Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

Czy To Derealizacja? Nerwica? Prosze o rady

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

8 kwietnia 2018, o 16:41

Witajcie😊.
Już chwile zaglądam na to forum i co jakiś czas jest lepiej ale może od poczatku.
Pierwszy taki atak dostałam w tamtym roku przed świętami wielkanocnymi czyli jakoś rok temu. To co sie wtedy ze mną działo nie potrafiłam zrozumieć. Rodzice zabrali mnie do psychologa, ten za dużo w sumie nic mi nie powiedział później zapisalam sie do psychiatry... chyba nie muszę mówić jak bardzo bałam sie samego słowa "psychiatra" byłam tak przerażona że ja jestem psychiczna, nienormalna i tylko ja tak mam. Moja mama powtarzała mi caly czas że wszystko ze mną w porządku ze zachowuje sie normalnie i że to na tle nerwowym wszystko, wiadomo ona specjalistką nie jest ale jest czlowiekiem i coś wie. Ogólnie jestem bardzo wrażliwa w tamtym roku zwaliło sie na mnie bardzo dużo mialam małe problemy z kolezankami a wiadomo jak to w ostatniej klasie liceum w dodatku matura, zdawalam tez chwile wczesniej prawo jazdy i tak to bylo. Zawsze wszystkim sie przejmowałam, nawet jak ktoś coś powiedział to ja to milion razy przetwarzałam i czesto siebie obwinialam bo zawsze wychodzilo tak ze nawet jak nie było coś moją winą to potrafiło wyjsc tak ze cala wina byla na mnie. Czulam sie strasznie, wszędzie milion pytań: jak to jest że ja żyje, czy świat istnieje itp. Mialam chyba wszystkie możliwe objawy, siedzialam tez w domu dlugo bo wiadomo wolne po maturach ale najgorsze było uczucie kiedy czułam sie dobrze i wszystko fajnie z rodziną czas spędzam i popatrzylam na tate albo babcie i przyszła mi myśll: "Przeciez i tak kazdy umrze, nie bedzie tak pieknie jak teraz" i to bylo okropne... przez wakacje bylo chwilami dobrze chwilami źle, psychiatra zapisał mi łagodne leki "Asentra" slyszeliscie o nich? . Mialam stopniowa dawke i tak zażywam je do teraz. Psychiatra nie stwierdził że to DD sama mu powiedzialam o tych przupuszczeniach że to moze byc to... chodze do niego tylko po lek tak naprawde. Wizyta u niego polega na tym ze pyta na ile ta poprawa jest... no ale ja zawsze mu mowie ze roznie... są dni kiedy czuje sie super nawet nie mysle o tym ale są dni kiedy czuje sie źle. Zaczełam studia od października i naprawde dobrze jest, wiadomo zdarza mi sie czasem gorszy dzien ale uspokajam sie ze wszystko bedzie dobrze i jakos to jest.
Ale teraz kiedy zbliza sie rok od tego czuje sie znowu fatalnie... czuje taki wewnętrzny strach, ostatnio umarł mlody chlopak z mojej miejscowosci, brat mojej kolezanki z gim tez po świetach zaraz i tak mnie to wszystko dotknelo ze okropnie sie boje... caly czas mysle ze cos stanie sie mi lub mojej rodzinie, jak.na nich patrze to mam łzy w oczach bo sobie mysle ze co ja zrobie jak kogos z nich zabraknie, ze sie juz nigdy nie spotkamy... że wgl jak to mozliwe ze umieramy, jak tam jest i czy wgl bede wiedziec jak umre😔 to jest naprawde okropne mam taka glowe ciężką pełną myśli, szumu, a jeszcze jestem przeziębiona 😔. Juz naprawde momentami myslalam sobie: Ej dziewczyno! Przechodzi Ci nie łam sie i tu nagle... wiadomo nie jest to tak silne jak na samym poczatku ale jest i az mnie cos skręca w żoładku i w gardle. Ja mam cos takiego ze strasznie wszystko analizuje i to naprawde...jak np. Stalo mi sie cos rok temu to teraz obawiam sie ze tez mi sie stanie, np. Ubiore bluzke i cos nie przyjemnego sie zdarzyło jak w niej bylam to juz nie chce jej zakladac. Ja wiem to jest glupie😔 i nie wiem jak juz sobie.radzic... boje sie tez ze zrobie sobie cos albo komuś i to jest taki strach ze boje sie ze wezme jakies narzedzie i sobie cos zrobie ze wstanę i po prostu to zrobie.😭😔 az piecze w przelyku jak o tym myśle ale jednak nie ufam sobie i boje sie ze moge to zrobić... naprawde chciałabym juz czuć sie lepiej ale nawet nie wiem co mi jest. Czy to jest normalne? Czy wszystko ze mną w porzadku? Ze wgl takie mysli mam i tak sie przejmuje tym wszystkim? Dacie jakies rady na to? Mam tez tak że śnią mi sie przeróżne rzeczy i czasem jest tak ze jak sie budze to sie zastanawiam czy tak bylo naprawde czy to tylko sen albo w ciągu dnia nagle coś mi sie przypomni ze snu jak ktos coś powiedział, mam tyle mysli w glowie że az sie gubie i nie wiem co powiedzialam a czego nie😔 ciezko mi sobie przypomnieć nie które rzeczy😔
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

