Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Dialogi Wewnętrze cz. 1 - Kim tak naprawdę jesteś?

Forum dotyczące rozwoju osobistego, technik psychologicznych, które próbujemy wdrażać w życie.
Rozmawiamy tutaj przykładowo o zagadnieniach takich jak jak asertywność, pewność siebie, afirmacja, pozytywne myślenie, umiejętność relaksacji itp.
Robisz jakieś postępy w rozwoju osobistym?
Pochwal się tutaj tym i powiedz co Ci pomaga!
ODPOWIEDZ
Divin
Administrator
Posty: 1889
Rejestracja: 11 maja 2013, o 02:54

16 marca 2014, o 20:23

Witam Wszystkich,

W tym poście chciałbym poruszyć temat dialogów wewnętrznych. Moim zdaniem jest to bardzo ważny aspekt odburzania, ale przede wszystkim życia codziennego ponieważ każdego dnia świadomie lub nieświadomie prowadzimy dialogi z naszym wnętrzem. Tak więc nie przedłużając już dłużej zaczniemy sobie od tego czym w ogóle jest ...

... DIALOG WEWNĘTRZNY?

Dialog wewęntrzny to nic innego jak rozmowa z samym sobą za pomocą myśli. Czyli wszelkie komentarze które mówimy sobie w myślach na swój temat lub na temat kogoś innego. Wszelka krytyka, pochwała, opinia lub poczucie które mamy w sobie jest bazowane na tym właśnie dialogu. Idąc głębiej, jak sama nazwa wskazuje rozmawiamy z samym sobą, z naszym wnętrzem. A wnętrzem jest nasze prawdziwe ‘ja’. No właśnie, nasze prawdziwe ja, więc pytanie które się nasuwa brzmi :

KIM TAK NAPRAWDĘ JESTEŚ?

Pewnie nasuwa się Wam odpowiedź: „Jak to kim? Jestem sobą.” Ok, ale co to znaczy że jesteś sobą? Tutaj już trudniej o odpowiedź prawda? :D No właśnie, bo bycie „sobą” składa sie z kilku „części” i każda ta część ma charakterystyczny dialog wewnętrzny. Są to:

- ego ( które Ci mówi że musisz być najlepszy, zrobić coś najlepiej i stwarza Ci presję na wyniki )

- dziecko ( które domaga się pochwał, uwagi, chce być docenianie, potrzebuje zapewnienia że jest kochane, lubiane, wartościowe etc. )

- emocje ( czyli wszelkie dialogi wewnętrzne zaczynające się od słów czuję, poczułem/łam, wyczuwam, przeczuwam, zaczuwam, podczuwam itp. )

- logika ( ciągła analiza, myśli racjonalne, ciągłą ocena innych, chociażby na ulicy typu: ta jest dobra, ta jest zła, nawet gdy nie znamy tej osoby )

Jak pewnie zauważyłeś/łaś każda z tych sfer ma pewne założenia w sobie, bazuje na tym jak zostałeś/łaś wychowana i jakie mentalne schematy masz w sobie. A konkretniej, jakie obrazy i poglądy są w Twojej głowie. Na przykład, gdy myślisz logicznie to oceniasz innych na podstawie szufladkowania, dzieje się to automatycznie. Prosty przykład: gdy zobaczysz osobę dziwnie się zachowującą, która robi dziwne grymasy, gada od rzeczy lub ma swój świat to z AUTOMATU wychodzi ocena: świr, wariat, psychicznie chory człowiek itp. Szufladkujemy i kategoryzujemy ludzi non-stop. To nie Twoja wina, nie czuj się z tego powodu źle, po prostu tak działa społeczeństwo, tak nas programują media, teraz zdając sobie z tego sprawę masz wybór. Możesz dalej być manipulowany przez swoje społeczne schematy lub możesz też użyć własnego rozumu i powstrzymać to sięgając do Twojego prawdziwego „ja”, czyli wewnętrznego spokoju. Oczywiście to był tylko taki przykład, to się tyczy wszystkiego gdzie nie znając sytuacji/osoby od razu zakładamy/oceniamy ją obniżając jej wartość w naszych oczach. Sam to robiłem i robię bardzo często, bo jak wspomniałem powyżej, jest to automatyczna reakcja na referencję którą umysł ma. Pewne zachowania od razu przypisujemy pod daną kategorię, ale to nie znaczy że nie mamy nad tym kontroli. Gdy emocje, logika, dziecko i ego Cię bombarduje, masz dwa wyjścia, podążyć za nimi lub je obserwować i zadecydować co zrobisz. W ten sposób zachowujesz kontrolę i w ten sposób możesz pozostać niereaktywnym. Więc co możesz zrobić gdy widzisz taką osobę? Nie oceniać jej, odrzucić to co automatycznie Ci dana sfera dialogu wewnętrznego nasunęła i przejąć kontrolę nad swoim umysłem.
Ok, wiem że dla wielu powyższe może wydawać się bardzo filozoficzne i wyszukane, ale myślę że zdanie sobie sprawy z powyższego jest ogromnie ważne by zastosować to co opisuję poniżej. Najpierw zdaj sobie sprawę z tego kto mówi w danej chwili „pociąga za sznureczki”, czyli kto przemawia, który dialog wewnętrzny? Gdy to zidentyfikujesz to zweryfikuj to ze swoim wewnętrznym spokojem, ze swoim prawdziwym „ja”.

