Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy to nerwica?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

10 września 2019, o 22:57

Spokoj pisze:
10 września 2019, o 15:31
Nie zaczęłam robić nic. Tylko narzekam poszłam do lekarza upewnić się że nie jestem popieprzona i co wróciłam z wątpliwością czy lekarz mnie słuchał i ogarnął dobrze diagnozę
. Na wstępie powiedziałam z nie chce leków ale ona się uparła i i tak wyszłam z recepta. Upierałam się na terapie poznawczą ale nie była zadowolona wręcz mi odradzała twierdząc że lepsza będzie zaglądająca w głąb mnie. ????
Jeżeli dajesz radę bez leków, to działaj bez leków, psychiatre warto w takim razie zmienić, ale olej to że nie słuchała etc. lepiej poszukaj psychoterapeuty który działa zarówno w beh-poz jak i potrafi zajrzeć w głąb Ciebie, ale to w przypadku gdyby faktycznie coś tam było, czujesz, albo masz jakieś nie wyjaśnione sprawy? trudne dzieciństwo? problemy najbliższych? jakieś kompleksy, brak poczucia własnej wartości? etc. wtedy faktycznie warto spojrzeć wstecz. Póki co czytaj forum i odpal youtube, bo masz tu kopalnie wiedzy :)
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

11 września 2019, o 09:33

Dziękuję Wam bardzo. Jesteście mega. Wiecie co nie potrzebuje żadnego współczucia ani nic z tych rzeczy. Ale liczyłam bardziej od Psychiatry na tekst nie boj się o kobieto nie jesteś walnięta i nic nikomu nie zrobisz. Pomogę ci się na nowo ogarnąć to ci się tak poplątalo. W Piątek idę do kolejnej psychiatry na której bardzo mi zależało . Mam nadzieję że doda mi otuchy i po tej wizycie poczuje się lepiej a nie gorzej z mętlikiem w głowie. 😀
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

13 września 2019, o 20:08

Hej byłam dzisiaj u psychiatry na której mi zależało super babka i stwierdziła zaburzenia lękowe. Powiedziała że jestem idealnym kandydatem na terapie poznawczą. Ale wiecie w czym problem, że po wizycie u poprzedniej miałam przez 3 dni jazdę że mam depresję i już wkrętki czy mi chce się żyć czy nie. Dzisiaj wstaje rano a tu deralka jak sam skurwesyn🤮. Po wizycie znowu jazda może mnie źle zdiagnozowała bo nie powiedziałam o natrętnych myślach że chce coś komuś zrobić itp. poprostu tak się rozgadalam że zapomniałam. Odrazu powiedziałam że nie chce leków poleciła coś naturalnego neurexen. Słyszeliście co myślicie. I jeszcze jedno wklejam tekst z neta odnośnie deraluzacji . " Osoba cierpiąc na deralizację zatraca poczucie rzeczywistości, nie biorąc pełnej odpowiedzialności za swoje zachowanie i decyzje. Derealizacja w momencie, gdy chory przestaje mieć dystans i krytycyzm do sposobu odbierania przez niego świata, może być niebezpieczna dla niego i jego bliskich oraz otoczenia." Co myślicie o tym tekście.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
ddd
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 2034
Rejestracja: 9 lutego 2012, o 20:54

13 września 2019, o 20:37

Spokoj pisze:
13 września 2019, o 20:08
Hej byłam dzisiaj u psychiatry na której mi zależało super babka i stwierdziła zaburzenia lękowe. Powiedziała że jestem idealnym kandydatem na terapie poznawczą. Ale wiecie w czym problem, że po wizycie u poprzedniej miałam przez 3 dni jazdę że mam depresję i już wkrętki czy mi chce się żyć czy nie. Dzisiaj wstaje rano a tu deralka jak sam skurwesyn🤮. Po wizycie znowu jazda może mnie źle zdiagnozowała bo nie powiedziałam o natrętnych myślach że chce coś komuś zrobić itp. poprostu tak się rozgadalam że zapomniałam. Odrazu powiedziałam że nie chce leków poleciła coś naturalnego neurexen. Słyszeliście co myślicie. I jeszcze jedno wklejam tekst z neta odnośnie deraluzacji . " Osoba cierpiąc na deralizację zatraca poczucie rzeczywistości, nie biorąc pełnej odpowiedzialności za swoje zachowanie i decyzje. Derealizacja w momencie, gdy chory przestaje mieć dystans i krytycyzm do sposobu odbierania przez niego świata, może być niebezpieczna dla niego i jego bliskich oraz otoczenia." Co myślicie o tym tekście.
Co do tego tekstu no to masz chyba ogólnie odpowiedź na forum w choćby dziale o dd i od osób tam wypowiadającyh się :) To czym jest depersonalizacja i derealizacja to wiadomo dobrze i to co tu wkleiłaś jest co najmniej brednią lub odnosi się do czegoś innego. I ogolnie to na forum nie wrzuca się tekstów z sieci mogących nakrecić innych, szczególnie jak teksty te to bzdury.
(muzyka - my słowianie)

