karoolpl pisze: ↑11 maja 2019, o 02:33
katarzynka pisze: ↑10 maja 2019, o 19:02
Heimdall pisze: ↑10 maja 2019, o 18:57
Postaw wszystko na jedną kartę: kochaj na zabój albo rzuć I trzymaj się tego. Ja się też tak wahałem jak ty i w końcu żona kopnęła mnie w dupsko.
Dla mnie jednak to istotne czy to rocd, czy borderline, żeby wiedzieć jak nad sobą pracować.
Jak na moje to właściwe żadna różnica, bo i w tym i w tym przypadku ważna jest psychoterapia, ale jak na moje to Tobie do borderline daleko, bardziej jesteś bardzo mocno emocjonalna, tyle przetrwałaś, a rocd ciężko Ci przebić, masz nadana ogromną wartość chęci poczucia miłości, dlatego tak Cię to mocno męczy, tyle pokonałaś a niestety dalej ocd Cię bardzo przytłacza, mnie jak moja psychoterapeutka wysłała do psychiatry w celu potwierdzenia czy na 100% Mnie dotknęło OCD, to Pan stwierdził że mam dużo cech narcystycznych, blokuje emocje i powinienem chodzić na spotkania grupy dda, i to wszystko odkrył w 40 minut, a OCD własciwie rzucił tylko że być może mam, i proponował mi leki, no ale że ja ich nie chciałem to jakoś nie naciskał. Ale jakoś mnie to za mocno nie ruszyło, chodzę do całkiem spoko poleconej babki teraz i z jej analizy właściwie wynika że okej było u mnie wcześniej blokowanie emocji i mam sporo cech ale z różnych osobowości, więc to takie pomieszanie z poplątaniem, ale właściwie zmotywowało mnie to bardziej do pracy nad sobą, także nie słuchaj tego co mówią, sama też interperetuj i kieruj się tym wewnętrznym głosem, ale nie tym który mówi że nie kochasz, uprzyj się logicznie i pokaż nerwicy kto tu rządzi.
Dziękuję, dużo mi to daje.
Dziś nie mam siły wstać z łóżka, czuje taką pustkę, rozbicie.
Masz rację, od dziecka marzyłam o miłości, rodzinie, małżeństwie. Mogę powiedzieć, że obok zdrowia miłość jest dla mnie czymś najważniejszym. Nie potrafię odpuścić, nie potrafię się przez to przebić, a jeśli mam dowody w postaci przebłysków, to szybko je neguję, że były wmówione, na siłę, czy po prostu pomyliłam miłość z lepszym samopoczuciem.
Nie wiem, co myśleć. Cały tydzien starałam się stanąć na nogi, a kolejny raz wszystko runęło.
Jak mam się w tym odnaleźć jeśli na opis moich myśli, uczuć i emocji do partnera słyszę trzy różne diagnozy - rocd, schizofrenia, borderline.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.
nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.