Ogłoszenia:
1. Nowi użytkownicy, którzy nie przekroczą progu 30 napisanych postów, mają zablokowaną możliwość wstawiania linków do wszelakich komentarzy.
2. Usuwanie konta na forum - zobacz tutaj: jak usunąć konto?

czy to depersonalizacja?

Forum dotyczące derealizacji i depersonalizacji.
Dzielimy się tutaj naszymi historiami, objawami, wątpliwościami oraz wszystkim co nas dręczy mając derealizację.
Dopisz się do istniejącego tematu lub po prostu jeśli chcesz stwórz nowy własny wątek.
ODPOWIEDZ
jkp
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 listopada 2021, o 05:50

2 listopada 2021, o 06:21

witam. opiszę w skrócie epizod jaki miałem po zapaleniu marihuany 15 lat temu a mianowicie, zaraz po zapaleniu tak się zawiesiłem lekko i przekładałem monetę z ręki do ręki. po chwili zobaczyłem znów to samo tak zwane Déjà vu. ogarnął mnie straszny lęk. wstałem wraz z kolegami i zaczęliśmy iść w stronę takiego kamienia który był 200 m ode mnie. pierwsze sto metrów pamiętam ale kolejne 100 do tego kamienia całkowicie nie wiem jak doszedłem. ale gdy przy tym kamieniu już byłem zobaczyłem znów to samo moimi oczami jakbym jeszcze raz wychodził z lasu tym razem widząc siebie już jak stoję by tym kamieniu i rozmawiam ze znajomymi. nagle się ocknąłem i faktycznie ja tsm już stałem i rozmawiałem. I teraz pytanie, czy widząc siebie w roli głównej tak jakby we śnie to efekt depersonalizacji??? od tamtej pory wraca do mnie to uczucie takie poczucie wyjścia z ciała, gdy się to zbliża to odczuwam dotyk inaczej jakbym centralnie wychodził z ciała. rzeczy wydają mi się takie nierealne poczucie bycia na autopilocie, zautomatyzowanie, brak pewności siebie, poczucie zwariowania, do tego nachodzą czarne myśli, boję się że utrace kontrolę nad sobą i zrobię coś głupiego. straszny lęk o to że znów zobaczę to samo to wszystko sprowadza się do tego efektu po marihuanie. małe pomieszczenia uspakajaja. najgorsza jazda autem. ciągle o tym myślę ale nie da się nie myśleć jak obraz widzę taki zmieniony jakby był. zaspany, poczucie nierealnosci. kłopoty z pamięcią krótkotrwała. ostatnio wrażenie jakby mój głos nie było moim glosem.kilka razy obcosc własnych części ciała. jakby moja ręka, nie była moja. albo patrzę na nogi i wydają się takie krótkie dziwne. nie zawsze takie mam wrażenie ale czasami tak jest. czy to wszystko to depersonalizacja /derealizacja połączona z lękami? to wszystko wraca do mnie jak tylko zaczynam funkcjonować. ciągle się boję że np. idąc do lodówki, czy schodząc że schodów cokolwiek, że tak jakby pierw zejdę że schodów, a później znów zobaczę to samo. przeraża mnie to. najgorzej jadąc autem. Ze zrobię wypadek bo obraz mi się cofnie zobaczę Déjà vu i przez, moment nie będę wiedział gdzie jestem.
Truskawka43
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 78
Rejestracja: 30 marca 2021, o 19:20

2 listopada 2021, o 18:21

Hej
Mogę Ci powiedzieć, ze nie jesteś sam..miałam identyczne wrażenia po zapaleniu marihuany, a do tej pory nie poznałam nikogo kto również miał tak samo…od tamtej pory zaczęły się lęki, a od marca walczę z HOCD, raz jestem pewna tego kim jestem itd a raz nie i przychodzi lęk, oraz nakręcanie się od nowa na dany temat
jkp
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 listopada 2021, o 05:50

