Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
tojAmag
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 października 2020, o 08:44

24 listopada 2020, o 16:13

Znam termin i symptomy derealizacji, depersonalizacji ale wydaje mi się że w moim przypadku to za mocne rozpoznanie. Przez to że ten dzień w który to się zaczęło wywrócił wszystko w moim życiu do góry nogami czułam poczucie że nie pasuje nigdzie, wszystko stało mi się obojętne, nie czułam więzi z nikim nawet z rodziną, takie całkowite odrętwienie, przestałam całkowicie zwracać uwagę jak wyglądam, czy jem czy nie jem, zdarzało mi się nie chodzić do pracy. Wydaje mi się to głupie jak o tym pisze ale bardzo często mówiłam do Boga żeby mi go nie zabierał, że to najlepsze co mnie spotkało a zaraz później znowu wpadałam w taki stan że już nie wiedziałam o co mi chodzi. Raz czułam smutek a zaraz później miałam wrażenie że jest mi wszystko obojętne co się stanie. Jeżeli chodzi o to inne postrzeganie jego osoby to zaczęłam przesadnie zwracać uwagę na jakieś najgłupsze rzeczy ,nawet to że przeklina wzbudzało mój niepokój chociaż jesteśmy razem ponad 4 lata i zawsze tak było, no litości każdy czasem przeklnie :grr: Dodam że mam sporo symptomów DDA miałam bardzo trudne dzieciństwo, mam wrażenie że to jeszcze bardziej to wszystko pogłębia.
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

24 listopada 2020, o 20:55

A na jakiej podstawie w ogóle myślisz że mogłabyś go stracić ? Prosisz Boga, żeby go nie zabierał ale czy coś się wydarzyło że tak uważasz ? Nie ma chyba żadnych podstaw do tego aby tak myśleć. Co do tych objawów mogło to być chwilowe odrealnienie, ogólnie normalne objawy w przypadku zaburzenia. Cóż ROCD ma to do siebie że nagle coś Ci się może bardzo nie podobać w partnerze, denerwować, irytować co ma na celu upewnianie Cię że niby go nie kochasz. Zaczyna Ci przeszkadzać wiele rzeczy, np. to przeklinanie, być może i jego zachowanie, szybko Cię denerwuje, irytuje. Tak działa zaburzenie, będzie Ci tak dokuczać tym wszystkim żeby utrzymywać zaburzenie że niby nie kochasz a to wszystko ma być na to "dowodem". To wszystko to oczywiście nieprawda, iluzja którą stworzył umysł. Musisz teraz to wszystko przyjąć jako normę po prostu, bez nakręcania się i reagowania lękiem na to wszystko. Oczywiście symptomy DDA mają ogromny wpływ, na pewno doszukujesz się cech lub porównujesz swojego ojca do chłopaka. Przeklinanie być może było wtedy obecne i teraz gdy robi to Twój chłopak od razu masz skojarzenie z dzieciństwa, budzi to w Tobie negatywne emocje, bo przypominasz sobie za każdym razem sytuację z dzieciństwa, różne urywki które są na pewno negatywne.
tojAmag
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 20 października 2020, o 08:44

24 listopada 2020, o 22:10

Myślę, że po prostu boje się że tego nie wytrzymam, to trwa dwa miesiące a ja nie widzę sposobu żeby się tego pozbyć. Jeśli staram się to odpuścić żeby płynęło od razu czuje niepokój że nie myśle, że może jest mi po prostu obojętny. Nie mogę uwierzyć jak w jeden dzień wszystko może się tak popieprzyć. Staram się trzymać pozytywnych mysli, tłumaczyć sobie ze jak go widzę to się uśmiecham, chce dla niego jak najlepiej etc ale to nic nie daje. :(
julia2270
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 listopada 2020, o 14:32

25 listopada 2020, o 12:14

JaJulia pisze:
24 listopada 2020, o 09:16
Witam. Jak ktoś potrzebuje dobrego słowa, to się odezwijcie. Mogę powiedzieć ze w 95% wszystko zwalczylam. Czasem mam słabe chwile ale to jak każdy chyba. Także jestem mega dumna z siebie ze tak dobrze idzie oczywiście tfu tfu oby tak dalej i trzymam kciuki za Was wszystkich
Hej moznaby prosic o jakis kontakt? Email np? Z checia bym z kims porozmawiala.
Nowy7
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 390
Rejestracja: 28 maja 2016, o 09:33

