Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy z tego bagna można wyjść:/

Być może masz jakąś kwestię do poruszenia związaną z nerwicą i lękiem?
A nie wiesz w który powyższy dział dodać temat, bo choćby pasuje to do każdej nerwicy?
Zrób to w takim razie tutaj.
Dział ten zawiera różne tematy, sprawy, wydarzenia w życiu związane z nerwicą i lękiem.
Awatar użytkownika
marianna
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 2070
Rejestracja: 23 kwietnia 2014, o 23:47

24 grudnia 2017, o 10:21

Ja jeszcze powiem że mimo tych myśli ja jednak powtarzałam sobie że przedewszystkim
to mam zaufanie do siebie, mimo lęku.
Jakoś tak starałam się jednak oddzielać lęk od samej siebie, mimo że czasem lęk był naprawdę ogromny.
To jednak czułam że ja to ja, a lęk to tylko lęk i nic od tego lęku mi się nie stanie.
*** JEŚLI KTOŚ MI ODPOWIADA TO "CYTUJCIE" BO JA POTEM GUBIĘ WĄTKI ***

http://www.zaburzeni.pl/25-etapow-trwania-nerwicy-wg-kamienia-t4347.html
http://www.zaburzeni.pl/spis-tresci-autorami-t4728.html
STRACH PRZED UTRATĄ KONTROLI ITD:
http://www.zaburzeni.pl/strach-przed-smiercia-szalenstwem-i-utrata-kontroli-t427.html
VIDEO:
https://www.youtube.com/watch?v=8KrCjT6b1VI&feature=youtu.be
SPIS MYSLI NATRETNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/zbior-naszych-natretnych-mysli-i-obrazow-myslowych-t4038.html
SPIS OBJAWOW SOMETYCZNYCH/LEKOWYCH:
http://www.zaburzeni.pl/nerwica-objawy-mala-encyklopedia-naszych-objawow-wpisz-sie-t3492.html
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

24 grudnia 2017, o 10:22

Załamana89 pisze:
23 grudnia 2017, o 21:49
Victor chodzi o to że jak próbuje cokolwiek akceptować ignorować mój stan się pogarsza myśli jest multum analiza jakby w głowie radio leciała a ja jestem w to wsluchana.Uwierz że mam już dość jestem na dnie i chce z niego wyjść bo już nie chce tak żyć .Bo ja nie żyje tylko wegetuje.Nie skupiam się na życiu tylko na tym co dzieje się w mojej głowie.Jestem tym zmęczona już mam dość takiego życia przecież myśl to nie czyn.Mysl nie wywrozy nam przyszłości
Ja Tobie wierzę, że jesteś zmęczona.
Prawie zawsze gdy próbuje się ignorować, akceptować taki stan, to wszystko nasila się. Jest to wynik tego, ze w taki sposób można powiedzieć zaburzenie broni się. Bo gdyby nie nasiliło tego to by minęło. Bo puściłabyś to.
Nasilenie takie najlepiej przeczekiwać ale powiedz mi czy Ty się czymś zajmujesz w ciągu dnia? Czy np. pracujesz, masz takie obowiązki, które odwróciłyby Cię od tego?
Aby się skupiać na tym a nie głowie.
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

