Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 maja 2019, o 18:16

szpagat pisze:
10 maja 2019, o 17:46
A napiszesz nam na jakiej podstawie to stwierdził? Nie chce Cię martwic, ale miałaś już kilka nietrafionych diagnoz, np. Schozofrenie :)
Na podstawie moich objawów, myśli i uczuć do chłopaka. Że raz jest cudowny i wspaniały i chcę z nim być na zawsze, kocham nad życie, a innym razem nie kocham, czuję odrazę itp. Na podstawie właściwie tego kryterium, co schizofrenia.

Generalnie border objawia się na płaszczyźnie wszystkich relacji międzyludzkich, ale u mnie skupił się na jednej osobie, na chłopaku.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

10 maja 2019, o 18:22

I Ty naprawdę w to wierzysz? Miałabyś jeden objaw, po którym rozpoznał boedera?
Bo jeśli tak to ja tez go miałam i już nie mam ;)
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 maja 2019, o 18:45

Agatko, ja już nie wiem, w co mam wierzyć...
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Awatar użytkownika
Heimdall
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 385
Rejestracja: 23 lutego 2017, o 13:50

10 maja 2019, o 18:57

katarzynka pisze:
10 maja 2019, o 18:45
Agatko, ja już nie wiem, w co mam wierzyć...
Postaw wszystko na jedną kartę: kochaj na zabój albo rzuć I trzymaj się tego. Ja się też tak wahałem jak ty i w końcu żona kopnęła mnie w dupsko.
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

10 maja 2019, o 19:02

Heimdall pisze:
10 maja 2019, o 18:57
katarzynka pisze:
10 maja 2019, o 18:45
Agatko, ja już nie wiem, w co mam wierzyć...
Postaw wszystko na jedną kartę: kochaj na zabój albo rzuć I trzymaj się tego. Ja się też tak wahałem jak ty i w końcu żona kopnęła mnie w dupsko.
Dla mnie jednak to istotne czy to rocd, czy borderline, żeby wiedzieć jak nad sobą pracować.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

10 maja 2019, o 20:32

Masakra moje wszystkie objawy pasują do tego jestem załamany...
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

10 maja 2019, o 22:42

Spokojnie Mario, ja mając Rocd tez przeczytana o borderline i mi wszystko pasowało :)
A nie mam już ani jednego ani drugiego ;p
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

11 maja 2019, o 02:33

katarzynka pisze:
10 maja 2019, o 19:02
Heimdall pisze:
10 maja 2019, o 18:57
katarzynka pisze:
10 maja 2019, o 18:45
Agatko, ja już nie wiem, w co mam wierzyć...
Postaw wszystko na jedną kartę: kochaj na zabój albo rzuć I trzymaj się tego. Ja się też tak wahałem jak ty i w końcu żona kopnęła mnie w dupsko.
Dla mnie jednak to istotne czy to rocd, czy borderline, żeby wiedzieć jak nad sobą pracować.
Jak na moje to właściwe żadna różnica, bo i w tym i w tym przypadku ważna jest psychoterapia, ale jak na moje to Tobie do borderline daleko, bardziej jesteś bardzo mocno emocjonalna, tyle przetrwałaś, a rocd ciężko Ci przebić, masz nadana ogromną wartość chęci poczucia miłości, dlatego tak Cię to mocno męczy, tyle pokonałaś a niestety dalej ocd Cię bardzo przytłacza, mnie jak moja psychoterapeutka wysłała do psychiatry w celu potwierdzenia czy na 100% Mnie dotknęło OCD, to Pan stwierdził że mam dużo cech narcystycznych, blokuje emocje i powinienem chodzić na spotkania grupy dda, i to wszystko odkrył w 40 minut, a OCD własciwie rzucił tylko że być może mam, i proponował mi leki, no ale że ja ich nie chciałem to jakoś nie naciskał. Ale jakoś mnie to za mocno nie ruszyło, chodzę do całkiem spoko poleconej babki teraz i z jej analizy właściwie wynika że okej było u mnie wcześniej blokowanie emocji i mam sporo cech ale z różnych osobowości, więc to takie pomieszanie z poplątaniem, ale właściwie zmotywowało mnie to bardziej do pracy nad sobą, także nie słuchaj tego co mówią, sama też interperetuj i kieruj się tym wewnętrznym głosem, ale nie tym który mówi że nie kochasz, uprzyj się logicznie i pokaż nerwicy kto tu rządzi.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

11 maja 2019, o 05:57

szpagat pisze:
10 maja 2019, o 22:42
Spokojnie Mario, ja mając Rocd tez przeczytana o borderline i mi wszystko pasowało :)
A nie mam już ani jednego ani drugiego ;p
No tak masz rację że w tym stanie wszystko będzie pasować. Słuchając o objawach borderline wystraszylem się że osoby które to mają nie potrafią się ustabilozowac. Mega mnie to męczy teraz a w naszym przypadku osób z nerwica jest to chyba normalne że raz jest dobrze myśli są i my je olewam bo znamy prawdę wiemy że kochamy a gdy nadchodzą silne myśli i lęk poddajemy się im i jest gorzej. Właśnie tak dziś mam obudziłem się sieglem wyłączyć budzik i odrazu że nie kocham nawet już nie pamiętam jaka myśl i już od godz chodzę napięty i próbuje się uspokoić żeby to minęło. Heh śmieszne bo zaraz będzie 2 lata jak mam rocd a ja gówno za przeproszeniem się nauczyłem tzn wiem wszystko ale nie umiem wdrazyc po prawdzie nic. Boję się że jak przychodu myśl i jej nie zaprzecze to pojawia się napięcie i muszę to zrobić bo jak nie to mi się wydaje że to się stanie. Odkąd pamiętam mam zawsze coś z dotykaniem od tych 2 lat odpuściło to ale znów mam co innego. Ale jak wychodzę na prostą mam znów myśli dotknij przesuń bo jak nie to się rostanieacie,juz tego nie robię chyba że czasmi się zdarzy jak zapomnę. Strasznie też boję się iść do terapeuty że źle mnie zrozumieją i będą sugerować co innego boję się nawet pisać tego że to się stanie. Jedyne chyba muszę umówić się tutaj na terapię skayp tylko znów nie mam gdzie rozmawiać...
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

