Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy detoks alkoholowy jest straszny?

W tym dziale rozmawiamy o uzależnieniach. (np. alkoholizm, seksoholizm, hazard, uzależnienie od używek itp.)
Możesz tutaj podzielić się swoim problemem. Wysłuchać innych. Uzyskać poradę.
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 października 2015, o 12:31

14 lutego 2018, o 12:40

Cześć wszystkim! Domyślam się, że temat pewnie nie raz tutaj poruszany… ale boje się najzwyczajniej podjać leczenia, bo słyszałem różne historie o detoksach i… no po prostu boję się do tego podejść. Może to niepoważne, ale tak jest. Może ktoś z Was był na detoksie i coś może na ten temat powiedzieć? Jest rzeczywiście tak, że człowiek przechdzi przez gehennę?
tommy94
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, o 18:44

14 lutego 2018, o 13:00

Nie ważne ,że jest ciężkie czy też nie.

Ważne abyś porzucił nałóg i już do niego nie wracał, bo trwanie w alkoholiźmie to jest gehenna dla ciebie, bliskich , rodziny.
Która jest niczym w porównaniu do przestania picia.
kolchoznik
Świeżak na forum
Posty: 5
Rejestracja: 17 lutego 2016, o 12:38

14 lutego 2018, o 15:04

Niepoważne to jest to, żeby w ogóle dać się nałogowi. I tak, to jest niepoważne, że się boisz czegoś, co może Ci pomóc. Ja sam szukałem najróżniejszych wymówek, by się nie leczyć i teraz wiem, że na tych wymówkach straciłem parę ładnych lat. Detoks to normalna rzecz, jeśli chcesz się leczyć.
Kaktuska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 23 marca 2015, o 12:27

15 lutego 2018, o 08:46

Ale zaraz, chwileczkę, nie strofuj chłopaka, bo tym bardziej nie będzie chciał się leczyć. Słuchaj, detoks alkoholowy jest niezbędny. Jest to naturalne, że no organizm jest skażony przez toksyny alkoholowe, a też jest przyzwyczajony do tego, że uwalnia dopaminę pod wpływem procentów. Taka nasza głupia natura, że ciało się przyzwyczaja do „używek” i nie pozwala nam skończyć. Jeśli nie podejmiesz się detoksu i będziesz chciał rzucić alkohol, to raz, że wątpliwa sprawa, że Ci się uda, dwa… wtedy dopiero zobaczysz, jak strasznie może być.
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 października 2015, o 12:31

15 lutego 2018, o 12:33

To znaczy? Możesz mi nakreślić sytuację?
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

15 lutego 2018, o 13:21

Hej, pomyśl czy Twoje życie z nałogiem nie jest straszne? Nie niszczy Ciebie i Twoich bliskich? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, to co może być gorszego? Detoks? Pewnie do najprzyjemniejszych nie należy, ale może uratować Ciebie, Twoje życie i najbliższych. Także zaciśnij zęby, bo masz w sobie więcej siły niż Ci się wydaje :friend:
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
Kaktuska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 23 marca 2015, o 12:27

16 lutego 2018, o 13:08

Więc to jest tak, że detoks jest konieczny dlatego, żeby uniknąć efektu odstawienia. A to nic innego, jak wszystkie fizjologiczne i psychiczne reakcje na brk alkoholu w organizmie. Zaczynają się bóle głowy, zawroty, nudności, w skrajnych przypadkach padaczka i nawet zgon. Dobrze poprowadzony detoks niweluje to wszystki do ewentualnego poczucia dyskomfortu.
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 18
Rejestracja: 8 października 2015, o 12:31

19 lutego 2018, o 08:44

Aha… a to detoks może być zły i dobry? Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałem, że dostawiając samemu alkohol może się tak wydarzyć.
Kaktuska
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 23 marca 2015, o 12:27

19 lutego 2018, o 12:54

Owszem, może, więc samodzielne próby leczenia są co najmniej niebezpieczne dla zdrowia. Co do dobego i złego detoksu to nie kwalifikowałabym tego w ten sposób. Ale rzeczywiście, jeśli miałabym wyrazić swoją opinię, to polecałabym raczej jakiś prywatny ośrodek. W publicznych… no tam może być strasznie.
swiadomaB
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 7 października 2015, o 12:05

20 lutego 2018, o 08:13

Zgadzam się z koleżanką wyżej. Ja sama byłam na detoksie w jednej placówce w Poznaniu. Bardzo dobrzy i empatyczni ludzie, którzy pomogli mi przejść przez odruwanie, jak i późniejszą terapię. Na stronie http://www.poznandetox.pl/detoks.html masz rzetelnie opisane czym jest, dlaczego trzeba i czeu akurat tam. Tak, to jest właśnie ten ośrodek, w którym mnie leczono i wierz mi, gdybym była głupia i jeszcze raz popadła w alkoholizm, to do nich na pewno bym się udała drugi raz.
passenger
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 10:18

18 kwietnia 2018, o 11:59

Z tego co piszcie, to samodzielne odstawienie alkoholu wydaje sie zupełnie niemożliwe, a to przeciez nie jest prawda. Ja tam potrafie nie pic przez tydzień, czasem nawet dwa tygodnie. Wiadomo, na początku jest masakryczny kac, ale da sie to przezyc. Moze ten detoks to jest potrzebny dla kogos, kto caly czas jest w ciagu tzn. pije codziennie, znam takie osoby, ale ja nie wierze ze one w ogole chciałby rzucic picie. Ja sam wiele razy planowałem isc na odwyk, ale nie mam na tyle silnej motywacji. Wiem, ze moje picie to nic dobrego, z drugiej strony jakość z tym zyje, caly czas pracuje, nawet jak jestem w ciagu. Wydaje mi sie ze ciagle mam nad tym jakas kontrole i jak bym musial, to rzuciłbym picie, takze te detoksy to chyba tylko dla tych najbardziej stoczonych, przynajmniej takie jest moje zdanie
Awatar użytkownika
katarzynka
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 2938
Rejestracja: 20 czerwca 2016, o 20:04

18 kwietnia 2018, o 12:16

A mnie się wydaje, że osobie mającej problemy z alkoholem cały czas się wydaje, że ma wszystko pod kontrolą, że może w każdej chwili przestać. Nie przyjmują do wiadomości, że mają kłopot. Choć mogę się mylić.
jeśli życie sprawia, że nie możesz ustać, uklęknij.

nie mów Bogu, że masz wielki problem. powiedz swojemu problemowi, że masz wielkiego Boga.
kolkaW
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 19 października 2015, o 14:00

18 kwietnia 2018, o 15:17

ta, masz nad tym kontrole, ale jak sam piszesz potrafisz nie pić maksymalnie przez tydzień czy dwa. Spróbuj nie pić przez miesiąc, albo dwa miesiące. Nie dasz rady! Sam siebie oszukujesz, jaki to twardy jesteś.
passenger
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: 21 lutego 2018, o 10:18

19 kwietnia 2018, o 08:09

pytanie zasadnicze, dlaczego miałbym nie pić przez miesiąc lub dwa? przestaje pić na tydzień żeby organizm sie troche odbudowal, ale po co mialbym nie pic przez miesiąc?
Awatar użytkownika
Sine
Odburzony i pomocny użytkownik
Posty: 245
Rejestracja: 5 listopada 2017, o 10:24

19 kwietnia 2018, o 08:11

Bo alkohol to trucizna...
Możesz mieć albo wymówki albo rozwiązania, ale nie możesz mieć ich obu naraz.
ODPOWIEDZ