Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to nerwica?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Victor
Administrator
Posty: 6548
Rejestracja: 27 marca 2010, o 00:54

16 grudnia 2019, o 01:36

Spokoj pisze:
15 grudnia 2019, o 23:51
Siema dawno mnie tu nie było. Moja nerwica cZy co to tam jest odpuściła mi na 2 piękne miesiące. Do teraz .. leżę w łóżku słucham chłopaków i nagle poczucie "omam węchowy" sama nie wiem jak to nazwać. Czuje zapach zupy pomidorowej 🍅i nawet jej smak w ustach. Zaraz szybka anlizka ... Nikt tu na forum o czymś takim nie pisał .... To na bank objaw schizofrenii. Czuję się jak kretynka jak to piszę. Help me
Wnioskując po Twoich innych postach, masz wybitną tendencję do nakręcania się, a Twój umysł do tworzenia rzekomych argumentów świadczących o danej obawie - w tym wypadku chorobie psychicznej.
To miało miejsce z tą zupą pomidorową.
Swoją droga napisałaś o tym, że nerwica Ci odpuściła na 2 miesiące, to po co słuchałaś "chłopaków"? ;p
Patrz, Żyj i Rozmyślaj w taki sposób... aby móc tworzyć własne "cytaty".
Historia moich zaburzeń lękowych i odburzania
Moje stany derealizacji i depersonalizacji i odburzanie


Przykro mi jeżeli na odpowiedź na PW czekasz bardzo długo, niestety ze mną tak może z różnych powodów być :)
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

16 grudnia 2019, o 08:08

Haha bo lubię Wasze głosy. 😁 A tak serio to może źle się wyraziłam. Nie odpuściła tylko dużo rzeczy do zrobienua a mało czasu do myślenia. I coś chyba za dobrze się poczułam. Jak już w miarę się ogarnę to wraca. Masz rację cały czas szukam żeby się czegoś uczepić. Jak jest dobrze i nagle coś się dzieje to lecę na badania albo poddaje w wątpliwość swoją poczytalność bo nie mogę pojąć że nerwica daje takie objawy. Wymyślam zajęcia żeby przestać o tym myśleć a jak nie mam nic do roboty to nie potrafię usiedzieć na dupie i poprostu się zrelaksować bo czuję że zaraz mnie coś najdzie .Cały czas mam z tyłu głowy schizofrenią. Wydaje mi się że jest to mój konik. Panicznie boje się obłędu i chorób psychicznych. Wydaje mi się że moja nerwica eksplodowała pod wpływem długo narastającego stresu i przeżyć z którymi nie mogłam sobie poradzić. Nie jestem osobą wylewną i nie potrafię rozmawiać o emocjach. A tu proszę żale się obcym ludziom na forum o nerwicy. Nie kumam tego że świat jest taki fajny a ja borykam się z tym gównem. To chore
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

16 grudnia 2019, o 08:27

Cześć . Musze się dołączyć do tego co mówisz bo sam tak miałem ostatnio ze siedzę sobie w pracy i nagle czuje zapach kawy ale najlepsze ze nikt tej kawy nie parzył 😉 co do objawów których jeszcze nikt nie wpisał to pewnie znajdzie się wiele innych o których tutaj nie wyczytamy a czy Nerwica może powodować takie akcje hmmm widocznie może , ja osobiście też pamiętam skąd się to u mnie wzięło i jakie były początki przez co wpadłem w dalsze koło i jak sobie przypomnę to te objawy były dość typowe ...strach o życie i lekka derealizacja natomiast teraz jest masa innych objawów które sami stworzyliśmy poprzez nagminne czytanie o pierdolach które są pochlaniane przez nasz wystraszony umysł jak gąbka . To już chyba za daleko zaszło i najwyższy czas powiedzieć sobie STOP....pozdrawiam
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

20 grudnia 2019, o 12:09

Wstaję rano i dostaję kurwicy, że znowu muszę ubrać dzieci , podczas tego słuchać ich krzyków i bicia się nie między sobą. Wsadzić do auta , jechać do pracy męczyć się tam z myślami czy nikogo nie zamorduje albo czy mi nie odjebie i dostanę załamania nerwowego na oczach wszystkie .Później wrócić do domu i uspokajać się czytając na forum że każdy tak ma. Cały ten scenariusz mam już w głowie zanim to wszystko się wydarzy. Mam już dość nie wytrzymam tego. Teraz idzie weekend i już myślę co mam robić żeby nie myśleć uciekać. Miałam naprawdę dobre 2 miesiące i nagle znowu wszystko wróciło. Rano oczywiście byłam na badaniach czy wszystko jest ok czy coś mi się może stało przez ten miesiąc od ostatnich badań. Myślicie ze to rutyna życia czy depresja mnie dopadła. Może zmęczenie materiału . Nawet mi się już nie chce czytać tego wszystkiego bo chyba opuściła mnie wiara że z tego wyjdę
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Nerwowy
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 336
Rejestracja: 12 sierpnia 2018, o 15:09