DIALOGI WEWNĘTRZNE : PRAWDA VS ILUZJA

No właśnie, odwieczna batalia w głowie każdej zaburzonej osoby, postaram się teraz przedstawić Wam które „części” nas odpowiadają za tkwienie w iluzji a które w prawdzie. Podam teraz kilka przykładów różnych dialogów wewnętrznych związanych z zaburzeniem byś mógł/mogła łatwiej je zidentyfikować u siebie i zobaczyć która „część” Ciebie przemawia w danej chwili.
Ego (ILUZJA )
1. „To jest niemożliwe żeby mnie, tak silnego chłopa, który tyle przeżył i wyszedł zwycięsko coś złamało, nie godzę się na to! Jestem silny, jestem potężny, nie mogę mieć tego gówna! Niemożliwe!"

Powyższy dialog prowadzi do tego:

2. „Jestem zerem, jak mogłem w to wpaść? Jestem ciotą, już nidy z tego nie wyjdę, ależ jestem słaby”

Destruktywne ego sprawiło że gdy tylko coś Cię złapało poczułeś się nikim, bo pamiętajmy, ego zawsze chce być najlepsze, chce byś zawsze prezentował najwyższy standard, nie podołałeś, więc Cię miażdży takimi dialogami, sprawia że obniżasz swoją wartość i czujesz się jak śmieć. Czy tego chcesz? Czy tak naprawdę jest? Oraz, czy na to się godzisz? ;)

Istnieje również kolejny typ ego-dialogu wewnętrznego który się skupia tyko na sobie:

„Tylko ja mam tak ciężko, inni mają lżej i cwaniakują, nie mają tego co ja. Ja jestem unikatem, jestem wyjątkowy i tylko ja to mam co mam.”

Po takich dialogach poznasz że przemawia przez Ciebie ego.


Dziecko (POTRZEBA WSPARCIA, DOŁADOWANIE )
1. „Niech mi ktoś powie, że z tego wyjdę, że sobie poradzę, że dam sobie radę. Tak bardzo potrzebuje tego zapewnienia. Bez tego nie dam sobie rady.”

Jak często powiedziałeś/łaś to sobie w myślach? Jak często Twoja część „dziecka” przejmowała kontrolę nad Tobą? Dla mnie to niemal indentyczny tekst który sam sobie powtarzałem w najgorszym okresie zaburzenia. Szukalem potwierdzenia, pociechy, wsparcia, nie wierzyłem w siebie, liczyłem na innych. I ten dialog może zaprowadzić do dwóch rzeczy:

1. POZYTYWNA (Gdy sie pociechę otrzymało ) „Uff, jak dobrze że ktoś mnie rozumie, że pociesza, jednak nie jestem z tym sam, skoro oni wyszli, to i ja sobie poradzę, w końcu mam wsparcie”
2. NEGATYWNA (Gdy się tego wsparcia nie otrzymało) „Nikt mnie nie rozumie, nie wie jak mi jest źle, każdy tylko nabija i mi dogryza, jestem zagubiony/na, nie wiem co robić”

Jak widzisz, dialog wewnętrzny jest uwarunkowany tym czy otrzmyałeś/łaś to czego oczekiwałeś/łaś czy też nie. Ma to ogromny wpływ na to jaki kolejny dialog z kategorii „dziecka” wytworzysz. Manipulacja? Cholerna :DD

Emocje (ILUZJA, MISTRZ MANIPULACJI Głowny antagonista: LĘK )
1. „To jest niemożliwe że można się tak czuć, to poczucie mnie zabija, normalnie nie mam mózgu, nie istnieje, jestem w matni z ktorej nie mogę wyjsć i nie wyjdę bo to uczucie mnie dobija i zabija zarazem.”

