Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 20:02

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 19:38
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 14:48
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 13:41
Mam tak natretne myśli że nie mogę funkcjonowac a wydaje mi się że to prawdziwe nie wiem co robić na nic nie mam Ochoty
Tak będzie, dopóki nie uświadomisz sobie że możesz to pokonać, ale żeby to zrobić to trzeba mieć w sobie motywacje, i chcieć, a przedewszystkim być gotowym na ryzykowanie. Jeżeli ciężko Ci samemu to jak mówiłem idź do terapeuty, bo ciągle stoisz, nic a nic nie posuwasz się do przodu z zaburzeniem, a to że odcięło Cię emocjonalnie, to standardowa zagrywka nerwicy. Wiem że jest ciężko, ale dopóki dajesz się wkręcać na max tak będzie, bo co innego jak wkręcasz się i działasz, bo wtedy do mózgu docierają dowody na istnienie iluzji, i po kilku gorszych razach w końcu wychodzisz na prostą, a Ty ciągle nie potrafisz poddać swojego skarbu, więc czym prędzej poszukaj pomocy u specjalisty bo Sam tego może do końca w obecnym stanie nie pojmujesz, a tylko działasz tak jak Ci nerwica zagra :)
Masz rację ale cholernie się boję iść na tą terapię bo jak okaże się że nie kocham a jak wyja jakieś rzeczy z przeszłości i one okażą się prada i okaxe się że nie kocham. Byłem 3 razy na terapii ale u 3 innych terapeutów zrezygnowałem po ostatnim bo babka mi mówi że nie mam nerwicy bo ona się bo się uczyła. A przecież tyle dowodów na to. Najgorsze było te 2 dni dziś i wczoraj nie wiedziałem co się dzieje tylko było że nie kocham i różne myśli związane z tym a ja się czułem ok było to dla mnie przerażające. A teraz już mam że czemu już tak dawno nie czułem. Ale przecież ostatnio 3 tyg było dobrze.
Ale czy Ty sam nie widzisz tego jak się kręcisz w kółko? Skoro sam widzisz że było dobrze, to plus jeszcze lęk, to jakie Ty chcesz dowody? Sam sobie udowadniasz że to wszystko ściema, skoro czasami jest dobrze, a czasami masz pełne gacie? Rób i trzymaj się tego co Ty chcesz, logicznie, a nie to co podpowiada Ci zaburzenie. Poszukaj sobie dobrego kogoś, kto specjalizuje się w OCD i nerwicy a nie jakichś patafianów :D Niestety z psychologia/psychiatrią w Polsce jakoś bardzo rózowo nie jest, ale można znaleźć dobrych specjalistów, ludzi którzy rozumieją, czasami ktoś zna jedynie teorie i upiera się wyłącznie przy swoim, a niestety każda osoba to pewnego rodzaju indywidualizm, jednak schemat działania zaburzenia jest ten sam, i to na schemacie działania trzeba się skupić, jak to zrozumiesz i zbudujesz wiarę, to sam w końcu przejrzysz iluzje :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 20:10

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:02
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 19:38
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 14:48