21 grudnia 2019, o 12:38

Spokoj pisze:
20 grudnia 2019, o 12:09
Wstaję rano i dostaję kurwicy, że znowu muszę ubrać dzieci , podczas tego słuchać ich krzyków i bicia się nie między sobą. Wsadzić do auta , jechać do pracy męczyć się tam z myślami czy nikogo nie zamorduje albo czy mi nie odjebie i dostanę załamania nerwowego na oczach wszystkie .Później wrócić do domu i uspokajać się czytając na forum że każdy tak ma. Cały ten scenariusz mam już w głowie zanim to wszystko się wydarzy. Mam już dość nie wytrzymam tego. Teraz idzie weekend i już myślę co mam robić żeby nie myśleć uciekać. Miałam naprawdę dobre 2 miesiące i nagle znowu wszystko wróciło. Rano oczywiście byłam na badaniach czy wszystko jest ok czy coś mi się może stało przez ten miesiąc od ostatnich badań. Myślicie ze to rutyna życia czy depresja mnie dopadła. Może zmęczenie materiału . Nawet mi się już nie chce czytać tego wszystkiego bo chyba opuściła mnie wiara że z tego wyjdę
A może to po prostu zaburzenie lękowe ;) ?

Uspokajasz się czytając forum, ale nie działasz by się zmienić. Gdyby to było coś innego na pewno samo czytanie nic by nie dało. Też tak często robię, a trzeba pamiętać zawsze o działaniu - akceptacji i ignorowaniu emocji oraz myśli.

Badania krwi jeśli wyszły ok wystarczy robić raz do roku. Niektóre nawet rzadziej np. cholesterol raz na 5 lat.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.

“Nie mogę się lękać. Strach zabija umysł. Strach jest małą śmiercią, która niesie ze sobą całkowite unicestwienie. Stawię mu czoło. Pozwolę, aby zalał mnie i przelał się przeze mnie, a kiedy odpłynie, obrócę oko swej jaźni i spojrzę na jego drogę. Tam, gdzie przeszedł strach, nie będzie już nic. Zostanę tylko ja.” Frank Herbert, Diuna
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

22 grudnia 2019, o 12:01

Hardkorowy Ryzykancie😁 a czy takie natłoki myśli i ich zmienność dosłownie w ciągu paru minut są normalne. Np. mówię sobie olewam to mam to gdzieś niech się dzieje co chce a nagle bum i tak jesteś beznadziejna wariatko. Tak jakby nagle mi się mózg przestawiał nie potrafię tego opisać . Czuje się jak w pułapce myśli.rano jest ok i po około 20 minutach nieuzasadniony lęk. Trochę go rozchodzę w ciągu dnia. To odchodzi i pojawia się jakby taka kurtyna dziwnych płynących głupich myśli podważające wszystko. jestem przy tym strasznie płochliwa i sugestywna. Wczoraj przestraszylam się mojego blogastarego. Chociaż wiedziałam że do mnie idzie jak go zobaczyłam to się wystraszyłam
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
mrunban
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 221
Rejestracja: 28 października 2019, o 03:01

22 grudnia 2019, o 18:35

Spokoj pisze:
22 grudnia 2019, o 12:01
Hardkorowy Ryzykancie😁 a czy takie natłoki myśli i ich zmienność dosłownie w ciągu paru minut są normalne. Np. mówię sobie olewam to mam to gdzieś niech się dzieje co chce a nagle bum i tak jesteś beznadziejna wariatko. Tak jakby nagle mi się mózg przestawiał nie potrafię tego opisać . Czuje się jak w pułapce myśli.rano jest ok i po około 20 minutach nieuzasadniony lęk. Trochę go rozchodzę w ciągu dnia. To odchodzi i pojawia się jakby taka kurtyna dziwnych płynących głupich myśli podważające wszystko. jestem przy tym strasznie płochliwa i sugestywna. Wczoraj przestraszylam się mojego blogastarego. Chociaż wiedziałam że do mnie idzie jak go zobaczyłam to się wystraszyłam
Kto to jest blogstary? :D Normalne, szczególnie jak próbujesz to ignorować to zaraz zasypuje jeszcze więcej, To nadal tylko myśli
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 851
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