Zaburzeni wiemy jak nerwica na nas działa, wiemy jak DD nam w bani rozpi***ala. To jest taa nerwica i lęk, to jest teen depersony wkręt!

Autor Zordon ;p
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

13 września 2019, o 21:36

Pojechałeś. I ogólnie to już nie wrzucę. Wybacz
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

22 września 2019, o 23:56

Hej to znowu ja. Słuchajcie ponieważ nie mogę się dokopać to żadnych wątków na temat kandydozy stąd moje pytanie. Jak uważanie czy może ona dawać podobne objawy co nerwica i jednoczesnie wpływać jakos na dd? Czy jest tu ktoś kto po zaleczenia kandydozy przypadkiem pozbył się objawów nerwicowych.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

29 września 2019, o 10:57

Hej jak to jest że w dd natrętne myśli pojawiają się częściej i są bardziej odporne na ignorancję niż w dni kiedy są same natrętne myśli bez bb. Wtedy jakiś potrafię je ignorować a podczas dd kiedy przychodzą jestem pewna że zamkną mnie w zakładzie?
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

10 października 2019, o 12:06

Hej wiecie co podglądałam trochę filmiki chłopaków i wczoraj miałam pierwszy dzień od prawie roku bez niczego . Ale tak totalnie zero somatow, zero dd , zero natrętnych myśli. Było dziwnie bo chyba za normalnie.🙆 Serio zapomniałam już jak to jest bez sztywnych mięśni, z pełną koncentracją i możliwością skupienia się na pracy i netfliksie 🤣bez skanowania. Serio dziwne. Za to dzisiaj jazda.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

19 października 2019, o 14:54

Wiem że i tak nikt nie odpisuje ale może tym razem się uda. Otóż wiem że mam nie analizować ale wczoraj wpadła mi taka myśl do głowy że kiedyś a nawet teraz ale bardzo rzadko nie wypije wody która jest otwarta . Muszę sięgnąć po nową. Tłumacze to sobie tym że kiedyś znajomy dosypał mi dla "fanu" narkotyki do szklanki z wodą, oczywiście to wypiłam bezwiednie. Czułam się strasznie i bardzo się tego stanu przestraszyłam i wykręciłam sobie fazę że muszę wszystkiego co płynne pilnować. Myślicie że to poprostu ostrożność i zle doświadczenie czy coś innego. Oczywiście wkręcam sobie wcześniejsze symptomy schizofrenii. Napomnę tylko że sytuacja miała miejsce z 15 lat temu
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

19 października 2019, o 17:02

Jeśli od 15 lat masz takie coś to sporo czasu .przestań to kontrolować kiedy nie jestes w szemranym towarzystwie w domu chyba nikt ci nic nie dosypie 😉 miałaś może jakaś Diagnozę ? Byłaś u lekarza ?
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

20 października 2019, o 23:04

Hej nie w sensie że od 15 lat . Tylko sytuacja miała miejsce gdzieś w tym czasie. Po tym wszystkim mieszkałam w jednym domu z tym pajacem a wiedziałam że ma łatwy dostęp do narkotyków a nakrecalam się że może mi coś znowu dosypać dlatego unikałam takiej możliwości. Byłam u 3 psychiatrów diagnoza w sumie nerwica lekowa a jak dodałam że boję się wychodzić sama z domu to napewno nie jest to depresja. Dla mnie diagnozy trochę z dupy. Uspokajają na chwilę . Każda z nich mówiła proszę brać tabletki to się pani uspokoi trochę. Teraz jestem już dojrzała kobietą a odkąd wróciła nerwica zaczynam analizować przeszłość czy oby nie jestem fest popieprzona. Miała już wcześniej parę epizodów nerwicowych ale byłam młoda i żyło się szybko . Olewałam to. Teraz jestem matką i ostatnio trochę pogorszyło mi się zdrowie plus dodatkowo problemy rodzinne. To wszystko gdzieś pękło niespodziewanie a zawsze myślałam że jestem niezniszczalna i że wszystkim sobie poradzę. Jestem typem Zosi samosia aż tu nagle jestem tu Prosząc o pomoc.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