Tak będzie, dopóki nie uświadomisz sobie że możesz to pokonać, ale żeby to zrobić to trzeba mieć w sobie motywacje, i chcieć, a przedewszystkim być gotowym na ryzykowanie. Jeżeli ciężko Ci samemu to jak mówiłem idź do terapeuty, bo ciągle stoisz, nic a nic nie posuwasz się do przodu z zaburzeniem, a to że odcięło Cię emocjonalnie, to standardowa zagrywka nerwicy. Wiem że jest ciężko, ale dopóki dajesz się wkręcać na max tak będzie, bo co innego jak wkręcasz się i działasz, bo wtedy do mózgu docierają dowody na istnienie iluzji, i po kilku gorszych razach w końcu wychodzisz na prostą, a Ty ciągle nie potrafisz poddać swojego skarbu, więc czym prędzej poszukaj pomocy u specjalisty bo Sam tego może do końca w obecnym stanie nie pojmujesz, a tylko działasz tak jak Ci nerwica zagra :)
Masz rację ale cholernie się boję iść na tą terapię bo jak okaże się że nie kocham a jak wyja jakieś rzeczy z przeszłości i one okażą się prada i okaxe się że nie kocham. Byłem 3 razy na terapii ale u 3 innych terapeutów zrezygnowałem po ostatnim bo babka mi mówi że nie mam nerwicy bo ona się bo się uczyła. A przecież tyle dowodów na to. Najgorsze było te 2 dni dziś i wczoraj nie wiedziałem co się dzieje tylko było że nie kocham i różne myśli związane z tym a ja się czułem ok było to dla mnie przerażające. A teraz już mam że czemu już tak dawno nie czułem. Ale przecież ostatnio 3 tyg było dobrze.
Ale czy Ty sam nie widzisz tego jak się kręcisz w kółko? Skoro sam widzisz że było dobrze, to plus jeszcze lęk, to jakie Ty chcesz dowody? Sam sobie udowadniasz że to wszystko ściema, skoro czasami jest dobrze, a czasami masz pełne gacie? Rób i trzymaj się tego co Ty chcesz, logicznie, a nie to co podpowiada Ci zaburzenie. Poszukaj sobie dobrego kogoś, kto specjalizuje się w OCD i nerwicy a nie jakichś patafianów :D Niestety z psychologia/psychiatrią w Polsce jakoś bardzo rózowo nie jest, ale można znaleźć dobrych specjalistów, ludzi którzy rozumieją, czasami ktoś zna jedynie teorie i upiera się wyłącznie przy swoim, a niestety każda osoba to pewnego rodzaju indywidualizm, jednak schemat działania zaburzenia jest ten sam, i to na schemacie działania trzeba się skupić, jak to zrozumiesz i zbudujesz wiarę, to sam w końcu przejrzysz iluzje :)
Tak ja widzę, e kręcę się w kółko za każdym razem jest co innego a potem wychodzę i potem znów coś innego a to wszystko jest to samo. Ale czemu dobie sam nie mogę poradzić ja cały czas myślę że myśli są Mną nie umie tego rozdzielić...
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 20:58

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:10
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:02
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 19:38


Masz rację ale cholernie się boję iść na tą terapię bo jak okaże się że nie kocham a jak wyja jakieś rzeczy z przeszłości i one okażą się prada i okaxe się że nie kocham. Byłem 3 razy na terapii ale u 3 innych terapeutów zrezygnowałem po ostatnim bo babka mi mówi że nie mam nerwicy bo ona się bo się uczyła. A przecież tyle dowodów na to. Najgorsze było te 2 dni dziś i wczoraj nie wiedziałem co się dzieje tylko było że nie kocham i różne myśli związane z tym a ja się czułem ok było to dla mnie przerażające. A teraz już mam że czemu już tak dawno nie czułem. Ale przecież ostatnio 3 tyg było dobrze.
Ale czy Ty sam nie widzisz tego jak się kręcisz w kółko? Skoro sam widzisz że było dobrze, to plus jeszcze lęk, to jakie Ty chcesz dowody? Sam sobie udowadniasz że to wszystko ściema, skoro czasami jest dobrze, a czasami masz pełne gacie? Rób i trzymaj się tego co Ty chcesz, logicznie, a nie to co podpowiada Ci zaburzenie. Poszukaj sobie dobrego kogoś, kto specjalizuje się w OCD i nerwicy a nie jakichś patafianów :D Niestety z psychologia/psychiatrią w Polsce jakoś bardzo rózowo nie jest, ale można znaleźć dobrych specjalistów, ludzi którzy rozumieją, czasami ktoś zna jedynie teorie i upiera się wyłącznie przy swoim, a niestety każda osoba to pewnego rodzaju indywidualizm, jednak schemat działania zaburzenia jest ten sam, i to na schemacie działania trzeba się skupić, jak to zrozumiesz i zbudujesz wiarę, to sam w końcu przejrzysz iluzje :)
Tak ja widzę, e kręcę się w kółko za każdym razem jest co innego a potem wychodzę i potem znów coś innego a to wszystko jest to samo. Ale czemu dobie sam nie mogę poradzić ja cały czas myślę że myśli są Mną nie umie tego rozdzielić...
To tym bardziej musisz zrozumieć że w nerwicy natręctw to obecne myśli straszą tylko, ale ważny jest sam schemat działania, bez poznania schematu działania będziesz się wił jak WONSZ :d. W natręctwach musisz zrozumieć schemat jego działania, nie same myśli i ich treść, bo myśl zawsze może pojawić się nowa, inna, znajdziesz sposób na jednąm to zaraz nerwica Ci podrzuci inną i tak w kółko, musisz zrozumieć schemat działania i zaczać logicznie wpływać na działanie nerwicy :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 21:10

