczyć się nowych rzeczy rozwniac skrzydla A z drugiej strony lęk chce ci to zepsuć zabrać radość. Nie daj się ;) uwierz w siebie i słuchaj chłopaków o podejmowaniu ryzyka i przyjacielskiej postawie wobec samego siebie mi pomogło
" I don't feel the way I used to
The sky is grey much more than it is blue
But I know one day I'll get through
And I'll take my place again
So I will try 
So I will try
...
If I would try
If I would try
....
There is no one for me to blame
'Cause I know the only thing in my way
Is me"
Awatar użytkownika
Furry
Artystka Forum
Posty: 240
Rejestracja: 1 stycznia 2017, o 21:24

3 kwietnia 2018, o 22:09

Hej.

Generalnie to jedną rzecz mogę Ci powiedzieć - próbuj do skutku i choćby nie wiem co, nie rezygnuj tylko dlatego, że masz wątpliwości co do tego, że się uda. Najwyżej się nie uda. A najgorszym co możesz zrobić, to odpuścić, zanim spróbujesz. Więc mimo tych objawów, mimo wątpliwości, czy podołasz - próbuj. Jeśli nie podejmiesz ryzyka, to wiadomym jest, że nic z tego nie będzie. Jeśli jednak je podejmiesz - wtedy z jednej opcji robią się dwie - coś z tego będzie lub nie. Masz szansę na powodzenie, a uciekając od razu skazujesz się na porażkę. Może się okazać tak, że pomimo tego spowolnionego myślenia, lęku, denerwowania się, wszystko zrobisz jak trzeba. Postaraj się sam siebie nie nakręcać myślami typu: „Kurczę, nie mogę się skupić, nie wyjdzie mi. Kurde, nie dam rady, za bardzo się denerwuję". Spróbuj się nakręcać odwrotnie: „Przecież ja to wszystko umiem, robiłem juz podobne rzeczy. Dam sobie radę" albo swoimi własnymi słowami z postu wyżej:
Mimo że nie raz były zadania bardzo ciężkie to dawałem sobie z nimi radę
Więc dlaczego teraz masz nie dać sobie rady? Dasz radę. Może po prostu właśnie bardzo Ci zależy i to całkiem NATURALNE, że się stresujesz.
Podstawowa zasada: pierdol to.
xavi_sof
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 7 października 2015, o 11:49

5 kwietnia 2018, o 00:36

Dzięki za słowa wsparcia, niestety po kolejnym tygodniu prób odpuściłem. Doszły mi mocne ataki lękowe w nocy, bezsenność, coraz większe rozkojarzenie i musiałem z czegoś zrezygnować, bo chodziłem jak Zombie... Więc zwolniłem się z tej pracy, pozostały studia i inne obowiązki. Musiałem odpuścić bo wykańczałem się, teraz też nie jest lekko, ale przynajmniej nie robię nadziei firmie i nie udaje że wszystko jest okej. Czuję mniejszy stres, co przekłada się na lepszą okazje do wychodzenia na prostą.

Gdy skończe studia, napewno spróbuje jeszcze. Nie ma innej opcji. Teraz muszę sobie dać jeszcze więcej luzu i ewentualnie w domu praktykować programowanie w wolnych chwilach, dla siebie :)
ODPOWIEDZ