Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

11 marca 2019, o 15:01

Ja juz nie wiem. Jak pomyślałem, że nie chce to dlaczego mnie łapie ogromna panika tak ze nie wiem co ze sobą zrobić? Jestem teraz daleko od domu i gdy przeczytałen Twój post z tym pytaniem to mnie panika złapała i straszna chęć powrotu do domu, żebym mógł z nią pogadać. Jej widok mnie teraz uspokoił😌
Skoro nie chce to po co mnie takie coś łapie?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

11 marca 2019, o 15:20

whiteHusar pisze:
11 marca 2019, o 15:01
Ja juz nie wiem. Jak pomyślałem, że nie chce to dlaczego mnie łapie ogromna panika tak ze nie wiem co ze sobą zrobić? Jestem teraz daleko od domu i gdy przeczytałen Twój post z tym pytaniem to mnie panika złapała i straszna chęć powrotu do domu, żebym mógł z nią pogadać. Jej widok mnie teraz uspokoił😌
Skoro nie chce to po co mnie takie coś łapie?
Kurła, no a jak działa nerwica? do czego sie czepia? dlaczego tak ciężko? dlaczego żyje człowiek iluzją? dlaczego to wszystko jest takie realne? takie namacalne? dręczy człowieka, wkręca w swoje błędne koło.
Sam piszesz nie chce no i nerwica widzi że tego nie chcesz, że chcesz czuć, być ze Swoją drugą połówką, dlatego tak mocno atakuje, dlatego tak cięzko, co by miała z tego że czepiłaby się osoby której np. nie lubisz albo jest Ci obojętna? nic, sam byś zgadzał się z tymi myślami. A nerwica to zaburzony stan emocjonalny, nie ma co też się zdawać właśnie na emocje, bo co z tego że są prawdziwe, skoro są wynikiem nerwicowego cyrku i to na czym Ci najmocniej zależy, staje się "przekleństwem"? poczytaj sobie znów materiały o nerwicy, o całym tym cyrku, zacznij zapisywać myśli, odpowiadaj na nie logiką, czy mogą się spełnić, jakie mają znaczenie? czy tak faktycznie uważasz? czy faktycznie są to tylko myśli, i to myśli nerwicowe, "syntetyczne" które nie są Twoim wewnętrznym JA, tylko są zaburzonym stanem emcojonalnym?
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

11 marca 2019, o 16:56

Ja nie wiem jak to zrobić. Jak wierzyć swoim myślą. Wszystko auta zaczęło od momentu gdy pomyślałem, że może ona mi się nie podoba i poczułem powstanie błędnego koła jak kiedyś podczas natręctwa na inny temat.
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

11 marca 2019, o 20:28

whiteHusar pisze:
11 marca 2019, o 16:56
Ja nie wiem jak to zrobić. Jak wierzyć swoim myślą. Wszystko auta zaczęło od momentu gdy pomyślałem, że może ona mi się nie podoba i poczułem powstanie błędnego koła jak kiedyś podczas natręctwa na inny temat.
No właśnie w tym to musisz wierzyć którym myślą wierzyć a które olewać, nerwicowe olewać, te za którymi Ty chcesz iść TY to za nimi iść, a te nerwicowe olewać, akcpetować, niech będą ile chcą ale je olewasz :) zawsze gdzieś wewnętrznie gdzieś ten głos rozsądu jest, trzeba działać logiką, bez emocji, emocje przeczekać jak szaleją etc.
tomek19932304
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 580
Rejestracja: 19 października 2016, o 12:02

11 marca 2019, o 23:37

Niektórzy powiedzą, ze to głupie, ale mi ostatnio gra komputerowa pomogła w walce z nerwicą. Nie w tym sensie, ze mogłem sie wyłączyć, po prostu gra ma tak pięknie z konstruowaną opowieść, że pozwala inaczej spojrzeć na pewne życiowe sprawy. " to the moon " bardzo polecam, historia, która mówi odbiorcy,ze życie potrafi być bardzo ciężkie, ale tez piękne, ze cierpienia nie da sie uniknąć, ze złe momenty też są częścią naszego życia. Dzieło sztuki, a nie gra
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