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:58
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:10
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:02


Ale czy Ty sam nie widzisz tego jak się kręcisz w kółko? Skoro sam widzisz że było dobrze, to plus jeszcze lęk, to jakie Ty chcesz dowody? Sam sobie udowadniasz że to wszystko ściema, skoro czasami jest dobrze, a czasami masz pełne gacie? Rób i trzymaj się tego co Ty chcesz, logicznie, a nie to co podpowiada Ci zaburzenie. Poszukaj sobie dobrego kogoś, kto specjalizuje się w OCD i nerwicy a nie jakichś patafianów :D Niestety z psychologia/psychiatrią w Polsce jakoś bardzo rózowo nie jest, ale można znaleźć dobrych specjalistów, ludzi którzy rozumieją, czasami ktoś zna jedynie teorie i upiera się wyłącznie przy swoim, a niestety każda osoba to pewnego rodzaju indywidualizm, jednak schemat działania zaburzenia jest ten sam, i to na schemacie działania trzeba się skupić, jak to zrozumiesz i zbudujesz wiarę, to sam w końcu przejrzysz iluzje :)
Tak ja widzę, e kręcę się w kółko za każdym razem jest co innego a potem wychodzę i potem znów coś innego a to wszystko jest to samo. Ale czemu dobie sam nie mogę poradzić ja cały czas myślę że myśli są Mną nie umie tego rozdzielić...
To tym bardziej musisz zrozumieć że w nerwicy natręctw to obecne myśli straszą tylko, ale ważny jest sam schemat działania, bez poznania schematu działania będziesz się wił jak WONSZ :d. W natręctwach musisz zrozumieć schemat jego działania, nie same myśli i ich treść, bo myśl zawsze może pojawić się nowa, inna, znajdziesz sposób na jednąm to zaraz nerwica Ci podrzuci inną i tak w kółko, musisz zrozumieć schemat działania i zaczać logicznie wpływać na działanie nerwicy :)
Ja tego nie umiem wprowadzić w życie żądze się cofam jak przychodzi objaw nie umiem zaryzykować poddać skarb. Bo boję się że uwierzę albo że tsk się stanie.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 21:45

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:10
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:58
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:10


Tak ja widzę, e kręcę się w kółko za każdym razem jest co innego a potem wychodzę i potem znów coś innego a to wszystko jest to samo. Ale czemu dobie sam nie mogę poradzić ja cały czas myślę że myśli są Mną nie umie tego rozdzielić...
To tym bardziej musisz zrozumieć że w nerwicy natręctw to obecne myśli straszą tylko, ale ważny jest sam schemat działania, bez poznania schematu działania będziesz się wił jak WONSZ :d. W natręctwach musisz zrozumieć schemat jego działania, nie same myśli i ich treść, bo myśl zawsze może pojawić się nowa, inna, znajdziesz sposób na jednąm to zaraz nerwica Ci podrzuci inną i tak w kółko, musisz zrozumieć schemat działania i zaczać logicznie wpływać na działanie nerwicy :)
Ja tego nie umiem wprowadzić w życie żądze się cofam jak przychodzi objaw nie umiem zaryzykować poddać skarb. Bo boję się że uwierzę albo że tsk się stanie.

A nie korci Cię żeby to sprawdzić? no będzie co ma być, lepiej żyć w iluzji i strachu, czy wyjść i zaryzykować, zwłąszcza po tym c to wszystko robi Ci w życiu i jaki wprowadza dyskomfort :) a jak nie to jak pisałem, szukaj dobrego terapuety, masz w necie dużo opini etc, nawet czasmi lepiej pojechać do innego miasta jak nie znajdziesz u siebie
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 22:14

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:45
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:10
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 20:58


To tym bardziej musisz zrozumieć że w nerwicy natręctw to obecne myśli straszą tylko, ale ważny jest sam schemat działania, bez poznania schematu działania będziesz się wił jak WONSZ :d. W natręctwach musisz zrozumieć schemat jego działania, nie same myśli i ich treść, bo myśl zawsze może pojawić się nowa, inna, znajdziesz sposób na jednąm to zaraz nerwica Ci podrzuci inną i tak w kółko, musisz zrozumieć schemat działania i zaczać logicznie wpływać na działanie nerwicy :)
Ja tego nie umiem wprowadzić w życie żądze się cofam jak przychodzi objaw nie umiem zaryzykować poddać skarb. Bo boję się że uwierzę albo że tsk się stanie.

