Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy mój facet ma bordeline czy moze chad?

Forum o zaburzeniach osobowości (boderline, unikająca - lękowa, zależna, schizotypowa itp)
ODPOWIEDZ
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 842
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

5 lutego 2018, o 11:50

Bardzo proszę poradzcie cos...mam mega problem.juz wczesniej pislam na forum ze moj facet ma problem z alkoholem..na początku stycznia poszedl do psychiatry ,bal się bo postawiłam sprawe na ostrzu noza i powodzialam a raczej wykrzyczalam po raz kolejny ze jeśli nie zacznie sie leczyc zabiore dziecko i uciekne.tak wiec poszedl..dostal leki ...bral przez 3tygodnie i bylo ok.zachowywal sie normalnie ,zupelnie inny człowiek .ale w ub tygodniu znow zaczal popijac ,nie wiem co i w jakies ilosci bo pij po kryjomu ale byl kilka wieczorów z rzedu podchmielony.(juz wczesniej kombinowal ze jak bedzie chcial sie napic to na dzien dwa odstawi leki,mowilam ze tak nie moze ale on jak zawsze najmadrzejszy).no i teraz przejde do sedna.otoz,po wypiciu jakby diabeł w niego wstepuje jest podły,chamski,wyzywa mnie ,upokarza ,ostatnio podniosl reke nie uderzyl ale podniosl ,a za dosownie 5 minut potrafi mnie przytulic i powiedzieć ze kocha,druga sprawa nie umie sie grzecznie odezwac ,nawet jak o cos pytam zazwyczaj odpowiada z duza agresją, np wczoraj mial odkurzyc a ze mamy male dziecko to w gniazkach zabezpieczenia na kluczyk zeby maly paluszkow nie wlozyl,sam te zaslepki wkladal i z wsciekloscia wczoraj krzyczy" gdzie jest ku***a kluczyc od tego ?" Wiec tlumacze jak debilowi jakiemuś ze przecież sam to zakładał i kluczyk schował wiec skad mam wiedziec...albo np budzi sie w nocy i zaczyna sobie stekac jeczec wiec mowie zeby byl.cicho bo dziecko obudzi a on do mnie "jaka ty ku**a glupia jestes,jak ten trep, jak trampek" itp..koszmar...mam juz dosc raz ze tego jego alkoholizmu dwa ze mysle ze on jest chory psychicznie podejrzewalam CHAD bo jak jest trzezwy ma milon pomyslow na życie ,energie do dzialania, plany snuje itd a wystaczy ze wypije wpada w dola ,wscieklosc itd..wiec nie wiem czy sluszie mysle ze to moze byc choroba dwubiegunowa czy moze ma osobowosc bordeline...czy po prostu jest alkusem ktory niczego i nikogo nie szanuje,czasem patrze na niego i widze zupełnie innego czlowieka nie tego krtorego poznalam kilka lat temu.jak sprawdzić czy jest chory?po czym to poznac? W pracy tez z kolegami sie kloci ,jest tak wredny ze kilku sie do niego nie odzywa po tym jak sie na nich wydzieral bo cos mu nie pasowalo.on prostu nie potrafi kompletnie radzic sobie ze zloscia z agresją...jest mi coraz gorzej bo widze ze on albo traci rozum albo juz jest tak uzależniony ze nie ma ratunku.na dzien dzisiejszy niestety nie mam możliwości sie wyprowadzic tzn w ostatecznosci zamieszkam z dzieckiem u rodziców .ale ciagle mam nadzieje ze jego zachowanie to wynik choroby i ze jeszcze jest szansa ze da sie go wyleczyć..aha jeszcze jedna rzecz jak mu mowie ze powinien pojsc na terapie to uciena "nigdzie nie pojde mnie nie jest to potrzebne" .dodam jeszcze ze jeden z lekow ktory dostal jest na hamowanie checie na alkohol ale ma w ulotece ze jest to lek na schizofrenie oraz psychoze manie itp. Lek sulpiryd..juz sie zastanawiam ze może jest chory tylko ukrywa to przede mna.ja konczyly mu sie leki lekarz sam do niego zadzwonił przypomnieć ze ma przyjsc na wizyte czyli leki sa silne i musi je brac i nie przerywac skoro lekarz zadzwonił.prosze pomozcie.co mam o tym myslec co robić???
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
Awatar użytkownika
Celine Marie
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 1983
Rejestracja: 21 października 2017, o 14:22

