Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Depersonalizacja derealizacja - mechanizm obronny

Czyli nie objawy, nie historie, nie porady ale rozmowy na tematy pośrednio bądź bezpośrednio związane z derealizacją.
Regulamin forum
W tym dziale nie piszemy objawów, historii, wątpliwości dotyczących samej DD i jej leczenia.
Tutaj rozmawiamy na tematy ogólnie powiązane z derealizacją.
Awatar użytkownika
nigra88
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 240
Rejestracja: 17 lutego 2015, o 12:34

8 marca 2015, o 09:22

Ostatnio zastanawiając sie nad dd przypomniało mi sie, ze kiedy byłam dzieckiem kilka razy doświadczyłam dziwnego stanu, ze nie jestem tutaj. Trwało to zawsze kilka sekund i nie pamietam dokładnie z czym było związane (pamietam tylko jedna sytuacje, ze wracałam z tata z jakiegoś dluuuugiego spaceru i jedliśmy lody wiec przypuszczalnie byłam zmęczona). Ostatnio rozmawiałam tez na ten temat ze swoim mężem i on powiedział, ze czasem miewa takie chwile, na ogół kiedy jest bardzo zapracowany i np. Idąc długim korytarzem w pracy ma takie wrażenie obcości, jakby oderwania ale swkwitowal to "no ale to jest normalne, ja przecież jestem przepracowany, to zupełnie zrozumiałe".
No i teraz konkluzja :)
Kiedy byłam mała i doświadczałam tych stanow NIE czułam strachu czy tez przerażenia jak teraz. Były dziwne ale nie w ten charakterystyczny lękowy sposób. Mijały szybciutko, trwały tyle co mrugnięcie powiek i nawet chciałam wtedy, żeby potrwały dłużej bo wydawały mi sie fascynujące :D wracając do męża-on tez nie czuje przed tym strachu, wie jaka jest przyczyna, ze jest skołowany, nie jest osobą zalęknioną, nie przywiązuje wagi do takich incydentow, zajmuje sie praca dalej lub odpoczywa i zapomina, ze w ogole cos takiego miało miejsce.
Mój wniosek z tej pisaniny :D
My (dumni posiadacze dd) mamy złe nastawienie do tego. Dd jest naturalnym stanem defensywy na stres, lęk, wyolbrzymione do granic problemy, ogólnie rzecz ujmując stanem defensywy na przemęczenie umysłu. Tylko, ze my sie tym nakręcany bo jesteśmy lękowymi, potrafimy sobie wkręcić, ze ta dziwna plamka na paznokciu to grzybica albo może łuszczyca a ten pieprzyk na ramieniu to czerniak. W naszych oczach wszystko jest niebezpieczne wiec co dopiero taka dd.
Pewnie nic nowego ale to takie moje spostrzeżenie, może komuś da do myślenia :D
"Zastanów się, przed czym chroni cię twój strach, a zgodzisz się ze mną. I zobaczysz swoje szaleństwo."
Awatar użytkownika
Darecky1970
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 237
Rejestracja: 19 stycznia 2014, o 10:36

8 marca 2015, o 11:44

Nie inaczej :D Wszystko rośnie do olbrzymich rozmiarów. Np zwykły ból głowy może stać się guzem w głowie :haha: Ale tak juz mamy, przed nerwica i całym menu jakie ona daje nie przywiazywalem uwagi do nadciśnienia które juz miałem i leczyłem farm. Wieczorem miałem 160/100 nie był to żaden powód żeby nie napić się alkoholu z kolegami :DD teraz tego bym nie zrobił,mało tego napewno bym się już nakręcał :shock:
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

20 czerwca 2020, o 20:16

czesc mam pytanko ostatnio moja tarczyca sprawia mi troche problemow i wydaje mi sie ze czesto mam rozmazany wzrok przynajmniej jak patrze w lustro i mam takie poczucie jakbym byla w stanie lekiego odrealnienia a wstanie niedoczynnosci i hashimoto takie zeczy mozliwe ,troche to wyglada tak jak bym bala sie wszystkiego ale tlumacze sobie ze to przez tarczyce,takie poczucie odrealnienia jakbym byla w bance choc nie zawsze jak sie nie zestresuje to tego nie ma, czy dobrym pomyslem byloby zgloszenie sie po lekki ssri wtym przypadku dzieki
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

3 lipca 2020, o 19:26

czesc mam poczucie ze nie czuje siebie i bylo ok wiem ze przy tarczycy takie uczucie jest mozliwe ale jest meczace raz staram sie nie skupiac na tym uwagi ale to strasznie denerwuje ,przedyskutuje temat na psychoterapii ale to jest meczace co wam pomaga przy depersonalizacji dzieki
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

7 lipca 2020, o 16:10

zastanawia mnie czy ktos z was mial wrazenie ze ma problemy z czuciem serca czy czegolwiek w nerwicy moze to poglebia medytacja ostatnio tak mam
kiki90
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 125
Rejestracja: 21 lutego 2020, o 19:29

7 lipca 2020, o 16:39

i zastanawiam sie jak po medytacji dojsc do normalnosci bo chyba tu pies pogrzebany i dlatego nie czuje siebie i jak z tego wyjsc juz wolalam jak bylo przed tem
ODPOWIEDZ