Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?
Czy to na pewno myśli lękowe?
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Hej. Ogólnie myslalam ze ze mna już lepiej no, ale trochę to wszystko to taki rollercoaster.. otóż większość czasu jest ok, tylko teraz mnie zaczęły męczyć mysli i obrazy czasami jakis debilnych i nierealnych rzeczy. Nie mogę pozbyć się strachu ze pewnie zwariuje i to początek mojej choroby, nie umiem zaufać ze to nerwica tylko wkrecam sobie coś gorszego. Np kiedy cos przeczytalam kiedykolwiek albo oglądałam jakieś filmy w tematyce chorób to teraz to wszystko sobie wkrecam np. Mialam myśl o bliskiej mi osobie co jeśli jest psychopatom bo się dziwnie zachowuje ? Od razu wstyd ze mogłam tak pomyśleć, wyrzuty sumienia plus lęk ze mam już paranoje.. jak odróżnić paranoje takie w chorobie od mysli w zaburzeniu ? Mam też tak ( może to pozostałości dd ) ze np czasami myślę a co jakby ktoś zaczął tak starsznie wyglądać (haha np jak jakiś potwór) i zaczynam się bać a wiem że to przecież nierealne jest,więc skąd ten strach od razu ?Czy przez to że wiem że ludzie chorzy tak mogą widzieć czy o co tu chodiz.. a dodam ze przed zaburzeniem czyli do nie dawna bo od 3.5 miesiaca to mam uwielbialam filmy fantasy (teraz sobie przez to wlrecam ze moze za duzo lubie rzeczy nierealne i wszystko znowu do choroby sie sprowadza) to mam tą wyobraznie jednak bogatą w rozne rzeczy. Nie wiem już serio się boję że to zaburzenie tylko nie jest. Już większość czasu jest ok, A jednak to mnie blokuje ta niepewność..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Jesteś w stanie lękowym. Wyobraźnia podsuwa Ci wszystko co tylko możliwe. Uwierz...Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 08:31Hej. Ogólnie myslalam ze ze mna już lepiej no, ale trochę to wszystko to taki rollercoaster.. otóż większość czasu jest ok, tylko teraz mnie zaczęły męczyć mysli i obrazy czasami jakis debilnych i nierealnych rzeczy. Nie mogę pozbyć się strachu ze pewnie zwariuje i to początek mojej choroby, nie umiem zaufać ze to nerwica tylko wkrecam sobie coś gorszego. Np kiedy cos przeczytalam kiedykolwiek albo oglądałam jakieś filmy w tematyce chorób to teraz to wszystko sobie wkrecam np. Mialam myśl o bliskiej mi osobie co jeśli jest psychopatom bo się dziwnie zachowuje ? Od razu wstyd ze mogłam tak pomyśleć, wyrzuty sumienia plus lęk ze mam już paranoje.. jak odróżnić paranoje takie w chorobie od mysli w zaburzeniu ? Mam też tak ( może to pozostałości dd ) ze np czasami myślę a co jakby ktoś zaczął tak starsznie wyglądać (haha np jak jakiś potwór) i zaczynam się bać a wiem że to przecież nierealne jest,więc skąd ten strach od razu ?Czy przez to że wiem że ludzie chorzy tak mogą widzieć czy o co tu chodiz.. a dodam ze przed zaburzeniem czyli do nie dawna bo od 3.5 miesiaca to mam uwielbialam filmy fantasy (teraz sobie przez to wlrecam ze moze za duzo lubie rzeczy nierealne i wszystko znowu do choroby sie sprowadza) to mam tą wyobraznie jednak bogatą w rozne rzeczy. Nie wiem już serio się boję że to zaburzenie tylko nie jest. Już większość czasu jest ok, A jednak to mnie blokuje ta niepewność..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 328
- Rejestracja: 10 sierpnia 2018, o 09:31
