Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Z depresją

Dział poświęcony depresji, dystymii, stanom depresyjnym.
Zamieszczamy własne przeżycia, objawy depresji i podobnych jej zaburzeń.
Próbujemy razem stawić temu czoła.
ODPOWIEDZ
Gosia_M
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 30 kwietnia 2020, o 01:32

12 maja 2020, o 21:26

Cześć,
to niewiarygodne, że dopiero dziś piszę pierwszego posta na tym forum biorąc pod uwagę to od jak dawna ono funkcjonuje i jak dużo (takie pierwsze wrażenie) jest tutaj wartościowych treści. To dziwny zbieg okoliczności, bo od 7 lat leczę się psychiatrycznie i psychologicznie i zdążyłam w tym czasie bardzo wiele na te tematy przeczytać, obejrzeć, porozmawiać. Mam wg mnie sporą wiedzę psychologiczną i w trakcie tych 7 lat dużo w sobie zobaczyłam, niestety wiedzy tej brakuje przełożenia na praktykę.
Ale może po kolei...lat mam 26, obecnie jestem na lekach i terapii przez tel. A mój stan określiłabym, jako między depresją lekką a umiarkowaną. Przeżyłam w życiu wiele traum, co w połączeniu z moją odwieczną samotnością i wysoką wrażliwością zaskutkowało jak mniemam depresją kliniczną, zaburzeniem lękowym, zaburzeniami odżywiania, borderline i różnymi somatami.
Mimo, że od zawsze chciałam żyć pomimo tego, jak niewiele dało mi życie to niestety nadal nim nie kieruję. Obecnie nic mnie nie cieszy, mam koszmary nocne co noc od dobrych kilkunastu miesięcy, no i różne inne, typowe objawy depresji.
Moim problemem jest też samotność, w dzieciństwie nie miałam bliskich relacji z rodzicami a poza tym nie umiałam rozmawiać o tym, co czuję..ba nawet tego sama nie wiedziałam. Dopiero, gdy już zaczęłam mocno chorować to stało się to dla mnie łatwiejsze, ale czuję, że to takie błędne koło. Teraz umiem mówić, co czuję, ale i tak ludzie wokół mnie nie są blisko, bo nie rozumieją. Nie rozumieją, bo to nie są zwykłe uczucia, których doświadcza przeciętny człowiek. Są to rzeczy trudne, pogmatwane i mimo, że siebie rozumiem już bardziej to nadal jestem z dala od innych. Chciałabym kiedyś doświadczyć z drugim człowiekiem bliskości, uczyć się by być blisko, rozmawiać, słuchać.
Tak w ogóle to jeszcze raz cześć Wam wszystkim, ktokolwiek tu jest. Mam nadzieję, że to miejsce da mi coś dobrego.
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

12 maja 2020, o 21:30

Gosia_M pisze:
12 maja 2020, o 21:26
Cześć,
to niewiarygodne, że dopiero dziś piszę pierwszego posta na tym forum biorąc pod uwagę to od jak dawna ono funkcjonuje i jak dużo (takie pierwsze wrażenie) jest tutaj wartościowych treści. To dziwny zbieg okoliczności, bo od 7 lat leczę się psychiatrycznie i psychologicznie i zdążyłam w tym czasie bardzo wiele na te tematy przeczytać, obejrzeć, porozmawiać. Mam wg mnie sporą wiedzę psychologiczną i w trakcie tych 7 lat dużo w sobie zobaczyłam, niestety wiedzy tej brakuje przełożenia na praktykę.
Ale może po kolei...lat mam 26, obecnie jestem na lekach i terapii przez tel. A mój stan określiłabym, jako między depresją lekką a umiarkowaną. Przeżyłam w życiu wiele traum, co w połączeniu z moją odwieczną samotnością i wysoką wrażliwością zaskutkowało jak mniemam depresją kliniczną, zaburzeniem lękowym, zaburzeniami odżywiania, borderline i różnymi somatami.
Mimo, że od zawsze chciałam żyć pomimo tego, jak niewiele dało mi życie to niestety nadal nim nie kieruję. Obecnie nic mnie nie cieszy, mam koszmary nocne co noc od dobrych kilkunastu miesięcy, no i różne inne, typowe objawy depresji.
Moim problemem jest też samotność, w dzieciństwie nie miałam bliskich relacji z rodzicami a poza tym nie umiałam rozmawiać o tym, co czuję..ba nawet tego sama nie wiedziałam. Dopiero, gdy już zaczęłam mocno chorować to stało się to dla mnie łatwiejsze, ale czuję, że to takie błędne koło. Teraz umiem mówić, co czuję, ale i tak ludzie wokół mnie nie są blisko, bo nie rozumieją. Nie rozumieją, bo to nie są zwykłe uczucia, których doświadcza przeciętny człowiek. Są to rzeczy trudne, pogmatwane i mimo, że siebie rozumiem już bardziej to nadal jestem z dala od innych. Chciałabym kiedyś doświadczyć z drugim człowiekiem bliskości, uczyć się by być blisko, rozmawiać, słuchać.
Tak w ogóle to jeszcze raz cześć Wam wszystkim, ktokolwiek tu jest. Mam nadzieję, że to miejsce da mi coś dobrego.
Cześć Koleżako. Mam nadzieje ze znajdziesz tu wszystko czego ci potrzeba a więc wiedzy i zrozumienia a może nawet jakaś Bratnią duszę . Bądź Aktywna i dziel się swoją wiedzą bo może ona pomoc innej osobie a nasza wiedza pomoże tobie a po 10 napisanych postach wpadaj na Czat żeby pogadać - pozdro .
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
ODPOWIEDZ