12 marca 2019, o 06:35

Wiem co mnie już zawsze cofa dużo już się nauczyłem ale dalej się boję tego zrobić widzę to naprawdę dobrze teraz wcześniej nie dostrzegłem tego czuje ze dzieli mnie to od wyjścia z zaburzenia ale jak to zrobić jak zaryzykować.? Myśli już aż tak nie męczą ja je ignoruje naprawdę większość myśli ale jesCze są taki co się ich boję co. Ich nie chce... Wiem one będą dopuki będzie stan awaryjny potem o nich zwyczajnie zapomnę i będę żył normalnie wiem jak to. Się odbywa ale coś mnie trzyma żebym myślał o tym żebym się bał boję się porzucić tego ignoruje wiem brakuje tego jednego elementu. Bo jak wyjdę a okaże się to prawda. To wszystko. Masakra chce ze tego wyjść ale jak to zrobić. Boję się porzucić swój skarb. Czuję tylko chęć sprawdzania czy inni tak. Mają czy to nerwica w dużej mierze już ograniczam to bo wiem że to nerwica. A ona żem ie robi coś takiego jakbym zobojetnial do tego.
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

12 marca 2019, o 07:41

Ja zakończyłem. Nie mogłem wytrzymać w nocy z myślami. Życzę wam wszystkim powodzenia i wierzę, że dacie radę, bo KOCHACIE
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

12 marca 2019, o 09:45

Mario26 pisze:
12 marca 2019, o 06:35
Wiem co mnie już zawsze cofa dużo już się nauczyłem ale dalej się boję tego zrobić widzę to naprawdę dobrze teraz wcześniej nie dostrzegłem tego czuje ze dzieli mnie to od wyjścia z zaburzenia ale jak to zrobić jak zaryzykować.? Myśli już aż tak nie męczą ja je ignoruje naprawdę większość myśli ale jesCze są taki co się ich boję co. Ich nie chce... Wiem one będą dopuki będzie stan awaryjny potem o nich zwyczajnie zapomnę i będę żył normalnie wiem jak to. Się odbywa ale coś mnie trzyma żebym myślał o tym żebym się bał boję się porzucić tego ignoruje wiem brakuje tego jednego elementu. Bo jak wyjdę a okaże się to prawda. To wszystko. Masakra chce ze tego wyjść ale jak to zrobić. Boję się porzucić swój skarb. Czuję tylko chęć sprawdzania czy inni tak. Mają czy to nerwica w dużej mierze już ograniczam to bo wiem że to nerwica. A ona żem ie robi coś takiego jakbym zobojetnial do tego.
Jeżeli będziesz się zastanwiał jak wyjść, to będzie ciężko, w świadomym wychodzeniu chodzi oto, żebyś po pierwsze, postawił sobie za cel wyjście z nerwicy i zawsze o nim pamiętał, jak jest tragicznie, źle, lepiej, dobrze, musi to być postanowienie, żeby tego dokonać musisz być przekonanym że to nerwica, otwierasz oczy, wiesz że masz nerwice i spoko, ale nie robisz sobie przez to żadnej łatki, jesteś zdrowym normalnym człowiekiem, zero wymówek, uciekania, owszem są gorsze dni i np. posiedzisz w domu oglądając np. tv, ale to normalna, trzeba sobie pozowolić na gorsze dni, na emocje. Jeżeli czujesz smutek, żal, kieruj to wyłącznie na nerwice, nie nakręcaj się na siebie, że jesteś beznadziejny czy coś, wszystkie emocje te mniej przyjemne kieruj w stronę nerwicy. Czujesz smutek, okej czuje smutek i tyle, wiem że to nerwica, ja nie jestem temu winny, nie idź za myślami że to Twoja wina albo że jesteś beznadziejny, bo to złe rozumowanie i podejście podtrzymujące nerwicę.
Jak ciężko Ci przełamać pewne lęki, to albo musisz zaryzykować, trudno hooj stawiasz wszystko na jedną karte, mózg musi zobaczyć że iluzja nerwicowa wkręca i tworzy niewidzialnego smoka :) Jak ciężko Ci samemu to poszukaj psychoterapeuty który pomoże Ci z tym :)




