Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dieta w stanach lękowych, derealizacji. Dobra żywność. itp.

Leki ziołowe, środki naturalne, witaminy i minerały.
Żywność/dieta.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

5 czerwca 2013, o 23:43

Pomyślałem żeby utworzyć ten temat ponieważ przekonałem się jak pewne zmiany żywieniowe któe wprowadziłem w stanie DD polepszyły mój stan. Chciałbym Was prosić żeby każdy co wie coś na ten temat się tutaj wypowiadał. Pomoże to nam wszystkim w naszych przeróżnych stanach. :)

Więc zacznę może od świetnego produktu którym jest gorzka czekolada. (Tylko taka co ma 85% + kakako). Jedna tabliczka rano może polepszyć nasz nastrój. (Szczególnie w stanach depresyjnych) Powodem tego jest fakt że gorzka czekolada zwiększa poziom anandamidu (neurotransmiter odpowiedzialny za euforię) oraz wzmaga wydzielanie endorfin które odpowiadają za nasze poczucie szczęścia (wspołgrają z serotoniną :D ) Jednak uwaga, gorzka czekolada w dużej ilości niestetety szkodzi nastrojowi więc maxymalnie dwie tafelki takiej prawdziwie gorzkiej czekolady działa zbawiennie. :)

Następną swietną przekąską jest banan. Oprócz tego że zawiera duzo potasu to jeszcze im bardziej jest dojrzały tym więcej ma chininy dopaminowej (naturalnej dopaminy). A jak wiemy dopamina jest właśnie tym czego w depresji nam brak i przez co tracimy chęć do życia i ogólnie radość. Także 2 banany dziennie powinny pomóc. ;)

Dodam również że w stanach DD, depresji itp. nie zaleca się spozywania słodyczy. Niestety, tłuszcze trans sprzyjają pogorszeniu się nastroju i apatii. To fascynujące jak różne poziomy związków chemicznych w naszym mózgu potrafią wpłynąć na nasz nastrój. :D

Tyle odemnie na teraz, czekam na wasze opinie, i własne opisy produktów naturalnych które wam pomogły lub moga pomóc przy takich stanach. :)
Ostatnio zmieniony 5 czerwca 2013, o 23:50 przez Divin, łącznie zmieniany 1 raz.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
rofe
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 15 lutego 2013, o 18:21

5 czerwca 2013, o 23:49

Ciekawy temat :) Ja wyczytałem, że zwiększenie białka w diecie również dobrze na nas działa. No i oczywiście kwasy omega 3 i 6 :)

-- 5 czerwca 2013, o 22:50 --
Jednak najpierw należy zapoznać się z dawkowaniem tych kwasów ;)
Wojciech
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1939
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 22:49

6 czerwca 2013, o 18:54

Cóż ja tez czekolade wcinalem na nastroj, faktycznie ma sie uczucie chwilowego poprawienia stanu depresyjnego. Owoce ogolnie ale w tym wlasnie glownie banany ale nie tylko one. Jesli chodzi o diete to wystrzegac sie syfow typu hamburgery i pizza, wyjatkowo sie po czyms takim gorzej zawsze czulem. Ale ogolnie jakiejs specjalnej diety nie uzywalem, wazne jest zeby wystrzegac sie fadtow, zawsze tez mialem po nich gorszy stan.
Nerwicowiec - Ten typ tak ma.
http://www.imtech.com.pl
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

1 lipca 2013, o 03:15

Divin pisze: Następną swietną przekąską jest banan. Oprócz tego że zawiera duzo potasu to jeszcze im bardziej jest dojrzały tym więcej ma chininy dopaminowej (naturalnej dopaminy). A jak wiemy dopamina jest właśnie tym czego w depresji nam brak i przez co tracimy chęć do życia i ogólnie radość. Także 2 banany dziennie powinny pomóc. ;)
A ja się dziwiłam czemu ostatnio mnie wzięło na banany. Nigdy nie miałam na nie specjalnej fazy, a ostatnio jak widzę,to się rzucam. I teraz mi się wydaje, że może organizm sam wie co dobre. :) Ale nie badałam związku z nastrojem, będę musiała to poobserwować.

