Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to Rocd czy po prostu źle trafiłem w związku

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
Kamilek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 14:01

26 lutego 2018, o 15:32

Witam wszystkich,

Jestem nowy na forum I z góry chcialbym was przeprosić za wszelkie błędy ortograficzne i skaldniowe, mieszkam za granicą ale postaram się opisać co się ze mna dzieje jak najlepiej.

Zaczne od tego ze dluuugi czas bylem sam, mam 27 lat, znajomi sie troche odcieli bo każdy zaczął swoje zycie..no coz tak bywa w życiu.
Poznalem pewna dziewczyne, znalem ja z widzenia ale przez jakis czas ze soba pisalismy, doszliśmy do wniosku ze jest nam ze sobą dobrze bo dogadujemy sie super, mamy bardzo podobne nastawienie do zycia i tak postanowiliśmy byc w związku. Jednak problem pojawił się już po kilku dniach.
Wyszliamy na spacer, wszystko było naprawdę świetnie i naprawdę daaaawno sie tak nie czułem jak z nią. Podczas tego spacerku zartowalismy sobie i w pewnym momencie podczas rozmowy spojrzałem sie na nią i doslownie jak palcem pstryknal nadszedł mnie jakis niepokój i odczułem delikatny smutek, ot tak bez powodu. Nie brałem zbytnio do głowy mimo iż gdzies tam w głębi sie troche przejalem i starałem się korzystać z wieczoru z moja dziewczyną jak najlepiej sie da. Na drugi dzień wraz z moim przebudzenie ogarnął mnie lęk. Kolatanie serca, odczucie napięcia w karku, czułem jak pracuje mi mózg i wrazenie takie jakby ktoś siedxial mi na klatce piersiowej..a w tym wszystkim pytania dotyczące mojej partnerki.." czy to to, A może jej nie chce, itp itd" ogolnie masakra bo to wszystko utrzymywali się kilka tygodni. Natrętne pytania, analiza partnerki i swoich uczuc z każdej strony 24/7. Miałem wrażenie że przed moimi uczuciami powstał mur..i z każdym dotykiem dziewczyny próbowałem odnaleźć tak jakby ta "iskierka ciepla" to uczucie które wczoraj było i z dnia na dzien przepadła...probowalem ja przytulić to w ten sposób to w tamten A poszukiwania kończyły się fiaskiem..mysli dalej meczyly moja glowe, migrena..bylem u dwóch psychologów..n jednak po wizycie u nich wychodziłem z większymi wątpliwościami..ale dalej uparcie spotykałem i spotykam się ze swoją partnerką z nadzieją że mi to przejdzie bo w głębi wiem ze mi zależy i nie wierzę że w sekunde mogli mi się coś dowiedzieć mimo iż wszystko było w porzadku... były dwie próby rozstania ale nie wytrzymywalem bez niej bo mimo iż nie byliśmy razem to te myśli i pytania sie utrzymywały. A mnie do niej podświadomie dalej coś ciągnęło o po 2-3 dniach wracaliśmy do siebie.. mówiłem jej o swoich problemach obawach, ale wiem ze ja też to strasznie męczy. Teraz po paru tygodniach te objawy fizyczne ucichly..czuje tylko czasem jak pracuje mi głowa, często miewam jej bóle. I są te pytania... no i czuje taka obojętność..woem że chce z nią być ale nie radzę sobie z przebiciem tego muru bo po prostu nie wiem jak... wczoraj sie z nią spotkalem.. I czułem się nijak względem niej chociaz po godzinie dwóch poczułem się lepiej i dalem rade sie przytulić i troche ogarnac... I tak wyglądają moje dni..ciagle mysle o tym związku by wróciło to co na poczatku i dalej mam nadzieję że to się naprawi, mimo iż coraz częściej mysle o ponownym rozstaniu przez te myśli i przez to że nie chce jej krzywdzic..a chce o nią dbać, i sie troszczyć..
Czy to świadczy o tym ze nic z tego nie będzie?. Dopadło mnie rocd? Czy może tak boje się powiedziec ze to koniec ze jestem w takim stanie? Nie wiem co o tym myśleć A bardzo mi zależy by bylo po prostu jak podczas naszego spaceru..

Sorki jezeli to jest takie pogmatwane ale szulam odpowiedzi na to wszystko długi czas i dalej nie wiem co o tym myslec, co zrobic...schudlem przez to 10 kg, bolą mnie oczy, chce mi sie czesto spać i ciągle ziewam. Wczesniej spałem po 5 godzin dzien w dzien i bylem wyspany. Teraz czasem śpię po 9h i chodze jak strach na wróble..i ciezko mi się cieszyć z czehokolwiel8. Nawet swoje pasje zaniedbalem bo mnie nie cieszą...

Pomocy forumowicze
Kamilek
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 14:01

26 lutego 2018, o 15:59

Dodam że w tym momencie nie odczuwam nic...zupelna obojętność.. bez kolatania i reszty , mysli sa ale dslikatne i stlumione. moja dziewczyna jest chora, wiem ze po pracy pojadę sie nią zająć i fakt że mam dziewczynę odczuwam zupełnie normalnie w tym momencie bez jakichś Wow, tak jakbym z nią był sto lat i odczuwal przyzwyczajenie. Ale często sprawdzam np czy jest dostępna na portalach spolecznosciowych itp i wiem ze jak z nia bede wieczorem to znowu powroca kolatania nateza sie mysli i będę czuł się dziwnie..
Awatar użytkownika
aneczkaa19072000
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: 1 sierpnia 2018, o 12:37

2 sierpnia 2018, o 18:21

MAM TO SAMO ! Też nie umiem sobie z tym poradzić :c czuje jakby coraz mniej mi zalezalo , ale nie martw sie to jest ROCD , w Twoim wypadku napewno w moim troche inaczej to wyglada c;
"JEŻELI KTOŚ WYDAJE CI SIE NIE POTRZEBNY - TO NAPRAWDĘ GO POTRZEBUJESZ"
ODPOWIEDZ