12 kwietnia 2018, o 00:02

słuchasz Divovica na youtube? :)
Awatar użytkownika
Lipton
Dyżurny na forum Odważny VIP
Posty: 437
Rejestracja: 26 maja 2014, o 23:24

12 kwietnia 2018, o 00:07

To wszystko co piszesz to derealizacja więc fajnie że już nabywasz wiedzę i jesteś świadoma że to to. Psychiatra czy psycholog raczej Ci tego nie powie, bo z jakiegoś powodu jest to temat pomijany i wydawać by się mogło nie ważny dla terapeutów. I wszystko z Tobą ok :D
Powiem Ci że też tak miałem niedawno że przypomniały mi się początki zaburzeń i czułem lęk, więc to normalka. Ważne jak sobie radzisz i jak w końcu ostatecznie wyzwalasz się z lęku (bo można i tu na forum masz mnóstwo przykładów tego).
Także witaj na pokładzie :)
Najczęstszą przyczyną niepokoju jest poszukiwanie spokoju
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

12 kwietnia 2018, o 18:26

madlen pisze:
12 kwietnia 2018, o 00:02
słuchasz Divovica na youtube? :)
Nie😔 ale chyba zacznę. Słyszałam że to pomaga bardzo?
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

12 kwietnia 2018, o 18:26

madlen pisze:
12 kwietnia 2018, o 00:02
słuchasz Divovica na youtube? :)
Nie😔 ale mam zamiar bo podobno dużo to pomaga? Ale wiesz jak to w lęku chwile okej a za chwile od nowa😔
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

12 kwietnia 2018, o 18:30

Lipton pisze:
12 kwietnia 2018, o 00:07
To wszystko co piszesz to derealizacja więc fajnie że już nabywasz wiedzę i jesteś świadoma że to to. Psychiatra czy psycholog raczej Ci tego nie powie, bo z jakiegoś powodu jest to temat pomijany i wydawać by się mogło nie ważny dla terapeutów. I wszystko z Tobą ok :D
Powiem Ci że też tak miałem niedawno że przypomniały mi się początki zaburzeń i czułem lęk, więc to normalka. Ważne jak sobie radzisz i jak w końcu ostatecznie wyzwalasz się z lęku (bo można i tu na forum masz mnóstwo przykładów tego).
Także witaj na pokładzie :)
Już Ci dużo lepiej? Jak sobie z tym radzisz? To czasem jest naprawde mega trudne😔 najgorsze są momenty chyba jak siedze z rodzina i jest tak dobrze i fajnie gdzie nie chce nic zmieniac a za chwile sobie myśle przeciez kiedyś ich nie bedzie i co wtedy? Przecież ja sobie nie poradze i wtedy milion pytań o świat i o samą siebie 😔
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

12 kwietnia 2018, o 23:31

Pomagda, najwięcej! :) Wysłuchanie, a potem wdrożenie. Jak wysłuchasz, to dotrzeżesz że te mechanizmy o których mówią na prawdę działają, ale to oczywiście nie wszystko, bo najważniejsze jest działanie ;) Wysłuchaj, najlepiej wszystkich od początku :)
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

13 kwietnia 2018, o 12:29

madlen pisze:
12 kwietnia 2018, o 23:31
Pomagda, najwięcej! :) Wysłuchanie, a potem wdrożenie. Jak wysłuchasz, to dotrzeżesz że te mechanizmy o których mówią na prawdę działają, ale to oczywiście nie wszystko, bo najważniejsze jest działanie ;) Wysłuchaj, najlepiej wszystkich od początku :)
Właśnie to działanie jest najcięższe😔 staram sie i jak jest dobrze to za chwilę znowu myśl że w każdej chwili może sie coś stać i nie może być tak pięknie 😥 będe starala sie tego słuchać od początku i mam nadzieje że bedzie dobrze😋
A Ty Madlen na jakim jesteś etapie? Już lepiej?
Awatar użytkownika
madlen
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 121
Rejestracja: 14 marca 2016, o 19:27

13 kwietnia 2018, o 20:32

Ogólnie jest o wiele lepiej niż na początku, chociaż czasami po prostu coś w głowie musiało zaskoczyć, żeby na dobre tryby się przetransponowało, i wtedy widziałam sens słuchania nagrań i że to co tam mówią to prawda... :) Jest o wiele lepiej, ale ciągle mam jakieś kryzysy, na przykład teraz od kilku tygodni ale raczej wiem czym to spowodowane - nowa sytuacja w życiu, poszłam na studia, i niby ta jedna rzecz, ale dość dużo napięcia w moim życiu wprowadziła... Moim największym problemem są wątpliwości, i to mnie jeszcze utrzymuje w takich stanach napięcia...
Awatar użytkownika
eiviss1204
Odburzony Wolontariusz Forum
Posty: 1291
Rejestracja: 2 stycznia 2017, o 16:22