Natomiast jeśli chodzi o czekoladę, to potwierdzam, że poprawia humor. Jakoś tak milej się po niej robi. Ale nie wiem czy dlatego, że ją lubię i to moja osobista preferencja dająca przyjemność, czy faktycznie skład wpływa na poprawienie nastroju u każdego. :)

Jeśli chodzi o inne produkty o podobnym działaniu, to podobno orzechy również są niezłym "lekarstwem".
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

1 lipca 2013, o 10:28

Udowodniono że czekolada gorzka która zawiera 85% kakao i ponad zwiększa poziom endorfin co oddziałowywuje na serotoninę. A jak wiadomo w stanach depresyjnych tego nam właśnie brak.

Ogólnie rzecz biorąc dieta i jakość tego co jemy ma ogromny wpływ na samopoczucie. Dlatego warto robić sobie żarcie samemu i spędzać trochę czasu w kuchni niż kupować fast foody i jeść 'śmieci'. Organizm nam za to podziękuje dobrym samopoczuciem :)

P.S. Dzisiaj wracam od znajomego, on za bardzo nie przywiązuje wagi do tego co je więc był taki 'fast 'food', poczułem dużą różnicę w samopoczuciu po takich posiłkach. Byłem senny, przymulony i brakowało mi energii. Po takim eksperymencie jestem pewny co do powyższego. :D

-- 1 lipca 2013, o 10:30 --
Udowodniono że czekolada gorzka która zawiera 85% kakao i ponad zwiększa poziom endorfin co oddziałowywuje na serotoninę. A jak wiadomo w stanach depresyjnych tego nam właśnie brak.

Ogólnie rzecz biorąc dieta i jakość tego co jemy ma ogromny wpływ na samopoczucie. Dlatego warto robić sobie żarcie samemu i spędzać trochę czasu w kuchni niż kupować fast foody i jeść 'śmieci'. Organizm nam za to podziękuje dobrym samopoczuciem :)

P.S. Dzisiaj wracam od znajomego, on za bardzo nie przywiązuje wagi do tego co je więc był taki 'fast 'food', poczułem dużą różnicę w samopoczuciu po takich posiłkach. Byłem senny, przymulony i brakowało mi energii. Po takim eksperymencie jestem pewny co do powyższego. :D
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
Sagem
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 535
Rejestracja: 11 maja 2013, o 12:47

2 lipca 2013, o 14:19

No ja tez ostatnio zauważyłem że mógłbym zajeść się na śmierć słodyczami typu czekolada batony itd było kilka dni że naprawdę sporo tego zjadłem ale narazie mi chyba przeszło :d po ostatniej czekoladzie naszła mnie myśl "ale ja mam wspaniałe życie" i nagle takie łzy radości ale to trwało krótko mimo że było bardzo przyjemne ;)
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
Strach boi się odważnych.
Per Aspera Ad Astra - Przez ciernie do gwiazd.
Nigdy nie wiesz jak silny jesteś, dopóki bycie silnym nie stanie się jedynym wyjściem jakie masz.
PastaU
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 45
Rejestracja: 28 lipca 2013, o 11:30

30 lipca 2013, o 12:38

Zauważyłam, że podczas tych dni kiedy mam na przemian stany lękowe i bardzo obniżony nastrój nie jem prawie nic, albo jem wszystko to, co najgorsze dla organizmu (a przede wszystkim słodkości). Jestem wegetarianką, więc muszę się wysilić podczas przygotowywania posiłku, ale kiedy czuję się gorzej po prostu nie chce mi się nad tym kombinować i biegnę do sklepu kupić batona, wielką pakę chipsów, lub frytek, albo zamawiam coś z typu fast food. A 'normalnie' jadam naprawdę zdrowo. I muszę przyznać, że odczuwam różnicę i nie tylko chodzi o to, jak później reaguje mój żołądek, po prostu czuję się... inaczej. Gorzej.
Natrafiłam w internecie na artykuł zachwalający m.in. ryby - sama ich nie jadam, ale ciągle słyszy się o tym, jak bardzo są zdrowe i jak dobrze wpływają na układ nerwowy.
Did I ever tell you what the definition of insanity is?
Insanity is doing the exact same fucking thing over and over again expecting shit to change.
That. Is. Crazy.
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