A nie korci Cię żeby to sprawdzić? no będzie co ma być, lepiej żyć w iluzji i strachu, czy wyjść i zaryzykować, zwłąszcza po tym c to wszystko robi Ci w życiu i jaki wprowadza dyskomfort :) a jak nie to jak pisałem, szukaj dobrego terapuety, masz w necie dużo opini etc, nawet czasmi lepiej pojechać do innego miasta jak nie znajdziesz u siebie
Ja bym pojechał na 2 koniec Polski ale no boję się że mi powiedzą że to nie to że te myśli yo prawda. Boję się zaryzykować. Ja chcę być ze swoją dziewczyną podjolem taka decyzję i nie chce jej zmieniać. Nie chcę mówić będzie co ma być nie chce wchodzić w niepewność , chce czuć wszystko co mam czuć poprsotu być pewien a nie cały czas watpiacy w to czy kocham czy nie. Tak jak było wcześniej. A nie budząc się rano odrazu to samo od 1.5 roku myśli leki i ograniczenia. I ta realności tego która mnie zabija. A na dodatek złości mnie kazy Roch mojej kobiety. To jest pojeban... Nawet tv nie mogę pogadać bo co zobaczę jakąś łaskę to albo mam myśli o seksie albo że podoba do byłej 8 już następna wkrętak obrazy myślowe.... Nosz kurw. A. Nie mogę się uspokoić a jestem spokojny co do cholerny jest? Było tak już podejrzewam ale już mi pierze do Łeba że sobie wszystko wkręcam.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 22:22

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:14
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:45
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:10


Ja tego nie umiem wprowadzić w życie żądze się cofam jak przychodzi objaw nie umiem zaryzykować poddać skarb. Bo boję się że uwierzę albo że tsk się stanie.

A nie korci Cię żeby to sprawdzić? no będzie co ma być, lepiej żyć w iluzji i strachu, czy wyjść i zaryzykować, zwłąszcza po tym c to wszystko robi Ci w życiu i jaki wprowadza dyskomfort :) a jak nie to jak pisałem, szukaj dobrego terapuety, masz w necie dużo opini etc, nawet czasmi lepiej pojechać do innego miasta jak nie znajdziesz u siebie
Ja bym pojechał na 2 koniec Polski ale no boję się że mi powiedzą że to nie to że te myśli yo prawda. Boję się zaryzykować. Ja chcę być ze swoją dziewczyną podjolem taka decyzję i nie chce jej zmieniać. Nie chcę mówić będzie co ma być nie chce wchodzić w niepewność , chce czuć wszystko co mam czuć poprsotu być pewien a nie cały czas watpiacy w to czy kocham czy nie. Tak jak było wcześniej. A nie budząc się rano odrazu to samo od 1.5 roku myśli leki i ograniczenia. I ta realności tego która mnie zabija. A na dodatek złości mnie kazy Roch mojej kobiety. To jest pojeban... Nawet tv nie mogę pogadać bo co zobaczę jakąś łaskę to albo mam myśli o seksie albo że podoba do byłej 8 już następna wkrętak obrazy myślowe.... Nosz kurw. A. Nie mogę się uspokoić a jestem spokojny co do cholerny jest? Było tak już podejrzewam ale już mi pierze do Łeba że sobie wszystko wkręcam.
Kurła a co jest? No nerwica jest, jak wół, mogę Cię uspokoić że kochasz i chcesz i to się nie zmieni. Zobacz że w kółko ciągle piszesz to samo, boje się, boje się, ciagle te same lęki, te same wkręty. Musisz działać logicznie, porzucić te emocje, dać im przpełynąć, no bo przecież wiesz co chcesz nie? A siedząc na dupie i trzesąc portkami to się nie dowiesz i za 1000 lat. Jeżeli jakiś specjalista Ci nie pomaga, albo czujesz że Cię nie rozumie i odrzuca od razu to co mówisz, to możesz go zmienić, bo to od Ciebie zależy i wyłącznie Ty sam jesteś w stanie sobie uwierzyć, bo żaden terapeuta też nie powie Ci wprost że masz tak czy tak zrobić, w terapi beh-poz to terapeuta jest pomocnikiem, a do wniosków musisz dochodzić Ty sam.
Więc jeżeli sobie nie wierzysz, to uwierz mi i innym tu z forum, że możesz przebić tą iluzje raz na zawsze i mieć taki dystans że te myśli będą powodować śmiech a nie pełne portki :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