13 kwietnia 2018, o 20:36

madlen pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:32
Ogólnie jest o wiele lepiej niż na początku, chociaż czasami po prostu coś w głowie musiało zaskoczyć, żeby na dobre tryby się przetransponowało, i wtedy widziałam sens słuchania nagrań i że to co tam mówią to prawda... :) Jest o wiele lepiej, ale ciągle mam jakieś kryzysy, na przykład teraz od kilku tygodni ale raczej wiem czym to spowodowane - nowa sytuacja w życiu, poszłam na studia, i niby ta jedna rzecz, ale dość dużo napięcia w moim życiu wprowadziła... Moim największym problemem są wątpliwości, i to mnie jeszcze utrzymuje w takich stanach napięcia...
Wątpliwości niestety utrzymują ten stan
Wystarczy ze sa niewielkie od razu machina lękowa dalej sie toczy.
Ja też mialam takie zmiany , jedna wielka sinusoida raz bylo w miarę ok potem znow 1000 mysli najczęściej nakrecalo się to właśnie w sytuacjach stresowych i niestety co miesiąc przed okresem.
Potem to wszystko odpuszcza :) jesli pogodzisz sie z tym czego sie boisz i zaakceptujesz fakt ze to jest tylko nerwica wtedy powoli zacznie schodzic az do momentu ze sytuacje stresowe nadal nie będą czyms o czym.marzysz ale nie będziesz ich az tak ciężko znosić :)
Szukasz dobrych naturalnych kosmetyków? Lub masz jakiś problem skórny?
A może potrzebujesz kremu z magnezem, na zmęczoną skórę i zarazem duszę?

Obrazek Daj sobie prawo do relaksu i bycia coraz piękniejszą!
Pozwól sobie doradzić i zgłoś się do mnie :)
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

14 kwietnia 2018, o 13:07

madlen pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:32
Ogólnie jest o wiele lepiej niż na początku, chociaż czasami po prostu coś w głowie musiało zaskoczyć, żeby na dobre tryby się przetransponowało, i wtedy widziałam sens słuchania nagrań i że to co tam mówią to prawda... :) Jest o wiele lepiej, ale ciągle mam jakieś kryzysy, na przykład teraz od kilku tygodni ale raczej wiem czym to spowodowane - nowa sytuacja w życiu, poszłam na studia, i niby ta jedna rzecz, ale dość dużo napięcia w moim życiu wprowadziła... Moim największym problemem są wątpliwości, i to mnie jeszcze utrzymuje w takich stanach napięcia...
Mam to samo, więc jesteśmy w podobnym wieku. Zaczełam studia i własnie poczatek był w miare okej teraz gdy własnie mija jakoś rok temu jak dopadło mnie DD samo tak jakos wyszlo 😥 to jest taki lęk tak jak piszesz... same wątpliwości, nie dowierzanie i po prostu strach przed wszystkim a najbardziej przed tym czego nie rozumiemy.😔
Lalola
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 35
Rejestracja: 20 lutego 2018, o 19:32

14 kwietnia 2018, o 13:10

eiviss1204 pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:36
madlen pisze:
13 kwietnia 2018, o 20:32
Ogólnie jest o wiele lepiej niż na początku, chociaż czasami po prostu coś w głowie musiało zaskoczyć, żeby na dobre tryby się przetransponowało, i wtedy widziałam sens słuchania nagrań i że to co tam mówią to prawda... :) Jest o wiele lepiej, ale ciągle mam jakieś kryzysy, na przykład teraz od kilku tygodni ale raczej wiem czym to spowodowane - nowa sytuacja w życiu, poszłam na studia, i niby ta jedna rzecz, ale dość dużo napięcia w moim życiu wprowadziła... Moim największym problemem są wątpliwości, i to mnie jeszcze utrzymuje w takich stanach napięcia...
Wątpliwości niestety utrzymują ten stan
Wystarczy ze sa niewielkie od razu machina lękowa dalej sie toczy.
Ja też mialam takie zmiany , jedna wielka sinusoida raz bylo w miarę ok potem znow 1000 mysli najczęściej nakrecalo się to właśnie w sytuacjach stresowych i niestety co miesiąc przed okresem.
Potem to wszystko odpuszcza :) jesli pogodzisz sie z tym czego sie boisz i zaakceptujesz fakt ze to jest tylko nerwica wtedy powoli zacznie schodzic az do momentu ze sytuacje stresowe nadal nie będą czyms o czym.marzysz ale nie będziesz ich az tak ciężko znosić :)
Tez przed okresem zawsze mam kilka dni takich bardziej lękliwych a poźniej już w miare okej ale teraz gdy mija jakoś rok od tego jak dopadło mnie DD to znowu czuje sie źle... w sensie lęk, wątpliwości we wszystko i strach że coś sie stanie złego jak tylko przez chwile przestane analozowac wszystko i sie nie skupiać nad tym 😥
ODPOWIEDZ