30 lipca 2013, o 15:34

Sama widzisz jakie znaczenie ma dobra dieta, odnośnie ryb to jaknajbardziej są one zdrowe i zawierają dużo tłuszczu omega 3 który jest wskazany w stanach depresyjno-lekowych oraz nerwicowych. Ja osobiście polecam olej z wiesiołka w kapsułkach,

napisałem o tym tutaj:--------------> zbawienny-efekt-oleju-z-pierwiosnka-t3154.html

A z ryb osobiście polecam niestety te najdroższe czyli łosoś, objętnie czy wędzony czy surowy, zawiera bardzo dużo omega 3, alternatywnie dorsz i łupacz te ryby białe również mają całkiem sporo tego tłuszczu. Generalnie do diety warto dorzucić rybkę minimalnie raz na tydzień a najlepiej z trzy razy i dawkę omega 3 będziemy mieli w zapewnioną. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Awatar użytkownika
numerniezly
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 133
Rejestracja: 11 czerwca 2013, o 23:48

30 lipca 2013, o 17:00

rofe wieksza ilość białka, zależy ile masz na myśli dla kogos kto trenuje coś (siłownia, basen, kolarstwo) to do 2/2,5g na 1kg masy ciała to wystarczająco. Dla normalnego człowieka wystarczy mniejsza ilość. Spora ilość białka, może niszczyć nerki.
Sagem96 wzięło Cię na słodycze :) jak już mówimy o dobrej żywności i diecie to raczej pod zdrową żywność to nie podchodzi :) jakaś czekolada gorzka ok. Nie jeść za dużo cukru.
No i polecam dużą ilość warzyw i owoców, jeść produkty nie przetworzone.
Jak już rofe chyba pisał omega 3, magnez
polecam witaminy i minerały OLIMP Vita-Min Multiple Sport wszystko tam macie

-- 30 lipca 2013, o 17:13 --
nie będe wklejał tu całego artykułu, więc dam linka (nie wiem czy mozna tu na forum, jak cos to przepraszam)
10 wskazówek żywieniowych (forum pewnie znane wiekszosci wam)
http://www.sfd.pl/10_wskaz%F3wek_%BFywi ... 15293.html

-- 30 lipca 2013, o 17:15 --
to jest dla trenujących, lecz dla normalnych osób tez może być, tylko pewnie nie muszą jadac tak czesto. 4 posiłki wystarcza
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

1 sierpnia 2013, o 19:45

Dzięki za zamieszczenie tego linku, forum SFD pewnie że znane, ja dzisiaj wpadłem na taki pomysł szybkiego i taniego posiłku który jednocześne orzeźwia. Świetnie się sprawdził przed treningowo a miałem wytrzymałościówkę więc polecam :)

Oto i on:

- jeden twarożek wiejski (250g) (może być ten kulkowy)
- 2-3 wafle ryżowe
-madanrynka (orzeźwia, szczególnie schłodzona) lub inny owoc.

Sposób przygotowania, banalnie prosty: wszystko wrzuć do miski, podrobnij, wymieszaj i voila, posiłek bogaty w białko, węglowodany i witaminy gotowy. Prosto, łatwo i apetycznie. ;)
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
Lipski
Ex-administrator i do tego odburzony
Posty: 664
Rejestracja: 19 czerwca 2013, o 20:07

3 sierpnia 2013, o 23:53

http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publik ... jesz/nc/1/

Ciekawy i pożyteczny artykuł, można się dowiedzieć że wiele rodzajów warzywek to "pozytywne narkotyki" dla naszego mózgu. ;)

Pozdrawiam
With your feet in the air and your head on the ground
Try this trick and spin it, yeah
Your head will collapse
If theres nothing in it
And you'll ask yourself

Where is my mind ?
Where is my mind ?
Where is my mind ?
Awatar użytkownika
Franczeska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 29 grudnia 2013, o 22:02