28 grudnia 2019, o 15:08

Spokoj pisze:
2 września 2019, o 20:24
Hej powiedzcie mi czy to również mogą być objawy nerwicy mianowicie, natrętne myśli trwające cały dzień, niepokój i lęk, wrażenie że zaraz dostanę załamania nerwowego -to chyba najgorsze, derealizacja brak zaufania do siebie, jakieś mroczne czarne wyobrażenia. Cały czas próbuje cos robić żeby od tego uciekać ale jak tylko siadam i nic nie robię to mnie dopada. Nie potrafię tego opisać. Wszystko jest dobrze i nagle jakbym była kimś innym normalnie zaczynam się siebie bać. Patrzę na bliskich jakoś tak dziwnie. Chyba świruje
Ja mam teraz taki stan. Wyobrażam sobie ze zaczynam gadac do siebie, albo ze robię komuś krzywdę, siedzę sobie i nagle mam takie uczucie w glowie napięcia i odrazu z tym wyobrażenie jakby ktos nade mna stał. Rozglądam sie z nerowow po pokoju żeby sie upewnić ze to tylko mysli i wyobrażenia oczywiście myśląc ze wariuje i ze juz lada moment stracę nad sobą kontrolę wybuchne zaczne krzyczeć płakać albo Bog wie co jeszcze. Takie mam jazdy od paru dni. Mam niskie cisneinie i przez to zawroty glowy oraz taka jakby ciężkośc tej głowy i właśnie w takich momentach tego uczucia od głowy mam te wyobrażenie a z nimi oczywscie ten silny lęk.zaczynam wątpić ze to nerwica
😭😭😭Wyobrazam sobie przyszłość w czarnych barawach, ze rozchoruje się i nie wychowam dziecka albo jemu sie cos stanie .Juz nie mam do siebie siły, cierpliwości, tylko bym leżała bo jestem tak pospinana ze wszystko mnie boli
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

29 grudnia 2019, o 22:33

Witaj w klubie🤟
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

30 grudnia 2019, o 20:44

Hej wiem że mam przestać rozkminiac ale za cholerę nie mogę sobie czegoś ułożyć w głowie na co jest pewnie prosta odpowiedź. Otóż jak ktoś ma ocd to te impulsy typu liczenie, dotykanie rzeczy itp różnią się czymś od natrętnych myśli typu zrobienia komuś krzywdy. Np nad ocd starasz się panować poprzez nie wykonywanie jakiś rytuałów czasami jest to silniejsze od ciebie i jep znowu myjesz te ręce lub liczysz drzewa. A jak to się ma w przypadku natrętnych myśli ? Wtedy się ich boisz nie jest to tak silny mus jak w przypadku ocd. Nie wiem czy ktoś zrozumiał. Jestem mistrzem zagadek 🤦
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

30 grudnia 2019, o 22:28

Spokoj pisze:
30 grudnia 2019, o 20:44
Hej wiem że mam przestać rozkminiac ale za cholerę nie mogę sobie czegoś ułożyć w głowie na co jest pewnie prosta odpowiedź. Otóż jak ktoś ma ocd to te impulsy typu liczenie, dotykanie rzeczy itp różnią się czymś od natrętnych myśli typu zrobienia komuś krzywdy. Np nad ocd starasz się panować poprzez nie wykonywanie jakiś rytuałów czasami jest to silniejsze od ciebie i jep znowu myjesz te ręce lub liczysz drzewa. A jak to się ma w przypadku natrętnych myśli ? Wtedy się ich boisz nie jest to tak silny mus jak w przypadku ocd. Nie wiem czy ktoś zrozumiał. Jestem mistrzem zagadek 🤦
Kompulsje mają na celu rozładowanie lęku i napięca ogólnie powodowowanego przez OCD, dlatego ktoś np. wkręci sobie że musi policzyć do 33 i później splunać 3 razy przez lewe i 2 przez prawe, myśli że to go uchroni, i początkowo to jakoś rozładowuje napięcie, ale później wraca i z wieksza intensywnościa etc.

