Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy ja ją/jego kocham? Zanik uczuć? Strata emocji?

Forum o nerwicy natręctw i jej objawach.
Omawiamy tutaj własne doświadczenia z życia z tym jakże natrętnym zaburzeniem.
Ale także w tym temacie można podzielić się typowymi natrętnymi lękowymi myślami, które pełnią rolę straszaków i eskalatorów lęku w zaburzeniu.
hathaway
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 49
Rejestracja: 1 września 2018, o 22:30

17 listopada 2018, o 17:59

GeorgeM pisze:
16 listopada 2018, o 23:10
hathaway pisze:
15 listopada 2018, o 00:16
GeorgeM pisze:
14 listopada 2018, o 20:41


Chcialabys dokladniej opisac swoja derealizacje?
Chyba mala pomyłka. Wydaje mi się że bardziej depersonalizacja. Ciężko tak dokładnie opisać objawy, ale co do tego to właśnie czasami przychodzą silne uczucia i myśli związane właśnie z tym brakiem odczuwania siebie. Pamiętam wszystko, pamiętam co robiłam dawniej, trochę czuję jakby to nie byłam ja, nie czuje tego tak bardzo że to są moje wspomnienia. Wszystko co robię i mówię to ze świadomością bo to wiem. W pracy i na uczelni wszystko po staremu tylko wewnątrz wszystko inaczej. Przychodzą myśli jakbym wątpiła w realność mnie, jak to że ja żyję, nie czuje siebie, czasem tego że jestem kobietą... Czasem mam wrażenie że wariuje, albo zwariowalam. Że to co mówię nie było kiedyś moje, świadome... To straszne jest. Bardzo trudno to opisać. Pytasz o moje objawy bo nie wyglądają na nerwicowe? Schizofrenia?

Nie nie, spokojnie. Pytam tylko dlatego ze rowniez tak mam, jkby moje wspomnienia przezyl ktos inny, jak powiedzmy przytulam sie z chlopakiem
To ok fizycznie tam jestem ale czuje sie jakby to sie nie dzialo i bylabym gdzies indziej(?) itp. Zaciekawilas mnie bo przy tym temacie nikt o tym nie wspominal wiec ja tez nie, ale najwidoczniej to kolejny objaw ☺️

Byłaś u jakiegoś specjalisty? Ciekawi mnie co mi powie psychiatra i trochę się tego obawiam, ale chcę iść.
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

18 listopada 2018, o 07:58

Nie bylam. Zwalalam w czasie jak bylo tragicznie wszystko na antykoncepcje i stwierdzilam ze pojde jesli odstawienie tabletek nic nie pomoze. No i pomoglo (to ‘normowanie’ trwalo ponad 2 miesiace, zdarzaly sie w tym czasie kryzysy ale w porzadku jest od 3 tygodni). Nie powiem ze jest jak przed tym wszytkim ale poki co jest nie najgorzej wiec nie chce ryzykowac, w koncu lekarz moze mi przepisac antydepresanty ktore moga zaszkodzic. Mysle ze jak to jest u ciebie swieza sprawa to warto sie wstrzymac jeszcze troszke i moze to sie uspokoi :D
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

18 listopada 2018, o 19:36

Sluchajcie, rowniez mam pare pytan, odpowiadajcie w miare mozliwosci nawet jesli tylko jedno was dotyczy :D bede tez pisac jak to wyglada u mnie.

