Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to na pewno coś nie tak? Czy ROCD?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
ODPOWIEDZ
lol907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 12 kwietnia 2019, o 10:37

17 kwietnia 2019, o 23:48

Witajcie,
Wydaje mi się że to forum może mi w końcu pomóc rozwiązać moje problemy.
A po kolei, byłem z dziewczyną od stycznia do listopada było super, czułem pasję chęć do bycia jak najczęściej razem. W listopadzie mieliśmy półrocze związku i wtedy nagle poczułam zobojętnienie, poczułem że to może nie to. Ale jednak starałem się być blisko mojej dziewczyny okazywałem jej bliskość mimo to w mojej głowie działy się dziwne rzeczy. Ona coraz bardziej zaczęła zauważać że zachowuje się inaczej, ja nie wiedziałem do końca co mi nie pasuje ale jednak tuż przed świętami w grudniu rozstaliśmy się. Tak ni z gruchy ni z pietruchy. Moja dziewczyna była wielce zaskoczona ale nie chciała na siłę w to wszystko brnąć.
Zacząłem fiksować niby pierwsze 2 dni czułem że to może nie to, to jednak dalej zaczęło mi kompletnie jej brakować. Niby mi jej brakowało ale momentami wciąż pojawiały się w mojej głowie dziwne myśli i wątpliwości. Ostatecznie wróciliśmy do siebie w styczniu. Cały czas miałem huśtawki. Raz myślałem że to ta dziewczyna z którą mogę zrobić wszystko a potem że nie że jednak coś nie tak. W lutym zakończyłem ponownie. Nie dałem rady walczyć z myślami które pojawiały się w mojej głowie.
Przez kolejny miesiąc nie miałem z nią żadnego kontaktu, ale w tym czasie wiele myślałem jakie to popełniłem, co mogłem zrobić inaczej i generalnie że to wszystko to była ucieczka przed problemami i jeden wielki błąd. Myślałem o niej codziennie. Czułem że straciłem ogromną szansę na związek który mógłby się skończyć szczęśliwie dla nas obojga Próbowałem poznawać nowe dziewczyny ale to się kończyło zaraz fiaskiem. Wszystko mi przypominało o niej.
W końcu nie wytrzymałem. Napisałem do niej pod koniec marca. Na początku układało się średnio. Nie chciała w ogóle rozmawiać o powrocie. To zrozumiałe, bała się że mi się odwidzi znów. Ale jednak z czasem udalo mi się ją nawet pocałować i doprowadzić do niezobowiącej relacji bliskości.
Zauważyłem że gdy się o coś wkurzała to liczyło się dla mnie jak najszybsze wyjaśnienie sprawy i doprowadzenie do stanu że "jest dobrze". Jednak gdy się poprawia to znowu dziwne myśli się pojawiają. Staram się je wyrzucać.
Nie chcę jej zranić 3 raz ale są momenty że znów się zastanawiam czy to na pewno ona. Mimo że widzę w niej same pozytywy. Nie mogę złego słowa powiedzieć. Ale jednak. Chciałbym poczuć to co na początku. Wiadomo że to nie wróci. Ale jednak żeby mi po prostu tak zależało i żebym nie czuł takiego zobojętnienia jak czasami się zdarza. To może mogę mieć jeszcze wspaniałe życie.
Tylko czy według Was to ROCD? Czy może niepotrzebnie 3 raz wchodzę w to samo? Chociaż w głębi duszy czuję że to to.
lol907
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 12 kwietnia 2019, o 10:37

18 kwietnia 2019, o 09:35

Macie jakieś sposoby, żeby sobie z tym poradzić? Jak się upewnić? Te myśli kiedyś miną?
ODPOWIEDZ