(Specjalnie przesadziłem tak z tym dialogiem by Ci pokazać jakim „bajkopisarzem” są emocje, w sensie jak demonizują to co tak naprawdę z Tobą się dzieje. Zauważ jak bardzo wpływają na Twoje ogólne samopoczucie i jak potężnie Tobą manipulują. Ile razy czegoś nie wykonałeś/łaś z powodu emocji? Jak często Cię ograniczyły? Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ emocje to Twój najpotężniejszy przeciwnik w walce z samym sobą. Jest aż 5x silniejszy od Ciebie i nie możesz z nim wygrać, ale możesz nauczyć się go kontrolować.)

Więcej o tym tutaj: malpi-paradoks-t3420.html

2. „Na krowie kopytko, jak sie można tak czuć? No jak?” I praktycznie mógłbym podać takich przykładów nieskończoną ilość, jednak myślę że główną charakterystykę dialogu wewnętrznego aspektu emocji już widać. Gdy mówisz sobie „czuję się tak czy tak” to wiedz że przemawiają przez Ciebie emocje AKA małpka

Logika (PRAWDA, RACJONALIZM Główny sojusznik: RZECZYWISTOŚĆ )
1. „Ok, aktualnie sie tak czuję bo taki i taki mechanizm zadziałał by mnie chronić, jest to normalna reakcja umysłu.” (DD )
2. „Ok, aktualnie się tak czuję bo przez ostatnie wydarzenia „przegrzałem kable” wiec naturalnym jest że teraz się tak czuję, w końcu mam ograniczoną odporność na stres, jestem tylko czlowiekiem”. (Depresja, Nerwica, inne zaburzenie lękowe )

To jest czysta logika, i ona jest wsparciem, ona pokazuje i tłumaczy nam samym co tak naprawdę się z nami dzieje, jednak absolutnym KLUCZEM do odburzenia , zastosowania niereaktywności, zmiany nastawienia na normalnościowe, życia dalej swoim życiem, odpuszczenia lękowym analizowym i wyjściu z iluzji jest TEN OTO DIALOG:



3. „Ok tyle żyłem w obawie że coś się ze mną stanie ale nic się nie stało, dalej żyję, chodzę i mimo tych objawów, mogę funkocjonować w miarę normalnie. Czasami mnie złapie lęk tu czy tam ale w mordę mu dam i jest po sprawie. :D Nic się z moich obaw nie sprawdziło, więc czego do cholery ja się boję?”

Taki schemat dialogu wewnętrznego utwierdza i wspiera Cię w prawdzie, czyli wychodzisz z iluzji, to naprawdę niszczyciel lęku.

Ok, a więc powyższe schematy dialogów odpowiadają danym częściom naszej osobowości, tak jak wspominałem, jesteśmy każdą z tych cześci ALE nie jesteśmy TYLKO tym. Ci którzy mnie znają pewnie wiele razy widzieli jak piszę że nie jesteś tylko emocjami/logiką/myślami/dzieckiem/ egiem. Dlaczego tak piszę? Ponieważ ostatnio zagłębiłem się bardziej w psychologię i zrozumiałem że tak naprawdę to to wszystko powyżej to są tylko maski, to nie jesteśmy prawdzi my, nie tym jest nasze „ja”. Ja to wolność, to spokój, to coś ponad to wszystko. Psychologowie to różnie nazywają, dla jednych to nasza natura, dla innych to najprawdziwsza prawda nas samych a dla mnie, to po prostu spokój wewnętrzny.

DROGA DO GŁĘBI NAS

Dla mnie spokojem jest harmonia, tam nie ma krzyków, argumentowania, pokazywania sobie lub innym kto jest lepszy a kto gorszy, emocji, wybuchów, wzlotów czy upadków. Spokój to po prostu stały, harmonijny stan umysłu. Więc jak się to ma w odniesieniu do zaburzeń i dialogów wewnętrznych? Otóż tak, że dialogi wenętrzne są tylko narzędziem, to kolejne z narzędzi które jest fundamentalne by wpłynąć na swoją podświadomość, bo to właśnie tam zachodzą zmiany, z kwestii logicznej wszystko jest proste, gdyby tylko o to chodziło to już dawno by się każdy odburzył po przeczytaniu forum. Tak się jednak nie stało, dlaczego? Bo potrzebna jest PRAKTYKA zastosowanie tego co przeczytamy, zapewnienie, tak jak w sferze "dziecka" tak samo podświadomość, ona musi mieć zapewnienie że wszystko jest ok w REALU. Dlatego praktyka jest tak bardzo ważna. Samym czytaniem nic oprócz poszerzenia świadomości się nie zmieni, niestety. :(
Dlatego też, bardzo ważne jest zidentyfikowanie jaki dialog wewnętrzny teraz prowadzimy i zobaczenie czy jest on pozytywny czy negatywny. Czyli obserwacja, a nie lgnięcie od razu w danym kierunku bo najczęściej to emocje biorą górę a jak sam/a wiesz, nie jesteś tylko emocjami. ;)