Już z wieloma rzeczami sobie poradziłam bo mialam derelke non stop i wtedy była jazda.. Ale teraz strasznie mnie męczy ttlko ten strach przed chorobom i z nim nie umiem sobie poradzićagnefka28 pisze: ↑19 października 2018, o 14:43Jesteś w stanie lękowym. Wyobraźnia podsuwa Ci wszystko co tylko możliwe. Uwierz...Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 08:31Hej. Ogólnie myslalam ze ze mna już lepiej no, ale trochę to wszystko to taki rollercoaster.. otóż większość czasu jest ok, tylko teraz mnie zaczęły męczyć mysli i obrazy czasami jakis debilnych i nierealnych rzeczy. Nie mogę pozbyć się strachu ze pewnie zwariuje i to początek mojej choroby, nie umiem zaufać ze to nerwica tylko wkrecam sobie coś gorszego. Np kiedy cos przeczytalam kiedykolwiek albo oglądałam jakieś filmy w tematyce chorób to teraz to wszystko sobie wkrecam np. Mialam myśl o bliskiej mi osobie co jeśli jest psychopatom bo się dziwnie zachowuje ? Od razu wstyd ze mogłam tak pomyśleć, wyrzuty sumienia plus lęk ze mam już paranoje.. jak odróżnić paranoje takie w chorobie od mysli w zaburzeniu ? Mam też tak ( może to pozostałości dd ) ze np czasami myślę a co jakby ktoś zaczął tak starsznie wyglądać (haha np jak jakiś potwór) i zaczynam się bać a wiem że to przecież nierealne jest,więc skąd ten strach od razu ?Czy przez to że wiem że ludzie chorzy tak mogą widzieć czy o co tu chodiz.. a dodam ze przed zaburzeniem czyli do nie dawna bo od 3.5 miesiaca to mam uwielbialam filmy fantasy (teraz sobie przez to wlrecam ze moze za duzo lubie rzeczy nierealne i wszystko znowu do choroby sie sprowadza) to mam tą wyobraznie jednak bogatą w rozne rzeczy. Nie wiem już serio się boję że to zaburzenie tylko nie jest. Już większość czasu jest ok, A jednak to mnie blokuje ta niepewność..
-
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 505
- Rejestracja: 6 listopada 2016, o 17:34
Lęk przed chorobami mam i ja niestety. Dla mniw jest to też najtrudniejsze. O ile potrafię radzić sobie z innymi rzaczami, z tym nie do końca. Trzeba zaakceptować, że w chwili obecnej nic sie nie dzieje, nie chorujemy.Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 14:49Już z wieloma rzeczami sobie poradziłam bo mialam derelke non stop i wtedy była jazda.. Ale teraz strasznie mnie męczy ttlko ten strach przed chorobom i z nim nie umiem sobie poradzićagnefka28 pisze: ↑19 października 2018, o 14:43Jesteś w stanie lękowym. Wyobraźnia podsuwa Ci wszystko co tylko możliwe. Uwierz...Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 08:31Hej. Ogólnie myslalam ze ze mna już lepiej no, ale trochę to wszystko to taki rollercoaster.. otóż większość czasu jest ok, tylko teraz mnie zaczęły męczyć mysli i obrazy czasami jakis debilnych i nierealnych rzeczy. Nie mogę pozbyć się strachu ze pewnie zwariuje i to początek mojej choroby, nie umiem zaufać ze to nerwica tylko wkrecam sobie coś gorszego. Np kiedy cos przeczytalam kiedykolwiek albo oglądałam jakieś filmy w tematyce chorób to teraz to wszystko sobie wkrecam np. Mialam myśl o bliskiej mi osobie co jeśli jest psychopatom bo się dziwnie zachowuje ? Od razu wstyd ze mogłam tak pomyśleć, wyrzuty sumienia plus lęk ze mam już paranoje.. jak odróżnić paranoje takie w chorobie od mysli w zaburzeniu ? Mam też tak ( może to pozostałości dd ) ze np czasami myślę a co jakby ktoś zaczął tak starsznie wyglądać (haha np jak jakiś potwór) i zaczynam się bać a wiem że to przecież nierealne jest,więc skąd ten strach od razu ?Czy przez to że wiem że ludzie chorzy tak mogą widzieć czy o co tu chodiz.. a dodam ze przed zaburzeniem czyli do nie dawna bo od 3.5 miesiaca to mam uwielbialam filmy fantasy (teraz sobie przez to wlrecam ze moze za duzo lubie rzeczy nierealne i wszystko znowu do choroby sie sprowadza) to mam tą wyobraznie jednak bogatą w rozne rzeczy. Nie wiem już serio się boję że to zaburzenie tylko nie jest. Już większość czasu jest ok, A jednak to mnie blokuje ta niepewność..
