Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Duży dylemat :c

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Hasiok1337
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 29 grudnia 2020, o 13:56

4 maja 2021, o 17:09

Hejka, może nie temat stricte zaburzeniowy ale mam dylemat

Mianowicie, mam w piątek wizyte u swojego psychologa powiem wam, że czuje sie naprawdę lepiej od ostatniego razu bo i somatyka puściła no i duży przeswit normalnosci był przez ostatnie pare dni.
Przechodząc do sedna zastanawiam sie czy wizyta ma sens i trochę cieżko mi podjąc decyzje nie wiem czemu, bo ostatni raz po wizycie u niego i po jego słowach uderzyły mnie duże nawroty zaburzenia i tego sie też boję tym razem (poprzednio przed wizyta też miałem fajny tydzien wolnosci)

inna sprawą jest czestotliwość wizyt, no powiem wam jak to wyglada mniej wiecej:
ogarniałem na pierwszysch spotkaniach ze czestotliwosc wizyt co dwa tygodnie, no okej spoczko. W praktyce wygladalo to tak ze albo terminy wypadały tak ze sie nie dało, albo no miedzy wizytami był miesiac albo trzy tygodnie przerwy, i ostatnio rowniez tak było w marcu sie umawiamy ze no od kwietnia to juz reguralnie co 2 tygodnie wizyta, a sie okazało że wizyta 9 kwiecien a nastepna dopiero 7maj bo tu jakies szkolenia...
+ dochodzi pewien aspekt finanosowy, no powiem wprost jest mi to troche nie na reke aktualnie bo wizyty 2 w miesiacu swoje kosztuja a dla studenciaka to jest jakiś wydatek po ogarnieciu wszystkich spraw, no kuje to mój portfel że to tak ujme

i rozważam po prostu sobie czy by mu powiedzieć po prostu, że no aktualnie no rezygnuje z wizyt z ewentualnym powrotem w przyszłosci
no ale tutaj też mnie gryzie coś, że no zostawiam nie ogarniete sprawy bo przecież niedawno zaburzenie hulało w najlepsze + że przecież mam do wyjaśnienia to czy obrałem dobre podejscie do całej sprawy co ostatnio omawialiśmy(to z tym podejsciem brzmi troche dla mnie jak natrent jakis co chce sie perfekcyjnie upewnić czegoś, pisałem mniej wiecej w poprzenich wpisach o tym )...
chciałem sie komuś wyżalić i spytać was o rade bo serio nie mam komu a nie wiem co zrobić totalnie i to mnie troche dobija :c
Awatar użytkownika
Kodi
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 37
Rejestracja: 5 kwietnia 2019, o 20:53

6 maja 2021, o 00:40

Cześć Hasiok.

Napiszę pewnie, to czego nie chciałeś przeczytać.
Jeśli terapeuta jest dobry, rozumie ciebie i wie czym jest nerwica, to powinieneś dalej kontynuować.
Psycholog sam powinien ci powiedzieć, kiedy spotkania należy zakończyć.
Ja bym chodził do oporu, aż usłyszałbym, że już poradzę sobie sam.
Nerwica działa tak, że przez pewien czas możesz czuć się lepiej, a potem może być (nie musi) nawrót złych stanów.
Musisz sobie zadać pytanie, czy posiadasz już odpowiednie narzędzia i umiejętności by poradzić sobie w gorszych chwilach.
Jeśli masz problem z opłatami, to umawiaj się raz w miesiącu, nawet ta jedna wizyta może ci coś dać.


Powodzenia :friend:.
:dres:
ODPOWIEDZ