Jednak to co najczęściej robimy to dajemy się tym dialogom manipulować, sam/a zobacz na powyższych przykładach, emocje czy ego, te dialogi wręcz narzucają Ci dane podejście do siebie prawda? Mówią Ci co jest dobre a co nie. A dlaczego nie pozwolić sobie na porażkę? Dlaczego zawsze musimy być w 100%? Czy jesteśmy robotami? Nie jesteśmy prawda? Starać się, dawać z siebie wszystko to co innego niż nie pozwalać sobie na potknięcie. Na błedach się uczymy, nikt nie jest perfekcyjny, zawsze można coś zrobić lepiej. Zdaj sobie z tego sprawę Drogi/ga Czytelniczko/ku bo samo wyciszenie ego, sprawi że zaczniesz się lepiej czuć. To co wmawiali Ci w szkole że zawsze musisz mieć 5-6 nie przekłada się na każdą sferę Twojego życia, w zaburzeniu potrzebna jest cierpliwość, potrzebny jest dystans i potrzebna jest wiara w siebie. Niestety ego Ci to sukcesywnie utrudnia, dlatego kopnij je w żyć i pozwól sobie żyć! :D

Podobnie jest z emocjami, gdy przychodza, gdy zaczynasz czuć smutek, apatię, lęk, obawę, czy nawet panikę to co w każdej książce radzą? Co radzą odburzeni? Zachować spokój prawda? Pozwolić sobie na porażkę, jak przychodzi lęk to go przyjąć, nie zamykać mu drzwi, bo jak zamkniesz mu drzwi to on się wbije na chama. W końcu lęk potęguje lęk. Nie pokazuj mu że się go boisz, to przyjdzie, posiedzi i z braku Twojej reakcji, pójdzie. PAMIĘTAJ: LĘK NIENAWIDZI IGNORANCJI! ;)

Teraz, czas na dziecko – Tutaj, tak jak wspomniałem powyżej, jest to część która może być pozytywna i może też być negatywna. To po prostu nasza ludzka potrzeba wsparcia, sprawdza się bardzo dobrze na początku, gdy nic nie wiemy o tym co nam dolega i szukamy potwierdzenia, jednak na dłuższą mętę trzeba to się starać wyciszyć, by nie hamowało to wiary w siebie, we własne możliwości.

Co do logiki, to te dialogi wewnętrzne są jak najbardziej pożądane i pomocne w odburzaniu, ponieważ racjonalizowanie oraz rozumienie mechanizmów które w nas zachodzą prowadzą do wewnętrznego spokoju, do tego wewnętrznego ja. Dlatego też sprawdzaj co się dzieje w Twojej głowie a co w rzeczywistości, Sprawdzaj czy to się pokrywa czy nie, nie słuchaj się ślepo emocji, one wywołują chaos. Nie, chodzi o spokój, w spokoju zobaczysz jak Twoja sytuaja wygląda, w spokoju będziesz mógł/mogła ją obiektywnie ocenić. Właśnie te sfery dialogów wewnętrznych omówinione powyżej są referencją dla Twojego wewnętrznego „ja”. Na tym co Ci mówi ego, logika, emocje i dziecko tworzą się przekonania i myślowy schemat. Dlatego też, postaraj się OBSERWOWAĆ to co Ci dialogi wewnętrzne mówią, nie działaj pochopnie, nie od razu, zastanów się i zdecyduj który dialog wewnętrzny wybierzesz, co będzie dla Ciebie referencją? Co przyniesie Ci korzyść? Co jest wartościowe i korzystne dla samego/mej Ciebie? Zatrzymaj ten „pociąg myśli” i sam nakieruj mu „tory”. Wtedy będziesz działał z własnym ja, wtedy zobaczysz co jest i jak jest.

