Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Depresja ?

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
fiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 14 kwietnia 2014, o 12:38

14 kwietnia 2014, o 14:28

witajcie . Nie wiem co ze mna jest. Mam sporo przykrych doswiadczen zyciowych za soba. Bardzo ciezkie dziecinstwo z matka alkoholiczka, pozniej moj rozwod, ciezka choroba, po dlugiej walce utrata mieszkania i calego praktycznie dorobku i wiele wiele innych. Cale zycie wydawalo mi sie , ze jestem silna kobieta. Mimo problemow, choc czulam sie zalamana, zawsze dawalam jakos rade, jak nie tak to inaczej , szukalam zawsze wyjscia z sytuacji ( musialam, nigdy na nikogo nie moglam liczyc). Teraz mieszkam i pracuje zagranica, od 5 lat przechodze chyba jakas dziwna nerwice, depresje czy nie wiem jak moj stan nazwac. W pracy jestem ofiara mobingu, jeden z szefow mnie nienawidzi ( tak jedynie moge jego relacje do mojej osoby nazwac) wszystko, co jest ze mna zwiazane mu strasznie przeszkadza, szykanuje mnie ciagle i stosuje dosc dziwne metody aby mnie ciagle upokorzyc.Prowadzi dziwna rywalizacje miedzy pracowanikami ,wiedzac, ze nie wszyscy mamy rowne szanse ( robi to bo wie, ze bede zawsze ostatnia)- jestem odpowiedzialna za dzial, w ktorym z gory wiadomo, ze nie bedzie na tyle rentowny jak inne i nie mam na to wplywu- mimo to co miesiac wisze na tablicy jako najgorszy pracownik. Nie daje sobie z tym rady. Musze pracowac bo jak kazdy musze sie utrzymac, chodze na terapie ale ona mi nic nie daje, moja psychoterapeutka ostatnio zwyzywala mnie, ze ciagle od roku ten sam temat mojej pracy..... . Jestem bezradna. Nie moge spac po nocach z niedzieli na poniedzialek praktycznie nie spie, nawet tabletki nasenne mi nie pomagaja. Po pracy jestem tak naladowana, nerwowa jakas, ze musze sie wyciszyc, wziac tabletki uspakajajace bo inaczej mam wrazenie ze wybuchne. W pracy staram sie nie pokazywac emocji, czy zdenerwowania dopiero jak stad wychodze emocje puszczaja... Staram sie odseparowac od pracy i szukam popoludniami zajecia, ktore sprawia mi przyjemnosc aby jakos zneutralizowac stres zwiazany z praca i tak jakosc od 5 lat funkcjonuje.
Od 8 tygodni czuje sie bardzo zle, mam caly czas niesamowita suchosc w ustach, pije bardzo duzo wody, bola mnie wszystkie miesnie, kilka razy zemdlalam, kreci mi sie w glowie, jestem bardzo slaba, nie mam sily wstac w lozka, mam problemy z widzeniem. Moja lekarka przepisala mi lek przeciowdepresyjny. Nie bralam go bo jakos nie wierze, ze mam depresje, nerwice tak zgadzam sie ale nie depresje. Jestem bardzo szczesliwa w domu , od 11 lat bardzo zakochana, zgadzam sie, ze praca i sytuacja z nia zwiazana daje mi w kosc i ma z pewnoscia duzy wplyw na moje samopoczucie psychiczne ale ja czuje sie mimo to szczesliwa dzieki mojemu partnerowi. Boje sie, ze moje objawy sa poczatkiem jakies choroby, nie chche byc zle zdiagonozowana. Prosze Was o opinie czy to moze byc depresja i tylko ja nie chce w to uwierzyc czy moze faktycznie powinnam naciskac na moja Pania doktor na szereg badan aby wykryc prawdziwa przyczyne mojego samopoczucia.
Aneta
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 1255
Rejestracja: 29 października 2010, o 03:03

