Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Derealizacja - prośba o porady

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
Ewellla
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 105
Rejestracja: 22 października 2018, o 17:20

20 lipca 2019, o 23:04

Ruda123 pisze:
20 lipca 2019, o 13:42
Hej, ostatnio przestałam liczyć dni danego objawu, w sumie ciężko mi też nawet określić co mnie aktualnie męczy. Też nie chce się zastanawiać na ten temat. Wczoraj nawet miałam po 2h jeździe pociągiem, 30 minutach w aucie i wizycie markecie takie skolowanie, że brało mnie na atak paniki, ale stwierdziłam, że jak chce to niech sobie przychodzi ten atak i jakoś nie przyszedł. Nie wiem czy jest lepiej, czy jest gorzej. Ale mam tak, że nachodzi mnie moment że już nic nie wiem, że będę mieć dd kilka lat jak niektórzy. Poleci kilka łez, zmotywuje się w sobie i jakoś się żyje. Potem z kolei jest czas ze mam taki chill i się czuje stabilnie, nie ze super dd schodzi, ale tak stabilnie. I to wszystko np w ciągu 2h. Ale chyba takie wahania to pełna normalka, prawda?
I wiem, że temat już gdzies był, ale może ktoś się wypowie na temat ograniczania słodyczy i jedzenia bananów, awokado itd żeby zwiększyć poziom dopaminy. Dzięki Kochani!
Te wahania się potem normują dlatego daj sobie czas i tak ważne są choćby i takie :P :friend:
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

21 lipca 2019, o 16:23

Hej czy ktoś miał tak ze czuł silna obcość do otoczenia, jakby to co widział wzbudzało lęk, brak czucia siebie jakby mój język nie był mój i poruszanie nim było mi obce, uczucie ze zaraz stracę kontrole i stracę swoje życie ze umieram i nie wiem kim jestem gdzie jestem i nie chce już żyć tak i nie widzę powodu do życia dalej przez to... co tez wzbudza strach ze coś sobie zrobię ....
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Trout
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 39
Rejestracja: 4 maja 2019, o 10:36

21 lipca 2019, o 18:33

Nie
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

21 lipca 2019, o 18:38

Trout pisze:
21 lipca 2019, o 18:33
Nie
To po co odpowiadasz ?
Każda Twoja wypowiedz jest negatywna, zycze więcej uprzejmości i pozytywnego myślenia bo tak to ciężko będzie wyjść z zaburzenia
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Trout
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 39
Rejestracja: 4 maja 2019, o 10:36

21 lipca 2019, o 18:41

Dzięki ale juz jestem po ;) bo się nakręcasz A mieliście tak mieliście siak. Żyj i działaj jedyne wyjście. Tak jak robisz teraz nie zniknie Ci to NIGDY
nadzieja1234
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 280
Rejestracja: 10 czerwca 2019, o 18:48

21 lipca 2019, o 18:47

Trout pisze:
21 lipca 2019, o 18:41
Dzięki ale juz jestem po ;) bo się nakręcasz A mieliście tak mieliście siak. Żyj i działaj jedyne wyjście. Tak jak robisz teraz nie zniknie Ci to NIGDY
I wole właśnie taka odpowiedz usłyszeć niż suche „nie” ;) bardzo się ciesze ze jesteś już po ;) to mega sukces i gratuluje
Życie jest darem i to od nas zależy jak je poprowadzimy
Ruda123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 19 czerwca 2019, o 19:47

31 lipca 2019, o 20:04

Hej, w sumie trochę pytanie retoryczne, ale jednak wolę zapytać :) generalnie gorszy dzień/ okres może zdarzyć się na każdym etapie odburzenia, prawda? Nawet jak wcześniej był prześwit i dobry, stabilny czas. I nie musi to wynikać z mojego złego podejścia czy coś. Po prostu teraz akceptacja 200% nawet jak jest troszkę gorzej, pozwolić sobie na to że jest gorzej i tyle. To że się troszkę pogorszyło nie znaczy że nigdy nie przejdzie. Dobrze myślę? :)
Awatar użytkownika
debra.morgan
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 130
Rejestracja: 5 maja 2019, o 17:38

31 lipca 2019, o 20:38

Ruda123 pisze:
31 lipca 2019, o 20:04
Hej, w sumie trochę pytanie retoryczne, ale jednak wolę zapytać :) generalnie gorszy dzień/ okres może zdarzyć się na każdym etapie odburzenia, prawda? Nawet jak wcześniej był prześwit i dobry, stabilny czas. I nie musi to wynikać z mojego złego podejścia czy coś. Po prostu teraz akceptacja 200% nawet jak jest troszkę gorzej, pozwolić sobie na to że jest gorzej i tyle. To że się troszkę pogorszyło nie znaczy że nigdy nie przejdzie. Dobrze myślę? :)
Wzorowy uczeń :D W kryzysie trzeba się po prostu nieco bardziej przykładać do wszystkich technik. Ale też bez spiny i na luzie. Jest gorzej Ale to minie jak zawsze. znam metody nie ma się czego bać. Każdy ma gorsze chwilę :)))
witorrr98
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1543
Rejestracja: 17 października 2017, o 23:08

