Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy już się odburzyłam???

Tu dzielimy się naszymi sukcesami w walce z nerwicą, fobiami. Opisujemy duże i małe kroki do wolności od lęku w każdej postaci.
Umieszczamy historię dojścia do zdrowia i świadectwo, że można!
Dział jest wspólny dla każdego rodzaju zaburzenia lękowego czyli nerwicy/fobii.
Awatar użytkownika
Formenos
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 239
Rejestracja: 14 maja 2018, o 08:37

20 października 2018, o 09:06

Gratuluję! :-)

uważam, że esencją tego wszystkiego co powyżej (włącznie z postem głównym) jest to, co napisałaś w dwóch krótkich zdaniach:

"Wróci to wróci. Wiem jak ją traktować, żeby znowu poszła." - AMEN! ;-)
"A Ci, którzy tańczyli zostali uznani za szalonych przez Tych, którzy nie słyszeli muzyki"
Awatar użytkownika
Halka
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 457
Rejestracja: 18 czerwca 2017, o 21:29

20 października 2018, o 10:27

Gafa pisze:
18 października 2018, o 23:11
Szczerze mówiąc nie wiem, czy jestem odburzona. To zależy jak zdefiniujemy odburzenie. Jeżeli wyznacznikiem odburzenie jest całkowity brak lęku to nie, nie jestem jeszcze odburzona. Zrobiłam jednak ogromny postęp. A wszystko dzięki temu forum, terapii, Bogu no i dzięki samej siebie. Pomimo że nie to jeszcze post odburzeniowy chce dać nadzieję początkującym Zaburzeniowcom :friend:, że wiedza z tego forum działa i przynosi efekty. Zaufajcie. Co w takim razie mi pomogło/ pomaga dalej.
Świetny post, każdy wkońcu dojdzie do tego , mamy to szczęście że jest to forum , tylu ciepłych i pomocnych ludzi. To jest ta droga którą wychodzi sie z zaburzenia , i to co na przyszłość może nam pomóc radzić sobie w innych aspektach życia,
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

20 października 2018, o 14:48

Gafa pisze:
20 października 2018, o 08:31
menago49 pisze:
19 października 2018, o 23:25
Gafa pisze:
19 października 2018, o 18:43


Dziękuje😁. Wiesz nawet o tym nie myślę czy końcówka. Wiem że to niezwykle wierna kobieta jest 😉.
Ale wiemy ze ostatecznie MY na ja mamy wplyw a nie odwrotnie co do konca nie wszyscy wiemy ze mna wlacznie :DD :DD :DD
Tak oczywiście, że mamy wpływ. Jednak wielokrotnie myslalam, że to już koncóweczka, potem dzwonek do drzwi 😉😉😉patrzę a tam znów ona 😂😂😂😂. Jestem więc ostrożna. I jestem mi z tym lepiej bo się nie frustruje. Wróci to wróci. Wiem jak ją traktować żeby znowu poszła.
wITAM jak sobie poradzilas z negatywnymi odczuciami emocjonalnymi i co u Ciebie bylo najbardziej "upierdliwe''
Gafa
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 723
Rejestracja: 27 grudnia 2016, o 14:27

20 października 2018, o 21:57

Menago😀 Nie wiem czy już sobie poradziłam. Cały czas jeszcze się uczę. Bo to było dla mnie najtrudniejsze. Odczucia fizyczne mnie nie przerażały. Natomiast emocje już tak. Tak bałam się emocji. Bałam się smutku, lęku, anhedoni, uczucia bezsensu. Nerwica to taka swoista nieumiejętność wytrzymywania trudnych emocji. Przez wytrzymywanie emocji rozumiem umiejętność obserwowania ich z dystansu. Trochę jak kibic na meczu. Dzieje się ale jednak osobiście nie bierzesz w tym udziału. Trzeba zrozumieć że emocje są częścią każdego człowieka i nie da się ich wyeliminować. Emocje są po to żeby je świadomie przeżywać. Wziąć na klatę. Nic nam nie zrobią. To tylko energia w nas. Bo emocja jest energia. Jej natura jest ulotna. Oczywiście w nerwicy skala emocji jest przesadzona. I o tym trzeba pamiętać. To że strasznie się boje nie oznacza że coś jest obiektywnie straszne. No więc trzeba się ćwiczyć w spokojnym przyjęciu każdej emocji. Medytacja jest tutaj niezastąpiona. Inna sprawa to dlaczego te emocje się pojawiają. Zazwyczaj emocje niosą jakaś informację o nas. I nad tym też trzeba popracować. U mnie lęk ustąpił dopiero kiedy zajęłam się życiem a nie nerwicą. Ale nie było to tylko na zasadzie zajęcia się czymś. Zauważyłam że lek się pojawiał u mnie gdy się mu poddawałam, gdy uciekałam w strefę komfortu zamiast stawić czoła. Gdy zaczęłam stawiać czoła nerwicy zniknął lęk wolnoplynacy.
menago49
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lutego 2018, o 11:32

20 października 2018, o 22:46

Dzieki super to opisalas stawianie czola nerwicy i przyjecia kazdej emocji ze spokojem to klucz do wyjscia z zaburzenia.
ODPOWIEDZ