25 listopada 2020, o 14:36

tojAmag pisze:
24 listopada 2020, o 22:10
Myślę, że po prostu boje się że tego nie wytrzymam, to trwa dwa miesiące a ja nie widzę sposobu żeby się tego pozbyć. Jeśli staram się to odpuścić żeby płynęło od razu czuje niepokój że nie myśle, że może jest mi po prostu obojętny. Nie mogę uwierzyć jak w jeden dzień wszystko może się tak popieprzyć. Staram się trzymać pozytywnych mysli, tłumaczyć sobie ze jak go widzę to się uśmiecham, chce dla niego jak najlepiej etc ale to nic nie daje. :(
Po pierwsze żeby się tego pozbyć paradoksalnie trzeba przestać chcieć się tego pozbyć. Na razie widać u Ciebie walkę, szarpanie się z zaburzeniem, a kluczem jest poddanie się. Jak czujesz niepokój wtedy to dobry znak, i mimo tego niepokoju masz postępować dokładanie tak samo ciągle. To nie znaczy że on jest dla Ciebie obojętny, bo tak Ci podpowiada błędnie zresztą zaburzenie, po prostu trzeba tak zrobić aby to przeszło. To wszystko jest utrzymywane przez to że ciągle się boisz, martwisz, nadajesz temu uwagę, przestań to robić i poddaj ten skarb o którym tak walczysz a zauważysz poprawę, a to poddanie wcale nie oznacza że go nie kochasz i jest Ci obojętny, tak trzeba postępować aby zaburzenie zeszło. To tak w ogromnym skrócie, a jeśli ciekawi Cię po co trzeba tak robić to poczytaj forum, wpisy oraz obejrzyj filmiki na yt.
lena22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 18:03

27 listopada 2020, o 09:46

Cześć. Nie wiem czy ktoś mi odpowie ale bardzo bym chciała. Nerwica zaatakowała mnie pierwszy raz dokładny rok temu ,zaczęło się od myśli” czy na pewno kocham” wiadomo zareagowałam na to atakiem paniki które powtarzały się przez kolejny tydzień , byłam w strasznym stanie ciągły płacz , strach , problemy z skupieniem się , problemy żołądkowe nie mogłam spać itp .Myśli które mnie prześladowały od rana do nocy i mówiły nie kochasz go ,
Kazdy dzień był inny raz czułam ze go kocham raz nie . Bardzo bałam się ze to prawda raz była sytuacja ze uznałam to za pewnik płakałam wtedy chyba cała noc i nie mogłam się uspokoić . Trwało to jakoś do kwietnia 2020 r miałam przez ten czas typowe objawy aż w końcu stwierdziłam nawet nie pamietam jak ze sobie odpuszczę , powoli zaczęło wszystko wracac aż w pewnym momencie całkowicie zapomniałam ze takie coś u mnie było , byłam najszczęśliwsza na świecie ze w końcu mogę spędzać normalnie czas z chłopakiem którego kocham nad życie .Przez kilka miesięcy był spokoj żadnych myśli żadnych odczuć ze nie kocham ze jest mi obojętny wszystko grało . Jednak teraz od miesiąca znowu dałam się wkręcić znowu zaczęło się od tej jednej myśli a ja dałam się wkręcić , znowu uczucie ze nie kocham ze jest mi obojętny ale bardziej płakałam ze to się pojawiło ze to uczucie znowu jest niż jeśli naprawdę bym go nie kochała . Ale powiedziałam sobie To znowu to już raz Ci się udało to znowu Ci się uda jednak powala mnie to na kolana nienawidze czuć tej obojętności do niego przez to cały czas się zastanawiam czy go kocham czy go nie kocham pojawiły się myśli ze „on Ci się nudzi , przy nim się będziesz nudzic lepiej z nim zerwij” i znowu problemy żołądkowe ciągle uczucie lęku itp ale tym razem mogę powiedzieć ze jest trochę inaczej bo ja zdaje sobie sprawę z tego ze to może być nerwica jestem jakoś bardziej świadoma niż wtedy gdy było to pierwszy raz przez co cały czas mam myśli „ bo może tym razem to na prawdę go nie kochasz , zniszczysz wszystko co zbudowaliście „ boli mnie to bo na prawdę przed tym czułam się przy nim cudownie jest wspaniałym chłopakiem chce z nim być ale cały czas się boje że się tylko oszukuje i tak na prawdę jest mi on obojętny chociaż to niemożliwe niie da się tak po prostu po 2 latach związku i pisze to nawet płacząc do telefonu. Mam 18 lat zaraz matura muszę się skupić na nauce a ja ciagle się mecze z tym jednym pytaniem i tym uczuciem , nie mam siły . Nie chce by był obojętny. Proszę niech ktoś mi odpisze i napisze co o tym sądzi .
Dziękuje za przeczytanie chociaż to i tak nie jest wszystko co chciałam napisać ale wtedy ten post byłaby naprawdę bardzo długi.
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