- Estersis
- Odważny i aktywny forumowicz
- Posty: 198
- Rejestracja: 5 lutego 2018, o 09:39
Nerwica to taka podstepna maszkara ktora zywi sie naszym lekiem i obawami. Jest tak kreatywna ze najzwyklejsze codzienne rzeczy urastaja do rangi potwora. To jej schemat dzialania. Jesli wejdziemy w analize jest po nas i naszym logicznym mysleniu. Steach ma niby wielkie oczy ale nasz lek ma olbrzymie galy i nimi straszy.Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 14:49Już z wieloma rzeczami sobie poradziłam bo mialam derelke non stop i wtedy była jazda.. Ale teraz strasznie mnie męczy ttlko ten strach przed chorobom i z nim nie umiem sobie poradzićagnefka28 pisze: ↑19 października 2018, o 14:43Jesteś w stanie lękowym. Wyobraźnia podsuwa Ci wszystko co tylko możliwe. Uwierz...Klaudia55 pisze: ↑19 października 2018, o 08:31Hej. Ogólnie myslalam ze ze mna już lepiej no, ale trochę to wszystko to taki rollercoaster.. otóż większość czasu jest ok, tylko teraz mnie zaczęły męczyć mysli i obrazy czasami jakis debilnych i nierealnych rzeczy. Nie mogę pozbyć się strachu ze pewnie zwariuje i to początek mojej choroby, nie umiem zaufać ze to nerwica tylko wkrecam sobie coś gorszego. Np kiedy cos przeczytalam kiedykolwiek albo oglądałam jakieś filmy w tematyce chorób to teraz to wszystko sobie wkrecam np. Mialam myśl o bliskiej mi osobie co jeśli jest psychopatom bo się dziwnie zachowuje ? Od razu wstyd ze mogłam tak pomyśleć, wyrzuty sumienia plus lęk ze mam już paranoje.. jak odróżnić paranoje takie w chorobie od mysli w zaburzeniu ? Mam też tak ( może to pozostałości dd ) ze np czasami myślę a co jakby ktoś zaczął tak starsznie wyglądać (haha np jak jakiś potwór) i zaczynam się bać a wiem że to przecież nierealne jest,więc skąd ten strach od razu ?Czy przez to że wiem że ludzie chorzy tak mogą widzieć czy o co tu chodiz.. a dodam ze przed zaburzeniem czyli do nie dawna bo od 3.5 miesiaca to mam uwielbialam filmy fantasy (teraz sobie przez to wlrecam ze moze za duzo lubie rzeczy nierealne i wszystko znowu do choroby sie sprowadza) to mam tą wyobraznie jednak bogatą w rozne rzeczy. Nie wiem już serio się boję że to zaburzenie tylko nie jest. Już większość czasu jest ok, A jednak to mnie blokuje ta niepewność..
Olac....puscic mysli....i zajac sie tu i teraz....
A w nerwicy wiele osob boi sie chorob. Mysle ze hipochondrykiem jest kazdy z nas w pewien sposob niestety.....zatem to "normalne" myslenie nerwicowca
- grzeslaw
- Zarejestrowany Użytkownik
- Posty: 185
- Rejestracja: 17 czerwca 2018, o 11:27
Boisz się choć wiesz, że to nierealne dlatego że emocje i logika to dwa światy ;p
Potrafimy się bać skrajnie czegoś co jest całkowitą bzdurą - logika nie ma tu nic do rzeczy. Z moich ostatnich doświadczeń napiszę nawet, że jak wjeżdżam z logiką w dokładną analizę jakiegoś lęku to nie niesie to za sobą poprawy bo to reagowanie na lęk.
Boisz się nie dlatego że wiesz że może ci się przytrafić najgorsze (choroba itd.), boisz się bo masz nerwicę, a to jest po prostu kolejna wkrętka.