12 grudnia 2021, o 16:52

Truskawka43 pisze:
2 listopada 2021, o 18:21
Hej
Mogę Ci powiedzieć, ze nie jesteś sam..miałam identyczne wrażenia po zapaleniu marihuany, a do tej pory nie poznałam nikogo kto również miał tak samo…od tamtej pory zaczęły się lęki, a od marca walczę z HOCD, raz jestem pewna tego kim jestem itd a raz nie i przychodzi lęk, oraz nakręcanie się od nowa na dany temat

każdy miał inne jazdy po marihuanie. tutaj nie ma tego co kwestionować. byle by przyjąć to uczucie bez lęku. no mi się, nie udało i tak zostało. psychoterapeuta powiedział ze derealizacja to system obronny na stres, nerwy równiez jest jednym z objawów zaburzeń lękowych. może być objawem jakiejś traumy z dzieciństwa ktora gdzieś w głębi siedzi i tworzy napięcie. najgorsze jest to w tym ze gdy to uczucie trwa to wiem jak się czuje, umiem to opisać. ale gdy to mija to tak jakbym zapominał jak się czułem i się zapetlam w kole nie umiem wytłumaczyć psychiatrze w 100% ani psychoterapeucie. straszne to jest. zwariować można. ważne zeny tego nie analizować. zająć się czymś w 100% wtedy można zapomnieć o tym choć na chwilę. pomaga medytacja wraz z muzyką relaksacyjna i treningiem uwaznosci na YouTubie polecam kanał pani Małgorzaty Mostowskiej. super można się wyciszyć choć na chwilę. spróbuj emocje wyrzuć na kartkę papieru i później ja wyrzucić, spalić. trzeba próbować wszystkiego bo nie na każdego wszystko działa.
dell123
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: 26 lutego 2020, o 22:04

30 grudnia 2021, o 21:41

Są odporni I ci mniej odporni na fazy po trawie.
Ja zawsze jak widzę że ktoś pali to gó... To poprostu mnie aż serce boli. Zaczynaliśmy palić z kolegami w wieku 15 lat w 20 osób do dziś pali tylko 1 palenie trawy według mnie to wchodzenie w lęki po dłuższym czasie nerwica dd.
Szanuje się zdrowie dopiero jak się je straci.

Zdrówka wszystkim I szczęśliwego Nowego roku GŁOWA DO GÓRY! :-)
HysSpodGory
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 209
Rejestracja: 25 października 2021, o 19:11

30 grudnia 2021, o 21:55

dell123 pisze:
30 grudnia 2021, o 21:41
Są odporni I ci mniej odporni na fazy po trawie.
Ja zawsze jak widzę że ktoś pali to gó... To poprostu mnie aż serce boli. Zaczynaliśmy palić z kolegami w wieku 15 lat w 20 osób do dziś pali tylko 1 palenie trawy według mnie to wchodzenie w lęki po dłuższym czasie nerwica dd.
Szanuje się zdrowie dopiero jak się je straci.

Zdrówka wszystkim I szczęśliwego Nowego roku GŁOWA DO GÓRY! :-)
Ja bralem psychodeliki, ktore wywolaly u mnie bezsenne noce i DD juz w 2013… Doszly lęki nocne jak probowalem wrocic do normalnego rytmu snu. W tym roku przy stresie i niedozywieniu wszystko pierdzielnelo i zniszczylo mi zycie.

Takze ten, dragi jak najbardziej moga uruchomic zaburzenia mozgu u ludzi podatnych na nie.
jkp
Zarejestrowany Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 2 listopada 2021, o 05:50

13 czerwca 2022, o 22:16

zacząłem terapię 8 msc u psychoterapeuty i pomimo pesymistycznego nastawienia do terapi wyszedłem z tego gówna jakim jest derealizacja i depersonalizacja ktira trwała przewlekłe i mnie przez 15 lat. masakra. co prawda wraca czasami to uczucie depersonalizacji ale umiem już z tym walczyć dzięki lekarzowi. ciężka praca nad sobą przez 8 msc przyniosła efekty. początki mogą zniechecic bardzo bo się inaczej myśli niż doktor mówi. lecz to on ma rację. źle nawyki przez lata ciężko zmienić w samym sobie. potrzeba czasu. strasznie się cieszę że się udało i obyło się bez leków które przepisał psychiatra. dzięki Bogu. wytrwałości ziomale z tym gownem jakim są lęki depersonalizacja i derealizacja, stan otępienia. DA SIE Z TEGK WYJŚĆ.
ODPOWIEDZ