Z natrętnymi myślami to większy strach i dyskomfort to jest bardziej przed samym pojawieniem się danej myśli, wręcz taki lęk przed myśleniem, a później już jak myśli przyjdą to ciągła dyskusja z nimi i nadawanie im wartości. Najlepszym sposobem na myśli, jest przyzwolenie na ich bycie, zrozumienie że myśli są automatyczne i leci z podświadomości i świadomym działaniem jesteś w stanie wpływać na nie bezpośrednio, tak że nie mają już takiego znaczenia, olewasz je, wzystko się klaruje w głowie. Traktowanie wszystkich myśli jako myśli i sterowanie wartością ma też to fajne działania że faktycznie olewasz natrętne, niedyskutujesz, dajesz im być i je olewasz, a zajmujesz się tym czym jest warto :)
Awatar użytkownika
lubieplacki13
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 495
Rejestracja: 14 listopada 2019, o 21:50

30 grudnia 2019, o 22:34

Spokoj pisze:
30 grudnia 2019, o 20:44
Hej wiem że mam przestać rozkminiac ale za cholerę nie mogę sobie czegoś ułożyć w głowie na co jest pewnie prosta odpowiedź. Otóż jak ktoś ma ocd to te impulsy typu liczenie, dotykanie rzeczy itp różnią się czymś od natrętnych myśli typu zrobienia komuś krzywdy. Np nad ocd starasz się panować poprzez nie wykonywanie jakiś rytuałów czasami jest to silniejsze od ciebie i jep znowu myjesz te ręce lub liczysz drzewa. A jak to się ma w przypadku natrętnych myśli ? Wtedy się ich boisz nie jest to tak silny mus jak w przypadku ocd. Nie wiem czy ktoś zrozumiał. Jestem mistrzem zagadek 🤦
Oczywiście, że jest to silny mus. Ludzie z OCD z obsesyjnymi myślami (tzw. Pure-O) zamiast kompulsji mają impulsy myślowe, czyli zamiast przymus zrobienia czegoś, to jest impuls związany z myślą - ja np. miałem silne impulsy, by się zabić i różne inne kwestie, ludzie ze zrobieniem komuś krzywdy mają impuls myślowy, by już to zrobić. Poczytaj i posłuchaj trochę więcej zamiast samemu to analizować.
https://www.youtube.com/watch?v=f1O7yf6W2lc
/przerwa od forum
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

16 stycznia 2020, o 17:44

Słuchajcie taka sytuacja. Mam w głowie rozmowę z kimś i nie potrafię określic czy nie pamiętam czy ona się odbyła naprawdę czy mi się przyśniła czy tylko o niej myślałam w ten sposób. Dodam że od zaburzenia jest mega słabo z moją pamięcią i skupieniem. Jestem już mega obsrana bo mam jazdę że nie odróżniam fikcji od rzeczywistości. Właśnie w mojej głowie toczy się słynna analiza. Nie potrafię zadać sobie logicznie pytania i na nie odpowiedzieć. To już na bank schiza
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

16 stycznia 2020, o 18:01

Spokoj pisze:
16 stycznia 2020, o 17:44
Słuchajcie taka sytuacja. Mam w głowie rozmowę z kimś i nie potrafię określic czy nie pamiętam czy ona się odbyła naprawdę czy mi się przyśniła czy tylko o niej myślałam w ten sposób. Dodam że od zaburzenia jest mega słabo z moją pamięcią i skupieniem. Jestem już mega obsrana bo mam jazdę że nie odróżniam fikcji od rzeczywistości. Właśnie w mojej głowie toczy się słynna analiza. Nie potrafię zadać sobie logicznie pytania i na nie odpowiedzieć. To już na bank schiza
Powycieraj tylek i juz nie myśl nad tym bo to może być schiza ( hahahaha) taki mały zarcik . 😉 Dalej nie rozumiesz tego ze jesteś tego mega świadoma co prowadzi do Analizy - Analiza równa się zaburzenie Lękowe - Różowe słonie , Elvis który się pakuje do domu przez okno to już schiza . Tak więc odpowiedz sobie co ci dolega . A skąd np takie zaburzenie pamięci ? Oczywiście od Nerwicy ...mogłaś mieć Hipnagogi przed snem i wtedy mogłaś odbyć ta rozmowe np dlatego nie jesteś teraz tego pewna ...najlepszym rozwiązaniem jest zapytać się czy rozmawialiscie na ten temat bo juz sama nie pamiętasz 😉
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

16 stycznia 2020, o 18:50

Maciej zawsze jak czytam twoja odpowiedź to śmieje się do telefonu to dopiero schiza😁 dziękuję 🙋
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
ODPOWIEDZ