27 listopada 2020, o 11:30

Kochana nie przejmuj się... Masz typowe zaburzenie lękowe, nerwica zawsze uderza dla nas w największa wartość.. Chłopak, mąż, zdrowie, dzieci itp.. Musisz poznać poznać mechanizm lękowy dokładniej... Co to są myśli... Że nie należy za nimi podążać jak są nam nie potrzebne... Widzisz raz Ci się udało.... To co myślisz że można nie kochać a potem znów kochać i znów nie... No kochana... Racjonalizacji, ośmieszaj te myśli, wyszedzaj nerwice i powoli umysł zrozumie jak powiesz mu aby 1000 razy spierd###, 1000 razy powiesz że Go kochasz a te myśli masz w dupsku, 1000 razy pomimo szalejacych emocji będziesz się z nim namiętnie całować.... ODPUŚCI.. Zrozum... 😘😘😘 Wiedza, Czas, Cierpliwość, Nauka... Wchodź na emocjobranie. Pl czytaj wszystko po kolei i wdrażaj po woli... A na nowo Twój umysł się uspokoi.... Musisz swoją świadomościa wpływać na umysł emocjonalny i będzie ok. Gwarantuje Ci.. Ściskam 😗😚😍😘
lena22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 18:03

27 listopada 2020, o 12:12

O dziękuje bardzo , ja już na prawdę jestem dosyć wdrążona w ten temat , za pierwszym razem przeczytałam chyba wszystkie posty dotyczące lekowych myśli , ROCD nerwicy natręctw , miałam nawet wtedy stwierdzona nerwice przez psychiatrę i leki ale nigdy ich nie brałam bo chciałam sama to pokonać. Jestem bardzo wrażliwa osoba dlatego mnie to tak powala , mam w głowie tylko obraz jak zrywam z chłopakiem i jak bardzo go ranie. I ta obojętność takie poczucie że nie kocham , ze niby nie chce z nim być bo np znudził mi się albo ze z innym będzie mi lepiej jest straszne męczące . Chciałabym zeby było już normalnie bez męczenia się z tym odczuciem. Dziękuje za odpowiedz , może nie wszytsko jeszcze wiem choć nie które posty tutaj np. Zordona to znam na pamięć
☺️☺️🥰
julia2270
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 13 listopada 2020, o 14:32

27 listopada 2020, o 12:19

lena22 pisze:
27 listopada 2020, o 12:12
O dziękuje bardzo , ja już na prawdę jestem dosyć wdrążona w ten temat , za pierwszym razem przeczytałam chyba wszystkie posty dotyczące lekowych myśli , ROCD nerwicy natręctw , miałam nawet wtedy stwierdzona nerwice przez psychiatrę i leki ale nigdy ich nie brałam bo chciałam sama to pokonać. Jestem bardzo wrażliwa osoba dlatego mnie to tak powala , mam w głowie tylko obraz jak zrywam z chłopakiem i jak bardzo go ranie. I ta obojętność takie poczucie że nie kocham , ze niby nie chce z nim być bo np znudził mi się albo ze z innym będzie mi lepiej jest straszne męczące . Chciałabym zeby było już normalnie bez męczenia się z tym odczuciem. Dziękuje za odpowiedz , może nie wszytsko jeszcze wiem choć nie które posty tutaj np. Zordona to znam na pamięć
☺️☺️🥰
Hej! Chcialam tylko napisac, ze dadz sobie radę i poradzisz sobie. Wiem co czujesz bo ja dokladnie teraz przezywam to samo. Wszystko zaczelo sie 2 miesiace temu i jak bylo mega zle to juz jest troche lepiej. Mysle ze kazdy ma swoj jakis wlasny okres czasu kiedy mu sie polepszy. I rozumiem totalnie mysli o zerwaniu albo znalezieniu kogos innego bo przeciez swojego chlopaka juz nie kochamy sa najgorsze. A najgorsze w tym wsysykim jest to ze wtedy gdy o tym myslimy wydaja sie najbardziej prawdziwe na swiecie. Ale to tylko nasz mózg! Ja juz to wiem i mysle ze dlatego troche lepiej sie czuje, mimo ze nadal z tylu glowy posiadam takie mysli, jednak juz z mniejszym nasileniem. Bedzie dobrze , pokonamy to i damy rade😊
Daria.Dabrowska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 156
Rejestracja: 17 czerwca 2019, o 16:17