15 kwietnia 2014, o 09:24

I caly czas pracujesz w tej samej pracy i od 5 lat jestes w niej jakby to powiedziec przesladowana?
Wiesz rozni sa ludzie, jedni bardziej potrafia sie odnalesc w stresie w pracy inni mniej. Ale faktem jest ze chyba kazdy czlowiek pracujacy w pracy gdzie atmosfera jest chora zaczalby miec problemy emocjonalne.
Lek antydepresyjne nie sa tylko na depresje ale tez na wszelkie zaburzenia lekowe czyli nerwice.
Pytanie tylko czy jest sens brac leki i nadal przebywac w srodowisku toksycznym? To jakby brac lek na ból kolana i nawalać w nie wieczorami młotkiem.
Byc moze twoje przesladowania sa na tyle stresujace ze malo kto by sie mogl w tym odnalezc.
Jesli dobrze zrozumialam co napisalas to praca odpowiada za taki stan rzeczy. I byc moze twoja mniejsza odpornosc na stres. Zwiekszac odpornosc mozna ale jak w pracy jest naprawde zle to jak mowie prawie kazdy by w koncu nie wyrobil z emocjami.
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 kwietnia 2014, o 13:39

Nie sądzę, żeby to była depresja, ale myślę, że jesteś na dobrej drodze. Jesteś ogromnie obciążona psychicznie, bo Twój szef przekracza normalne granice relacji międzyludzkich. Nie powinnaś się na to w żadnym wypadku zgadzać, bo chodzi o Twoje zdrowie psychiczne. Pięć lat maltretowania psychiczego? I tak jesteś w znakomitej formie jak na tak długi czas. Mobing to jest przemoc psychiczna i nikt nie ma prawa Ci tego robić. Szukaj innej pracy, jestem przekonana, że prędzej czy później Ci się to uda. Żadna terapia nie da efektu w trakcie kontaktu z osobą tak toksyczną, możesz zapomnieć o tym, że jakiekolwiek leki, czy psycholog cokolwiek zdziałają. Problem nie leży po Twojej stronie, tylko po stronie tego człowieka. Gdy zmienisz pracę, zaręczam Ci, że poczujesz się lepiej w ciągu kilku miesiecy.
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
fiona
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 14 kwietnia 2014, o 12:38

15 kwietnia 2014, o 20:46

bardzo dziękuję za słowa otuchy. Pracy szukam, zaczęłam wysyłać podania, na razie nie ma odzewu- ale to nie koniec świata. Zdaję sobie sprawę, że zmiana oracy może całkowicie poprawić moje samopoczucie póki co muszę jakoś dać radę. Dzisiaj byłam u neurologa , po rozmowie ze mną i analizie moich objawów podejrzewa u mnie miastenie, niebawem czekaja mnie specjalistyczne badania. Zobaczymy .

Cieszę się, że znalazłam to forum.Czytałam sporo wątków cudowni z Was ludzie . Dziękuję za to, że jesteście
Awatar użytkownika
Ciasteczko
Administrator
Posty: 2682
Rejestracja: 28 listopada 2012, o 01:01

15 kwietnia 2014, o 22:15

Mam nadzieję, że ta cała miastenia okaże się tylko alergią na szefa. ;) Zmiana pracy pewnie zajmie trochę czas, ale nie poddawaj się. Daj znać jak będziesz mieć jakieś wieści albo będziesz potrzebowała podtrzymania na duchu!
Odburzanie, to proces - wstajesz, upadasz, wstajesz, upadasz... ale upierasz się, że idziesz do przodu.
Każdy ma tę moc. Nie odkładaj życia na później. Nigdy. :hercio:
Hubert Sadowski
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 111
Rejestracja: 15 września 2013, o 11:51

3 maja 2014, o 18:23

Witam Fiona

Jeśli pojawiają się niepokojące objawy należy najpierw wykluczyć objawy czysto medyczne, czyli tą miastenię - być może to ona powoduje Twoje samopoczucie, jeśli badania się nie potwierdzą wtedy należy dokonać diagnozy - a więc czy jest to depresja lub inne zaburzenie. Co do sytuacji w pracy - często w pracach panuje toksyczna atmosfera między pracownikami czy szefami - mobbing także istnieje. Niektóre sytuacje w pracy mogą być tak ekstremalne, że nie można się dziwić że niektóre osoby odreagowywują je w sposób emocjonalny. Wtedy trzeba się zastanowić czy należy pracować nad sobą aby radzić sobie z takimi sytuacjami - czyli zaadaptować się do tego stopnia - uodpornić się na taką atmosferę - czy lepiej zmienić pracę - ale to już każdy z nas musi sobie odpowiedzieć sam na takie pytanie.
Kontakt do mnie Psycholog Świnoujście
Na forum udzielam odpowiedzi tylko w dziale Konsultacja psychologiczna
ODPOWIEDZ