1. Jak znosicie rozlake?
Ja bardzo zle. Moj chlopak wlasnie wyjechal na tydzien, a mi juz wlaczaja sie moje obawy i leki odnosnie uczuc. Sprawe pogarsza jeszcze fakt ze za niecaly rok on chce wyjechac na min 3 lata do innego kraju, chociaz wie ze ja tego nie chce- byc moze z leku przed tym zdarzeniem boje sie kazdej rozlaki. Takze mam wrazenie ze moj organizm po prostu automatycznie broni sie przed negatywnymi uczuciami i postanawia sobie nic nie cuzc. Taka obrona :)
2. Wyobrazacie sobie sceny zerwania itp.?
Ja bardzo czesto i przeraza mnie to. Czesto jest to zwiazane wlasnie z tym ze za pare miesiecy chlopak wyjezdza na dlugi czas, a ja zanim go poznalam juz wiedzialam ze zwiazki na odleglosc nie sa dla mnie. Nie mysle o zadnej konkretnej osobie, po prostu tylko ze bede z kims innym a w glowie ukladam rozmowy zerwania z ukochanym (pomimo tego ze rozterek w stylu kocham nie kocham az tylu nie mam, praktycznie tylko w sytuacji z pkt 1).
3. Jak wygladaja wasze relacje intymne?
Po prostu bez szczegolow, czy nerwica ich nie zmienila czy pogorszyla? U mnie to 2
4. Pytanie ogolniejsze- czy macie problem z ‚tworzeniem wspomnien’?
Odkad mam nerwice nie mam zadnego cieplego wspomnienia, moje zycie jest nijakie i czuje sie jakbym wcale nie ja je przechodizla. Lezac obok chlopaka mam wrazenie ze to sie nie dzieje, ze jestem wyobcowana. Co prawda nie tyczy sie to u mnie tylko sfery milosnej. Bylam ostatnio na wakacjach (bez niego), tak na prawde pierwszych w zyciu i nawet z takich chwil nie mam zadnych wspomnien, wyjazd mnie nawet nie cieszyl.
6. A wasze wspomnienia zwiazku przed nerwica? Jak do nich podchodzicie?
Ja caly czas do nich wracam i odnosze duze wrazenie ze jestem z kims innym, i ze jestem zakochana w tym chlopaku z ktorym bylam kiedys, pomimo ze to ta sama osoba. Po prostu zyje tymu wspomnieniami.
5. Czy jest ktos z was w zwiazku na odleglosc? Gdy jedna ze stron ma to cos? Da sie to pociagnac ?
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

18 listopada 2018, o 21:28

U mnie osobiście
1.mam podobnie, im dłużej się nie widzimy tym mam większe wrażenie ze nie tęsknie i nie kocham to straszne
4.tak samo, nie potrafię doceniać tych chwil jak kiedyś, mimo tego ze dzieją się piękne rzeczy które wcześniej by mnie cieszyły teraz tylko wzruszam ramionami
6.identycznie, mam wrażenie ze np pisze z inna osoba a z inna się spotykam, jakbym żyła jakimiś dziwnymi wyobrażeniami i tęsknie za „starym” nim chociaż on się w ogóle nie zmienił a jeśli już to na lepsze :/
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

20 listopada 2018, o 07:10

Kochani a co powiecie na to?
Zauważyłam ze czasem jak mojego chłopaka nie ma to mój mózg w jakimś stopniu sam sobie go idealizuje i ja dosłownie nie mam na to wpływu. Kiedy piszemy jestem zdolna odczuwac te uczucia, czasem mam nawet motyle w brzuchu, a w momencie gdy się spotykamy jakaś myśli mi mówi „jednak nie jest taki sam jak wtedy gdy piszecie, jakiś taki bardziej zwykły bez fajerwerków” i wtedy lęk przychodzi i znowu blokada uczuć. Problem w tym ze ja nigdy nie żyłam żadnymi wyobrażeniami i bardzo nie chciałabym go idealizować ale gdy tylko nie ma go w pobliżu to za nim wzdycham i myśle jaki jest wspaniały natomiast kiedy go zobaczę to mam wrażenie ze to inna osoba.
Czy jest opcja ze moje uczucia wracają i może mój umysł sam wybiera je czuć ponieważ może sobie to kontrolować? A gdy widzimy się w realu to przychodzi może lęk przed lękiem i wszystko się blokuje? Sama nie wiem, czy jest ktoś w stanie mi to logicznie wytłumaczyć?
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

23 listopada 2018, o 13:42

Kaja123 pisze:
20 listopada 2018, o 07:10
Kochani a co powiecie na to?
Zauważyłam ze czasem jak mojego chłopaka nie ma to mój mózg w jakimś stopniu sam sobie go idealizuje i ja dosłownie nie mam na to wpływu. Kiedy piszemy jestem zdolna odczuwac te uczucia, czasem mam nawet motyle w brzuchu, a w momencie gdy się spotykamy jakaś myśli mi mówi „jednak nie jest taki sam jak wtedy gdy piszecie, jakiś taki bardziej zwykły bez fajerwerków” i wtedy lęk przychodzi i znowu blokada uczuć. Problem w tym ze ja nigdy nie żyłam żadnymi wyobrażeniami i bardzo nie chciałabym go idealizować ale gdy tylko nie ma go w pobliżu to za nim wzdycham i myśle jaki jest wspaniały natomiast kiedy go zobaczę to mam wrażenie ze to inna osoba.
Czy jest opcja ze moje uczucia wracają i może mój umysł sam wybiera je czuć ponieważ może sobie to kontrolować? A gdy widzimy się w realu to przychodzi może lęk przed lękiem i wszystko się blokuje? Sama nie wiem, czy jest ktoś w stanie mi to logicznie wytłumaczyć?
Wydaje mi sie ze to normalne, przez pewien czas tez tak mialam, ale no, kazdy z nas noze miec inne objawy i to nie znaczy ze jakies sa zle. Po prostu trzeba zrozumiec tego mechanizm- ma to na celu obrone przed tym co wywoluje stres (w tym wypadku partner/ka). A to moze nie tak bezposrednio ale rowniez tak dziala. Idealizujesz w glowie partnera po to zeby potem nastapilo roczarowanie- i LEK
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