27 listopada 2020, o 12:49

Na te obrazy myślowe tak samo jak myśli potrzeba je olewać i akceptować... Każdy z nas chce, aby było tak jak kiedyś.... Ale ja wychodzę z założenia.. Że te nerwice pojawiają się po coś... Aby zmienić siebie, podejście do życia... Nerwica zmienia człowieka.. Jakby zupełnie nowe ( normalne) życie dostał... 😘
lena22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 18:03

27 listopada 2020, o 14:37

Tak tez to zauważyłam po pierwszym zetknięciu z nerwica i później powrócenie do normalnych torów , czułam ze się zmieniłam bardzo wręcz stałam się dużo dojrzalsza w momencie kiedy dręczyły mnie to wtedy myślałam ze się zmienię przez to , ze będę straszna osoba bez serca ale nie stało się tak , czułam ze wtedy moja miłość do chłopaka stała się dużo dojrzalsza , nie miałam już takich klapek na oczach zafascynowana nim tylko raczej widzę i jego wady jak i zalety które w pełni akceptuje. Lecz jednak zastanawia mnie to czemu to wróciło kiedy wszystko było dobrze tak nagle , wydaje mi sie ze przez ze teraz jest nauka zdalnie i tylko siedzę w domu sama całymi dniami i jest za dużo czasu na myślenie a stresowe sytacje tez były ( rodzinne ) i może złapał mnie jakiś depresyjny okres.
lena22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 18:03

27 listopada 2020, o 14:39

Akceptowanie tych myśli nie jest dla mnie takie straszne jak za pierwszym razem , nie szokuje mnie to jakoś wiem ze tak ma być ale z drugiej strony znowu myśl „nie jest dla Ciebie takie straszne bo nie kochasz go i się nie boisz tego „boje się tego ze się nie boje haha paranoja
Bartol
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 26 października 2020, o 14:26

28 listopada 2020, o 12:20

Cześć wszystkim!
Zmaga się ktoś z okrutnymi snami?
Dziś w nocy miałem sen w którym byłem z kimś innym, totalnie losową osobą której nie znam.
Jak od pewnego czasu nie miałem zbytnio natrętnych myśli, tak teraz zaatakowały w części dnia, w której jestem najbardziej bezbronny, czyli we śnie właśnie.
Największym problemem jest to, że będąc z tą drugą osobą we śnie czułem się super, po obudzeniu czułem się strasznie winny i zacząłem się wkręcać w spirale myślowe.
Jak sobie z tym radzicie? Macie ten problem?
lena22
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 24 grudnia 2019, o 18:03

28 listopada 2020, o 13:40

Cześć , tak ja również takie mam czasami.
Ale wydaje mi się ze nie ma się co przejmować nimi to tylko sny które nic nie znaczą a sam fakt ze czujesz się po nich źle oznacza ze nie postąpiłbyś tak normalnie
Śnić się może wszystko i nie mamy nad tym kontroli
Tez się zawsze źle po nich czuje i mam myśli ze pewnie to coś znaczy ale staram się to olać bo to tylko sen i na drugi dzień już mija.
Paulka123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 40
Rejestracja: 23 czerwca 2020, o 18:28

6 grudnia 2020, o 11:13

Wczoraj prawie rozstałam sie z chłopakiem, placzu bylo mnostwo, niepewności, zlosci a jakos daliśmy rade, bedziemy oboje sie starac i wieczor byl spoko a dzis znow z rana lek czy czy dobrze zrobilam a moze powinnam go zostawic i tak bedzie lepiej itp :( jestem tak zmeczona juz tym wszystkim, tym lękiem, zagmatwanie w glowie, myslami, chce zeby bylo jak dawniej, kiedys nie myslalam czy to co robi, co pisze, co mysli jak mysli jest ok czy nie :(((
ODPOWIEDZ