5 kwietnia 2019, o 22:27

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:22
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:14
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 21:45



A nie korci Cię żeby to sprawdzić? no będzie co ma być, lepiej żyć w iluzji i strachu, czy wyjść i zaryzykować, zwłąszcza po tym c to wszystko robi Ci w życiu i jaki wprowadza dyskomfort :) a jak nie to jak pisałem, szukaj dobrego terapuety, masz w necie dużo opini etc, nawet czasmi lepiej pojechać do innego miasta jak nie znajdziesz u siebie
Ja bym pojechał na 2 koniec Polski ale no boję się że mi powiedzą że to nie to że te myśli yo prawda. Boję się zaryzykować. Ja chcę być ze swoją dziewczyną podjolem taka decyzję i nie chce jej zmieniać. Nie chcę mówić będzie co ma być nie chce wchodzić w niepewność , chce czuć wszystko co mam czuć poprsotu być pewien a nie cały czas watpiacy w to czy kocham czy nie. Tak jak było wcześniej. A nie budząc się rano odrazu to samo od 1.5 roku myśli leki i ograniczenia. I ta realności tego która mnie zabija. A na dodatek złości mnie kazy Roch mojej kobiety. To jest pojeban... Nawet tv nie mogę pogadać bo co zobaczę jakąś łaskę to albo mam myśli o seksie albo że podoba do byłej 8 już następna wkrętak obrazy myślowe.... Nosz kurw. A. Nie mogę się uspokoić a jestem spokojny co do cholerny jest? Było tak już podejrzewam ale już mi pierze do Łeba że sobie wszystko wkręcam.
Kurła a co jest? No nerwica jest, jak wół, mogę Cię uspokoić że kochasz i chcesz i to się nie zmieni. Zobacz że w kółko ciągle piszesz to samo, boje się, boje się, ciagle te same lęki, te same wkręty. Musisz działać logicznie, porzucić te emocje, dać im przpełynąć, no bo przecież wiesz co chcesz nie? A siedząc na dupie i trzesąc portkami to się nie dowiesz i za 1000 lat. Jeżeli jakiś specjalista Ci nie pomaga, albo czujesz że Cię nie rozumie i odrzuca od razu to co mówisz, to możesz go zmienić, bo to od Ciebie zależy i wyłącznie Ty sam jesteś w stanie sobie uwierzyć, bo żaden terapeuta też nie powie Ci wprost że masz tak czy tak zrobić, w terapi beh-poz to terapeuta jest pomocnikiem, a do wniosków musisz dochodzić Ty sam.
Więc jeżeli sobie nie wierzysz, to uwierz mi i innym tu z forum, że możesz przebić tą iluzje raz na zawsze i mieć taki dystans że te myśli będą powodować śmiech a nie pełne portki :)
Wiem wiem masz rację muszę wkoncu spróbować. Najlepsze ze za każdym razem to mówię poczym przychodzi poprawa i nigdzie nie idę a potem mam znów co innego i znów to samo. To co mam zrobić z tym stanem olać go?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

5 kwietnia 2019, o 23:01

Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:27
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:22
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:14