5 lutego 2018, o 13:23

Niech idzie na odwyk najpierw ,a Ty zastanów się czy chcesz tak żyć i czy wasze dziecko ma tak się wychowywać.On przede wszystkim sam musi chcieć się zmienić i leczyć
"Już nie pamiętam prawie
Jak w dobrym wstać humorze
I coraz częściej kłamię
I sypiam coraz gorzej
Łatwiej mi
Nic nie mam, więc nie tracę nic

Strach to sieć pajęcza
Im bardziej uciec chcę
Tym mocniej trzyma mnie za karę"
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

5 lutego 2018, o 13:31

Witaj Kochana, nie jest najbardziej istotna diagnoza tutaj, tym niech zajmą się specjaliści. Jednak najważniejsze to podjąć kroki w leczeniu. Ta sytuacja i stan Twojego partnera niszczy jego, Ciebie i Wasz związek. Także musisz znaleźć sposób, a przede wszystkim Twój partner musi wykrzesać chęci do leczenia by ratować to, co jeszcze zostało. Dużo siły Ci życzę :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
znerwicowana_ja
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 842
Rejestracja: 1 listopada 2017, o 15:05

5 lutego 2018, o 14:15

Dziękuję..z nim to jest tak ze jednego dnia wie ze to wielki problem płacze przeprasza jest chętny do leczenia na drugi dzien jakby nie bylo tematu a jak mu mowie o leczeniu i o tym jak bardzo mnie martwi to co sie z nim dzieje to zaczyna albo sie śmiać,albo odwraca kota ogonem ze to ze mna jest zle ( ja mam zaburzemia lekowe wg psychologa i psychiatry jest to reakcja na jego picie ) i tak w kolko jeden dzien taki drugi taki..totalna hustawaka...
"Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy".
Jim Morrison
karolinal1
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 58
Rejestracja: 12 grudnia 2017, o 14:29

5 lutego 2018, o 15:10

znerwicowana_ja pisze:
5 lutego 2018, o 14:15
Dziękuję..z nim to jest tak ze jednego dnia wie ze to wielki problem płacze przeprasza jest chętny do leczenia na drugi dzien jakby nie bylo tematu a jak mu mowie o leczeniu i o tym jak bardzo mnie martwi to co sie z nim dzieje to zaczyna albo sie śmiać,albo odwraca kota ogonem ze to ze mna jest zle ( ja mam zaburzemia lekowe wg psychologa i psychiatry jest to reakcja na jego picie ) i tak w kolko jeden dzien taki drugi taki..totalna hustawaka...
Posłuchaj... Twój facet jest uzależniony od alkoholu. Z tego powodu ma huśtawkę nastrojów, jest agresywny, raz jest miły raz nie, wyzywa cie itd. Odwraca kota ogonem, bo to jest normalne u osób uzależnionych. Oni robią wszystko żeby tylko właśnie odwrócić od siebie i swojego problemu uwagę. Moim zdaniem tym szukaniem czy ma chad a może borderline nie chcesz do końca wierzyć, że on ma te wszystkie zachowania od alkoholu, ale niestety jest to od tego.. Jeśli podniósł na Ciebie ostatnio rękę, to niestety ale będzie gorzej najprawdopodobniej. Któregoś razu po prostu Cie uderzy. Masz 2 wyjścia: zostać z nim i upadać z nim na samo dno (niestety, kobiety alkoholików również spadają na dno dając się poniżać, bić i krzywdzić) albo uciekać od niego jak najdalej i zostawić go samemu sobie, człowiek uzależniony zacznie się naprawdę leczyć tylko wtedy jeśli sam tego chce, niestety. Nie da sie go wyciągnąć jesli on sam nie będzie chciał. Wiem, że to jest ciężkie ale jeśli chcesz mieć normalne życie i przede wszystkim Twoje dziecko-zostawcie go. Na twoim miejscu poszłabym do psychologa który zajmuje się osobami uzależnionymi i współuzależnionymi żeby wszystko Ci objaśnił.
ODPOWIEDZ