whiteHusar pisze:
12 marca 2019, o 07:41
Ja zakończyłem. Nie mogłem wytrzymać w nocy z myślami. Życzę wam wszystkim powodzenia i wierzę, że dacie radę, bo KOCHACIE
Ale co zakończyłeś? związek? jeżeli tak, to szkoda, bo dałeś wygrać nerwicy. Przeczytaj to co wyżej napisałem, odnośnie kierowania emocji w stronę nerwicy, to bardzo pomaga w walce, przejrzeniu iluzji. Do tego jak ciężko Ci z emocjami i napięciem, to popraktykuj mindfullness, pomoże Ci zrzucić napięcie, idź na spacer, pobiegaj, rower, cokolwiek dla ruchu i rozładowania napięcia. Pamiętaj jedną rzecz, zawsze jesteś bezpieczny, nic Ci nie będzie i nie grozi, to tylko nerwicowy cyrk. W pewnym momencie człowiek dochodzi do takiego momentu, że nawet nie musisz sobie tego powtarzać, wiesz to, dzięki czemu jest lepiej, napięcie opada, nie męczy tak mocno etc.
Może napisz czego się najbardziej obawiasz? jakie myśli Cię najmocniej dręczą?
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

12 marca 2019, o 10:37

Mam już taką mega pewność ze nie chce. W nocy mi tylko potwierdzaly myśli na podstawie przeszłości, że to jest znak i przykład ze nie kochasz i nie chcesz byc.
Dziwne jest to, że jak patrzę na jej zdjecie to płacze a zaraz nie chce jej widzieć i tak to skacze
Mario26
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 389
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, o 19:47

12 marca 2019, o 10:51

karoolpl pisze:
12 marca 2019, o 09:45
Mario26 pisze:
12 marca 2019, o 06:35
Wiem co mnie już zawsze cofa dużo już się nauczyłem ale dalej się boję tego zrobić widzę to naprawdę dobrze teraz wcześniej nie dostrzegłem tego czuje ze dzieli mnie to od wyjścia z zaburzenia ale jak to zrobić jak zaryzykować.? Myśli już aż tak nie męczą ja je ignoruje naprawdę większość myśli ale jesCze są taki co się ich boję co. Ich nie chce... Wiem one będą dopuki będzie stan awaryjny potem o nich zwyczajnie zapomnę i będę żył normalnie wiem jak to. Się odbywa ale coś mnie trzyma żebym myślał o tym żebym się bał boję się porzucić tego ignoruje wiem brakuje tego jednego elementu. Bo jak wyjdę a okaże się to prawda. To wszystko. Masakra chce ze tego wyjść ale jak to zrobić. Boję się porzucić swój skarb. Czuję tylko chęć sprawdzania czy inni tak. Mają czy to nerwica w dużej mierze już ograniczam to bo wiem że to nerwica. A ona żem ie robi coś takiego jakbym zobojetnial do tego.
Jeżeli będziesz się zastanwiał jak wyjść, to będzie ciężko, w świadomym wychodzeniu chodzi oto, żebyś po pierwsze, postawił sobie za cel wyjście z nerwicy i zawsze o nim pamiętał, jak jest tragicznie, źle, lepiej, dobrze, musi to być postanowienie, żeby tego dokonać musisz być przekonanym że to nerwica, otwierasz oczy, wiesz że masz nerwice i spoko, ale nie robisz sobie przez to żadnej łatki, jesteś zdrowym normalnym człowiekiem, zero wymówek, uciekania, owszem są gorsze dni i np. posiedzisz w domu oglądając np. tv, ale to normalna, trzeba sobie pozowolić na gorsze dni, na emocje. Jeżeli czujesz smutek, żal, kieruj to wyłącznie na nerwice, nie nakręcaj się na siebie, że jesteś beznadziejny czy coś, wszystkie emocje te mniej przyjemne kieruj w stronę nerwicy. Czujesz smutek, okej czuje smutek i tyle, wiem że to nerwica, ja nie jestem temu winny, nie idź za myślami że to Twoja wina albo że jesteś beznadziejny, bo to złe rozumowanie i podejście podtrzymujące nerwicę.
Jak ciężko Ci przełamać pewne lęki, to albo musisz zaryzykować, trudno hooj stawiasz wszystko na jedną karte, mózg musi zobaczyć że iluzja nerwicowa wkręca i tworzy niewidzialnego smoka :) Jak ciężko Ci samemu to poszukaj psychoterapeuty który pomoże Ci z tym :)