24 grudnia 2017, o 21:46

Tak pracuje w szpitalu jako opiekunka.Teraz też ćwiczę bo jestem spięte cały k regoslup boli przeswietlenie i nic takiego nie wyszło neurolog stwierdził że to przez nerwicę jestem spięta i stwardniala jak kamień.Dlatego też w 100% chciałabym uwierzyć że to tylko nerwa która daje takie objawy slmatycznr leki i myśli no i tak się bujam 1.5 roku.Chce poprostu wyzdrowieć i kopnąć ta nerwe nie chce już tak żyć bo to nie życie tylko wegetacji.A ja nie żyje życiem tylko głowa i to mnie denerwuje.Akceptacja ignorowanie i muzykowanie to chce wprowadzić w zycie.Zaczac żyć tu i teraz .Mój błąd który popełniamy to uzalanie się życie w egocrntryzmie skupianie Cię na swoich myślach które wysysaja energię ale też muszę pójść że te myśli są bo tkwić w zanurzeniu.Jestem tym zdołowana ale wiem że jest cząstka mnie która tkwi w nadziei że wyjdzie z tego bagna.Strasznie boję się depresji i samobója ale wiem że to kolejne myśli bo przecież jestem w zanurzeniu dlatego staram się to ignorować o robić swoje bo przecież to kolejne myśli lękowe.Wiem że chce żyć i kocham życie tylko czasem racjonalnie nie pomaga takie tłumaczenie nie pomaga bo wszystko się nasila i myślę że zaraz wariuje ale niestety to kolejna wkreta mojego umysłu.Ciagle sprawdza mój lek i reagowanie na myśli.Mam nadzieję że wkoncu wezmę się za siebie by wkoncu skupiać się na życiu marzeniach i celach:)
Awatar użytkownika
romaroma
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 66
Rejestracja: 11 grudnia 2017, o 23:35

24 grudnia 2017, o 22:35

Ja właśnie dzisiaj mam atak paniki. Strasznie mnie to wkurza, bo jakieś 9 lat temu miałam te myśli i myślałam, że juz nie wrócą, a tu znów, a dokładniej chodzi o powołanie do zakonu. Byłam dzisiaj w kościele i sobie pomyślałam: a może sobie pójdę do tego zakonu i taka nawet zadowolona, a potem takie łooo jak mam takie myśli, to czy to nerwica czy jednak powołanie. No i znów wszystko wróciło, teraz już niczego znów nie jestem pewna, wcześniej to mi dawało kopa, że skoro pozbyłam się tej myśli to i innych się pozbędę, a tu znowu...
ewelinka1200
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1050
Rejestracja: 27 listopada 2016, o 15:21

26 grudnia 2017, o 18:06

Hej... chciałam się z wami podzielić tym co mnie dopadło w samą wigilię.A mianowicie w drodze do rodziców dopadl mnie taki straszny atak że zwariuję że będę krzyczeć zabijać no straszna panika w głowie byłam o krok żeby powiedzieć mężowi żeby mnie zawiózł do szpitala psychiatrycznego...aleee wiecie co mnie powstrzymało?
,,Słowa Victoria,,tak tak właśnie tak
Przypomniało mi się jak w nagraniach mówił o ryzykowania że nerwica to tylko emocje i zamknęłam oczy w tym aucie i w myślach powiedziałam do siebie ,,zaufam Ci Victor i zaryzykuję,, jestem z mężem i jeśli coś się będzie działo jeśli zacznę wariować na pewno mnie zawiezie do szpitala... więc z całej siły poscilam tę kontrolę... działo się ze mną coś okropnego oczywiście we wnętrzu bo funkcjonowałam normalnie...ale to co działo się w mojej głowie jeden Pan Bóg wie...
Uwierzcie mi że w momencie puszczenia tej kontroli i powiedzenia sobie...,,ryzykuje bo co ma być i tak się stanie,, i dzięki temu że zaufałam człowiekowi którego nie znam mam na myśli Victora spędziłam radośnie święta bo wszystko minęło...
Także chce powiedzieć jedno
Victor nawet nie masz pojęcia jak pomagasz..jesteś wielki
I wszyscy tu na forum...razem można pokonać wszystko...wielkie dzięki
Dla was wszystkich :lov:
Awatar użytkownika
eyeswithoutaface
Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: 25 lutego 2017, o 21:44