Ja bym pojechał na 2 koniec Polski ale no boję się że mi powiedzą że to nie to że te myśli yo prawda. Boję się zaryzykować. Ja chcę być ze swoją dziewczyną podjolem taka decyzję i nie chce jej zmieniać. Nie chcę mówić będzie co ma być nie chce wchodzić w niepewność , chce czuć wszystko co mam czuć poprsotu być pewien a nie cały czas watpiacy w to czy kocham czy nie. Tak jak było wcześniej. A nie budząc się rano odrazu to samo od 1.5 roku myśli leki i ograniczenia. I ta realności tego która mnie zabija. A na dodatek złości mnie kazy Roch mojej kobiety. To jest pojeban... Nawet tv nie mogę pogadać bo co zobaczę jakąś łaskę to albo mam myśli o seksie albo że podoba do byłej 8 już następna wkrętak obrazy myślowe.... Nosz kurw. A. Nie mogę się uspokoić a jestem spokojny co do cholerny jest? Było tak już podejrzewam ale już mi pierze do Łeba że sobie wszystko wkręcam.
Kurła a co jest? No nerwica jest, jak wół, mogę Cię uspokoić że kochasz i chcesz i to się nie zmieni. Zobacz że w kółko ciągle piszesz to samo, boje się, boje się, ciagle te same lęki, te same wkręty. Musisz działać logicznie, porzucić te emocje, dać im przpełynąć, no bo przecież wiesz co chcesz nie? A siedząc na dupie i trzesąc portkami to się nie dowiesz i za 1000 lat. Jeżeli jakiś specjalista Ci nie pomaga, albo czujesz że Cię nie rozumie i odrzuca od razu to co mówisz, to możesz go zmienić, bo to od Ciebie zależy i wyłącznie Ty sam jesteś w stanie sobie uwierzyć, bo żaden terapeuta też nie powie Ci wprost że masz tak czy tak zrobić, w terapi beh-poz to terapeuta jest pomocnikiem, a do wniosków musisz dochodzić Ty sam.
Więc jeżeli sobie nie wierzysz, to uwierz mi i innym tu z forum, że możesz przebić tą iluzje raz na zawsze i mieć taki dystans że te myśli będą powodować śmiech a nie pełne portki :)
Wiem wiem masz rację muszę wkoncu spróbować. Najlepsze ze za każdym razem to mówię poczym przychodzi poprawa i nigdzie nie idę a potem mam znów co innego i znów to samo. To co mam zrobić z tym stanem olać go?
Oczywiście że olać, przecież wiesz swoje nie? Dlatego "wyleczenie" wymaga uporu, jak odpuszczasz a nie masz dystansu i wiesz ocb, to wracasz ciągle, ale organizm pamięta mimo to, dlatego do przodu, olewać i wiedzieć skąd to, wtedy mozna ryzykować. Sam sobie powiedz, no dawaj nerwico, pokaż mi tą niemiłość, brak czegokolwiek, ten strach, zobaczysz ze się nic nie wydarzy, a poczujesz ulgę :)
Trzeba skończyć płakać i brać się w garść i do przodu!
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

6 kwietnia 2019, o 07:39

karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 23:01
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:27
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:22


Kurła a co jest? No nerwica jest, jak wół, mogę Cię uspokoić że kochasz i chcesz i to się nie zmieni. Zobacz że w kółko ciągle piszesz to samo, boje się, boje się, ciagle te same lęki, te same wkręty. Musisz działać logicznie, porzucić te emocje, dać im przpełynąć, no bo przecież wiesz co chcesz nie? A siedząc na dupie i trzesąc portkami to się nie dowiesz i za 1000 lat. Jeżeli jakiś specjalista Ci nie pomaga, albo czujesz że Cię nie rozumie i odrzuca od razu to co mówisz, to możesz go zmienić, bo to od Ciebie zależy i wyłącznie Ty sam jesteś w stanie sobie uwierzyć, bo żaden terapeuta też nie powie Ci wprost że masz tak czy tak zrobić, w terapi beh-poz to terapeuta jest pomocnikiem, a do wniosków musisz dochodzić Ty sam.
Więc jeżeli sobie nie wierzysz, to uwierz mi i innym tu z forum, że możesz przebić tą iluzje raz na zawsze i mieć taki dystans że te myśli będą powodować śmiech a nie pełne portki :)
Wiem wiem masz rację muszę wkoncu spróbować. Najlepsze ze za każdym razem to mówię poczym przychodzi poprawa i nigdzie nie idę a potem mam znów co innego i znów to samo. To co mam zrobić z tym stanem olać go?
Oczywiście że olać, przecież wiesz swoje nie? Dlatego "wyleczenie" wymaga uporu, jak odpuszczasz a nie masz dystansu i wiesz ocb, to wracasz ciągle, ale organizm pamięta mimo to, dlatego do przodu, olewać i wiedzieć skąd to, wtedy mozna ryzykować. Sam sobie powiedz, no dawaj nerwico, pokaż mi tą niemiłość, brak czegokolwiek, ten strach, zobaczysz ze się nic nie wydarzy, a poczujesz ulgę :)
Trzeba skończyć płakać i brać się w garść i do przodu!
Ciężko mi będzie to zrobić tenl stan co mam jest taki dziwny... Jakby 1 raz coś takiego było jakby nerwica się skończyła a ja jej uwierzył i nie potrafił się przeciwstawić. Tak ale wiem że chce być ze swoją kobieta ale nie wimwm jak wyjść z tego stanu. Jest dziwnie jakbym miał gdzieś wszystko nie chce mi się nic kompletnie. Jeszcze ten brak uczuć. Ciężko pozbyć się myślenia i analizy. Ale czemu do cholerny nie mogę się uspokoić? Wcześniej jak się uspokoilem byłem szczęśliwy a teraz szukam kopie po internecie o nerwica h i tak jak bym ją miał inaczej.heh i to że mam nerwice logicznie wiem ale emocjonalnie jakbym upierala się nerwica przy swoim
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