Ja sam nadal nad tym pracuję, to że piszę o tym nie oznacza że to opanowałem, jest to bardzo, bardzo trudne ale warte wysiłku. Nie chodzi o same zaburzenia, takie dialogi wewnętrzne i manipulacje umysłu są w nas dzień w dzień, zawsze są jakieś analizy, myśli itp. To normalne, to ludzkie i nie oczekuję od Ciebie że to opanujesz po przeczytaniu tego artykułu lub w tym roku. Mam tylko nadzieję że ten artykuł pomoże Ci w zrozumieniu własnego „ja”, tego kim naprawdę jesteś i w zidentyfikowaniu różnych typów dialogów wewnętrznych. Ja, mimo że już nie jestem zaburzony, to nadal pracuję nad dialogami wewnętrznymi, nie raz i nie dwa poległem i pewnie nie raz i nie dwa jeszcze polegnę, czy to od strony ego, czy od emocji, lub dziecka. Jednak nie zrażam się tym, pozwalam sobie na to, bo każda porażka mnie czegoś uczy. Przez ten czas którym się zajmuje psychologią (Czyli jakieś 2 lata ) doszedłem do wniosku że najbardziej wartościowa droga to taka która ma pełno przeszkód, w której są wyzwania, w której trzeba się zmierzyć z samym sobą i z sytuacjami. To wszystko wzmiacnia charakter, uczy pokory, szacunku do siebie i do innych, poszerza horyzonty oraz rozwija. I właśnie tego Ci Drogi/a Czytelniku/czko życzę, miej świadomość tego kim jesteś, nie daj się manipulować przez dialogi wewnętrzne i zwiększaj swój wewnętrzny spokój. :)

P.S. Jako że tematyka dialogów wewnętrznych jest obszernym konceptem, to też rozdzieliłem ją na dwie części, w kolejnej dowiesz się o tym jakie dialogi wewnętrzne tworzyć, jaką postawę możesz przyjąć by zmaksymalizować efekty. Określiłem to w metaforze „dróg” ale o tym wkrótce ;)
Tyle na dzisiaj, jak zwykle wszelkie komentarze, opinie oraz uwagi są mile widziane :)

Pozdrawiam.
'Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą'
'Lepiej jest umrzeć stojąc, niż żyć na kolanach.'
'Puk puk, strach puka do drzwi, otwiera mu odwaga a tam nikogo nie ma.'
Jest dobrze, dobrze. Jest źle, też dobrze
'Odwaga to nie brak strachu, to działanie pomimo strachu'
Ty nie jesteś zaburzeniem, a zaburzenie nie jest Tobą
Odburzony
Konsultacja Skype
melisa
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 109
Rejestracja: 23 sierpnia 2013, o 02:12

11 kwietnia 2014, o 14:47

Bardzo dobry tekst!

Ps: ostatnio jak jechałam do centrum miałam takie myśli "Boże jaka jestem zmęczona tą nerwicą, życie jest dla mnie takie ciężkie,
jak żyć!?" itp..
Przez szybę autobusu zobaczyłam dziewczynę w moim wieku, podobną do mnie, elegancko ubraną, w ciemnych okularach
i z laską dla niewidomych.
To było przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu.
Szła dosyć odważnie przed siebie. Nie zatrzymywała się, nie płakała, nie miała umęczonej miny.
Zdałam sobie sprawę w tym momencie z tego jak bardzo różni się nasze myślenie... jakie jest jej nastawienie
a jakie moje.
To tyle :)
pppaulina
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 20 września 2014, o 14:10

20 września 2014, o 17:41

Fajny materiał, plusuje :) choc przeczytac to jedno teraz trzeba sobie zaplanowac
matejko
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 26
Rejestracja: 25 czerwca 2014, o 15:55

1 października 2014, o 16:06

melisa, nie wiem na czym to polega i czy wszyscy niepełnosprawni mają takie nastawienie (raczej wątpię) ale też czasami widząc na ulicy kogoś z jakimś upośledzeniem, kto nie zważa na przeciwności losu tylko dumnie idzie przed siebie, mam ochotę do niego/niej podbiec i przybić piątkę jako wyraz szacunku. Takie osoby są dla mnie inspiracją - udowadniają, że mimo olbrzymich granic, człowiek może żyć i funkcjonować normalnie. To wymaga oczywiście silengo charakteru, którego mi akurat brakuje najbardziej, ale mimo to inspiracja do walki o normalne życie jest :)
Awatar użytkownika
rozszczepiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: 12 listopada 2014, o 17:47

16 listopada 2014, o 20:23

Świetne, niezwykle pomocne. Jest to jakiś mały kroczek w kierunku normalności.
Możesz się ze sobą zaprzyjaźnić, polubić sny koszmarne, osaczenie przez ciało czy
niezależne impulsy.
ODPOWIEDZ