23 listopada 2018, o 21:51

karoolpl pisze:
17 listopada 2018, o 15:45
Cześć,

Ja dodam od siebie tak trochę dla innych, bo widzę że macie dużo wątpliwości, na temat tego czy to rocd (btw. nerwica to nerwica :P) czy takie myśli czy siakie. U mnie najpierw pojawiła się zazdrość wstecz, to też forma ocd, zrobiłem spory research na ten temat, później ROCD i na końcu nerwica nawet spowodowała pojawienie się depresji nerwicowej. Ale jako że postanowiłem z tego wyjść o własnych siłach to nie brałem i nie biorę leków, bo z zebranej wiedzmy wiem że chemie w organizmie sami jesteśmy w stanie uregulować, jednak czasami było bardzo ciężko przez różne spektrum objawów to mimo wszystko usilnie próbowałem i dalej cisnę przy swoim.
Jeżeli wątpicie czy kochacie tą drugą osobę, to przede wszystkim odpowiedzcie sobie na pytanie czy wiecie co to jest miłość tak naprawdę? Bo miłość jako tako jak zresztą zostało to opisane to uczucie którego nie czujecie. Możecie czuć pociąg fizyczny, pierwsza faza "zakochania" czyli chemiczny pociąg do tej drugiej osoby, a później miłość wg. mnie to kwestia tego czy z daną osobą się dobrze czujecie? czy dogadujecie się, czy jesteście w stanie pójść na kompromis i czuć się z tym dobrze psychicznie, bo co innego jak zgadzasz się na coś, a później przez długi czas albo nigdy się z tym nie pogodzisz, to prędzej czy później to napięcie eksploduje. To że podoba Wam się ktoś fizycznie to dobrze, bo taka nasza ludzka natura, co innego zdrada, ale tutaj też ciężko gdybać, bo u Mnie takie myśli często atakowały i jeszcze atakują, ale co tak naprawdę jesteśmy w stanie powiedzieć i stwierdzić tu i teraz? Wiem że nie chciałbym, tak samo wiem że również nie chciałbym żeby to Mnie zdradzono, ale jaki masz na to wpływ tu i teraz? To jest kwestia zaufania, bo jak ktoś chce zdradzić i wręcz planuje to zrobić, to to robi, nie myśli o tym, nie gdyba, nie zastanawia się. Tak samo to co nas zalewa w TV i świata na temat miłości, to jedna wielka ściema (też to opisane już jest).

Najgorszym jednak moim objawem z którym walczę jeszcze czasami jest pojawiająca się niechęć do partnerki, ale nie taka zwykła że nie chce, robię swoje mam Cie gdzieś, tylko taka przy której pojawia się napięcie lękowe, czuje niechęć wraz z lękiem, chce się odzywać a czuje jak nerwica podsyła brak chęci, jak jechałem po Nią z pracy to kilka chwil przed tym jak miała wsiąść do samochodu to ogromne napięcie w postaci ścisku żołądka, braku chęci na rozmowę. Zacząłem się zastanawiać co się kurła dzieje etc, co też dziwne było bo nawet przez chwilę nie przemknęła mi myśl że nie chce być z Nią. Tylko myśli i obrazy o jej przeszłość i odczucia z ciała. Tak że w pewnym momencie zacząłem się zastanawiać czy faktycznie to nerwica nie chce pokazać że lepiej byłoby samemu, z tym że tu jest szkopuł, gdyby ta Osoba nie była tak ważna to nerwica akurat względem tej osoby by tak Was nie torturowała.