26 grudnia 2017, o 21:27

ewelinka1200 pisze:
26 grudnia 2017, o 18:06
Hej... chciałam się z wami podzielić tym co mnie dopadło w samą wigilię.A mianowicie w drodze do rodziców dopadl mnie taki straszny atak że zwariuję że będę krzyczeć zabijać no straszna panika w głowie byłam o krok żeby powiedzieć mężowi żeby mnie zawiózł do szpitala psychiatrycznego...aleee wiecie co mnie powstrzymało?
,,Słowa Victoria,,tak tak właśnie tak
Przypomniało mi się jak w nagraniach mówił o ryzykowania że nerwica to tylko emocje i zamknęłam oczy w tym aucie i w myślach powiedziałam do siebie ,,zaufam Ci Victor i zaryzykuję,, jestem z mężem i jeśli coś się będzie działo jeśli zacznę wariować na pewno mnie zawiezie do szpitala... więc z całej siły poscilam tę kontrolę... działo się ze mną coś okropnego oczywiście we wnętrzu bo funkcjonowałam normalnie...ale to co działo się w mojej głowie jeden Pan Bóg wie...
Uwierzcie mi że w momencie puszczenia tej kontroli i powiedzenia sobie...,,ryzykuje bo co ma być i tak się stanie,, i dzięki temu że zaufałam człowiekowi którego nie znam mam na myśli Victora spędziłam radośnie święta bo wszystko minęło...
Także chce powiedzieć jedno
Victor nawet nie masz pojęcia jak pomagasz..jesteś wielki
I wszyscy tu na forum...razem można pokonać wszystko...wielkie dzięki
Dla was wszystkich :lov:
Brawo :friend: :friend:
"Nie pytaj, czego potrzebuje świat. Zapytaj raczej, co sprawia, że ożywasz, i zrób to.
Bo to, czego świat potrzebuje, to ludzie, którzy budzą się do życia."
Awatar użytkownika
Olalala
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 1856
Rejestracja: 17 grudnia 2015, o 08:36

26 grudnia 2017, o 23:21

romaroma pisze:
24 grudnia 2017, o 22:35
Ja właśnie dzisiaj mam atak paniki. Strasznie mnie to wkurza, bo jakieś 9 lat temu miałam te myśli i myślałam, że juz nie wrócą, a tu znów, a dokładniej chodzi o powołanie do zakonu. Byłam dzisiaj w kościele i sobie pomyślałam: a może sobie pójdę do tego zakonu i taka nawet zadowolona, a potem takie łooo jak mam takie myśli, to czy to nerwica czy jednak powołanie. No i znów wszystko wróciło, teraz już niczego znów nie jestem pewna, wcześniej to mi dawało kopa, że skoro pozbyłam się tej myśli to i innych się pozbędę, a tu znowu...
Myśli o zakonie to i ja miałam, i to przed samym ślubem. Tak jakby nie miałam prawa do tego by być kochana i kochać. Ostatnio dochodze do wniosku, że tych wszystkich nerwic by nie bylo gdybyśmy czuli sie kochani i wyjątkowi.
Załamana89
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 196
Rejestracja: 20 sierpnia 2016, o 07:17

11 czerwca 2018, o 09:21

Chyba już tracę nadzieję na wyjście z tego bagna:/Chyba w moim przypadku już się nirda wyjść z tego .11 lat zaburzenie objawy myśli spłaty są straszne.:/
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

11 czerwca 2018, o 11:35

Załamana89 pisze:
11 czerwca 2018, o 09:21
Chyba już tracę nadzieję na wyjście z tego bagna:/Chyba w moim przypadku już się nirda wyjść z tego .11 lat zaburzenie objawy myśli spłaty są straszne.:/
I dobrze,powiedz sobie "Pierdo**le to ! Zmarnowałaś mi życie suk*o,11 lat odebrałaś,11 cierpienia,sra* na Ciebie,możesz mnie męczyć do końca jeb** życia,mam to dupie!" poddaj się objawom i myślom,jak przychodzą gadaj do niej (nerwicy) "no dawaj dziwk*o,mocniej niech boli" po jakimś czasie takiego nastawienia, gdy będzie Ci wisiało myślę,że będzie lepiej,mi pomaga takie nastawienie ,a mam to 20 lat ,zmarnowana młodość i życie na zaburzeniu,więc mi wisi już teraz . :friend:
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
ODPOWIEDZ