11 maja 2019, o 10:53

karoolpl pisze:
11 maja 2019, o 02:33
katarzynka pisze:
10 maja 2019, o 19:02
Heimdall pisze:
10 maja 2019, o 18:57


Postaw wszystko na jedną kartę: kochaj na zabój albo rzuć I trzymaj się tego. Ja się też tak wahałem jak ty i w końcu żona kopnęła mnie w dupsko.
Dla mnie jednak to istotne czy to rocd, czy borderline, żeby wiedzieć jak nad sobą pracować.
Jak na moje to właściwe żadna różnica, bo i w tym i w tym przypadku ważna jest psychoterapia, ale jak na moje to Tobie do borderline daleko, bardziej jesteś bardzo mocno emocjonalna, tyle przetrwałaś, a rocd ciężko Ci przebić, masz nadana ogromną wartość chęci poczucia miłości, dlatego tak Cię to mocno męczy, tyle pokonałaś a niestety dalej ocd Cię bardzo przytłacza, mnie jak moja psychoterapeutka wysłała do psychiatry w celu potwierdzenia czy na 100% Mnie dotknęło OCD, to Pan stwierdził że mam dużo cech narcystycznych, blokuje emocje i powinienem chodzić na spotkania grupy dda, i to wszystko odkrył w 40 minut, a OCD własciwie rzucił tylko że być może mam, i proponował mi leki, no ale że ja ich nie chciałem to jakoś nie naciskał. Ale jakoś mnie to za mocno nie ruszyło, chodzę do całkiem spoko poleconej babki teraz i z jej analizy właściwie wynika że okej było u mnie wcześniej blokowanie emocji i mam sporo cech ale z różnych osobowości, więc to takie pomieszanie z poplątaniem, ale właściwie zmotywowało mnie to bardziej do pracy nad sobą, także nie słuchaj tego co mówią, sama też interperetuj i kieruj się tym wewnętrznym głosem, ale nie tym który mówi że nie kochasz, uprzyj się logicznie i pokaż nerwicy kto tu rządzi.
Dziękuję, dużo mi to daje.

Dziś nie mam siły wstać z łóżka, czuje taką pustkę, rozbicie.

Masz rację, od dziecka marzyłam o miłości, rodzinie, małżeństwie. Mogę powiedzieć, że obok zdrowia miłość jest dla mnie czymś najważniejszym. Nie potrafię odpuścić, nie potrafię się przez to przebić, a jeśli mam dowody w postaci przebłysków, to szybko je neguję, że były wmówione, na siłę, czy po prostu pomyliłam miłość z lepszym samopoczuciem.

Nie wiem, co myśleć. Cały tydzien starałam się stanąć na nogi, a kolejny raz wszystko runęło.
Jak mam się w tym odnaleźć jeśli na opis moich myśli, uczuć i emocji do partnera słyszę trzy różne diagnozy - rocd, schizofrenia, borderline.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

11 maja 2019, o 11:26

Kasia, wpadam do Ciebie w poniedziałek na akcje odburzanko ;p
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

11 maja 2019, o 11:31

szpagat pisze:
11 maja 2019, o 11:26
Kasia, wpadam do Ciebie w poniedziałek na akcje odburzanko ;p
Zapraszam Agatko, bierz Grzesia i przybywaj! Tylko przywieź ładną pogodę ;)
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

11 maja 2019, o 22:54

Jak myślicie moje objawy pasują do borderline ?
szpagat
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 436
Rejestracja: 25 września 2015, o 13:30

11 maja 2019, o 23:18

Nie - masz nerwice, która skupiła się na Twojej partnerce.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

12 maja 2019, o 02:05

Mario26 pisze:
11 maja 2019, o 22:54
Jak myślicie moje objawy pasują do borderline ?
Tak i do schizofreni i wszystkich innych chorób które może Ci wkręcić lęk :) Już Ci pisałem co jest Twoim problemem, idź do terapeuty bo Sam nie potrafisz ruszyć do przodu, wiecznie masz ten lęk przed rozstaniem, że jednak okaże się że nie kochasz, co jest mocno paradoksalne i sam sobie nie potrafisz przetłumaczyć że to jedynie lęk i w końcu zaryzykować, bo tego się najmocniej boisz, czyli to nerwicowe ale, co jeśli etc. Dlatego gdyby był brak tej miłości i czegokolwiek to już dawno byłbyś sam i Twoje lęki skończyłyby się już dawno temu, wręcz śmiem twierdzić że nawet tych leków nigdy nie byłoby. Kochasz, zależy Ci i tyle, zbuduj w końcu logikę i trzymaj się jej kurczowo w każdym momencie, czy źle czy dobrze, jak źle to sobie pozwól, nie dyskutuj z myślami i do przodu :) Postaw wszystko na jedną kartę, chcesz żyć tak jak teraz? Wyjdź w końcu lękowi naprzeciw i pokaż tej swojej łepetynie że to tylko iluzja!

Ps. Tak wiem że boisz się zaryzykować że to jednak prawda, ale w końcu zrób coś z tym, bo inaczej będziesz z tym bujał się do usranej śmierci, bo to zaryzykowanie to Twoja największa obawa.
ODPOWIEDZ