7 kwietnia 2019, o 00:01

Ja im jestem bliżej mojego faceta tym bardziej mam myśli i zmienia się moje zachowanie. Jestem niestabilna emocjonalnie i wgl... cieszę się po chwili jestem smutna, potem znowu szczęśliwa a na końcu zła... i to wszystko w ciągu 3 min... im bliżej jestem tym bardziej mi zależy i tym więcej myśli i wgl przesadzania jest... to normalne?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

7 kwietnia 2019, o 01:21

Mario26 pisze:
6 kwietnia 2019, o 07:39
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 23:01
Mario26 pisze:
5 kwietnia 2019, o 22:27


Wiem wiem masz rację muszę wkoncu spróbować. Najlepsze ze za każdym razem to mówię poczym przychodzi poprawa i nigdzie nie idę a potem mam znów co innego i znów to samo. To co mam zrobić z tym stanem olać go?
Oczywiście że olać, przecież wiesz swoje nie? Dlatego "wyleczenie" wymaga uporu, jak odpuszczasz a nie masz dystansu i wiesz ocb, to wracasz ciągle, ale organizm pamięta mimo to, dlatego do przodu, olewać i wiedzieć skąd to, wtedy mozna ryzykować. Sam sobie powiedz, no dawaj nerwico, pokaż mi tą niemiłość, brak czegokolwiek, ten strach, zobaczysz ze się nic nie wydarzy, a poczujesz ulgę :)
Trzeba skończyć płakać i brać się w garść i do przodu!
Ciężko mi będzie to zrobić tenl stan co mam jest taki dziwny... Jakby 1 raz coś takiego było jakby nerwica się skończyła a ja jej uwierzył i nie potrafił się przeciwstawić. Tak ale wiem że chce być ze swoją kobieta ale nie wimwm jak wyjść z tego stanu. Jest dziwnie jakbym miał gdzieś wszystko nie chce mi się nic kompletnie. Jeszcze ten brak uczuć. Ciężko pozbyć się myślenia i analizy. Ale czemu do cholerny nie mogę się uspokoić? Wcześniej jak się uspokoilem byłem szczęśliwy a teraz szukam kopie po internecie o nerwica h i tak jak bym ją miał inaczej.heh i to że mam nerwice logicznie wiem ale emocjonalnie jakbym upierala się nerwica przy swoim
To z takim podejściem i dziwniem się z każdą rzeczą to pewnie, dalej będziesz w tym trwał i nic sie nie zmieni, nerwice trzeba traktować kompleksowo, poczytaj swoje posty to może w końcu dotrze do Ciebie w jakiej iluzji żyjesz. Nie możesz się uspokoić bo kładziesz na to duży nacisk, więc ciężko jest się uspokoić, to kolejny schemat nerwicy, jak tego nie widzisz, to masz mała wiedzę, więc musisz poszerzyć wiedzę na ten temat i to tak żeby to zrozumieć :) bierz się do roboty bo masz dla kogo, zarówno dla siebie jak i dla swojej kobiety
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

7 kwietnia 2019, o 01:25

NotLogged pisze:
7 kwietnia 2019, o 00:01
Ja im jestem bliżej mojego faceta tym bardziej mam myśli i zmienia się moje zachowanie. Jestem niestabilna emocjonalnie i wgl... cieszę się po chwili jestem smutna, potem znowu szczęśliwa a na końcu zła... i to wszystko w ciągu 3 min... im bliżej jestem tym bardziej mi zależy i tym więcej myśli i wgl przesadzania jest... to normalne?