20 października 2019, o 23:14

Odpycham moją rodzinę bo jest mi wstyd że coś takiego przytrafiło się właśnie mi. Unikam niektórych sytuacji , wycieczek , kłócę się specjalnie żeby mieć powód aby nie pojechać wiecie udaje obrażoną 😁bo zaraz schiza że zemdleje tam albo udusze się w aucie. A co najgorsze odpierdoli mi i wszystkich pozabijam. Są dni kiedy olewam to i mówię sobie wale to a czasami jak się nakręcę to już wyobraznią wszystko widzę.
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

21 października 2019, o 07:32

Każdy z nas jest trochę popieprzony a jak przychodzą stany Nerwicowe to już szczególnie . Ludzie myślą że tylko oni maja takie myśli i objawy - mroczne myśli , nienormalne , dziwne wyobrażenia które przychodzą szybko i łatwo a w dodatku podświadomość szybko zapisuje różne zagrożenia i potem pojawiają się automatycznie w naszej głowie . Ciężkie to do ogarnięcia dlatego Myślimy ze to jest mega popieprzone . Trzeba uwierzy w to że to jest ten Obronny stan naszego umysłu . Co do twojej jazdy z wodą mineralną to u mnie na samym początku też była jazda ze ludzie chcą mi krzywdę zrobić i nawet jak kupiłem pastę w sklepie to myśli przychodziły czy tam ktoś czegoś nie wstrzyknal 😅😅😅. ..dziwne i lękowe to nasze myślenie a wszystko dlatego ze nasz mózg chce przetrwać i wszędzie widzi to zagrożenie a my mu w tym dodatkowo pomagamy . Trzeba zacisnąć pośladki i żyć dalej .😉
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
Spokoj
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 22 lipca 2019, o 14:32

21 października 2019, o 08:55

Dzięki Maciej 😁 Chciałabym budzić się szczęśliwa bez poczucia co mi dzisiaj będzie. W pracy skupiać się na pracy a nie na tym że się duszę, zemdleje i itp. iść z dziećmi na plac zabaw i nie szukać który ma blisko parking żeby uciec do auta jak coś. Porzucić moją uwagę na temat tego że mam nerwicę i czegoś nie mogę dlatego mam się czuć chora. Moja pewność siebie w przeciągu paru miesięcy spadła poniżej zera. Czuje się jak małe zalęknione zwierzątko . Jestem tym już bardzo zmęczona
Wyrasta wokół mroczny las, osacza z każdej strony. A martwy bezruch ostrzem tną złowieszcze skrzeki wrony. Na ucho coś mi szepcze strach, lecz nigdy nie odpowie, gdzie wyrósł ten złowrogi las - czy tylko w mojej głowie?
Awatar użytkownika
Maciej Bizoń
Hardcorowy "Ryzykant" Forum
Posty: 545
Rejestracja: 7 sierpnia 2019, o 14:04

21 października 2019, o 11:03

Wiem ze to cholernie trudne bo zauważyłem ze głównie w nerwice wpadają osoby wrażliwe które mają problem z akceptacja tego stanu bo z pozornie normalnego życia wpadasz w studnie bez dna . Ale jak jak pisałem wcześniej ze to Pozornie normalne życie jednak miało jakieś wady które doprowadziło nas do tej studni ...trudno trzeba to zaakceptować i dalej brnąć w tym bagnie aż nie pojawi się jakaś drabinka żeby się z tego wydostać . Ja to mogę porównać do tego ze na początku jest cholernie ciężko jakbyśmy zapieprzali w gumowcach każdy krok jest powolny i ciężki ale z biegiem czasu będziemy zmieniać obuwie na lżejsze. ..sportowe ...klapeczki aż pójdziemy wolni czyli Boso 😂😂😂...
"Gotowy byłem iść do ubikacji, nasikać sobie na ręce, poczekac az wyschnie i chodzić z tym dwa dni.
I nie, nie żartuję." - :DD - ten cytat ma tylko Pokazać jaka determinacja powinna występować przy wyjściu z Zaburzenia . ( a przy okazji mnie rozbawiło ) https://www.youtube.com/watch?v=_f5hkHv ... e=youtu.be
https://youtu.be/M6wRnouGZFQ
ODPOWIEDZ