Witam wszystkim na forum Z depersonalizacją i nerwicą lękową szarpię się drugi rok. Chodzę od roku na terapię psychodynamiczną która jak wiemy nie skupia się na objawach i zaburzeniu. Znaczy ta moja akurat nie. Nie wiem czy za pół roku jej swoją drogą nie przerwę bo wydaje mi się że zaczynamy grzebać w tym wszystkim co się zdarzyło na siłę. Z zaburzeniem od pół roku staram się radzić sobie zgodnie z tym co można znaleźć na forum i nagraniach administracji (dziękuję za to!) bywa różnie ale wiele pomogła mi akceptacja tak tu wałkowana i w nagraniu.
Ale niepokoi mnie od jakiegoś czasu istniejące uczucie że moje myśli są jakby nie do końca moje. Wiem na czym polega depersonalizacja i że człowiek nie czuje siebie ale czy to może dotyczyć też myśli? No bo że są oddalone okey ale uczucie jakby nie były moje? Zaznaczam, że logicznie wiem, że są ale dosłownie jakbym się z nimi nie mógł utożsamić. Czy tak w depersonalizacji może też być?
Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to także objaw depersonalizacji?
-
- Dyżurny na forum Odważny VIP
- Posty: 574
- Rejestracja: 15 czerwca 2018, o 17:51
Tak, to może być depersonalizacja. Odcięcie od myśli, emocji, uczuć. Ja miałam podobnie przez krótki okres czasu. Samo minęło, nawet nie wiem kiedy. Najlepiej się tym nie zajmować, nie poświęcać uwagi, robić swoje i zaakceptować że teraz jest jak jest, objaw jak każdy inny. Trzymam kciuki i powodzeniaKremu pisze: ↑21 marca 2019, o 16:27Witam wszystkim na forum Z depersonalizacją i nerwicą lękową szarpię się drugi rok. Chodzę od roku na terapię psychodynamiczną która jak wiemy nie skupia się na objawach i zaburzeniu. Znaczy ta moja akurat nie. Nie wiem czy za pół roku jej swoją drogą nie przerwę bo wydaje mi się że zaczynamy grzebać w tym wszystkim co się zdarzyło na siłę. Z zaburzeniem od pół roku staram się radzić sobie zgodnie z tym co można znaleźć na forum i nagraniach administracji (dziękuję za to!) bywa różnie ale wiele pomogła mi akceptacja tak tu wałkowana i w nagraniu.
Ale niepokoi mnie od jakiegoś czasu istniejące uczucie że moje myśli są jakby nie do końca moje. Wiem na czym polega depersonalizacja i że człowiek nie czuje siebie ale czy to może dotyczyć też myśli? No bo że są oddalone okey ale uczucie jakby nie były moje? Zaznaczam, że logicznie wiem, że są ale dosłownie jakbym się z nimi nie mógł utożsamić. Czy tak w depersonalizacji może też być?
you infected my blood