Nie, powinnaś kupować bilet popier.dolony :D Pewnie że normalne, jak najbardziej chwyty nerwicowe, z tego co piszesz, to chyba trzeba popracować nad tą stabilnościa i radzeniem sobie z emocjami, poszukaj tu na forum co i jak, jak nie to pomoc z zewnątrz i praca nad emocjami :)
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

7 kwietnia 2019, o 09:08

karoolpl pisze:
7 kwietnia 2019, o 01:21
Mario26 pisze:
6 kwietnia 2019, o 07:39
karoolpl pisze:
5 kwietnia 2019, o 23:01


Oczywiście że olać, przecież wiesz swoje nie? Dlatego "wyleczenie" wymaga uporu, jak odpuszczasz a nie masz dystansu i wiesz ocb, to wracasz ciągle, ale organizm pamięta mimo to, dlatego do przodu, olewać i wiedzieć skąd to, wtedy mozna ryzykować. Sam sobie powiedz, no dawaj nerwico, pokaż mi tą niemiłość, brak czegokolwiek, ten strach, zobaczysz ze się nic nie wydarzy, a poczujesz ulgę :)
Trzeba skończyć płakać i brać się w garść i do przodu!
Ciężko mi będzie to zrobić tenl stan co mam jest taki dziwny... Jakby 1 raz coś takiego było jakby nerwica się skończyła a ja jej uwierzył i nie potrafił się przeciwstawić. Tak ale wiem że chce być ze swoją kobieta ale nie wimwm jak wyjść z tego stanu. Jest dziwnie jakbym miał gdzieś wszystko nie chce mi się nic kompletnie. Jeszcze ten brak uczuć. Ciężko pozbyć się myślenia i analizy. Ale czemu do cholerny nie mogę się uspokoić? Wcześniej jak się uspokoilem byłem szczęśliwy a teraz szukam kopie po internecie o nerwica h i tak jak bym ją miał inaczej.heh i to że mam nerwice logicznie wiem ale emocjonalnie jakbym upierala się nerwica przy swoim
To z takim podejściem i dziwniem się z każdą rzeczą to pewnie, dalej będziesz w tym trwał i nic sie nie zmieni, nerwice trzeba traktować kompleksowo, poczytaj swoje posty to może w końcu dotrze do Ciebie w jakiej iluzji żyjesz. Nie możesz się uspokoić bo kładziesz na to duży nacisk, więc ciężko jest się uspokoić, to kolejny schemat nerwicy, jak tego nie widzisz, to masz mała wiedzę, więc musisz poszerzyć wiedzę na ten temat i to tak żeby to zrozumieć :) bierz się do roboty bo masz dla kogo, zarówno dla siebie jak i dla swojej kobiety
No właśnie od paru dni czytam i czytam i dupa blada głową swoje że to nie nerwica... No musze dziś poczytać poszperac. Chyba że wystarczy że ja to wiem albo mam niby podejrzenie że to nerwica a nie prawda? Wiem. Ze to klasyczna zagrywka wy to macie ale ja nie.
NotLogged
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 220
Rejestracja: 25 sierpnia 2017, o 20:24

7 kwietnia 2019, o 09:44

karoolpl pisze:
7 kwietnia 2019, o 01:25
NotLogged pisze:
7 kwietnia 2019, o 00:01
Ja im jestem bliżej mojego faceta tym bardziej mam myśli i zmienia się moje zachowanie. Jestem niestabilna emocjonalnie i wgl... cieszę się po chwili jestem smutna, potem znowu szczęśliwa a na końcu zła... i to wszystko w ciągu 3 min... im bliżej jestem tym bardziej mi zależy i tym więcej myśli i wgl przesadzania jest... to normalne?

Nie, powinnaś kupować bilet popier.dolony :D Pewnie że normalne, jak najbardziej chwyty nerwicowe, z tego co piszesz, to chyba trzeba popracować nad tą stabilnościa i radzeniem sobie z emocjami, poszukaj tu na forum co i jak, jak nie to pomoc z zewnątrz i praca nad emocjami :)
Postaram się. Widzę właśnie ze strasznie oprócz tego zmienia sie myślenie w mojej głowie i wgl odczucia. Im bliżej jestem tym więcej i bardziej mam poczucie ze jest zle, więcej wątpliwości czy będzie okej czy on chce się ze mną spotykać itp. I czuje ze jest złe ze np nie mówimy sobie kocham cię ze to coś znaczy itp. Takie ogólnie dziwne poczucie w środku... taki brak normalności totalnej.
ODPOWIEDZ