Jeżeli odczuwacie ciągle niepewność, rozterki, to proponuje zapisać sobie na kartce swoje myśli, czy w jakimś dzienniczku i gwarantuje że pisząc będzie w tym o wiele więcej logiki, aniżeli w samych myślach! Mi to bardzo pomaga, bo piszę logicznie, weryfikuje i nawet jak na początku pisałem a totalnie nie czułem tego to po jakimś czasie wszystko zaczęło działać. Oczywiście że myśli się dalej pojawiają etc. ale można nabierać do nich dystansu, ale do tego potrzebna też jest akceptacja i zrozumienie faktu że jako tako bezpośrednio na myśli nigdy nie uda Wam się wpłynąć i jedynie możecie odbierać im wartość. Dodatkowo polecam uczuć się właśnie świadomej uwagi, czyli zrozumienia faktu ze to Wy nadajecie wartość i to Wy jesteście Sami w stanie decydować co z daną myślą zrobicie, jak nie chcecie nic robić to pozwólcie na pojawienie się myśli i zniknięcie, bo jak będzie starać się wypierać i wmawiać że te myśli nie mogą się pojawiać, to wrócą o wiele mocniejsze :)

Jak wygladala u ciebie depresja lekowa? Sama sie zastanawiam czy przypadkiem i ja nie mam skrajnie depresyjnych zachowan, bo nie pasuja mi one do nerwicy (oczywiscie uczucia do drugiego z zaburzen sa rowniez)
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 listopada 2018, o 10:07

A co robić jeśli nie dręczą mnie tak bardzo myśli same w sobie (to znaczy umiem je kontrolować i odsuwać lub ignorować) ale męczą mnie ograniczone uczucia do partnera? To nawet nie jest tak ze mam natrętna myśl „nie kochasz go” tylko raczej uczucie tego ze nie kocham go tak mocno jakbym chciała. Wiem ze kocham ale chce mocniej i w 100% jak dawniej. Tak jak z myślami potrafię „walczyć” (nie wiem czy to dobre słowo) tak z uczuciami się po prostu nie da 😭
Przykładem jest to ze jakiś czas temu zaczęły do mnie przychodzić myśli w stylu takim ze mój partner nie jest zabawny albo mało atrakcyjny. Wtedy ignorowalam te myśli, nie nadawałam im wartości i potem one nawet już nie wracały. Ale co robić kiedy serio się nie czuje tej miłości tak bardzo jakby się chciało? Wiem ze mózg ucieka przed tym co go stresuje (w tym przypadku jest to partner) może stad te ograniczone emocje?
Kaja123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 50
Rejestracja: 11 listopada 2018, o 10:19

24 listopada 2018, o 10:59

Przemyślałam to i stwierdzam ze rzeczywiście to wina uczuć. Wiem Że go kocham, czasem mam przebłyski tego co kiedyś ale chwilami on jest mi obojętny, czasem jest mi obcy,nie jestem aż taka zazdrosna, gdy go nie widzę to zapominam jak on wyglada i się zachowuje- to nie jest normalne i jak już pisałam wiem ze to mój umysł ucieka od stresu. Problem w tym jak to naprawić? Bo to przez uczucia pojawiają się myśli 😖
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

24 listopada 2018, o 16:17

Kochani proszę o pomoc. Znowu dopadła mnie ta obcosc do chłopaka, niestety wczoraj mnie poniosło i uprawialismy seks, czy to jest jak zdrada? Przecież on wydawał mi się taki inny niż zwykle, czułam się jakbym była z kimś innym
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

24 listopada 2018, o 18:45

A czy nasila wam sie lek i te mysli w stresujacych sytuacjach (mam na mysli np klotnie z kims, cos niezwiazanego nawet ze zwiazkiem) bo ja gdy tylko sie zdenerwuje to od razu mysle o moim zwiazku i sie tym przejmuje
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

24 listopada 2018, o 19:56

ciąglewalcze pisze:
24 listopada 2018, o 16:17
Kochani proszę o pomoc. Znowu dopadła mnie ta obcosc do chłopaka, niestety wczoraj mnie poniosło i uprawialismy seks, czy to jest jak zdrada? Przecież on wydawał mi się taki inny niż zwykle, czułam się jakbym była z kimś innym
Wedlug mnie nie, bo chhyba nie wyobrazalas sobie nikogo konkretnego zamiast niego?
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

25 listopada 2018, o 17:26

Jest ktoś kto miał takie poczucie obcosci partnera??
GeorgeM
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: 19 sierpnia 2018, o 14:02

25 listopada 2018, o 18:21

ciąglewalcze pisze:
25 listopada 2018, o 17:26
Jest ktoś kto miał takie poczucie obcosci partnera??
Ja :)
ciąglewalcze
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: 30 października 2015, o 16:57

25 listopada 2018, o 18:53

GeorgeM pisze:
25 listopada 2018, o 18:21
ciąglewalcze pisze:
25 listopada 2018, o 17:26
Jest ktoś kto miał takie poczucie obcosci partnera??
Ja :)
A masz tak że mimo tej obcosci, chcesz się np przytulić, pocałować?
ODPOWIEDZ