2 sierpnia 2019, o 22:06

No właśnie, ważne, żeby odchyły od równowagi nie powodowały zapętlenia.Trenuj akceptacje i sama wyczujesz instynkt "nie wkręcania się lękowo" ;]
Awatar użytkownika
martusia1979
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 917
Rejestracja: 27 czerwca 2015, o 12:28

2 sierpnia 2019, o 23:42

Ruda123 pisze:
31 lipca 2019, o 20:04
Hej, w sumie trochę pytanie retoryczne, ale jednak wolę zapytać :) generalnie gorszy dzień/ okres może zdarzyć się na każdym etapie odburzenia, prawda? Nawet jak wcześniej był prześwit i dobry, stabilny czas. I nie musi to wynikać z mojego złego podejścia czy coś. Po prostu teraz akceptacja 200% nawet jak jest troszkę gorzej, pozwolić sobie na to że jest gorzej i tyle. To że się troszkę pogorszyło nie znaczy że nigdy nie przejdzie. Dobrze myślę? :)
Dobre podejście kryzysy oczywiście występuja podczas nawet bardzo dobrej postawy. Odburzanie się to jak huśtawka emocjonalana raz lepiej raz gorzej. 10 razy lepiej 3 razy gorzej. Aż w końcu przestaniesz na to zwracać uwagę bo będzie już dobrze :si Możesz być przemęczona, możesz mieć po prostu gorszy dzień. My często w zaburzeniu zapominamy ,że będąc zdrowym w 100 % też mamy złe dni. U kobiety niestety pojawia się to częściej ponieważ mamy dolegliwości , stany napięciowe przedmiesiączkowe 'smuteq , a my to wyłapujemy jako już pogorszenie i obserwacja murowana 'why
Wydaje mi się abyś sobie pozwoliła nawet na ten zły dzień bo nie jesteśmy robotami i nie funkcjonujemy zawsze na 100 % za bardzo nie stój na straży swojego zaburzenia bo może cię to tez przemęczyć i stwierdzisz w większym kryzysie ,że jednak to nie idzie do przodu , a po co ci ta presja?...wyluzuj ;ok
strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
Ruda123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 19 czerwca 2019, o 19:47

6 sierpnia 2019, o 19:14

martusia1979 pisze:
2 sierpnia 2019, o 23:42
Ruda123 pisze:
31 lipca 2019, o 20:04
Hej, w sumie trochę pytanie retoryczne, ale jednak wolę zapytać :) generalnie gorszy dzień/ okres może zdarzyć się na każdym etapie odburzenia, prawda? Nawet jak wcześniej był prześwit i dobry, stabilny czas. I nie musi to wynikać z mojego złego podejścia czy coś. Po prostu teraz akceptacja 200% nawet jak jest troszkę gorzej, pozwolić sobie na to że jest gorzej i tyle. To że się troszkę pogorszyło nie znaczy że nigdy nie przejdzie. Dobrze myślę? :)
Dobre podejście kryzysy oczywiście występuja podczas nawet bardzo dobrej postawy. Odburzanie się to jak huśtawka emocjonalana raz lepiej raz gorzej. 10 razy lepiej 3 razy gorzej. Aż w końcu przestaniesz na to zwracać uwagę bo będzie już dobrze :si Możesz być przemęczona, możesz mieć po prostu gorszy dzień. My często w zaburzeniu zapominamy ,że będąc zdrowym w 100 % też mamy złe dni. U kobiety niestety pojawia się to częściej ponieważ mamy dolegliwości , stany napięciowe przedmiesiączkowe 'smuteq , a my to wyłapujemy jako już pogorszenie i obserwacja murowana 'why
Wydaje mi się abyś sobie pozwoliła nawet na ten zły dzień bo nie jesteśmy robotami i nie funkcjonujemy zawsze na 100 % za bardzo nie stój na straży swojego zaburzenia bo może cię to tez przemęczyć i stwierdzisz w większym kryzysie ,że jednak to nie idzie do przodu , a po co ci ta presja?...wyluzuj ;ok
Próbuję właśnie tak działać. Teraz jest gorzej, ale wiem że miałam też lepszy czas i że powoli jakoś to pójdzie do przodu. Działam mimo wszystko i tłumacze sobie, że przecież tak fizycznie to nic się nie dzieje :) ale łatwo nie jest
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

25 lutego 2020, o 15:43

i ja mam cos takiego kto sie wypowie jak to zmienic
ODPOWIEDZ