22 stycznia 2014, o 00:03

Ja z fast foodów zrezygnowałam już dawno, colę wypiję jedynie od święta, ale jest mi po niej niezwykle niedobrze, mimo że zawiera jakiś tam kwas który działa przeciwwymiotnie bo jest tam tyle cukru że idzie się porzygać, więc może jestem zbyt zdrowa. Codziennie a szczególnie od kiedy nie wychodzę z domu lubię sobie zjeść właśnie warzywek odsmażanych polecam dodać kuminu mimo ze to przyprawa raczej do mięsa ale podobnie jak chili ma własciwosci przeciwnowotworowe :D owoców jem mało bo poprostu ich nie lubię, prócz tego nie jadam w ogóle mięsa, a białko staram się zastępowac tym roślinnym, chociaż przetwory mleczne typu ser stanowią u mnie nieodzowny element diety, to samo czekolada :)
To czego najbardziej pragniesz, znajduje się po drugiej stronie strachu
Awatar użytkownika
lenka89
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 177
Rejestracja: 13 grudnia 2013, o 22:18

24 stycznia 2014, o 01:04

Kiwi oczywiscie tez!
No i wyczytalam (bo dostalam) sok z ARONI! To jest rewelacja jesli chodzi o nerwice. Wzmacnia i uspokaja organizm.
Owoce Granatu dzialaja antydepresyjnie , zawieraja mase witamin, dzialaja przeciwnowotworowo etc etc takze tez warto jejsc :)
Awatar użytkownika
KaEs86
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 19
Rejestracja: 15 maja 2014, o 13:09

10 lipca 2014, o 09:08

Trochę odświeżę wątek, czy miał ktoś z was tak, że po silnych emocjach czy stresie, przemęczeniu, czuliście pulsowanie, skurcze w różnych miejscach ciała? takie skurcze mam często, są one niebolesne... słyszałam, że stres wypłukuje elektrolity.. ale nie słyszałam, żeby też ktoś tak miał...
Co się ze mną dzieje - powiedz mi,
Co za demon we mnie drzemie... Nie wiem, nie wiem, nie wiem!
AniaAnia
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 22 lipca 2014, o 12:52

31 lipca 2014, o 10:43

KaEs86 tez tak mam, pulsuje mi nad brwia. mozna to zauwazyc tylko jak sie dobrze przyjzec w lusterku. jedynie jak sie wyjatkowo zle czuje. wiem po sobie, ze odzywianie w nerwicy to wazna sprawa. przede wszystkim nie obrzerac sie! mam tu na mysli ilosc. jesc po prostu tyle zeby nie byc glodnym, ale nie "najedzonym". nawet jak zjem kawalek pizzy to jest zupelnie inaczej niz zjem cala pizze. od niedawna stosuje orkisz. staram sie jak najczesciej go jesc. np dzisiaj na sniadanie zjadlam platki orkiszowe na wodzie (dlatego na wodzie, bo po mleku krowim czasem brzuch mnie boli), zrobilam sok z marchwi I zjadlam kawalek gorzkiej czekolady! pozniej planuje zjec kanapke z chleba orkiszowego, ktory wczoraj upieklam:). staram sie nie jesc miesa. widze, ze jak jem zdrowo to moj tradzik znika. jak nie moge sie pohamowac I wcinam znowu smieci jakies to tradzik wraca I zle samopoczucie. musze sie tylko zmobilizowac I utrzymywac diete. systematycznosc to podstawa. ale za kazda proba jestesmy blizej celu:) a I soki to super sprawa tez jest. jak macie sokowirowke to sobie wyciskajcie co sie da. doskonale oczyszcza organizm. pijcie duzo. ja pije bo musze ze wzgledu na moje problemy z pecherzem. nie bylo lekko, bo ogolnie nie lubie pic. ale sie przestawilam. herbatki ziolowe sa dobre. ja mam w szafce szalwia, lipa, pokrzywa, dziurawiec, melisa, glog, waleriana, meczennica, nawloc. czytalam, ze zielona herbata jest dobra ale nie wiem czemu ja po niej jestem rozdrazniona :/. duzo warzyw I owocow. ogolnie rzecz biorac zdrowo I kolorowo na talerzu powinno byc!!! powodzenia
ODPOWIEDZ