whiteHusar pisze:
12 marca 2019, o 07:41
Ja zakończyłem. Nie mogłem wytrzymać w nocy z myślami. Życzę wam wszystkim powodzenia i wierzę, że dacie radę, bo KOCHACIE
Ale co zakończyłeś? związek? jeżeli tak, to szkoda, bo dałeś wygrać nerwicy. Przeczytaj to co wyżej napisałem, odnośnie kierowania emocji w stronę nerwicy, to bardzo pomaga w walce, przejrzeniu iluzji. Do tego jak ciężko Ci z emocjami i napięciem, to popraktykuj mindfullness, pomoże Ci zrzucić napięcie, idź na spacer, pobiegaj, rower, cokolwiek dla ruchu i rozładowania napięcia. Pamiętaj jedną rzecz, zawsze jesteś bezpieczny, nic Ci nie będzie i nie grozi, to tylko nerwicowy cyrk. W pewnym momencie człowiek dochodzi do takiego momentu, że nawet nie musisz sobie tego powtarzać, wiesz to, dzięki czemu jest lepiej, napięcie opada, nie męczy tak mocno etc.
Może napisz czego się najbardziej obawiasz? jakie myśli Cię najmocniej dręczą?

Właśnie okropnie mi ciężko się przełamać niby wiem o co chodzi a tak jak dziś znów wpadłem w natrectw i znów je rzomyslam i myślę że to prawda a nie nerwica ale przecież o to w tym chodzi. Jest tak że nie przejmuje się myślami i olewam je ale nie czuję się przez to lepiej albo pojawia się czy to jest prawda czys ie nie oszukuje i spowrotem wracam do punktu wyjścia. A jeżeli mam lepsze dni to wtedy mam myśli olewam wszystko jestem z uśmiechem. Na twarzy i cieszę się bo mam czuje ze kocham. Swoją kobietę całym sercem i za parę dni znów są myśli i znów wpadam albo mam chc udowadnianania sobie ze to nerwica. Ale staram się tego nie robić jak myślicie to dobrze?
karoolpl
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 408
Rejestracja: 9 października 2018, o 21:22

12 marca 2019, o 11:17

whiteHusar pisze:
12 marca 2019, o 10:37
Mam już taką mega pewność ze nie chce. W nocy mi tylko potwierdzaly myśli na podstawie przeszłości, że to jest znak i przykład ze nie kochasz i nie chcesz byc.
Dziwne jest to, że jak patrzę na jej zdjecie to płacze a zaraz nie chce jej widzieć i tak to skacze
to przeczytaj od samego początku raz jeszcze temat, bo nie chce mi się rozpisywać co i jak:

topic6421.html

dodam tylko że masz typowe objawy dla rocd, a co za tym idzie, udowadnianie, przekonywanie jest bez sensu, bo trwasz w natręctwie i logika i argumentu póki co nie docierają. Odpowiedz sobie tylko na 1 pytanie, pomiń uczucia, myśli, rozterki i odpowiedz sobie, albo zapisz na kartce nawet za i przeciw, czy chcesz być z tą osobą czy nie. Jak nie to EOT, daj jej spokój i tyle. Pamiętaj tylko że nie istnieje na świecie nigdzie idealny związek ani nie ma czegoś takiego jak ten czy ta jedyna, to bujda napędzana przez hollywood i disney, która właściwie wmawiania dzieciom od początku ma negatywny wpływ na postrzeganie partnerstwa, tak samo kultura etc. ale to temat na dłuższą rozmowę.
Mario26 pisze:
12 marca 2019, o 10:51
Właśnie okropnie mi ciężko się przełamać niby wiem o co chodzi a tak jak dziś znów wpadłem w natrectw i znów je rzomyslam i myślę że to prawda a nie nerwica ale przecież o to w tym chodzi. Jest tak że nie przejmuje się myślami i olewam je ale nie czuję się przez to lepiej albo pojawia się czy to jest prawda czys ie nie oszukuje i spowrotem wracam do punktu wyjścia. A jeżeli mam lepsze dni to wtedy mam myśli olewam wszystko jestem z uśmiechem. Na twarzy i cieszę się bo mam czuje ze kocham. Swoją kobietę całym sercem i za parę dni znów są myśli i znów wpadam albo mam chc udowadnianania sobie ze to nerwica. Ale staram się tego nie robić jak myślicie to dobrze?
Dlatego że ciągle idziesz za tymi myślami, mimo wolnie, nadajesz im wartość, kłócą się z Tobą wewnętrznie, bo Ty wiesz swoje etc. taka siłe mają właśnie natrętne myśli, nie są zgodne z nami, pojawiają się automatycznie, są wyzwalane przez nerwicę, w momencie kiedy zawładną naszym umysłem tracimy poczucie czy to już sami tak myślimy, czy to jest nasze, czy takie mamy pragnienia etc. czy te myśli aby nie są naszymi myślami, pewnie i są przypadki gdzie człowiek uwierzy w te myśli, zrobi jak chcą one, później jest chwilowa radość, a na końcu ogromny kac moralny i jeszcze pogorszenie stanu bo zdasz sobie sprawę co zrobiłeś, że to było totalnie nie twoje i przygnębienie i wyrzuty sumienia bedą jeszcze większe niż cały ten lęk :) Mówie jak sam masz problem żeby się przekonać, pokonać te myśli, to idź do terapeuty bo szkoda Twojego czasu i życia na ciągłą walke. Czasami jak człowiek trwa już tyle czasu, bo nerwica robi się w pewnym sensie wygodna, bo zawsze możesz na nią zwalić, etc. zamykasz się na świat, a chodzi oto żeby ten świat poznawać, mieć własne przekonania, żyć własnym życiem, bez bycia manipulowanym przez kogokolwiek w tym nerwice :)
Awatar użytkownika
SasankaLesna
Odważny i aktywny forumowicz
Posty: 307
Rejestracja: 8 lutego 2019, o 13:51

12 marca 2019, o 12:59

Łoooo panie. Ale błądze. Tak czytam i kiwam głowa, a kutwia pałka, dalej się w blotku paplam, jak dzik w zoledziach. Dzięki panowie :)
Czasami lepiej użyć miotacza ognia niż narzekać na ciemność. [T. Pratchett]
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

12 marca 2019, o 13:46

karoolpl pisze:
12 marca 2019, o 11:17
whiteHusar pisze:
12 marca 2019, o 10:37
Mam już taką mega pewność ze nie chce. W nocy mi tylko potwierdzaly myśli na podstawie przeszłości, że to jest znak i przykład ze nie kochasz i nie chcesz byc.
Dziwne jest to, że jak patrzę na jej zdjecie to płacze a zaraz nie chce jej widzieć i tak to skacze

to przeczytaj od samego początku raz jeszcze temat, bo nie chce mi się rozpisywać co i jak:

topic6421.html

dodam tylko że masz typowe objawy dla rocd, a co za tym idzie, udowadnianie, przekonywanie jest bez sensu, bo trwasz w natręctwie i logika i argumentu póki co nie docierają. Odpowiedz sobie tylko na 1 pytanie, pomiń uczucia, myśli, rozterki i odpowiedz sobie, albo zapisz na kartce nawet za i przeciw, czy chcesz być z tą osobą czy nie. Jak nie to EOT, daj jej spokój i tyle. Pamiętaj tylko że nie istnieje na świecie nigdzie idealny związek ani nie ma czegoś takiego jak ten czy ta jedyna, to bujda napędzana przez hollywood i disney, która właściwie wmawiania dzieciom od początku ma negatywny wpływ na postrzeganie partnerstwa, tak samo kultura etc. ale to temat na dłuższą rozmowę.
Mario26 pisze:
12 marca 2019, o 10:51
Właśnie okropnie mi ciężko się przełamać niby wiem o co chodzi a tak jak dziś znów wpadłem w natrectw i znów je rzomyslam i myślę że to prawda a nie nerwica ale przecież o to w tym chodzi. Jest tak że nie przejmuje się myślami i olewam je ale nie czuję się przez to lepiej albo pojawia się czy to jest prawda czys ie nie oszukuje i spowrotem wracam do punktu wyjścia. A jeżeli mam lepsze dni to wtedy mam myśli olewam wszystko jestem z uśmiechem. Na twarzy i cieszę się bo mam czuje ze kocham. Swoją kobietę całym sercem i za parę dni znów są myśli i znów wpadam albo mam chc udowadnianania sobie ze to nerwica. Ale staram się tego nie robić jak myślicie to dobrze?
Dlatego że ciągle idziesz za tymi myślami, mimo wolnie, nadajesz im wartość, kłócą się z Tobą wewnętrznie, bo Ty wiesz swoje etc. taka siłe mają właśnie natrętne myśli, nie są zgodne z nami, pojawiają się automatycznie, są wyzwalane przez nerwicę, w momencie kiedy zawładną naszym umysłem tracimy poczucie czy to już sami tak myślimy, czy to jest nasze, czy takie mamy pragnienia etc. czy te myśli aby nie są naszymi myślami, pewnie i są przypadki gdzie człowiek uwierzy w te myśli, zrobi jak chcą one, później jest chwilowa radość, a na końcu ogromny kac moralny i jeszcze pogorszenie stanu bo zdasz sobie sprawę co zrobiłeś, że to było totalnie nie twoje i przygnębienie i wyrzuty sumienia bedą jeszcze większe niż cały ten lęk :) Mówie jak sam masz problem żeby się przekonać, pokonać te myśli, to idź do terapeuty bo szkoda Twojego czasu i życia na ciągłą walke. Czasami jak człowiek trwa już tyle czasu, bo nerwica robi się w pewnym sensie wygodna, bo zawsze możesz na nią zwalić, etc. zamykasz się na świat, a chodzi oto żeby ten świat poznawać, mieć własne przekonania, żyć własnym życiem, bez bycia manipulowanym przez kogokolwiek w tym nerwice :)

Czytalem to już setki jak nie miliony razy. Na poczatku pomoglo a teraz uwazam ze ja mam inaczej.
Wiesz, ja nie wiem co to znaczy wtlaczyc myśli i zadac sobie pytanie.
Ja chce z nią być pod względem logicznym ale czuje kompletnie inaczej i tego nie rozumiem.
Myśli mi tylko przychodzą : patrz, jak teraz dobrze jest gdy jestes sam. Cale życie rozpaczalem z samotności a teraz mam wrażenie ze jej chcę. Ja jestem kompletnie niepewny swoich uczuć
I czuje ze gdy wybieram ją to mnie odrealnia a jak nie to wraca do normy
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

12 marca 2019, o 14:03

Nie potrafię wypisać PRZECIW bycia z nią a ZA masa, ale tego nie czuje
whiteHusar
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 101
Rejestracja: 20 września 2018, o 06:44

12 marca 2019, o 14:21

Uczucia mowia mi ze nie chce😟
ODPOWIEDZ